Granie w Krakowie
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Granie w Krakowie
Aby chwalebne czyny nie zostały zapomniane...
W poniedziałek 13-go zajęcia ze studentami przeniosły się do "Wanilii" i przemieniły w mini-konwent, trwający od 15.00 do 24.00, choć większość uczestników zakończyła go o 20.30. Rozegrane zostały "Zimna Wojna", "Time of Crisis", "Age of Empires" i "Pax Renaissance", punktem centralnym była jednak partia HISa, jedna z najciekawszych, w jakich wziąłem udział. Grał Feniks (który oczywiście dostał Karola), ja (Henryk) i czwórka chętnych, ale debiutujących studentów. Gra rozpoczęła się historycznym wzięciem do niewoli Franciszka przez Hiszpanów (nietradycyjnie pod Paryżem), Francuzi odbili sobie powodzeniami w walce z Anglią, a Protestanci z Papieżem rywalizowali o to, kto będzie miał gorsze rzuty (Luter z reguły wygrywa w pierwszych etapach remisy, ale z reguły nie są to remisy dwójek i trójek). W połowie trzeciego etapu wyglądało na to, że partia daleka jest od rozstrzygnięcia, a za pół godziny rozejdziemy się do domów i wtedy: 1) Papież spalił dwójkowego debatera, rzucił parę zachachmęconych kart na Św. Piotra i z 22 punktów skoczył na 26, 2) Karol V obronił Wiedeń przed circa 15 oddziałami Sulejmana (pomógł tu spring do Wiednia, wykonany dzięki sojuszowi z Papiestwem, który z kolei nie pozostał bez wpływu na stan Bazyliki Św. Piotra), w kontruderzeniu wyeliminował resztę tej armii biorąc do niewoli obu wodzów osmańskich, zamienił Fuggerów na dwie karty i wraz z tymi wyciągniętymi z kolonii i tymi będącymi odszkodowaniem za Lyon i Marsylię miał dość by pomaszerować do Konstantynopola zdobywając wszystkie klucze po drodze i automatem ukraść Papieżowi zwycięstwo sprzed nosa.
Myślę, że nie jest jakoś szczególnie zaskakujące, że uczestnicy gry deklarują ponowną korektę historii na konwencie, generalnie więc partia HISa w gronie rodzinno-uczelnianym jest wpisana w mój kalendarz na sobotę 25-go.
W poniedziałek 13-go zajęcia ze studentami przeniosły się do "Wanilii" i przemieniły w mini-konwent, trwający od 15.00 do 24.00, choć większość uczestników zakończyła go o 20.30. Rozegrane zostały "Zimna Wojna", "Time of Crisis", "Age of Empires" i "Pax Renaissance", punktem centralnym była jednak partia HISa, jedna z najciekawszych, w jakich wziąłem udział. Grał Feniks (który oczywiście dostał Karola), ja (Henryk) i czwórka chętnych, ale debiutujących studentów. Gra rozpoczęła się historycznym wzięciem do niewoli Franciszka przez Hiszpanów (nietradycyjnie pod Paryżem), Francuzi odbili sobie powodzeniami w walce z Anglią, a Protestanci z Papieżem rywalizowali o to, kto będzie miał gorsze rzuty (Luter z reguły wygrywa w pierwszych etapach remisy, ale z reguły nie są to remisy dwójek i trójek). W połowie trzeciego etapu wyglądało na to, że partia daleka jest od rozstrzygnięcia, a za pół godziny rozejdziemy się do domów i wtedy: 1) Papież spalił dwójkowego debatera, rzucił parę zachachmęconych kart na Św. Piotra i z 22 punktów skoczył na 26, 2) Karol V obronił Wiedeń przed circa 15 oddziałami Sulejmana (pomógł tu spring do Wiednia, wykonany dzięki sojuszowi z Papiestwem, który z kolei nie pozostał bez wpływu na stan Bazyliki Św. Piotra), w kontruderzeniu wyeliminował resztę tej armii biorąc do niewoli obu wodzów osmańskich, zamienił Fuggerów na dwie karty i wraz z tymi wyciągniętymi z kolonii i tymi będącymi odszkodowaniem za Lyon i Marsylię miał dość by pomaszerować do Konstantynopola zdobywając wszystkie klucze po drodze i automatem ukraść Papieżowi zwycięstwo sprzed nosa.
Myślę, że nie jest jakoś szczególnie zaskakujące, że uczestnicy gry deklarują ponowną korektę historii na konwencie, generalnie więc partia HISa w gronie rodzinno-uczelnianym jest wpisana w mój kalendarz na sobotę 25-go.
- Trampon
- Adjudant-Major
- Posty: 293
- Rejestracja: poniedziałek, 3 listopada 2014, 18:05
- Lokalizacja: blisko fabryki traktorów
- Been thanked: 1 time
Re: Granie w Krakowie
Szacun (czyli duży szacunek) za zaangażowanie i za taką organizację zajęć że studenci sami garną się do nauki. Żałuję że nie spotkałem takiego nauczyciela historii (?) na swojej uczelnianej drodze.Samuel pisze:Aby chwalebne czyny nie zostały zapomniane...
