15-LECIE FORUM STRATEGIE

Regulamin, ogłoszenia Administracji i ogólne informacje dotyczące forum.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Raleen »

Dziękuję za wszystkie życzenia, gratulacje, pozdrowienia i Wasze komentarze, a także za wspomnienia, którymi niektórzy z Was postanowili się podzielić. Szczególnie cieszę się z tego, że pojawili się wśród nas dawno niewidziani Andy, Strategos i Arteusz, których wkład w to forum jest naprawdę duży. Wybaczcie, że ich tak wyróżnię spośród wielu zasłużonych, ale to z tego względu, że ostatnio byli albo nieobecni albo mniej obecni. Co do mnie, rzeczywiście sporo czasu poświęciłem temu forum i utrzymanie go przez 15 lat w sieci kosztowało w pewnych okresach wiele wysiłku, nie tylko mojego. Tym niemniej, co chciałem jeszcze raz podkreślić, bez zaangażowania bardzo wielu osób nie wyglądałoby ono dzisiaj tak jak wygląda. Wiem, że istniały i istnieją zagraniczne fora i inne platformy dyskusyjne poświęcone podobnej tematyce i w przypadku for anglojęzycznych na ogół są one większe i starsze. Bierze się to jednak z uniwersalności tego języka, który dziś jest językiem światowym i posługują się nim niemal wszyscy, stąd nawet pomijając USA i szereg krajów anglojęzycznych grono potencjalnych użytkowników jest wielokrotnie większe. Jeśli natomiast zaczniecie się rozglądać po tym jak wyglądają fora nieanglojęzyczne, wielu nam zazdrości patrząc na to forum i jak przez lata ono się rozwinęło. Wiem to stąd, że docierały do mnie kilka razy takie głosy.

Zapewne w najbliższym czasie trafią do tego wątku jeszcze inni, którzy do tej pory nie zdążyli się wpisać. Taką mam przynajmniej nadzieję. Nie rozsyłałem masowo wiadomości ani zaproszeń, z wyjątkiem niewielkiej grupy osób. Natomiast myślę, że teraz jest dobry czas by powspominać i podyskutować, tak jak proponował elahgabal.

Odniosę się jeszcze do niektórych komentarzy.
teilweise pisze:
Raleen pisze: środa, 23 września 2020, 08:31 Dziś mija 15 lat od założenia Forum Strategie.
2005 r. to jeszcze era "przedfejsbookowa". Dzisiaj wiekszosc ludzi zainteresowanych bitewniakami skupia sie Facebooku, a tradycyjne fora internetowe upadaja. Dlatego, skladam tym wieksze gratulacje, za utrzymanie sie w tej formie, przez tak dlugi czas w tej trudnej rzeczywistosci. Nie uzywam Facebooka i bardzo sie ciesze, ze poprzez to forum moge utrzymywac kontakt z innymi osobami o podobnych zainteresowaniach.

Dostrzegam jeszcze jedna zalete forum - mianowicie dbalosc o poprawnosc jezyka polskiego. Wpisy na grupach tematycznych na Facebooku sa raczej krotkie, zawierajace duzo skrotkow myslowych. Z kolei posty na forum stwarzaja mozliwosc bardziej uporzadkowanego pisania. Posty moga byc dluzsze, zdania bardziej pelne, czego wynikiem jest bardziej poprawna polszczyzna. (o ironio moj post nie zawiera polskich znakow, ale pisze na niepolskiej klawiaturze, za co przepraszam).

Patrzac na tempo rozwoju nowych technologii, to forum ma szanse za X lat byc internetowa awangarda.
Z tym skupianiem się to oczywiście różnie bywa. Obserwuję, że coraz więcej osób jest znudzonych tego typu mediami. Nie oznacza to, że są na forach, bo te często też sobie odpuszczają. Ile ich jest, trudno powiedzieć. To są zjawiska, które funkcjonują na zasadzie mody. Natomiast młodsi, jak wspominał to choćby Monthion, używają już często innych komunikatorów.

Co do języka, rzeczywiście ostatnimi czasy było to bardziej na tym forum pilnowane. Nawet niektórzy się obrażali za to na mnie. Starałem się też jak mogłem poprawiać niektórym "panceże", "kamuflarze" itp. Cieszę się, że ktoś poza mną dostrzega te zależności między długością postów, a językiem i jakością dyskusji. Moim zdaniem już sam rozmiar ramki pośrednio sugeruje odbiorcy jaka jest właściwa długość wpisu. Co oczywiście nie wyklucza tego, że może być inna, ale wielu ludzi podświadomie się do tego dostosowuje.

Natomiast co do dalszego rozwoju mediów społecznościowych - bo fora też przecież do tego nurtu należą - sądzę i nie ukrywam, że trochę na to liczę, że będą istniały takie media, gdzie ilość wartościowej treści będzie trochę większa niż to na ogół bywa. Niedawno na grupie facebookowej poświęconej książkom historycznym zapytałem jednego z najaktywniejszych użytkowników o jego opinię o książce, której okładkę właśnie wrzucić. Coś tam opisał, ale właściwie nic konkretnego nie był mi w stanie powiedzieć. Za to chwilę później zobaczyłem jak wrzuca zdjęcia kolejnych okładek książek, które posiada. I tak wygląda nieraz dyskusja...
jabu pisze:Stary leśny dziadek pozdrawia zza drzewka Bonsai. Użytkowników całego Forum. Grupowo i z osobna. Dawniej aktywny, teraz zaglądający incydentalnie, ale zawsze ciepło myślący o tym Forum. To w sumie swego rodzaju zagadka dla specjalistów od głowy jeśli się weźmie pod uwagę, że chyba nigdy… nie rozegrałem jednej pełnej planszówki :oops: (nie wiem czy tu wolno tak to nazywać, czy zaraz nie posypie się w moją stronę grad kamieni… :o Jeśli nie wolno to przepraszam i celujcie w brzuch, nie w siwe włosy. Brzuch w moim wydaniu sporo przyjmie bo sporo osłania i szacuję, że będzie amortyzował nawet rzuconą płytę chodnikową).
Jako modelarz przeszedłem w stan spoczynku przed pojawieniem się Forum a jako wargamer właściwie też już się wypalałem.
Wniosek: Forum musi być tak dobre – że mimo wygaszania zainteresowań zdecydowałem się nań zaglądać.
Mam nadzieję, że spotkamy się znowu na 20-lecie i nie będziemy wówczas do siebie pisać cyrylicą (to w nawiązaniu do moich przeżyć i obserwacji z ostatnich m-cy; nie zwracajcie uwagi).

