Great Campaigns of American Civil War (AH/MMP)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Nico pisze:
tstaszek pisze:A co do Unii, to fakt, że gra się nią ciężko, ale jaka jest satysfakcja jak się wygra.
Miałeś kiedyś taką satysfakcję :P ?
To chyba logiczne, że miałem inaczej bym o niej przecież nie pisał :P.
Ciężko wywalczone zwycięstwo pod Gettysburgiem, takim rzutem na taśmę, ale radocha była duża :).
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Wczoraj miałem rozgrywkę w scenariusz Sedgwick to the Rescue z SLB. VI korpus Unii z dywizjami o MV 14, 15 i 16 naprzeciwko okopanych ale słabych i wystraszonych konfederatów. I co? i dwie fazy akcji z rzędu wyrzuciłem 1 i mogłem atakować jedynie przy bonusie -4 do rzutu :( uch straty były straszne...
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

niestety tak bywa :(, generałowie się nie spisali :). W końcu ty podałeś ogólne założenia a oni wykonywali rozkaz, a że kiepsko, no cóż :).
Nie zmienia to faktu, że gra się w te gierki super, choć SLB nie jest najciekawszą grą z tej serii.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

tstaszek--->i to jest to :!: takich gier mi trzeba :!:
A SLB jest bardzo ciekawe chociaż szkoda że finansowo nie byłem w stanie nabyć wszystkich wtedy kiedy je Nico sprzedawał :( Wybrałem SLB bo zawsze się zastanawiałem jak to było możliwe, że siły konfederackie, dwukrotnie mniejsze, mogły wygrać z Unią. Ale co by nie powiedzieć, plan Hookera był kapitalny i co ważniejsze konfederaci dali się na niego nabrać. Przynajmniej na początku :)
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

No tym bardziej witamy w klubie :).

Co do SLB, to cała radocha misternego planu tak Hooker'a jak i Lee czy właściwie Jackson'a polegała na działaniach pozoracyjnych, skrytym ruchu i zaskakującym ataku. Nie grałem w kampanię SLB jedynie czytałem przepisy, ale generalnie ciężko w tym systemie ukryć ruchy wojsk. Nawet grając z FoW (a miałem przyjemność raz tak zagrać), nie da się ukryć np. ruchu korpusu Jackson'a, oraz nie da się oddać działań pozorujących Unii jak i Konfederacji wokół Fredericksburga. Jak dla mnie ta kampania, w tym systemie jest raczej trudna do oddania, ale i tak frajda z gry jest duża.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Dlatego autor gry wprowadził dodatkowe przepisy dot. ruchów wojsk w pierwszych trzech turach. Można na przykład aktywować tylko określone oddziały jednej lub drugiej strony. Ma to symulować skryte przemieszczenie. Ponadto ciekawym rozwiązaniem jest mozliwość wybrania miejsca (niekoniecznie historycznego) w którym będzie można wybudować most przez Rappahannock. Daje to szerszą możliwość graczowi Unii wykonania natarcia, chociaż miejsca historyczne są moim zdaniem optymalne - jednocześnie blisko do Chancellosville i daleko by konfederaci mogli od razu przeciwdziałać pełną siłą
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Tak, zgadza się, ale cały cymesik w przypadku tej bitwy/kampanii polegał na tym, że najpierw Lee totalnie nic nie wiedział o przeciwniku a później w takiej sytuacji był Hooker. Bez całkowitego FoW ciężko to oddać nawet z najlepszymi dodatkowymi przepisami, choć nie przeczę, że te dodatki nieźle uatrakcyjniają grę.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Zwróć uwagę że podobnie było z kampanią w Pensylvanii zakończoną Gettysburgiem. Lee nie wiedział gdzie dokładnie znajduje się Armia Potomacu, ba nie wiedział nawet, że dowodzi nią Meade. Część winy usiłuje się zwalić na Stuarta ale to imo nie jego wina. Dostał rozkazy (choć niezbyt klarowne) od samego Lee. No i przecież gdyby Heth nie poszedł po buty do bitwy pod Gettysburgiem prawdopodobnie by nie doszło :D
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Heth nie szedł po buty (armia miała się tam skoncentrować po prostu), Lee wiedział, że Meade został dowódcą (doniósł mu o tym szpieg Longstreet`a).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Nico-->mówisz o tym aktorzynie Harrisonie :?: :)
A co do butów to ironizuję ale pamiętam fragment z "Gettysburga" HB Swobody, w którym było o tym, że Heth pokazywał ogłoszenie z gazety o wyprzedaży obuwia...
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Te buty to taki mit :), tak samo jak rzekome pijaństwo Hookera pod Chancellorsville itp.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

