Piernikowo – reaktywacja!

Większe, zorganizowane spotkania graczy i wszelkiego rodzaju imprezy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Piernikowo – reaktywacja!

Post autor: Raleen »

Relacja ze spotkania na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=123

Dla lepszej przejrzystości, dodam również w tym miejscu, że impreza miała miejsce w Toruniu. Szczegółowe relacje z rozgrywek wkrótce.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim obecnym za udane spotkanie!

Relacja z rozgrywki w "Grunwald 1410":
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=42&t=10975

Relacja z rozgrywki w "Great Battles of Alexander" (bitwa pod Issos):
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... &start=195
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Piernikowo – reaktywacja!

Post autor: Raleen »

AAR - partia RyTo-Zeka-Raleen-Stanko, Toruń 04.05.2012

RyTo - Etruskowie i Samnici (żółci i zieloni)
Zeka - Galowie (ciemnoniebiescy)
Raleen - Rzymianie (czerwoni)
Stanko - Grecy (jasnoniebiescy)

Obrazek
Pierwsza bitwa. Samnici podeszli pod Kapuę i ją oblegli. Rzymianie nadciągają miastu z odsieczą

Obrazek
Klęska Rzymian pod Kapuą sprawiła, że oblężenie jest kontynuowane, zaś pokonana armia rzymska musiała się wycofać na północ, w sąsiedztwo ziemi Wolsków. Tymczasem druga armia rzymska pod wodzą dyktatora szykuje się do ataku na Etrusków. Jednocześnie na ziemie tych ostatnich wkroczyli Galowie, plądrując je i zbliżając się niebezpiecznie blisko posiadłości rzymskich

Obrazek
Rzym prowadzi podbój ziem Etrusków na północy, zaś na południu opanowuje część ziem samnickich. Równolegle Galowie atakują Etrusków od północy

Obrazek
Rzymianie wykorzystują kartę specjalną i powołują po raz kolejny dyktatora z dodatkowymi wojskami (akurat na ten etap wylosowali się bardzo słabi konsulowie, a okoliczności wymagają działania). Tym bardziej, że u wrót Rzymu usadowiła się ogromna armia Galów, która okupuje pobliskie obszary. W pierwszej kolejności Rzymianie postanawiają jednak odzyskać Kapuę, zajętą poprzednio przez Samnitów

Obrazek
Armia rzymska pod Kapuą zostaje pokonana i w większości rozbita. Resztę sił Rzymianie muszą przerzucić na północ. To trudne czasy dla Republiki, zwłaszcza wobec rosnącej potęgi Galów. Tymczasem do działań na północy półwyspu włączają się Grecy. Wobec nieprzychylnie nastawionych Galów i Samnitów, Rzymianie postanawiają zawrzeć sojusz z trzecią siłą, która nota bene prowadzi w rywalizacji mocarstw (wcześniej Grekom udało się opanować całą Sycylię i wyprzeć z niej Kartagińczyków). Sytuacja Rzymian jest trudna, bowiem zdobyte przez nich ziemie Etrusków atakują teraz Galowie, którzy oblegli rzymską Pizę

Obrazek
Na Sycylii widoczne podboje Greków. Italia chwilowo zamarła w oczekiwaniu na to co zdziała armia Dionizjusza. Grecy postanawiają rozwijać swoje posiadłości kosztem Etrusków, którzy wkrótce zostaną całkowicie podbici i znikną jako odrębny lud. Nadal trudna sytuacja Rzymu, który powoli się dozbraja. Samnici zajęli zaś pozycję wyczekującą, zwłaszcza, że z południa nadciąga druga armia grecka

Obrazek
Klęska Greków w północnej Italii okazała się równie spektakularna jak ich lądowanie. Rozbici przez Galów zostają wkrótce całkowicie zniszczeni. Co więcej, niedługo po tym, wybucha na Sycylii powstanie, w wyniku którego tracą większość posiadanych miast. Jednak dzięki nim, pozostający chwilowo w cieniu ich potęgi Rzym odżył, zaś Piza została uratowana. Rzymianie dozbrajają się. Chwilowo wskutek machinacji politycznych, Galom udaje się doprowadzić do buntów w Rzymie, tak że Republika traci kontrolę nad swoim matecznikiem, jednak okazuje się to przejściowe