Reasumując: chciałoby się napisać – 100 lat! Czego Wam jako społeczności forum i samemu Forum serdecznie życzę!
Tak było chyba od początku, że znaleźli się tu nie tylko gracze, modelarze czy szerzej wargamingowcy, bo część ludzi dawniej zajmujących się wargamingiem z czasem zaczęła bardziej zajmować się historią, np. pisać książki, tłumaczyć i redagować je czy robić jeszcze inne rzeczy, a jednocześnie nie chcieli tracić kontaktu ze swoimi przyjaciółmi, znajomymi, z którymi przecież dzielili podobne pasje, mające często źródła w zainteresowaniu historią i z którymi można było na tematy historyczne podyskutować. Nie wspominając już o tych, którzy zaczynali jako studenci czy nawet licealiści, a w międzyczasie zostali zawodowymi historykami.
Torgill pisze:Serdeczne gratulacje dla Admina, ekipy technicznej, sponsorów i przede wszystkim użytkowników. 15 lat w internecie to wielki szmat czasu. Pomyślcie, że internet w Polsce używano za pomocą modemów, SDI, być może już jakiejś Neostrady, używano komórek Nokii i Ericssona, a Facebook istniał dopiero od roku. Nie było wtedy nawet portalu Nasza Klasa :) Komunikowaliśmy się za pomocą Gadu Gadu :)
Dużo jak widać się pozmieniało, ale forum trwa nadal.
Oczywiście media społecznościowe są dużym zagrożeniem ALE myślę, że forum ma swoje miejsce. Jest znacznie lepsze w archiwizacji starych rzeczy i swoją drogą jak najlepsze uwypuklenie tychże i ułatwienia wyszukiwania byłyby czymś bardzo dobrym. Druga sprawa - nie każdy chce być w mediach społecznościowych. Dla tych ludzi forum jest dalej miejscem kontaktu z innymi pasjonatami planszówek, wargamingu, czy historii. Bezpiecznym miejscem, które ich nie inwigiluje :)

Jestem na forum już 10 lat i bardzo się cieszę, że dzięki niemu mogłem rozwinąć pomysł serii Bogowie Wojny. To tutaj usłyszałem pierwsze uwagi co do Bogowie wojny - Napoleon i tutaj znalazłem wielkie wsparcie w tym i kolejnych projektach. Nie byłoby ich gdyby nie Forum Strategie.
Ja również bardzo dziękuję Tobie, bratu i całej ekipie GM Boardgames za wyjątkowo udaną współpracę. Cieszę się, że dzięki Waszej obecności na forum i Twojemu zaangażowaniu tutaj mogłem niemal na żywo obserwować rozwój Waszej firmy, dziś jednej z najlepszych jeśli chodzi o ofertę wargamingową w Polsce i cały czas rozwijającej się. Podczas gdy inni stoją w miejscu i narzekają, u Was widać ciągły rozwój: pojawiają się nowe modele i całe serie wchodzące na nowe "niezagospodarowane" przez nikogo obszary, rozmawiacie ze swoimi fanami o nowych pomysłach, jesteście aktywni na konwentach i różnych eventach, ulepszacie swoje gry, co nie wszystkim chce się robić rzetelnie. Dużo dobrego mógłbym jeszcze powiedzieć, ale nade wszystko jeszcze raz dzięki za zgodną i udaną współpracę oraz zrozumienie w wielu kwestiach dotyczących funkcjonowania tego forum. Jeśli mogło ono chociaż pośrednio dołożyć jakąś drobną cegiełkę do powstania serii "Bogowie wojny", jako administrator czuję się wyróżniony 8-) .
Maciejus_exe pisze:Gratulacje !!!

No, formalności zaliczone to może napiszę parę słów o mojej przygodzie z forum Strategie. :D

Pamiętam swoje początki. O forum dowiedziałem się od Krętusa, który na początku opowiedział mi o takim systemie jak DBA, o tym że są ludzie co malują figurki oraz o tym miejscu, gdzie znajdę więcej informacji na te tematy.
Pierwsza pomalowana podstawka, którą miałem odwagę tutaj pokazać to iberyjscy procarze w skali 15mm. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale zdjęcia figurek wrzucił Krętus, bo ja jeszcze nie miałem konta.

Potem były kolejne pomalowane figurki i całe armie do DBA. Pozytywne komentarze sprawiały, że chciałem być coraz lepszy w malowaniu figurek. ;)

Muszę też wspomnieć o Greebo, lidze DBA i organizowanych przez niego turniejach, drugim czynniku, który mobilizował mnie do malowania. Bo jak to pojechać na zawody bez pomalowanej armii?

Ehhh wróciły wspomnienia pierwszego turnieju granego pożyczoną armią Polska A albo B. Było to na Polach Chwały (oczywiście mojej pierwszej imprezie tego typu).
Nie znałem wtedy dobrze zasad a trafiła mi się rozgrywka z Ciszą, który grał Trakami i zawalił całą mapę trudnym terenem. Widać musiało być to dla mnie traumatyczne przeżycie skoro do tej pory to pamiętam. :D

Potem były kolejne turnieje DBA, uczestnictwo w konkursach malarskich tutaj na forum, a obecnie sędziowanie, które sobie bardzo cenię. I tak, ocenianie prac jest trudniejsze od malowania ;).

Jak widać wszystko powyższe wiążę się z Forum Strategie i za to dziękuję.
Pamiętam jak zaczynałeś i nie umiałeś jeszcze za dobrze malować figurek, a niektórzy trochę z wyższością, trochę ze skrywanym dobrze politowaniem komentowali Twoje figurki. Ale to było na samym początku. Potem obserwowałem jak to się szybko zaczęło zmieniać, aż w pewnym momencie nie było wyjścia i musieliśmy Cię przenieść do jury konkursu modelarskiego, bo wygrywałeś we wszystkich kategoriach konkursowych, w których wystawiłeś prace :D . Z perspektywy czasu przelatuje mi to szybciej przed oczami, ale mimo wszystko mam wrażenie, że długo nie trwało zanim osiągnąłeś poziom mistrzowski, a potem już nawet nie mistrzowski, ale swój poziom (to chyba będzie dobre określenie...).