W poniedziałek 13-go zajęcia ze studentami przeniosły się do "Wanilii" i przemieniły w mini-konwent, trwający od 15.00 do 24.00, choć większość uczestników zakończyła go o 20.30. Rozegrane zostały "Zimna Wojna", "Time of Crisis", "Age of Empires" i "Pax Renaissance", punktem centralnym była jednak partia HISa (...)
Myślę, że nie jest jakoś szczególnie zaskakujące, że uczestnicy gry deklarują ponowną korektę historii na konwencie, generalnie więc partia HISa w gronie rodzinno-uczelnianym jest wpisana w mój kalendarz na sobotę 25-go.
"W świecie kolekcjonerów nader często dochodzi do zbrodni. Kolekcjonerzy to szaleńcy albo fanatycy na granicy szaleństwa, zaślepieni żądzą posiadania zdolni są do najgorszych przestępstw".
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Granie w Krakowie
E, tam, zaraz "sami garną". Jest jeszcze bat w postaci zaliczenia. Dziś student nawet piwa nie wypije bez zaliczenia albo co najmniej pisemnego poświadczenia aktywności. Takie czasy.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Granie w Krakowie
Zależy co to za piwo...Samuel pisze:E, tam, zaraz "sami garną". Jest jeszcze bat w postaci zaliczenia. Dziś student nawet piwa nie wypije bez zaliczenia albo co najmniej pisemnego poświadczenia aktywności. Takie czasy.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Wally
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2015, 13:26
- Lokalizacja: Kraków/Szczucin
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 13 times
Re: Granie w Krakowie
Ktoś chętny na niedzielne granie?
Poniżej lista co mam, preferuję sześciokąty
https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
Poniżej lista co mam, preferuję sześciokąty
https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
buty pełne piasku
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Granie w Krakowie
Na 1 : 1 będę się umawiał, jak zwykle, indywidualnie, natomiast gdyby pojawiła się wola w narodzie, będę chętny do czwórki na "Falling Sky", o ile oczywiście uda nam się w tyle osób zgrać wspólny termin.
Ze swojej strony będę próbował zgromadzić szóstkę do HISa, ale zapewne najwcześniej w okresie między Świętami a Nowym Rokiem.
Ze swojej strony będę próbował zgromadzić szóstkę do HISa, ale zapewne najwcześniej w okresie między Świętami a Nowym Rokiem.
- Wally
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2015, 13:26
- Lokalizacja: Kraków/Szczucin
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 13 times
Re: Granie w Krakowie
6 osób do grania w Krakowie? To chyba musiałbyś je zwabić pod pozorem organizacji SylwestraSamuel pisze:Na 1 : 1 będę się umawiał, jak zwykle, indywidualnie, natomiast gdyby pojawiła się wola w narodzie, będę chętny do czwórki na "Falling Sky", o ile oczywiście uda nam się w tyle osób zgrać wspólny termin.
Ze swojej strony będę próbował zgromadzić szóstkę do HISa, ale zapewne najwcześniej w okresie między Świętami a Nowym Rokiem.
Już widzę oczyma wyobraźni graczy zmierzających na to spotkanie
https://www.youtube.com/watch?v=s_stTYKmGUE
buty pełne piasku
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Granie w Krakowie
Ech, no nie wiem, zamierzam zaangażować Jaśka i Grześka, jak się uda, to dla chętnych miejsca może nie starczyć.
Sylwester z grami to raz nawet w domu urządziłem, tym razem myślałem co prawda raczej o sobocie 30-go...
Sylwester z grami to raz nawet w domu urządziłem, tym razem myślałem co prawda raczej o sobocie 30-go...
-
- Adjudant
- Posty: 255
- Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Granie w Krakowie
Wstyd się przyznać, ze jeszcze nigdy w takiego klasyka jak HIS nie grałem.... Trzeba będzie to nadrobić. Nie mam jeszcze skonkretyzowanych planów, więc nie obiecują, że 30 grudnia się pojawiam ale wstępnie jestem zainteresowany i może Arshenika przytargam ze sobą.Samuel pisze:Ech, no nie wiem, zamierzam zaangażować Jaśka i Grześka, jak się uda, to dla chętnych miejsca może nie starczyć.
Sylwester z grami to raz nawet w domu urządziłem, tym razem myślałem co prawda raczej o sobocie 30-go...
-
- Carabinier
- Posty: 24
- Rejestracja: poniedziałek, 29 lutego 2016, 12:09
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 1 time
Re: Granie w Krakowie
Chciałbym zobaczyć jak próbujesz targac te 115 kg. wstępnie jestem zaMagnum-KR pisze:Wstyd się przyznać, ze jeszcze nigdy w takiego klasyka jak HIS nie grałem.... Trzeba będzie to nadrobić. Nie mam jeszcze skonkretyzowanych planów, więc nie obiecują, że 30 grudnia się pojawiam ale wstępnie jestem zainteresowany i może Arshenika przytargam ze sobą.Samuel pisze:Ech, no nie wiem, zamierzam zaangażować Jaśka i Grześka, jak się uda, to dla chętnych miejsca może nie starczyć.
