Inni zaś, z wiekiem przychodzą do gier - nie rezygnując z budowania rodziny. Dość wspomnieć pewną panią, odwiedzającą czasem Klub przy Smolnej? 8)Witam wszystkich i zapraszam do warszawskiego klubu na Smolnej. Mieści się on w LO im. J. Zamoyskiego przy ul. Smolnej 30 w sali 306. Spotykamy się tam w prawie każdy piątek około godziny 16:00 i gramy do około 23:00.
Co do samego klubu, to słowa o jego wielkości są niczym woda na młyn dla ucha przeciętnego stratega. Smolna istnieje już kilku ładnych lat, dzięki uprzejmości Leszka Kozłowskiego. Podjął się on chwalebnego czynu i z misji tej wywiązuje się więcej niż prawidłowo. Faktem pozostaje, iż klub ten co jakiś czas zmienia swoje oblicze. Bywały okresy lepsze i gorsze, jak i poziom graczy ściągających na pola bitew. Ostatnimi czasy znowu wyczuwa się powiew świeżości dzięki w dużej mierze Wam.
Podzielam zdanie, że tego rodzaju inicjatywa zasługuje na uznanie i szczunek, choć tak nieliczni z tego dobrodziejstwa korzystają. Pamiętajmy jednak o protoplaście Smolej w postaci klubu na Wiolinowej. W końcu przecież to tam niejako narodził się warszawski klimat strategiczny. Pozostałością tamych czasów są urządzane co roku Armagedony. Choć nie w tej oprawie co kiedyś, ale jednak. Smolna jako dziecko z robitego małżeństwa Wiolinowej trzyma się dzielnie. Podział w środowisku strategów zaciera się z czasem. Wynika to z tego, że część ludzi wraz z wiekiem odchodzi od gier na rzecz budownia własnej rodziny. Jednak pozostają pretorianie gotowi godzić jedno z drugim.
Moją intencją jest konsolidacja naszego środowiska.
W każdym razie wznieśmy okrzyk: Niech żyje i rozkwita Leszek Wielki!