clown pisze:Zwróć uwagę że podobnie było z kampanią w Pensylvanii zakończoną Gettysburgiem. Lee nie wiedział gdzie dokładnie znajduje się Armia Potomacu, ba nie wiedział nawet, że dowodzi nią Meade. Część winy usiłuje się zwalić na Stuarta ale to imo nie jego wina. Dostał rozkazy (choć niezbyt klarowne) od samego Lee. No i przecież gdyby Heth nie poszedł po buty do bitwy pod Gettysburgiem prawdopodobnie by nie doszło :D
No cóż w każdej kampanii ukrycie swoich ruchów i zlokalizowanie wojsk przeciwnika to podstawa, ale wydaje mi się, że w tej kampanii, było to szczególnie widoczne. Gdyby Hooker wiedział jak nikłe siły były wokół Fredericksburga to nie miałby kompleksu bitwy grudniowej i zaatakowałby. Gdyby Hooker wiedział co robi jego przeciwnik, to nie byłoby genialnego manewru oskrzydlającego, tylko np. totalna porażka mocno podzielonej armii Lee. Tego się nie da powtórzyć, no chyba, że ktoś fatalnie zagra. Nie zmienia to co prawda faktu, że i tak gra jest przyjemniutka :).

Własnie te niezbyt klarowne rozkazy to była bolączka Lee, jedyny Jackson odnajdował się w tym jak ryba w wodzie.

Co do pijaństwa Hookera to przecież nawet Grant stwierdził, że Hookera pokonała najgroźniejsza broń, tj. korek od butelki. :) ;) :).
Awatar użytkownika
Spooky:)
Lieutenant-Adjudant-Major
Posty: 674
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Spooky:) »