Sylwester z grami to raz nawet w domu urządziłem, tym razem myślałem co prawda raczej o sobocie 30-go...
-
- Adjudant
- Posty: 255
- Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Granie w Krakowie
Samuelu - HIS lepszy jest od Virgin Queen, tak? Ja w żadną z tych gier nie grałem ale Ty masz HIS, ja mam dziewiczą, nomen omen, VQ, więc obie opcje są na stole (nota bene stole Wally'ego).
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Granie w Krakowie
W kwestii stołu musi wypowiedzieć nasz Stolnik (Podstoli?).
HIS jest raczej na pewno lepsze od VQ, ale VQ też uważam za fajną grę (mam nadzieję, że Arbitrzy Elegancji z Warszawy nie przeczytają tej wypowiedzi). Do HISa potrzebne jest jednak 6 osób, VQ da się rozegrać też w 4 lub 5. Ja zamierzałem przynieść obie gry. Podstawowe zasady są podobne (różnicą jest walka religijna, Nowy Świat i parę dodatkowych reguł w VQ, zwłaszcza sposób wydatkowania bonusowych punktów ze skarbów) więc w zasadzie przygotowanie jak do jednej i taj samej. Aha - do obu gier potrzebna jest rezerwacja w zasadzie całego dnia. Przypominam o tym, bo choć dla niektórych to oczywiste, to zbyt wiele partii przerywaliśmy w połowie, kiedy jeden z przybyłych niespodziewanie oświadczał "ale ja muszę wyjść o 17.00" psując w ten sposób zabawę pięciu pozostałym. Oczywiście, zdarzają się niespodziewane sytuacje (pożar domu, niezapowiedziany atak złego humoru małżonki, niespodziewany upadek asteroidy itp.) jednak przy HISie zdarzają się podejrzanie często.
Reasumując: z tymi dwoma rozgrywkami naraz to kwestia przynajmniej 10 ludzi, więc raczej dowcip niż realna ewentualność. Z drugiej strony umawianie na grę wieloosobową, choć zawsze obarczone pewnym ryzykiem, musi odbywać się w atmosferze wzajemnego zaufania (matematyka nie zawsze się sprawdza i 6 osób umówionych na 100% nie jest równych 12 osobom umówionym na 50%).
Natomiast lokal Wally'ego jest nierozerwalnie związany z Wally'm, nie sądzę, żeby wręczył nam klucz do pracy wraz z instrukcją, które monitory możemy sobie porozbijać.
HIS jest raczej na pewno lepsze od VQ, ale VQ też uważam za fajną grę (mam nadzieję, że Arbitrzy Elegancji z Warszawy nie przeczytają tej wypowiedzi). Do HISa potrzebne jest jednak 6 osób, VQ da się rozegrać też w 4 lub 5. Ja zamierzałem przynieść obie gry. Podstawowe zasady są podobne (różnicą jest walka religijna, Nowy Świat i parę dodatkowych reguł w VQ, zwłaszcza sposób wydatkowania bonusowych punktów ze skarbów) więc w zasadzie przygotowanie jak do jednej i taj samej. Aha - do obu gier potrzebna jest rezerwacja w zasadzie całego dnia. Przypominam o tym, bo choć dla niektórych to oczywiste, to zbyt wiele partii przerywaliśmy w połowie, kiedy jeden z przybyłych niespodziewanie oświadczał "ale ja muszę wyjść o 17.00" psując w ten sposób zabawę pięciu pozostałym. Oczywiście, zdarzają się niespodziewane sytuacje (pożar domu, niezapowiedziany atak złego humoru małżonki, niespodziewany upadek asteroidy itp.) jednak przy HISie zdarzają się podejrzanie często.
Reasumując: z tymi dwoma rozgrywkami naraz to kwestia przynajmniej 10 ludzi, więc raczej dowcip niż realna ewentualność. Z drugiej strony umawianie na grę wieloosobową, choć zawsze obarczone pewnym ryzykiem, musi odbywać się w atmosferze wzajemnego zaufania (matematyka nie zawsze się sprawdza i 6 osób umówionych na 100% nie jest równych 12 osobom umówionym na 50%).
Natomiast lokal Wally'ego jest nierozerwalnie związany z Wally'm, nie sądzę, żeby wręczył nam klucz do pracy wraz z instrukcją, które monitory możemy sobie porozbijać.
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Granie w Krakowie
Przeczytali.Samuel pisze:(mam nadzieję, że Arbitrzy Elegancji z Warszawy nie przeczytają tej wypowiedzi)
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- Wally
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2015, 13:26
- Lokalizacja: Kraków/Szczucin
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 13 times
Re: Granie w Krakowie
Mam jeden duży stół 120 cm x 250 cm który spokojnie pomieści wszystkie plansze i planszunie do VQ nie mówiąc o HIS.
Są jeszcze jakieś mniejsze i na nich byłoby ciężko się zmieścić, ale przy 10 osobach większym problemem mógłby być brak tlenu
Są jeszcze jakieś mniejsze i na nich byłoby ciężko się zmieścić, ale przy 10 osobach większym problemem mógłby być brak tlenu
buty pełne piasku
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga