Słusznie, ja jakby co tylko tak ogólnie napisałem, zupełnie abstrahując od tematu.Wróćmy do Risorgimento 1859, bo to zdaje się o tej bardzo dobrej grze GMT jest topik.
Risorgimento 1859 (GMT)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Waterloo krytykowałem przede wszystkim z powodów merytorycznych :> . Zreszta porównując Waterloo polskie wydane na początku lat 90ych (jak mnie pamięć nie myli), z Boskim i Cudowny Battles of Waterloo GMT z 1994 to Jak Zwykle GMT wygrywa w jakości żetonów, map, o merytoryce już nie wspominam.Raleen pisze:Słuszna uwaga Nico, ale Ty też się sam do nie nie stosowałeś w przeszłości, np. krytykując WaterlooNico pisze:Doormanie porównaj proszę Risorgimento GMT z grami TiS wydanymi w tym samym roku, tj. 2000.
Obecne gry TiS porównuj z grami GMT wydanymi w tym roku , tj. 2007.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Spooky:)
- Lieutenant-Adjudant-Major
- Posty: 674
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:09
- Lokalizacja: Warszawa
Pelna zgoda Nico... Jesli chodzi o wydanie graficzne to gry TiS/Dragon sa Lata swietlne za GMT przypomina mi sie kreta gdzie jakis geniusz na ciemnym tle umiescil czarne oznaczenia bylo po prostu super czytelne a o mapach juz nie wspomne jeszcze mapa od Waterloo jakos uszla ale niektore byly wrecz tragiczne i wolaly o pomste do nieba Niezla byla jeszcze ta od Tannebergu no i Szczurow ale to juz naprawde trzeba byc idiota zeby skopac mape pustyni
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2078 times
- Been thanked: 2810 times
Niestety kwestia gustu.Spooky:) pisze:Pelna zgoda Nico... Jesli chodzi o wydanie graficzne to gry TiS/Dragon sa Lata swietlne za GMT przypomina mi sie kreta gdzie jakis geniusz na ciemnym tle umiescil czarne oznaczenia bylo po prostu super czytelne a o mapach juz nie wspomne jeszcze mapa od Waterloo jakos uszla ale niektore byly wrecz tragiczne i wolaly o pomste do nieba Niezla byla jeszcze ta od Tannebergu no i Szczurow ale to juz naprawde trzeba byc idiota zeby skopac mape pustyni
Spooky, które były tak tragiczne jak mapa GMT do kampanii Risorgimento?
Naprawdę nie należy do cudów.
Po prostu dzielimy się z grubsza na dwie strony - przeciwników i zwolenników gier TiS i Dragona.
Nie twierdzę, że wszystko estetycznie w grach GMT jest złe, ale, by użyć okreslenia Profesa, żetony ze Ścieżek chwały wyglądają jak robione z pudełek do butów. Żetony do Risorgimento są nienajgorsze, ale ikonki Pana Berga wyglądają, jak gdyby były adresowane do przedszkolaków.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2078 times
- Been thanked: 2810 times
Napisałeś 'Ścieżki Chwały', nie 'Paths of Glory' .
Co do 'Paths of Glory' to która edycja miała jakoby tekturę od pudełka od butów ?
Co do 'Paths of Glory' to która edycja miała jakoby tekturę od pudełka od butów ?
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2078 times
- Been thanked: 2810 times
To taki świetny dowcip. Stalin miał na imię Iosif, nie Józef.Nico pisze:Napisałeś 'Ścieżki Chwały', nie 'Paths of Glory' .
Napisałem, JAK ROBIONE Z a nie ZROBIONE Z.Co do 'Paths of Glory' to która edycja miała jakoby tekturę od pudełka od butów ?
Mała różnica.