Rola Greebo i organizowanych przez niego (po części we współpracy ze mną) turniejów i ligi jest oczywiście nie do przecenienia. Zawsze z ciekawością przyglądałem się jego różnym patentom organizacyjnym, dzięki którym był w stanie radzić sobie w zasadzie jednoosobowo :). Zresztą mam nadzieję, że Greebo tu jeszcze zawita i napisze parę słów od siebie.

Co do Ciszy, to mi w pamięć na zawsze zapadła historia dotycząca jego armii do DBA. Cisza jako zdeklarowany i zaangażowany politycznie lewicowiec lubił i nadal lubi malować armie różnych rozbójników, którzy podważali zastany porządek społeczny, specjalizujących się w odbieraniu własności bogatym. A to dzikich Etolów, a to właśnie Traków, a to chłopów walczących z Kościołem w czasach Reformacji. Pamiętam jak na jednym z turniejów DBA, gdy Cisza opowiadał o swojej kolejnej armii i motywach, które zdecydowały o wyborze tematu, Sławek (u nas pisuje jako tsar), zadał nieśmiertelne pytanie:
- Cisza, czy wszystkie Twoje armie walczą o sprawiedliwość społeczną? :D

Jeśli jakoś tam forum pomogło Ci malarsko rozwinąć skrzydła, to biorąc pod uwagę jak malujesz, jest to jedna z lepszych rzeczy, jakie się udały.
Monthion pisze:Półtorej dekady...brawo! W początkach forum strategii królowało w polskim internecie Gadu-Gadu, a na zagraniczne gry wojenne patrzyło się nieraz bardziej z podejrzliwością niż zazdrością (w co ten Grenadyer vel Itagaki gra, w jakieś dziwne The Battles of Waterloo zamiast w dragonowego klasyka), dziś mamy czasy pinterestów, instagramów, tiktoków, gdzie facebook zaczyna się jawić staroświecko, a o naszą uwagę rywalizują bloczki, klocki, plastiki, nowomodne hybrydy, tytułów jest do pożygu, tylko jakby czasu i determinacji mniej żeby wszystko ograć. A forum jest i mam nadzieję będzie, bo oferuje wciąż coś więcej niż spam czy nawalanki, albo też ulotne impresje pisane w afekcie i to wbrew malkontentom, którzy w około rozpowiadają że fora internetowe to przeżytek, a słabe gry trzeba palić (choć jak dotąd nie ma ich na tyle by spalić bodaj jednego knota ze stajni TiS). Tak więc życzę forum, jego zarządzającym, i nam wszystkim dużej liczby wartościowych użytkowników dzielących się z innymi wartościowymi treściami. Fiat. Amen.
Tak było, a ja do tych wspomnień dołożę Konwent Krakowski, który zacząłeś organizować w czasach zanim jeszcze forum powstało. Potem nastały Pola Chwały, które zaabsorbowały uwagę graczy i wszelkiej maści pasjonatów historii z Krakowa i okolic, a także z innych części Polski. Co do Twoich obserwacji, w pełni się zgadzam, i myślę, że nie tylko my dwaj mamy podobne wrażenia.
FrankGiovanni pisze:15 lat to szmat czasu, wiele zmieniło się, forum przetrwało. Gratuluję wytrwałości.
Ale czy jest tym czym było kiedyś?
Czy użytkownicy po tylu latach naprawdę są zintegrowani, czy jest opiniotwórcze i w jakiś sposób twórcze?
Czy przez ten czas udało się jakiś większy projekt zbudować?
Jakie są teraz główne tematy szerzej dyskutowane?
Co jest linią wiodącą życie forum?
Takie pytania nasuwają mi się w ten dzień.
Pozdrawiam załogę.
Zapewne miały to być przynajmniej w części pytania retoryczne, ale odpowiem...

Czy jest tym czym było kiedyś? Nie jest, bo i my nie jesteśmy tacy sami jak kiedyś. Każdy z nas jest w innym miejscu drogi życiowej niż 15 czy 10 lat temu, więc z założenia forum nie może być tym samym. Również jeśli chodzi o różne rzeczy, jakie robiliśmy w ramach tego hobby, jesteśmy wszyscy albo niemal wszyscy w innym miejscu.

Czy jest opiniotwórcze i w jakiś sposób twórcze? Wystarczy się rozejrzeć ilu jest tu ludzi, którzy sami coś tworzą. Co do opiniotwórczości, w ogóle mediów poświęconych tym czym się interesujemy zbyt wiele nie ma, więc sam sobie odpowiedz. Sądzę, że każdy zainteresowany wyłapuje wszelkie dostępne informacje i opinie i sam je ocenia. Mógłbym jeszcze co nieco napisać o jakości przekazu, jaki gdzieniegdzie można spotkać, pod względem merytorycznym, ale wolałbym nie wchodzić w ten temat.

