Kroniki Klubu przy Smolnej (grudzień 2005-październik 2006)

Rozgrywki indywidualne i klubowe. Sprawy organizacyjne klubów graczy.
Awatar użytkownika
Feldmarszałek Czupur
Lieutenant
Posty: 551
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Feldmarszałek Czupur »

Leo pisze:Doliczyłem się ostatecznie 41 osób!

W pewnym momencie gry toczyły się jednocześnie na 8 stołach(!) a atmosfera byłą gorąca (w przenośni i dosłownie).
to juz mozna pomyslec o starcie w wyborach samorzadowych :)

hasło: Planszówki pod strzechy!
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Dopłaty bezpośrednie do gier!
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
rom_mel
Caporal-Fourrier
Posty: 79
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 10:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: rom_mel »

Albo PLANSZÓWKOWE :D (zamiast becikowego)
aka. kromka ^^
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Spotkanie 15 września
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
dezerter
Sergent
Posty: 134
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 09:26

Post autor: dezerter »

cieszy mnie niezmiernie, że For the People zdobywa nowych zapaleńców. Luźniej mi się w tę grę grało, niż w Scieżki (a może udawało mi się częściej wygrywać w FtP ... już nie pamiętam). Ostatnio Nico zademonstrował mi amerykańskie podejście do grania Unią, w związku z czym było po wszystkim już w połowie gry. Moi biedni rebelianci....chlip!. Mimo to serdecznie grę polecam i trochę zazdroszczę tym, którzy będą szli na Richmond lub Waszyngton - ja chwilowo (oby!) nie mam na to czasu ani nerwów (co sobie rekompensuję szarpaniną w Battle Cry...)
Gdyby pojawiła się możliwość zagrania w Struggle of Emp. w jakimś jak zawsze doborowym towarzystwie, to może spróbuję przeformatować grafik piątkowy.
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Ponieważ dla mnie to będzie trzeci kontakt z "For the People", a dla Andrzeja drugie, spodziewam się raczej spokojnej gry treningowej, a nie blitzkriegu. Tym bardziej, że to naprawdę bardzo dobra gra i nie ma co jej zbyt szybko kończyć.

Andrzejku, o której będziesz? 16? 17?

PS. A jak wygląda ten amerykański sposób gry, który w kilka etapów dewastuje Południe?
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Oj, tym razem chyba później niż wcześniej. Ale nastawiam się na szkolenie, tzn. oczywiście zagramy, ale tak na pół gwizdka - nie o punkty.
Muss ich sterben, will ich fallen
dezerter
Sergent
Posty: 134
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 09:26

Post autor: dezerter »

co do American art of war - Nico nie udzielił mi copyrighta, ale tak na poważnie - cisnąć na Richmond, niszczyć siłę żywą "rebelii", wykorzystywać rzeki do transportu ile się da, szturmować od południa na forty i porty, na Teksas! Jest ten feralny etap, gdy nie otrzymuje się uzupełnień - ogromna szansa dla Unii, aby zdobyć jak najwięcej - bo i tak ma przewagę liczebną, a Południe jeszcze nie ma swoich wszystkich debeściaków w dowodzeniu. Oczywiście potrzeba do tego trochę kart trójkowych oraz co najmniej średnich rzutów bitewnych. Może coś pomyliłem (pamięć już nie ta, oj nie ta co drzewiej...) ale jeśli Unii nie da się dopuścić do koncentracji większych sił Konfederacji z dobrymi dowódcami na wrażliwych dla Pólnocy kierunkach - to reszta jakoś pójdzie. Chyba...
"I"m a good old rebel..."- fragment piosenki z wojny secesyjnej
Kilian
Tambour
Posty: 6
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 14:35

Post autor: Kilian »

Chciałbym wpaść ale nie wiem czy byłoby co zrobić z rowerem. Ostatnio głównie tak się poruszam. Nie chce mi się przesiadać specialnie na autobus dopuki nie muszę.
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Co za ludzie, nikt chłopu nie odpowie. W takiej sytuacji odpowiadam ja: na ile się orientuję, rowerem można przyjechać i w porozumieniu z woźnym gdzieś go zostawić na te kilka godzin.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Było mnóstwo (coś ponad 30) osób. Stratedzy grali w For the People, War of the Ring, Age of Mythology i Hannibala. To ostatnie to polska samóróbka w systemie PtP, podobno bardzo persperktywiczna. AoM to z kolei mocno osadzona w klimatach fantasy wolna improwizacja na tematy antyczne. Jak dla mnie zbyt abstrakcyjna.
Ja tym razem jeździłem pociągami po Europie i pocztą po Niemczech...
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Don Simon
Tambour
Posty: 5
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 16:21

Post autor: Don Simon »

Leo pisze:Było mnóstwo (coś ponad 30) osób. Stratedzy grali w For the People, War of the Ring, Age of Mythology i Hannibala. To ostatnie to polska samóróbka w systemie PtP, podobno bardzo persperktywiczna. AoM to z kolei mocno osadzona w klimatach fantasy wolna improwizacja na tematy antyczne. Jak dla mnie zbyt abstrakcyjna.
Ja tym razem jeździłem pociągami po Europie i pocztą po Niemczech...
hyba nie do końca stratedzy, bo w AoM to grono "planszówkowców grało"...

W ogóle wydaje mi się, że powoli ten podział staje się nieobowiązujący (i dobrze!). Strasznie podoba mi się Twilight Struggle, Tobie WotR (i TuT i Goa i W cieniu cesarza), Andrzejowi Mare Nostrum, nie wspominając o naszych wspólnych rozgrywkach w Goa - przenikają się te 2 światy :) .

Pozdrawiam
Szymon
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

To przy okazji może też wyrazić opinię o Tanzanii.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Spotkanie 22 września 2006
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Abiger
Caporal
Posty: 53
Rejestracja: środa, 22 listopada 2006, 13:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Abiger »

Witam
Podczas kilku wizyt na Smolnej miałem mozliwość zerknięcia na Here I Stand i bardzo mnie ta gra zainteresowała.
Czy jest szansa na pojawienie się gry na spotkaniu w najbliższy piątek i dołączenie do rozgrywki?
Mam angielską instrukcję i postaram się przeczytać aczkolwiek podejrzewał, że bez dodatkowego wyjaśniania by się nie obyło.
Wyjątkowo mogę się pojawić nawet przed 16.00

Pozdrawiam
Marcin
Zablokowany

Wróć do „Spotkania, kluby”