Nico nie ma sensu podgryzać na sztuczki słowne.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Oj Spooky nie wszystko jest takie jak Ci się wydaje, a problem z Tobą, podobnie jak z Nico jest taki, że tak naprawdę nie znacie tych gier. Wasze wypowiedzi są więc w dużej mierze niestety wypowiedziami dyletantów. Zasady tych gier są akurat tego rodzaju, że aby je na tyle dobrze poznać, żeby wygłaszać takie opinie trzeba się z nimi ciut lepiej zapoznać. A jak się grało raz albo tylko patrzyło jak inni grają to smaczków niektórych gier, zwłaszcza takich jak Waterloo się nie złapie.Spooky:) pisze:Pelna zgoda Nico... Jesli chodzi o wydanie graficzne to gry TiS/Dragon sa Lata swietlne za GMT przypomina mi sie kreta gdzie jakis geniusz na ciemnym tle umiescil czarne oznaczenia bylo po prostu super czytelne a o mapach juz nie wspomne jeszcze mapa od Waterloo jakos uszla ale niektore byly wrecz tragiczne i wolaly o pomste do nieba Niezla byla jeszcze ta od Tannebergu no i Szczurow ale to juz naprawde trzeba byc idiota zeby skopac mape pustyni
Poza tym ten temat jest zupełnie o czym innym i nie wiem po co tego rodzaju bezsensowne wycieczki, jak wiadomo, że nie wszyscy mają takie samo zdanie na ten temat.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2078 times
- Been thanked: 2810 times
W końcu się w czymś zgadzam z Raleenem.
Najpierw trzeba zagrać, by móc ocenić.
Poza tym każdy z nas ma swój gust - żeby było w drugą stronę, mapy TiSa wydanie czasopismowe z wklejanymi lasami i badziewnymi górkami wyglądają beeeeeeeeeee i tyle. Za to mapa do Stirlinga mi siębardzo podobała, była po prostu śliczna. Podobnie jak mapa GMT Alte Veste do Gustawa II Adolfa. Cacuszko. JB powie Wam, ze jak zobaczyłem, to oczu oderwać nie mogłem.
Najpierw trzeba zagrać, by móc ocenić.
Poza tym każdy z nas ma swój gust - żeby było w drugą stronę, mapy TiSa wydanie czasopismowe z wklejanymi lasami i badziewnymi górkami wyglądają beeeeeeeeeee i tyle. Za to mapa do Stirlinga mi siębardzo podobała, była po prostu śliczna. Podobnie jak mapa GMT Alte Veste do Gustawa II Adolfa. Cacuszko. JB powie Wam, ze jak zobaczyłem, to oczu oderwać nie mogłem.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Spooky:)
- Lieutenant-Adjudant-Major
- Posty: 674
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:09
- Lokalizacja: Warszawa
Hmmmm Ralen nie wiedzialem ze jestes jasnowidzem... bo sluchaj jesli tak moze powiesz mi numery totolotka albo wyniki meczow ligowych nastepnej kolejki Tak sie akurat sklada ze kupilem "Ardeny" Dragona jak tylko pokazaly sie w ksiegarniach pamientam byly w foli a nie pudelku mialem tez "Bzure" , "Wieden" , "Grunwald" , "Waterloo" , "Tannenberg" , "SzczuryPustyni" , "Bagration" , "Market-Garden" , "Bitwy IIWS" oraz "Charkow" gralem tez w "Mlawe" i "Smolensk" wiec cos niecos wiem o tych grach i stwierdzam ze wiekszosc byla po prostu nie grywalna... glownie z powodu zasad ktore powodowaly ze jesli znalazlo sie "zlota taktyke" i mialo srednie rzuty to nie wazne co przeciwnik robil i tak przegrywal... gralem w te wszystkie gry dosc duzo zanim poznalem gry zachodnie i z czystym sumieniem moge powiedziec ze moze za 20 lat polskie gry osiagna poziom zachodni...
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Owszem jestem jasnowidzem i na podstawie tego co piszesz wieszczę że na Waterloo czy np. Wiedniu to za bardzo się nie znasz
A co do reszty nie kwestionuję. Tylko, że takie uogólnienia nie są najlepsze.
No i jeszcze jedna sprawa: kupić grę a w nią pograć i znać się na niej to różne rzeczy.