Obrazek
Na południu odradzają się Samnici, którzy również postanowili wykorzystać okres zwiększonej aktywności Greków do odbudowy sił. Dochodzi do dwóch bitew pod Neapolem, ostatecznie przegranych przez Greków. Miasto zostaje oblężone przez Samnitów i wpada w ich ręce. Idąca mu z odsieczą kolejna armia grecka zostaje zdziesiątkowana przez dezercje i choroby oraz inne zdarzenia losowe

Obrazek
Po ostatecznym pokonaniu Etrusków i zajęciu ich ziem Rzymianie ruszają wielką armią na Kapuę, chwilowo jeszcze etruską. Na północy udaje im się pobić Galów, jednak przejściowo. Wielkim, nadal nierozwiązanym problemem pozostaje armia Galów stojąca u wrót Rzymu i gotowa rzucić się na serce Republiki. W międzyczasie Rzymianie rozbudowali jednak umocnienia Wiecznego Miasta, co chwilowo stanowić będzie dodatkową zaporę dla barbarzyńców. Na północy również zaistniała chwiejna równowaga, silna armia Rzymu broni Pizy, opodal której gromadzą się bandy Galów. Galowie są w międzyczasie odciągani przez najazdy Galów Zaalpejskich, pustoszących ich siedziby

Obrazek
Pod koniec rozgrywki wielkie triumfy na południu odnoszą Samnici, którzy ostatecznie rozbijają Greków, opanowują Neapol, a następnie Tarent i maszerują w kierunku południowego krańca italskiego buta

Relacja jest skrótowa i nieco wybiórcza, jako że graliśmy późno w nocy i ciężko było zrobić dobre zdjęcia. Myślę, że jak na pierwszy raz dla mnie i Stanko wyszło nieźle i cała rozgrywka mimo wszystko trzymała poziom, chociaż nie uniknęliśmy błędów - zwłaszcza jeśli chodzi o kierunki ekspansji Rzymu, który poruszał się innymi "trasami" niż powinien. Grecy, niestety dla nich, minimalnie przedobrzyli usiłując, w momencie gdy prowadzili, pokonać Galów pod Pizą i wiernie wspomagając przy tym Rzymian, co przyniosło im wielką klęskę. Po zakończeniu gry (po 6 etapach) na prowadzeniu byli Rzymianie i Galowie, chociaż trzeba podkreślić też dobre podstawy wyjściowe Samnitów, którzy jednak wskutek zajęcia przez inne plemiona całej sprzymierzonej z nimi Etrurii, dzięki temu zaledwie wyszli na prostą. Grecy byli na krawędzi klęski i przestali się już liczyć jako odrębna siła polityczna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Re: Piernikowo – reaktywacja!

Post autor: RyTo »

Ayn Jalut - Devil`s Horsemen

Bitwa właściwie się nie odbyła - jednego poranka RyTo poczuł chęć odświeżenia sobie przepisów do "Mongołów". Rozłożył najmniejszy scenariusz, aby pojeździć konno, choć na planszy. Była to więc rozgrywka szkoleniowa, której przypatrywali się Raleen i Zeka.

Ustawienie początkowe:
Obrazek

Wydarzeniem wyjątkowym była strzała, która trafiła w syryjskiego dowódcę. Później doczytałem o specjalnych zasadach, ale nawet jego rana nie spowodowała dezercji Syryjczyków w ciągu rozgrywki.
Obrazek

Mongołowie próbowali dominować na swoim prawym skrzydle, ich przeciwnicy dominowali na swoim prawym skrzydle. Ciekawy scenariusz i dający inne możliwości niż "klasyczne" Rzymiany i Greki. Lepszy ten "Horsemen" niż mi się wcześniej wydawało.

Potem przesiadliśmy się z Zeką jednak na "klasyczne" Greki i Persy.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konwenty”