Warszawski Klub przy Smolnej (listopad 2006-grudzień 2007)

Rozgrywki indywidualne i klubowe. Sprawy organizacyjne klubów graczy.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Małą sensacją klubową okazało się Carcassonne! Miałem przyjemność nauczyć tej gry dwóch adeptów i przegrać z nimi partię! :) Trochę to jakby spoza mainstreamu klubowego, ale za to jaka frajda! :D
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Raleen
Gra wyglądała bardzo ciekawie, choc zauważyłem, że Polacy byli masakrowani na całej linii (gra była w realiach Września 39), mimo ogromnej przewagi Niemców utrzymywali jednak
Wbrew temu co pisze Raleen, daleko Niemcom było do masakrowania Polaków. Mimo sporej przewagi Niemców kolarze polscy dzielnie bronili wsi Siomki robiąc z każdej chaty twierdze. Za to na wschodzie batalion strzelców pogonił moją kompanie osłonową pozbawiając ją połowy stanu osobowego. Najlepiej sprawili się moi pancerniacy, którzy przy minimalnych stratach zadali poważne straty polskiej kompani czołgów. Na koniec rozgrywki straty w piechocie po obydwu stronach były w miarę wyrównane za to w sprzęcie pancernym polskie straty były duże w porównaniu z moimi minimalnymi. Gra mi się podobała i teraz gdy zagrałem z żywym przeciwnikiem bardziej jestem przekonany że ten system ma potencjał i powinno się go rozwijać oraz wprowadzać poprawki do starych przepisów.
Awatar użytkownika
FrankGiovanni
Lieutenant
Posty: 527
Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 4 times

Post autor: FrankGiovanni »

A pamiętasz Anonimie pluton PzKpfw I jak szybko wycofywał się jak pojawiły się 2 kompanie 7TP, albo Twoje ciężarówki chowające sie po lesie po przeżytym szoku pierwszej salwy polskich czołgów niemcy ze strachu przed ostrzałem tak szybko wycofali ciężrówki że obsługa działek pp ciągneła je ponad 300m ;). Można przyznać ze ten system podczas rozgrywek wprowadza mase epizodów ciekawych to wydaje mi sie mocną stroną tej gry, może nie jest za grywalna w większych siłach zaangażowanych ale te epizody jak się dostrzeże sprawiają dużo przyjemności. Co wam życze no ale nie tylko przy plutonie ;)
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
anonim
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 40 times

Post autor: anonim »

Przy takiej skali gry, przy historycznej mapie, można poczuć się jak żołnierz odpowiadający za życie swoich kolegów, tego się nie doświadczy przy większej skali gry.
może nie jest za grywalna w większych siłach zaangażowanych

Myślę, że w obydwu częściach plutonu było akurat w sam raz wojska, nie za dużo i nie za mało. Z chęcią powalczyłbym kawalerią lub z kawalerią.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

anonim pisze:Przy takiej skali gry, przy historycznej mapie, można poczuć się jak żołnierz odpowiadający za życie swoich kolegów, tego się nie doświadczy przy większej skali gry.
I może właśnie dlatego ja osobiście wolę te "większe skale".
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

W Klubie zaczyna się przerwa świąteczna - w ten piątek, 7-go i tym bardziej 14-go nie będzie spotkania.
Ale zapewne część z Nas spotka się 8 kwietnia na konwencie Grenadier. Też na Smolnej.
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

W tym tygodniu nawiedzę Smolną. W piątek przyjeżdżam przed Armageddonem i pogram trochę w inne gry - zachodnie.

Pędrak coś wspominał o Here I stand..

Zobaczymy i pouczymy się czegoś nowego...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No proszę, to miło Cię będzie spotkac Gladky :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

Raleen pisze:No proszę, to miło Cię będzie spotkac Gladky :)
Wzajemnie. Tak przed Armageddonem postanowiłem zawitać na Smolną zgodnie z dawno złożoną obietnicą, że Was odwiedzę.

Wreszcie nadarza się okazja.
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

A w co będzie jeszcze pogrywane??
Przyznam, że zagrałbym w coś z GCACW ew. gdyby znalazł się jekiś dobroczyńca i zagrał ze mną w Rossbach czy Six Days of glory, żeby mnie praktycznie w ten system wprowadzić to byłbym niesłychanie wdzięczny.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Na pewno będzie Pędrak z Pomarańczową Rewolucją. Ma być też Here I Stand (o ile uzbiera się ekipa - potrzeba sześciu, na razie jest dwóch). No i oczywiście mamy to co zawsze - gry polskie i zachodnie - do wyboru do koloru (niemalże).
Awatar użytkownika
Gladky
Sous-lieutenant
Posty: 372
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
Lokalizacja: Tuchów/Lublin
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Gladky »

Leo pisze:Na pewno będzie Pędrak z Pomarańczową Rewolucją. Ma być też Here I Stand (o ile uzbiera się ekipa - potrzeba sześciu, na razie jest dwóch). No i oczywiście mamy to co zawsze - gry polskie i zachodnie - do wyboru do koloru (niemalże).
Mnie liczycie do Here I Stand??
Ja chętnie spróbuję...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Brittanię go nauczcie - jest prosta i przyjemna na swój sposób. Do nauczenia w krókim czasie, a Here I stand ma chyba dłuższą instrukcję.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Leo pisze:Na pewno będzie Pędrak z Pomarańczową Rewolucją. Ma być też Here I Stand (o ile uzbiera się ekipa - potrzeba sześciu, na razie jest dwóch). No i oczywiście mamy to co zawsze - gry polskie i zachodnie - do wyboru do koloru (niemalże).
Co do Pomarańczowej Rewolucji to owszem zamówiłem, ale totalnie nie znam przepisów, a co gorsza w życiu nie grałem w żadną grę typu CDG.
No to jak macie tyle gier i tylu chłopa to nie znajdzie się nikt chętny na Rossbach, Last Days of Grande Arme albo coś z GCACW???:). Ech ja to mam pecha, zawsze pod prąd:).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja chętnie ale nie mam tej gry :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Spotkania, kluby”