Blad Hooker Doskonale wiedzial co ma przed soba dzieki stworzonemu przez niego "Biuru Informacji" Doskonale wiedzial ze Longstreet z 2ma Dywizjami znajduje sie daleko od Fredericksburga. Jednak z tego co czytalem to Hooker nie mial zamiaru walczyc atakowac Lee, wyslal Stonmana, ktory oczywiscie nie wykonal zadania, by odciac Lee zaopatrzenie a od wywiadu wiedzial ze nawet jednodniowa przerwa w dostawach moze spowodowac glod w Armi Polnocenj Wirginii. Z tego co kalkulowal Hooker, poludniowcy zmuszeni przez brak zaopatrzenia opuszcza Fredericksburg a on spokojnie ruszy na Richmond i predzej czy pozniej Lee bedzie musial go zaatakowac, co spowoduje zaglade Armie Konfederatow. Poza tym podczas bitwy pod Chancellorsvile przesladowal Hookera zwykly pech np. Rozakazy wysylane do Sedgwicka nie docieraly lub dzialo sie to z opoznieniem. Kolejnym powodem byla hmmm "niesubordynacja" i "kompletny brak wyobrazni" u jego podkomendnych: kazal Howardowi umocnic swoje skrzydlo na wszelki wypadek a ten oczywiscie to olal a na dodatek jeden z dowodcow dywizji Howarda byl narabany gdy konfederaci zaatakowali. 2giego dnia Hooker bez problemow odpieral szturmy Stuarta ale w kluczowym momecie zostal Ranny a dokladniej doznal wstrzasu muzgu gdy trafil go kawalek werandy domu rodziny Chancellor , Hooker co chwile tracil swiadomosc i wymiotowal (pewnie dla tego oskarzyli go o picie) a dowodca II korpusu gen. Couch zamiast przejac dowodzenie nie zrobil nic... wtedy rezerwy przestaly nadchodzic i Konfederaci zepchenli wojska uni z polany...
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Spooky:) pisze:Blad Hooker Doskonale wiedzial co ma przed soba dzieki stworzonemu przez niego "Biuru Informacji" Doskonale wiedzial ze Longstreet z 2ma Dywizjami znajduje sie daleko od Fredericksburga. Jednak z tego co czytalem to Hooker nie mial zamiaru walczyc atakowac Lee, wyslal Stonmana, ktory oczywiscie nie wykonal zadania, by odciac Lee zaopatrzenie a od wywiadu wiedzial ze nawet jednodniowa przerwa w dostawach moze spowodowac glod w Armi Polnocenj Wirginii. Z tego co kalkulowal Hooker, poludniowcy zmuszeni przez brak zaopatrzenia opuszcza Fredericksburg a on spokojnie ruszy na Richmond i predzej czy pozniej Lee bedzie musial go zaatakowac, co spowoduje zaglade Armie Konfederatow. Poza tym podczas bitwy pod Chancellorsvile przesladowal Hookera zwykly pech np. Rozakazy wysylane do Sedgwicka nie docieraly lub dzialo sie to z opoznieniem. Kolejnym powodem byla hmmm "niesubordynacja" i "kompletny brak wyobrazni" u jego podkomendnych: kazal Howardowi umocnic swoje skrzydlo na wszelki wypadek a ten oczywiscie to olal a na dodatek jeden z dowodcow dywizji Howarda byl narabany gdy konfederaci zaatakowali. 2giego dnia Hooker bez problemow odpieral szturmy Stuarta ale w kluczowym momecie zostal Ranny a dokladniej doznal wstrzasu muzgu gdy trafil go kawalek werandy domu rodziny Chancellor , Hooker co chwile tracil swiadomosc i wymiotowal (pewnie dla tego oskarzyli go o picie) a dowodca II korpusu gen. Couch zamiast przejac dowodzenie nie zrobil nic... wtedy rezerwy przestaly nadchodzic i Konfederaci zepchenli wojska uni z polany...
Owszem Hooker wiedział o dyslokacji sił Lee ale tylko na początku kampanii!!!!!! Później dzięki wysłaniu Stoneman'a w siną dal, był ślepy i głuchy. Stuart ze swoją kawalerią objeżdżał go jak chciał i umiemożliwiał rozpoznanie.

Co do ataku na Fredericksburg, to właśnie gdyby wiedział, że na wzgórzach pozostały śladowe ilości wojska to mógłby się bez przeszkód przeprawić i zaatakować Lee od tyłu.

Co do pecha, hmmmm dyskusyjna sprawa, poza faktycznie nieszczęśliwym przypadkiem uderzenia Hooker'a w głowę, to reszta jest niestety brakiem dyscypliny. Nieumejętności dobrania współpracowników, itp. itd. A to niestety w tej wojnie było nagminne. Nieumocnienie się Howarda, to nie pech to niesubordynacja (choć ten ostatni i jego sztab twierdzą, że takiego rozkazu nie dostali), to że dowódca dywizji był pijany, to też efekt nazwijmy to ogólnej "swobody". I tak dalej i tak dalej. Generalnie Hooker nawet po udanej akcji Jackson'a miał szanse na wygranie tej bitwy, ale uraz jak i zwątpinie w siebie spowodowane atakiem konfederatów spowodowało, że podjął decyzję o wycofaniu. Gdyby Hooker w odpowiednim momencie przekazał dowództwo, może udałoby się opanować sytuację i sprawy miałyby się lepiej, ale bez jego decyzji żaden z dowódców nie odwżaył się sam przejąć dowództwa.

Co do pijaństawa, to Hoker był znany jeszcze przed wojną z dość lekkiego sposobu prowadzenia się i pewnie tak jak w przypadku Granta do końca był posądzany o pijaństwo. Raz przyczepiona etykietka już nie odpadała.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Potwierdzenie odebraniu rozkazu przez Howarda od Hookera w celu przygotowania się do obrony jest w archiwalnych papierach.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”