[Warszawa] Klub Strategos (Biblioteka Główna SGGW)

[Silver]

To będzie was satysfakcjonowała rozgrywka w HiSa na 4 lub 5 osób? Ja mogę grać i na 3.

[Humbug]

Mnie będzie: a połączymy Habsburga z Papieżem czy Protestanta z Anglikiem? Ja jestem za pierwszą opcją bo pewnie nikt nie będzie chciał Papieża.

[Silver]

Wg instrukcji Protestant z Anglią dla 5 osób ale wg mnie może być jak piszesz. Tylko by Raleen nas wsparł jako 5 gracz.

[Bielak]

Jest miejsce na rower gdzieś blisko? Pogoda ma dopisać

[Raleen]

Z tego co kojarzę jest, ostatecznie wprowadzisz do środka.

[Bielak]

Dzięki za dzisiejszą partię w HiSa jeszcze raz

[Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)]

Dzięki za dzisiejszą partię w HiSa jeszcze raz

Kto w końcu wygrał?

[Raleen]

Dzięki za grę również. Wygrali Protestanci, pod wodzą Humbuga, który będzie dziś najlepiej spał, bo odegrał się za niedawną klęskę Papiestwem (nie jego w tym wina była wtedy).

Wszystko toczyło się pięknie, Papiestwu udało się nawet wylądować pod Tunisem i dzięki wyższej technice oblężniczej jego armia zajęła zbuntowane przeciwko Habsburgom miasto. Niestety okazało się, że miraże dóbr doczesnych zanadto zwiodły Ojca Świętego. Dość nieoczekiwanie Protestanci na tyle rozpanoszyli się w Rzeszy i u granic słodkiej Francji, że wraz z przegraną przez Papiestwo debatą teologiczną akurat wystarczyło to Protestantom do zwycięstwa.

[Raleen]

Za nami piąte spotkanie klubu Strategos. Tym razem grane były: Successors (dwie równoległe rozgrywki), Here I Stand, Eclipse, Comands & Colors: Medieval, Richard III, Quartermaster General: Cold War, Zimna wojna i AFU. Wpadł też do nas ze swoimi grami Man of Lowicz - powinien z tego niedługo wyjść ciekawy materiał. Paru stałych bywalców tym razem zabrakło, ale za to pojawiły się zupełnie nowe osoby, co mnie bardzo cieszy. Jak widać, wśród gier nadal niepodzielne miejsce zajmowali Sukcesorzy, ale wszyscy ostatnio się w nich tyle nagrali, że na kolejnych spotkaniach zanosi się, iż repertuar ulegnie nieco zmianie. Dziękuję wszystkim, którzy przybyli. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście. Na koniec, jak zawsze, kilka zdjęć dla upamiętnienia naszego spotkania i dla naszych gospodarzy.

[Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)]

Dzięki za grę również. Wygrali Protestanci, pod wodzą Humbuga, który będzie dziś najlepiej spał, bo odegrał się za niedawną klęskę Papiestwem (nie jego w tym wina była wtedy).

Wszystko toczyło się pięknie, Papiestwu udało się nawet wylądować pod Tunisem i dzięki wyższej technice oblężniczej jego armia zajęła zbuntowane przeciwko Habsburgom miasto. Niestety okazało się, że miraże dóbr doczesnych zanadto zwiodły Ojca Świętego. Dość nieoczekiwanie Protestanci na tyle rozpanoszyli się w Rzeszy i u granic słodkiej Francji, że wraz z przegraną przez Papiestwo debatą teologiczną akurat wystarczyło to Protestantom do zwycięstwa.

No proszę, nie spodziewałbym się! A kto powstrzymał Cesarza przed zdobyciem ostatniego klucza?

Swoją drogą czy na 5 osób nie lepiej gdy jeden gracz gra Anglią i protestantem? Kraje te mają wszak mniej interakcji niż potencjalnie Papież i Cesarz.

[Raleen]

Imć król Franciszek I dość długo koordynował działania antyhabsburskie i antypapieskie. Jak to zwykle bywa, brakowało ostatniego klucza, a przez moment dwóch kluczy tak naprawdę. Rozerwany został przez Francję sojusz Cesarstwa z Genuą za pomocą karty dyplomatycznej, a Protestanci wywołali bunt komuny miejskiej w Tunisie i tym sposobem Cesarz stracił drugi klucz. W pewnym momencie, jak Anglicy wywołali wojnę z Francji i zaczęli działania wzdłuż kanału La Manche, a nawet podeszli pod Paryż i oblegli tam Franciszka I, wyglądało na to, że Habsburgowie są blisko. Jedna z amii posiadająca 4 jednostki szykowała się w Nawarze, żeby przejść Pireneje i uderzyć na Bordeaux bronione przez słaby garnizon (1 jednostka). Z kolei armia papieska szykowała się w Genui, by uderzyć na Marsylię, także posiadającą słaby garnizon (1 jednostka), do tego Papiescy mieli kartę ułatwiającą szturm (podkop pod murami). Tak, że wyglądało to pewnym momencie pięknie, ale niestety Cesarza absorbowali jeszcze na wschodzie Turcy. Żeby ich odeprzeć, trzeba było powołać dodatkowe siły, i tak sprzyjający moment minął, bo ostatecznie Anglia i Francja, po paru sukcesach odniesionych przez tę pierwszą, zawarły zbrojny pokój, co dało Francji chwilę oddechu i możliwość reagowania na posunięcia takie jak potencjalny wypad na Bordeaux czy Marsylię.

Chyba pierwszy raz, albo drugi, grałem dwoma potęgami naraz. Niby można sobie pograć więcej, ale z punktu widzenia interesów obu potęg nie wyszło to chyba najlepiej. Grałem tak, że jedna pomagała czasem kartami drugiej, jednak starałem się też balansować, co sprawiło, że nie byłem w stanie wykonać tego ostatniego skoku, który mógłby dać Habsburgom zwycięstwo. Tak, że lepiej jeśli każda potęga jest kierowana przez jednego gracza.

[Raleen]

Moi Drodzy, najbliższe granie w czerwcu, myślę, że bliżej początku niż końca, bo w maju mamy konwent Gladius, na który też oczywiście zapraszam, z tym, że to są figurki.

Co do czerwca jestem otwarty na Wasze propozycje odnośnie terminu, kiedy Wam pasuje. Raczej musimy bliżej początku celować, bo potem jest sesja i mogą być różne utrudnienia z nią związane.

[HEXMAGAZINE]

Początek czerwca to pozostaje nam 3 lub 10. Dla mnie akurat bez różnicy, dlatego niech inni się wypowiedzą

[Raleen]

Najbliższe spotkanie 3 czerwca (tradycyjnie jest to sobota).

Niedługo potem zaczyna się na SGGW sesja, więc moglibyśmy mieć problemy organizacyjne, bo studenci, zwłaszcza zagraniczni, mają zwyczaj w tym czasie intensywnie uczyć się w bibliotece.

Natomiast w międzyczasie 20-21 maja odbywa się konwent GLADIUS, poświęcony grom bitewnym (figurkowym), na który również zapraszam, więcej o imprezie:
http://konwent-gladius.pl/
viewtopic.php?f=285&t=20788
https://www.facebook.com/KonwentGladius/

[Humbug]

Ktoś byłby chętny na grę w Pax Romana?