Czy przez ten czas udało się jakiś większy projekt zbudować? Mnie się udało wydać trzy gry, w tym "Ostrołękę 26 maja 1831", od której historia tego forum tak naprawdę się zaczęła i która miała nigdy się nie ukazać. Wydałem te gry w zasadzie tak jak chciałem, nikt mi niczego nie narzucał ani nie ingerował. Popełniłem pewne błędy na poziomie wydawniczym, ale rzeczy, z których jestem niezadowolony na szczęście mimo upływu 5 lat nikt nie widzi. Zdobyłem przy tym bezcenne doświadczenie jako wydawca (bo de facto to ja robiłem niemal wszystko na tym polu). To jest to doświadczenie, którego nie ma wielu autorów planszówek i które pozwala oceniać pewne rzeczy inaczej. Torgillowi udało się wydać kolejne systemy w ramach serii "Bogowie wojny", w czym jak sam pisze forum mu pomogło. Forum patronowało też i było zaangażowane w inny poważny projekt bitewniakowy, który ostatecznie z naszego punktu widzenia nie wypalił, choć mógł przynieść wszystkim zaangażowanym w niego wiele dobrego, natomiast jako, że nie wyszedł, nie będę się nad nim rozwodził. Paru innym autorom sądzę, że też trochę pomogliśmy, choć forum za nikogo gry nie było i nie jest w stanie wydać. Udało się zorganizować szereg edycji różnych imprez (Grenadier, Pola Chwały, Strategos, Gladius). Gdybym zsumował wszystkie edycje konwentów, które organizowałem, wychodzi mi 34 (11 Grenadierów, 14 Pól Chwały, 6 Strategosów, 3 Gladiusy). Na pierwsze miejsce wybijają się tu Pola Chwały, w które byliśmy zaangażowani od początku i gdzie w niektórych latach pełniłem funkcję wiceorganizatora całości. Przez szereg lat imprezy, które organizowałem, były jedynymi, np. w Warszawie i na Mazowszu przez dobrych kilka lat Grenadier był jedyną imprezą z planszówkami wojennymi. Spośród organizowanych ostatnio imprez Strategos może nie jest aż tak imponujący, natomiast Gladius jest obecnie jedną z niewielu tego rodzaju imprez przekrojowych poświęconych bitewniakom w Polsce, zaryzykowałbym, że pod pewnymi względami unikatową. Wyjątkowo udaną inicjatywą jest moim zdaniem forumowy konkurs modelarski. Jeszcze jednym przedsięwzięciem jest portal, w ramach którego starałem się stworzyć recenzje i bazę danych o starszych polskich grach wojennych (wydanych do 2000 roku), co w większości się udało, oczywiście obok tego, że zajmowaliśmy i zajmujemy się też równolegle innymi rzeczami. Długo by można wymieniać i dyskutować, w zależności od tego co dla kogo jest "projektem" i kto, co uznaje za "większy projekt". Samo forum jest większym projektem, bo zgromadziło ludzi z różnych stron, z całej Polski, zajmujących się różnymi pokrewnymi choć nie takimi samymi rzeczami, nie jest i nigdy nie było jedynie forum wąskiej grupy, skupionej wokół jednego klubu, pracowni wargamingowej, konwentu czy wydawnictwa (choć niektórzy usilnie starali się by tak je traktować i w ten sposób przedstawiać). W początkach forum chyba jako jedynemu administratorowi spośród tych, którzy zajmowali się tego rodzaju tematyką, udało mi się namówić do połączenia z tym forum zarządzających czterema innymi forami: Szczecińskim forum gier wojennych, forum Res Publica, forum Ścieżek Chwały i forum systemu Operation WWII. Nie znam innego podobnego przypadku. Zazwyczaj ruchy odbywają się w przeciwnym kierunku, tj. coraz większych podziałów.

Jakie są teraz główne tematy szerzej dyskutowane?
Różne, różniste. Polecam np. założony wiosną tego roku wątek o "Pomorzu 1939" wyd. TiS, gdzie można poczytać nie tylko o tej grze (właściwie większość wątku jest nie o niej, póki co...):
https://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=40&t=18908
Nie tak dawno dyskutowaliśmy sobie z kolei o grze "Stalingrad '42" wyd. GMT Games i na kanwie tego tematu także o innych grach:
https://strategie.net.pl/viewtopic.php? ... 3&start=75

Co jest linią wiodącą życie forum?
Linii wiodących jest wiele i zmieniają się. Z forum jest trochę jak z telewizją: trzeba co jakiś czas zmieniać program, ludzie nie chcą stale oglądać tego samego. Ostatnio na topie jeśli chodzi o dyskusje był konkurs modelarski, bo mieliśmy finał. Wiosną na topie w pewnym momencie było choćby wspomniane "Pomorze 1939". W międzyczasie w pewnym momencie na topie były tematy związane z książkami historycznymi, bo organizujemy konkursy historyczne we współpracy z Belloną, gdzie można wygrać HBeki, pojawiają się związane z tym ankiety, a także recenzje. Ale to się przecież dzieje w większości spontanicznie, nie da się tego ustalać czy wytyczać, ani jakoś zaprogramować.
Robert pisze:Ha. Sprawdziłem swoją rejestrację - 14 Apr 2006, o 07:50. Cudowne lata. I cudowni ludzie, którzy to miejsce ciągle na nowo tworzą. Dziękuję za każde spotkanie.
Gratuluję wszystkim obecnym i życzę kolejnych spotkań - nad planszą/makietą bądź przy ekranie. Mam nadzieję, że za rok w Niepołomicach - osobiście :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Robercie za miłe słowa skierowane do naszej społeczności. Liczyłem, że w tym roku będziemy wspólnie świętować 15-lecie forum i 15 edycję Pól Chwały. Wygląda na to, że za sprawą epidemii okrągłe rocznice nam się "rozjechały". Ma to jednak tę zaletę, że za rok na Polach Chwały man nadzieję będzie ponownie okazja do świętowania. Nie ma też złego co by na dobre nie wyszło, bo równo z 15 edycją Pól Chwały przypadnie 20 edycja naszego konkursu modelarskiego. Dziękuję Ci za długie lata niezwykle udanej i zgodnej współpracy. Przez ten czas pokazaliśmy, że potrafimy, co patrząc na relacje panujące nieraz w grupach hobbystycznych nie jest wcale takie częste. Pola Chwały były dla mnie przez lata głównym miejscem spotkań z użytkownikami forum. Będąc tam zawsze miałem poczucie, że jestem u siebie i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Samuel »

Także i ja dołączam się do życzeń urodzinowych - spóźniony, ale w moim wypadku to niemal jak autoryzacja. 15-ka, znaczące urodziny... Przede wszystkim gratuluję, Ryszardzie, bo to wielka rzecz, wielki Twój wkład pracy, wielkie dzieło integracji środowiska. I wielki sukces. Pewnie, pojawiają się inne formy, fora społecznościowe (dla mnie osobiście bardziej uciążliwe w obsłudze, ale uznaję ich użytek), w żaden sposób nie umniejszają one jednak znaczenia takiego centralnego medium, a może wręcz nawet, niekoniecznie zamierzenie, potwierdzają jego ważność - w końcu większość z nas właśnie na "zielonym forum" się poznała. Składam więc też najlepsze życzenia wszystkim, których dyskutantem na tym forum miałem zaszczyt zostać - i mam nadzieję, że w lepszych czasach znów będziemy się widywać, na konwentach i nie tylko. :)
kret1975
Caporal-Fourrier
Posty: 94
Rejestracja: wtorek, 27 sierpnia 2019, 19:57
Lokalizacja: Poznań okolice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 4 times

