Warszawski Klub przy Smolnej (listopad 2006-grudzień 2007)

Rozgrywki indywidualne i klubowe. Sprawy organizacyjne klubów graczy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak z najbliższym piątkiem? Jak będą jakieś wieści dajcie znac :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Relacja z rozgrywek 28 lipca 2006 r.

Post autor: Raleen »

Krótka relacja z dzisiejszych rozgrywek klubowych (28.07.2006).

Tym razem jedyną grą wojenną jaka była grana była Struggle of Europe Grzegorza Bakery, jego autorska propozycja. Grali Leo, RAJ, autor i jeszcze dwóch kolegów. Gra wygląda tak, że mamy świat, który podzielony jest między poszczególne potęgi, w tym zwłaszcza potęgi kolonialne i państwa takie jak Rosja. Gracze starają się opanowac jak najwięcej, jak również w inny sposób zyskiwac punkty prestiżu itp. co przekłada się następnie na punkty zwycięstwa. RAJowi jak zwykle kiepsko szły rzuty co przełożyło się na całą rozgrywkę.

Potem Leo z G. Bakerą, Pędrakiem i jeszcze jednym kolegą grali w Thurn&Taxis - grę o budowaniu sieci pocztowej na terenie Niemiec w XIX wieku. Rozgrywka była dosc emocjonująca, zwyciężył kolega, którego imię zniknęło chwilowo w odmętach hisatorii, najsłabiej poszło Leszkowi, który bardzo z tego powodu ubolewał.

Ja z kolei dzięki uprzejmości kolegi Szymka wraz z kilkoma innymi osobami zostałem wprowadzony w Caylusa. Rozgrywka była emocjonująca i trwała od ok. 17.00 do prawie 22.00. Ponieważ większosc z nas grała pierwszy raz, pewne zagrania mogły się innym wydawac dziwne. Co do samej gry, by wprowadzic w temat - jest ona o budowaniu zamku i budowli wokół niego - jako budowniczy staramy się przypodobac miejscowemu feudałowi, bowiem gra osadzona jest w realiach średniowiecza. Tworzymy budowle, zberamy surowce i pieniądze, rozbudowujemy komnaty zamku, dostarczamy cennych surowców, np. sukna na dwór feudała co podnosi nasz prestiż. Gra bardzo ciekawa i uważana za jedną z najlepszych gier niewojennych. Na mnie również zrobiła podobne wrażenie, ale może to temu, że wygrałem tą pierwszą partyjkę :)

Ponadto grano jeszcze w jedną grę o piratach o dosc ubogiej planszy. Miny grających były bardzo skupione i panowała grobowa cisza właściwa dla rozgrywek szachowych. Gra była przede wszystkim karcianką.

Podsumowując zagrano w te 4 gry. Rozgrywki zakończyły się tuż po 22.00.

Następne spotkanie klubu, ze względu na nieobecnosc gospodarza czyli Leo, dopiero za 3 tygodnie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

Czyli kiedy to spotkanie :?:
We wrześniu chętnie bym się wybrał.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

We wrześniu na pewno powinno być, teraz nawet w ostatni weekend sierpnia już pewnie będzie. Przerwa była jedynie na czas wyjazdu Leo i z tego względu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Witam po dłuuuugiej przerwie!

Zapraszam do Klubu w najbliższy piątek, 18-go.
Awatar użytkownika
tsar
Caporal-Fourrier
Posty: 76
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tsar »

Witam klubowiczów.
Od której zamierzacie zaczynać? Chętnie spotkałbym się z wami, wybieram się jak ta sójka już od dwóch miesięcy.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Witamy! Zwyczajowa pora rozpoczęcia zmagań klubowych przy Smolnej to 16.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Króko tylko byłem dziś na Smolnej więc strzępy relacji: Spooky gral z polo w Twilight Struggle, Leszek w coś dziwnego z paru przybyszami z G-P, ponadto była w ruchu jeszcze ciekawa gra o wyborach cesarza, elektorach itd., grano też w Memoir '44, i jeszcze jakąś dziwną grę o walkach o wpływy w średniowiecznej Japonii. Co do tej ostatniej rzuciły mi się w oczy gustowne parawaniki - nawiązujące do tematyki gry, za którym igracze chowali karty i jakieś żetony oznaczone japońskimi literkami.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
tsar
Caporal-Fourrier
Posty: 76
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tsar »

To ja tylko krótko powiem, że to coś dziwne w co grali ludzie z G-P to był Goa, sympatyczna gierka handlowa, a w feudalnej japonii to już praktycznie gra legenda czyli Samurai Reinera Knizii, którą bardzo polecam, nie tylko ze względu na gustowne parawaniki. :) Pozdrawiam.

p.s. A ja chyba lekko zachorowałem na Struggla ;)
Zapraszam na Bitewny Zgiełk!
Awatar użytkownika
Hudson
Sous-lieutenant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

tsar pisze:
p.s. A ja chyba lekko zachorowałem na Struggla ;)
Niedlugo bedzie 2ed.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Instrukcja wlasciwa do FTP II ma 30 stron, prosze nie straszyc ludzi :P. 18 stron to przykladowa tura, scenariusze, komentarz tworcy gry :). Poza tym jest troche mapek i obrazkow, ktore rozciagaja instrukcje.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Grałem w FtP w ten piątek i stwierdzam, że to naprawdę zacna gra. No, może trudno przyzwyczaić się do dziwacznego systemu walk (bo niby dlaczego to, czy atakujący ma 1:2 czy 2:1 nie ma żadnego znaczenia?) i jeszcze dziwniejszego systemu ponoszenia strat wśród dowódców (bo niby czemu wszystkie korzystne modyfikatory, nawet te za posiadany fort i za to, że nieprzyjciel jest bez zaopatrzenia, zwiekszają szansę na smierć jednego z dowódców?). Niemniej, pierwsze wrażenie ze wszech miar korzystne.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
polo
Sous-lieutenant
Posty: 363
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 19:24
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: polo »

7.71, 7.72

przy ataku 1:3 i braku zaopatrzenia dla atakujacego, obrońca nie rzuca na utratę dowódcy.

i odpowiednio w drugą stronę 3:1 i brak zaopatrzenia dla obrońcy , powoduję że atakujący też nie straci generała.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

System walk, tabelka walki zostala omowiona na forum CW w topicu For the People....trzeba sie tylko przekopac ;). Jesli znajde to dam linka.

Ciekawe, ze nikt nie narzeka na jedna talie kart :P ?

Specjlanie dla Michala na temat przewagi 2:1 ->

http://talk.consimworld.com/WebX?13@100 ... e6c9ab/636

http://talk.consimworld.com/WebX?14@100 ... e6c9ab/514

Ogolnie o dziwacznej tabeli walk ->

http://talk.consimworld.com/WebX?13@100 ... e6c9ab/591
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Dalej twierdzę, że tabela walk jest dziwaczna, bo jest niewątpliwie niezwykła i trzeba się do niej przyzwyczaić. Zapewne, jak twierdzi autor, ta niezwykłość jest uprawniona i oddaje specyfikę tamtej wojny, niemniej ja się na wojnie secesyjnej nie znam i trudno mi cokolwiek na ten temat powiedzieć. Zresztą, tabela jest dziwna, to fakt, ale przyjemności z gry nie zabiera.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Zablokowany

Wróć do „Spotkania, kluby”