Ja jakoś jak gram w Grunwald to i Krzyżakami potrafię wygrać, chociaż wszyscy (w tym doświadczeni gracze) opowiadali mi na Smolnej, że jak tylko przeciwnik umie jako tako w to grać, jest to niemożliwe.
Z paroma mającymi 'złote taktyki' do Waterloo też grałem Niedawno np. na konwentach grywałem i nie masz racji.
Możesz kiedyś spróbować, polecam się
A co do reszty nie kwestionuję. Tylko, że takie uogólnienia nie są najlepsze.
No i jeszcze jedna sprawa: kupić grę a w nią pograć i znać się na niej to różne rzeczy.
Ja jakoś jak gram w Grunwald to i Krzyżakami potrafię wygrać, chociaż wszyscy (w tym doświadczeni gracze) opowiadali mi na Smolnej, że jak tylko przeciwnik umie jako tako w to grać, jest to niemożliwe.
Z paroma mającymi 'złote taktyki' do Waterloo też grałem Niedawno np. na konwentach grywałem i nie masz racji.
Możesz kiedyś spróbować, polecam się
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Słyszałem tą opinię i chyba na Smolnej parę osób ją poza Tobą także wyznaje.Spooky:) pisze:i stwierdzam ze wiekszosc byla po prostu nie grywalna... glownie z powodu zasad ktore powodowaly ze jesli znalazlo sie "zlota taktyke" i mialo srednie rzuty to nie wazne co przeciwnik robil i tak przegrywal...
Wybacz, ale dla mnie to co napisałeś to jest kompletna bzdura.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Mów za siebie. Dyletantem nie jestem. Gry Dragona znam bardzo dobrze, ponad połowę gdzieś posiadałem samemu. TiSowskie gry obejrzałem sobie na Armageddonie, czy u znajomków którzy je posiadali. Sam pograłem w Falaise i z systemem B-35 się zapoznałem jako tako. Nudna dłubanina, niby realistyczna, ale setki detali robią z tej gry bzdurne monstrum. Jak zwykle saperzy idą pierwsi w ataku i dają przesunięcie w tabelce. <śmiech na sali> Takich bzdur można tam jeszcze znaleźć sporo. Pomijam fakt, że skala gry i przedstawiane bitwy wołają już o pomste do nieba. Dowodzimy kilkunastoma dywizjami i jednocześnie przesuwamy jakieś pancerzownice i pojedyczne baterie p-lot . Brakuje kuchni polowych i kompanii łączności ...Raleen pisze:Oj Spooky nie wszystko jest takie jak Ci się wydaje, a problem z Tobą, podobnie jak z Nico jest taki, że tak naprawdę nie znacie tych gier. Wasze wypowiedzi są więc w dużej mierze niestety wypowiedziami dyletantów. Zasady tych gier są akurat tego rodzaju, że aby je na tyle dobrze poznać, żeby wygłaszać takie opinie trzeba się z nimi ciut lepiej zapoznać. A jak się grało raz albo tylko patrzyło jak inni grają to smaczków niektórych gier, zwłaszcza takich jak Waterloo się nie złapie.
Poza tym ten temat jest zupełnie o czym innym i nie wiem po co tego rodzaju bezsensowne wycieczki, jak wiadomo, że nie wszyscy mają takie samo zdanie na ten temat.
Co do Waterloo to maluch zawsze będzie maluchem. Smaczki tej gry, czyli całkowicie oderwanie od realiów, znam dobrze. Omawiane były już długo i namiętnie. Kto chce jeździć maluchem jego sprawa, zdrowy ogół jednostek woli jednak jakieś lepsze auta .
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Panowie, to juz nudne jest od jakiegos czasu. Kazdy ma swoja opinie na temat gier zachodnich i rodzimych, i jak wynika z kazdej dyskusji o tym, jeden drugiego nie przekona. Sa do takich klotni inne tematy. Przeniescie te posty na forum "luźniejszych pogawędek o grach, historii i nie tylko... " i tam sie wyżywajcie. Ze sam administrator forum taki smietnik robi to dziwne.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.