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: kret1975 »

Jestem na forum od niedawna. Ale pozwolę sobie na kilka słów. Uważam że to forum jest encyklopedią wiedzy, opinii, strategii i pomocy dla takich osób jak ja. Jeżeli chce się czegoś dowiedzieć na temat gry starej czy nowej to tutaj zawsze można liczyć na informacje. Ogromny szacunek dla Ryśka za to że ogarnia taki projekt.
Mam nadzieję korzystać przez wiele lat z forum. Dziękuję również forumowiczom za pomoc w wielu tematach.
Wszystkiego najlepszego, wytrwałości, siły. Pozdrawiam
Greebo
Colonel
Posty: 1710
Rejestracja: wtorek, 15 grudnia 2009, 10:52
Lokalizacja: Warszawka, Opatów Kielecki

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Greebo »

Trochę jestem spóźniony, ale też bardzo gratuluję i cieszę się, że forum działa i będzie jeszcze mam nadzieje długo działać :)
Nie byłe tu od początku, bo bardziej od gier planszowych pasjonują mnie figurkowe ale jak, właśnie sprawdziłem 15 grudnia stuknie mi 11 lat na forum.
A wszystko dzięki temu, że Rysiu przygarnął graczy w DBA :)

Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Ogmios »

Trochę tu się czuję ze swoim stażem jak wnuczek na zjeździe klasowym dziadka, niemniej i ja dołączam się do podziękowań za prowadzenie tego forum. Trafiłem tu szukając po nicku kolegi nekhomanty od karcianek, potem jakoś poleciało, bo strategie też lubię; a dzięki Greebo wsiąkłem w DBA. Też taka obserwacja: ostatnio łaziłem po różnych forach około growych i prawie wszędzie był jakiś łatwy do identyfikacji nick typu RK ogłaszający np. kolejne edycje Konkursu Modelarskiego. Duży szacun za całą mrówczą i niewdzięczną robotę, której sporej części po prostu nie widać, a jest wykonywana.
gevallemon
Enfant de troupe
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 18 sierpnia 2015, 15:17
Been thanked: 1 time

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: gevallemon »

CONGRATULATIONS, 👏👏👏👏👏🏆

Mr. Ryszard, Maciej and all the great polish wargamers I had the honour to meet in Warsaw, Wyszków and Brańszczyk.

You are all great and gentle wargamers, except for Maciej, who has used Union indians to attack the Confederate in one of his crazy magazine wargames... 🧐🤔🤯 :lol:

All the best! Keep with this wonderful forum and hobbie!

NA ZDROWIE!

Gerson Monteiro
Rio de Janeiro/Brasil
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Raleen »

gevallemon pisze: poniedziałek, 28 września 2020, 20:57 CONGRATULATIONS, 👏👏👏👏👏🏆

Mr. Ryszard, Maciej and all the great polish wargamers I had the honour to meet in Warsaw, Wyszków and Brańszczyk.

You are all great and gentle wargamers, except for Maciej, who has used Union indians to attack the Confederate in one of his crazy magazine wargames... 🧐🤔🤯 :lol:

All the best! Keep with this wonderful forum and hobbie!

NA ZDROWIE!

Gerson Monteiro
Rio de Janeiro/Brasil
Many thanks Gerson, it is an honor for me that people form far countries come to this forum, register here and write (at last sometimes...). Last time also wargame designers from abroad appear here.

Thanks for your wishes for our forum anniversary. I hope that they will become true :)

I hope also we will keep our contacts and that they will grow in next years!
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Raleen »

Panowie, dziękuję bardzo za kolejne wpisy i Wasze opinie. Rzeczywiście, dużo czasu i wysiłku włożyłem w to forum, chociaż nie chciałbym, żeby te wszystkie pochwały skupiały się na mnie. Chyba że potraktujemy to jako wyraz podziękowań wszystkim, którzy przez lata zaangażowali się w ten projekt. Wtedy jak najbardziej. Takie osoby są też wśród Was. Wspomnę o informatykach i tych, którzy zajmowali się stroną techniczną forum. Pierwszą taką osobą był Grenadyer (później zmienił nick na "Itagaki", żeby go nie utożsamiali z konwentem i jego organizatorem, bo niektórym się myliło...). Bez niego byśmy nie wystartowali. Wraz ze mną zakładał to forum. Później nastał kolega Panzerfan. Jego zasługą było namówienie mnie na przeniesienie się z darmowej domeny, na której forum początkowo się znajdowało, na płatny serwer, który w krótkim okresie kiedy był administratorem zapewniał. Przenosiny wiązały się z koniecznością skopiowania ręcznie całej zawartości forum (wówczas, po 3 miesiącach działalności, było to około 6000 postów). Inaczej nie dało się go przenieść. Później, po kilku miesiącach rozpoczął się okres kiedy często przyszło nam się przenosić między serwerami. Kolejną osobą, która czuwała nad stroną techniczną forum, był morvael. Przede wszystkim pomógł w przenosinach po tym jak odpadł Panzerfan. To był okres kiedy w największym stopniu sam zajmowałem się technikaliami i nawet miałem ambitne zamiary dogłębnie przeszkolić się informatycznie, tak by w przyszłości radzić sobie sam, rzeczywistość okazała się jednak bardziej skomplikowana niż sobie wyobrażałem. Później nastała epoka apj. Z początku zdziałał bardzo wiele, modernizując forum i rozwijając je od strony technicznej. Później miał jednak stopniowo coraz mniej czasu, a kontakt z nim był coraz trudniejszym, co odbijało się na funkcjonowaniu forum. Finałem była trwająca nieco ponad miesiąc przerwa w działalności forum w 2010 roku, najdłuższa jaka nam się przytrafiła. Po niej pieczę nad stroną techniczną forum przejął tnnn, który wyprowadził forum na prostą. Potem czuwał nad nim przez ostatnie 10 lat, aż do chwili obecnej. Na nowo został też zbudowany portal, który w obecnej wersji istnieje od 2010 r. Jako że w ostatnich latach tnnn jest coraz bardziej zapracowany, większą część zadań przejął SeeM, który choć od niedawna czuwa nad stroną techniczną forum, wiele już zrobił, przede wszystkim przeprowadził odkładaną przez dobrych kilka lat modernizację skryptu i dalej stara się go sukcesywnie modernizować, instalując najświeższe aktualizacje (co niestety nieraz generuje różne problemy). Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować im wszystkim za to, że bezinteresownie pomogli mi (i nam wszystkim). Bez informatyków nie dalibyśmy rady i to forum już dawno zniknęłoby z sieci, więc warto o nich pamiętać i o ich mało widocznej często pracy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Umpapa
Général en Chef
Posty: 4159
Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 535 times
Been thanked: 255 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Umpapa »

Gratulacje Rysiu! Stu lat! To jest ogromny sukces utrzymać istnienie forum przez tyle lat. Forum będącego połączeniem "polskiego Consimworld" i "polskiego TMP". Anglosasi mają na to określenie: cat herding.

Dzięki temu forum wróciłem najpierw do wargamingu, a potem do bitewniaków.
Dzięki naszemu Forum poznałem mnóstwo fantastycznych gier i takichże ludzi.

Choć media społecznościowe wysysają nasz czas, to przecież fora (i blogi) są trwalsze, łatwiej przeszukiwalne, porządniejsze.

Oby nasze Forum istniało i rozwijało się przez wiele, wiele, wiele lat. Jest tego warte.

Pobłogosław Panie Boże Ojczyznę Naszą umiłowaną i nas, Jej wierne sługi.
Pobłogosław Panie Boże nasze Forum, tych którzy je stworzyli i współtworzą i naucz nas dzielić się radością ze wszystkimi. Amen.
http://umpapas.blogspot.com/

Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Awatar użytkownika
de Morney
Adjudant-Major
Posty: 292
Rejestracja: środa, 26 czerwca 2019, 22:07
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 154 times
Been thanked: 71 times

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: de Morney »

Bardzo długo zastanawiałam się, czy taki żółtodziób forumowy jak ja, ma w ogóle prawo wypowiadania się w tak podniosłym temacie. Jednakże to właśnie posty = wypowiedzi, tworzą fora internetowe, więc pozostawienie wątku bez odzewu, byłoby zaprzeczeniem chęci walki o jego istnienie. ;-)

Pamiętam moje pierwsze starcia w ogóle ze słowem "forum". Rety, to było tak wiele lat temu. Były to jakieś fora z gierek typu plemiona.pl itp. Pierwszym, takim "poważnym" na jakim egzystowałam (dość długo bo aż kilka lat, chociaż dalej loguję się tam od czasu do czasu) była koga.net. Fantastyczne miejsce dla modelarzy okrętowych.

Na strategie.net.pl wpadłam naprawdę przypadkiem. Przez panującą nam wszędzie twarzoksiążkę. Raleen wrzucił post z informacją o konkursie (3 edycje temu) na grupę o grach bitewnych. Pamiętam jak silnie chciałam wtedy wystartować, nawet założyłam konto i... przeraziłam się tym, jaka bardzo "nie umiem" w malowanie. Z kolei historię lubię, lubię ją poznawać, ale nie mam czasu przesiadywać pomiędzy wielkimi jej tomiszczami, badając wąską działkę, czytając po set książek na kwartał. Muszę takich czynów dokonywać ale w swojej branżowej specjalizacji, więc historię traktuję jako miłą odskocznię coś, o czym warto wiedzieć. Tak jakoś wyszło i tamtą edycję letnią odpuściłam :oops: Jednakże! To jak ludzie wrzucali swoje posty, jak pokazywali postępy prac a w niektórych wątkach można było spotkać ciekawe badania na temat malowanych jednostek. Zachęciło mnie to, by raz jeszcze zawalczyć z amerykańskimi spadochroniarzami na Normandię. To od nich rozpoczęłam przygodę z Bolt Action w 2018 roku (to był lipiec-sierpień). Pamiętam, jak szukałam wtedy po sieci poradników i jak bardzo nie wyszło mi malowanie. Okrutnie byłam wtedy zła i porzuciłam Bolta na rok. Konkurs mnie zmotywował, by raz jeszcze usiąść, spojrzeć figurom prosto w te ich krzywe, metalowe oraz plastikowe ryje i siąść do literatury. Przekopywałam sieć jak szalona w poszukiwaniu zdjęć, nagrań, książek, przekopywałam nawet grupy rekonstrukcyjne i nawiązywałam z nimi kontakt. Potem był dobór farbek (kolejne tygodnie ślęczenia na stronach producentów) i pierwsze próby malowania. Szło jako tako, aż w końcu wypracowałam schemat jaki mi odpowiadał. Rozpoczęła się też edycja zimowa, zakończona w lutym tego roku, w której to udało mi się wziąć udział. I tak jakoś zostałam tutaj :ugeek: :D Ogrom wiedzy jaki można stąd wyciągnąć, porady jakich można uzyskać a nader wszystko poziom kultury - tego się nie osiągnie na żadnym facebooku. Tam wszystko jest ulotne, znika w natłoku postów. Niby można przeszukiwać, ale bałagan i powszechne narzucanie informacji... nie wiem, to nie dla mnie. Owszem, korzystam ale w kwestiach dyskusyjnych - fora zawsze będą górą. Niezależnie co się stanie.

Dlatego ogromny szacunek i podziękowania. W dzisiejszych czasach fora umierają. Blogosfera na swój sposób podobno też. Całkiem niedawno padło forum ChestofColours (jedno z największych malarskich for). Z kolei dalej żyją Border Princes i całkiem niedawno postawiono raz jeszcze forum TawernaRPG. Wspomniana przeze mnie koga.net dalej ma wiatr w żaglach. Apeluję do wszystkich, kochajmy fora! W dobie popularnych, łatwo przyswajalnych społecznościowych paplanin, to są ostoje dobrej dyskusji!

Podziękowania dla administratorów, moderatorów, dla rzeszy ludzi, których nie widzimy a ich praca wpływa na działanie tego miejsca w sieci. Przychodźmy tutaj, wrzucajmy posty. Bez użytkowników forum to tylko puste działy. Twórzmy "content", relacje z budowy modeli, z malowania. Wrzucenie zdjęć na bloga by je postem hostować tutaj to nie jest wiele pracy a pomaga utrzymać ruch w tym miejscu.

Dzięki Wam wszystkim raz jeszcze! 100 lat działalności! :mrgreen:
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Gratulacje i 100 lat! :)
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Raleen »

Dzięki za kolejne, świetne komentarze. Do osób, które są tu od niedawna, albo nie tak dawna: ten wątek jest dla wszystkich, nie tylko dla tych "co już długo...." tak że nie obawiajcie się komentować. Zawsze byliśmy otwarci i wydaje mi się, że to był jeden z kluczy do sukcesu tego forum, bo jedni znikali (na jakiś czas albo na dłużej), ale pojawiali się inni.

Chciałem o ważnej rzeczy napisać, ale zacznę od wspomnień, dość odległych. Będzie o tematach politycznych i tym co określane bywa jako poprawność polityczna.

Pamiętam jeszcze czasy forum Ścieżek Chwały istniejącego od końca 2003 r. mniej więcej do 2007 r. (szczytowy okres działalności przypadł na lada 2004-2005). Później połączyło się ono z nami. Właściciel forum, p. Gołębiewski miał tam taki intrygujący podpis, który był na tyle charakterystyczny, że mocno utkwił mi w pamięci (jak to podpis, widniał pod wszystkimi jego postami):

Bdf von Golebiak, dla przyjaciol "Brygi"

Pisownia oryginalna, bez użycia polskich liter. Przytaczam z pamięci, ale wydaje mi się, że dobrze zapamiętałem. Skrót "Bdf" sądzę, że większość interesujących się historią, zwłaszcza II wojny światowej, powinna bez większych problemów rozszyfrować. Pan Gołębiewski lubił też niemieckie mundury, miał ich wiele. Ponoć miał też mundur SS, w którym zrobił sobie zdjęcie i wstawił raz jako awatarek. Tak pisali nieprzychylni mu ludzie. Sam tego nie widziałem, w każdym razie nie pamiętam tego. Natomiast jego zdjęcia w umundurowaniu niemieckiego generała z I wojny światowej mam, bo sam mi je podesłał. Były zresztą powszechnie dostępne w sieci i wykorzystywane przy promocji wydanej przez niego gry "Ścieżki chwały", która jest o I wojnie światowej. Swego czasu to co wyżej opisałem nie wzbudzało właściwie kontrowersji, tzn. zdjęcie w mundurze SS pewnie już tak, natomiast podpis, jak podpis. Dziś obawiam się, że byłoby zupełnie inaczej.

Druga historia dotyczy już naszego forum. To było niedługo przed katastrofą w Smoleńsku. Zbliżały się wybory prezydenckie i wśród tych, którzy nie lubili ś.p. Lecha Kaczyńskiego, nastała wtedy moda na wstawianie sobie w podpisach na forach liczników odliczających czas do końca jego kadencji i zmiany, jak wierzyli, "na lepsze". Mimo pewnych wątpliwości, na naszym forum zostało to potraktowane jako żart i zaakceptowane. Zdarzyły się co prawda 1-2 osoby, które protestowały, ale jakoś przeszło. Uznaliśmy, że wszyscy mamy na tyle poczucia humoru i dystansu do tego rodzaju spraw, że nie stanowi to problemu. Tak się zastanawiam co by było dzisiaj, gdyby przed którymikolwiek wyborami ktoś wpadł na pomysł wstawienia sobie tego rodzaju licznika albo innego podobnego gadżetu i epatował tym na forum. 10 lat temu, mimo wątpliwości, jakoś doszliśmy do porozumienia.

Co chciałem przez te dwa przykłady powiedzieć? Że jeśli chodzi o odbiór treści mniej lub bardziej uwikłanych politycznie i ich postrzeganie oraz tzw. poprawność polityczną, internet zmienił się w ostatnich latach radykalnie. Jest to pochodna coraz większej polaryzacji społeczeństwa i zmiany zwyczajów. Skupię się na tym, jaki to ma wpływ na dyskusje na tym forum i forach w ogóle (a także w innych mediach społecznościowych jak FB, gdzie za sprawą operowania językiem sms-ów i emotikonów te efekty zostają spotęgowane). Niektóre tematy, kiedyś uchodzące za niepolityczne, albo mało polityczne, czyli takie, o których mimo pewnego ich uwikłania w politykę można było jeszcze normalnie dyskutować bez zamieniania dyskusji w typową młóckę polityczną, stopniowo takimi być przestawały. Patrzę na to z dłuższej perspektywy czasu, a także z perspektywy zarazem użytkownika for i moderatora oraz administratora. Sądzę, że z tej mojej perspektywy jest to jeszcze bardziej widoczne. W praktyce przez lata rozstrzyganie wszelkich spornych kwestii tego typu na forum w przytłaczającej większości spoczywało na mnie. Jednocześnie zdarzało mi się, jak każdemu użytkownikowi, podejmować tematy, o których - jak sądziłem - rozsądni ludzie są w stanie normalnie dyskutować. Czasami okazywało się, że się myliłem. Być może były takie sprawy, gdzie zwyczajnie zabrakło mi wyczucia. Każdemu się zdarza. Jednak generalnie podejmując takie wątki zawsze robiłem to w przekonaniu, że "o tym jeszcze można porozmawiać". Tymczasem okazywało się, że granica, od której zaczyna się polityka albo gdzie dobrze rozumiana poprawność polityczna nakazuje pewnych rzeczy nie pisać, w międzyczasie się przesunęła. Mam wrażenie, że tak było wielokrotnie, co wywoływało oczywiście poważne spory, w które niejako z urzędu byłem uwikłany.

Warto sobie uświadomić, że mieliśmy w ostatnich latach i nadal mamy do czynienia z takim procesem. Rzeczywistość wokół nas pod tym względem może zmieniać się szybciej niż dotychczas się wydawało. Ostatnio np. lansuje się pogląd, że słowo "murzyn" jest niewłaściwe. I kiedyś pewnie tak się to skończy, że zostanie uznane za obraźliwe. Nie mówiąc już o popularnym powiedzeniu, że "Jesteśmy sto lat za murzynami", które zwłaszcza młodsi obywatele naszego kraju bywa, że uznają za czystej postaci rasizm, a dla starszych nie jest to nic zdrożnego. Osobną kwestią, w którą nawet nie chcę wchodzić, a tylko słowem wspomnę, jest to, co dziś uznawane bywa za antysemityzm. Tak samo można by wskazać różne tematy, które kiedyś polityczne nie były, a dziś są.

W przeszłości zdarzały się sytuacje, że niektórzy byli urażeni decyzjami, które w związku z tego rodzaju tematami były podejmowane na tym forum (w przytłaczającej większości przeze mnie) bądź z rozmaitych powodów uważali je za niewłaściwe i powstawały na tym tle różne spory. Sądzę, że ta okrągła rocznica jest dobrą okazją by spojrzeć na to jeszcze raz z innej perspektywy, uwzględniając to co pisałem, i zamknąć stare sprawy. Jeśli ktoś poczuł się w przeszłości podczas którejś z tego rodzaju dyskusji bądź w związku z nią urażony bądź ma poczucie, że został źle potraktowany - przepraszam. Poza tym, o czym pisałem wyżej, często jest tak, że tam gdzie jedni chcą dyskutować "do upadłego", inni oczekują, że moderator lub administrator wkroczy w pewnym momencie i przerwie dyskusję w chwili, gdy zajdzie ona za daleko. Jeszcze inną sprawą jest, że co do dopuszczalności treści mających odniesienia polityczne, to forum ma specyficzną formułę, nieraz krytykowaną, która jednak moim zdaniem w większości się sprawdziła. Natomiast, ponieważ daje ona administratorowi (bądź moderatorowi, który będzie działał za administratora) pewną uznaniowość (inaczej nie da się tego zrobić...), nie jest łatwa w stosowaniu. Wierzcie mi, nieraz nie jest łatwo podejmować tego rodzaju decyzje, a ktoś musi je podejmować. W pierwszych latach działalności forum usiłowałem przekazać kwestie upominania i banowania użytkowników grupie wybranych osób (głównie z grona moderatorów, ale nie tylko), która podejmowałaby decyzje kolegialnie. Wtedy rzecz nie dotyczyła tylko polityki i kwestii okołopolitycznych. Na forum, jak ktoś głębiej poszuka, można jeszcze o tym przeczytać. Rozwiązanie nie sprawdziło się, głównie z tego powodu, że nikt nie palił się do sprawowania tej niewdzięcznej roli, a zainteresowani jak przyszło co do czego i tak oglądali się na mnie. Kolegialność, która w zamyśle miała być zaletą, w tym przypadku prowadziłaby prawdopodobnie do niewydolności, i byłaby istotną wadą. Około 2 lata temu dyskutowaliśmy z mojej inicjatywy w gronie moderatorów czy nie powołać spośród moderatorów 1-2 osób, które zajęłyby się wyłącznie kwestiami politycznymi i poprawności politycznej, tak by oceniały to jakieś inne osoby niż administrator, przy założeniu, że osoba bądź osoby delegowane do tej funkcji będą się co jakiś czas zmieniać. Po dyskusji zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, a wkrótce ja sam również doszedłem do wniosku, że nie ma on sensu.

Mam nadzieję, że to co pisałem przyda się również na przyszłość, bo niestety zapewne jeszcze niejednokrotnie będą pojawiać się różne tego rodzaju wątki, które będą budzić spory i kontrowersje, a miejsce, gdzie przebiega cienka czerwona linia między tym co jeszcze powinno się pisać i co powinno być dopuszczone, a co już nie, będzie się zmieniać. Zdecydowałem się napisać o tym również dlatego, że poza tym forum zdarza mi się obserwować różne sytuacje, często tak absurdalne, że jeszcze parę lat temu ciężko byłoby mi je sobie wyobrazić. Na koniec jeśli mogę do Was o coś zaapelować po tych 15 latach różnych doświadczeń w tej materii, to o więcej zrozumienia dla siebie nawzajem i o branie pod uwagę, że różne osoby mają odmienne przyzwyczajenia co do sposobu dyskutowania czy szerzej uczestniczenia w forach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Raleen »

Mam wrażenie, że po moim ostatnim wpisie w temacie zrobiło się bardzo poważnie... Żeby zaprowadzić trochę luźniejszą i weselszą atmosferę polinkuję Wam jeden ze starych tematów na forum, który od zawsze wzbudzał we mnie szczególną wesołość. To jeden z tych wątków, które nawet po latach świetnie się czyta. Dodam, że wątek jest ściśle historyczny:

https://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=124&t=1514

Powoli rocznicowe konkursy i świętowanie dobiegają końca. Kto jeszcze chciałby się wpisać, nadal ma okazję.

Elahgabal proponował, żeby powspominać i być może lepiej było założyć ku temu osobny wątek. Nadal jestem za tym. W każdym razie w zamierzeniu ten wątek miał również służyć tym celom (i patrząc po Waszych wpisach po części służył...).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Raleen »

Podsumowanie konkursów rocznicowych na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=118
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: 15-LECIE FORUM STRATEGIE

Post autor: Darth Stalin »

Się trochę spóźniłem, ale a to praca, a to rodzina, a to dom i zwierzaki...
No i w miarę regularne spotkania nad planszą (w ostatni piątek dwukrotna rozgrywka w QMG WW I :D ).

Sobie tak spojrzałem na licznik... i zobaczyłem:
Joined:22 Dec 2005, o 18:58
No no... na "Ścieżkach Chwały" zaczynałem, potem doszedłem tutaj... i tak to się toczy powolutku...

Wszystkim obecnym, a zwłaszcza Starej Gwardii i Głównemu Sprawczemu ;) kolejnych 115 lat!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ważne ogłoszenia”