Napoleon 1796-1800 (Mirage) - stara dyskusja

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Itagaki
Général de Brigade
Posty: 2011
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
Lokalizacja: Dublin
Been thanked: 2 times

Post autor: Itagaki »

Rozumiem cię, ale taki system ma wiele wad, takie dajmy na to procentowe straty zupełnie mnie nie zadowalają bo jeśli obie strony ponoszą równe straty powidzmy po 10% to w efekcie silniejsza strona więcej traci.
Z tego co pamiętam to straty procentowe liczy sie od siły mniej liczniejszego przeciwnika.
Można się zastanowić czy muszą być straty w formie procentowej? Może gotowa tabela takiego typu jak w B35 załatwiłaby sprawe?
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Awatar użytkownika
Itagaki
Général de Brigade
Posty: 2011
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
Lokalizacja: Dublin
Been thanked: 2 times

Post autor: Itagaki »

Od pewnego czsu chodzi mi po głowie napisanie programu, który "symulował" by bitwe, gdzie dowodziło by się wydając rozkazy (podobne do tych z kart z Napoleona) i otrzymywało by sie meldunki od poszczególnych dowódców na temat siły, postępów natarcia, pozycji etc. Trafność spostrzeżeń zalezała by od ich zdolności, doświadczenia, warunków terenowych itp. Skale operacyjną przeprowadzało by sie na mapie jak z "Napoleona...", a bitwy i oblężenia rozstrzygało w tym programiku :roll:
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Jak dla mnie to ten Napoleon jest zamało oryginalną grą. Jest dosyć podobny do Peryklesa. A dodatkowo, na rozwiązania w nim zastosowane może wpaść każdy.... Wydana gra, któa jeszcze kosztowała 40 zł powinna mieć swój szlif.... a nie być produktem, który tylk otytułem i tekścikami na pudełku przykówa do wystawy i mówi KUP MNIE! TO jest dla mnie nie pojęte. Ta gra mi bardziej przypomina wersję robocza zrobioną przej Jurka i Maćka którzy mają 15 lat i mieli właśnie na lekcji o Napoleonie. Tak nie może być. Ja w tą grę grałem tylko 2 razy i to i tak przez kilka godzin tylko bo dalej jest to zbyt nudne i męczące- te tabele o notowania kto czego ma ile. Przykro mi że ten post jest taki ciężki ale taka jest prawda. Odsyłam Pana PRom do instrukcji do serii Operational Studies Group- seria gier operacyjnych z oklresu Napoleońskiego. To jest produkt który można sprzedawać. Oczywiście nie o czekuję tego od twórcy żeby zrobił dokładnie taki sam system, ale żeby był chociaż w połowie tak dorby i ciekawy, a przedewszystkim przemyślany.... Bo nie ma nic gorszego jak przeciętność.
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Jest .. jest coś znacznie gorszego niz przecietność, mianowicie niedokładność.
Nie każdy produkt musi byc genialny, najważniejsze żeby był grywalny.
Get the graal or die tryin.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Napewno, ale wybacz taki system to naprawdę każdy sobie może wymyśleć. Oczywiście że nie każdy produkt musi być genialny, ale jeśłi Napoleon miał przetrzeć polskie szlaki operacyjne, to też nie mógł być taki kiepski. Już wolę dobrą grę nie dopracowaną niż kiepską. Z kiepską rzeczą nic nie zrobisz. Natomiast rzecz dobrą ale niedopracowaną sam sobie przetworzysz... tak jak wy to robicie z Tannembergiem, jest dobry ale niedopracowany i dlatego na jego bazie można go trochę zmodyfikować. A tego napoleona to można tylko.....
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Myslałem jakby mozna było go zmodyfikować i jak zacząłem głębiej nad tym mysleć to wyszło mi to ,że większość przepisów trzeba wyrzucić nie mówiąć już o tabelach. A w swoich modyfikacjach posunołem się tak daleko, że zacząlęm widzieć jednostki w skali brygady z 2 poziomami sprawności i punktami wytrzymałości (jak w Tannen)...

Ale z tymi poziomami sprawności to nie jest wcale taki głupi pomysł, skalę trzeba by było zmniejszyć trochę. W każdym razie już myslałem jakby to miało w całości wyglądać mogłoby byc ciekawie.
Tyle, że jedyne co by to miało wspólnego z Napoleonem to mapa i dane historyczne (ze scenariusza) choć nawet i te nie do końca.
Get the graal or die tryin.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Czy w tym Napoleonie jednostki mają historyczne numery? Chyba nie! Jedynie historyczni w tej grze wydają mi się dowódcy, ale ciekaw jestem jak dostali swoje charakterystyki. Pewnie na zasadzie:Francuzi lepsi i Austryiacy gorsi... a tak wogóle to te wszystkie współczynniki są mocno naciągane.
Tak sobie pomyślałem że ten temat jest do zrobienia od nowa. W całości, można sobie zostawić z tej gry kostkę... jeśli była w zestawie, okładkę- bo jest bardzo ładna i ten obraz z instrukcji. I tyle, nic więcej.... czy to nie jest klęska. Teraz należało by sobie zobaczyć takie gry jak choćby serię Operational Studies Group- seria operacyjna o Napoleonie oraz GCACW- seria wojen secesyjnych którą pięknie opisał nam tu Nico. Są to dwie wręcz fantastyczne serie gier. Coprawda może wojna secesyjna nie zawsze ma trafne zasady do tego okresu, ale jest tam kilka bardzo fajnych zasad (np. sekwencja w turze) a przedewszystkim ma przecudne mapy... kto nie widział niech żałuje, aż się łzy w oku kręcą :cry: .
Ja bym wprowadził albo jak Grohmann napisał poziomy sprawności bojowej albo punkty siły.
Sprawa dowódców- mnie szczerze mówiąc nie interesuje czy jakiś Kazio albo Stasio jest w śród dowódców danego korpusu. Ja jako gracz jestem raczej zainteresowany czy moja kadra jest w stanie dowodzić wojskiem w najbliższym starciu, czy jest odpowiedzialna za zaopatrzenie, oraz ewentualnie może mieć kilka parametrów. I tyle, a nie 5 dowódców z błędami literkowymi i jakimiś parametrami z księżyca.
Jednostki- raczej dobrze by było by zmniejszyć skalę gry (szczerze mówiąc to nie znam się na tych czasach więc niewiem jaka była niższa jednostka od korpusu- może dywizja. Ale jeśli ta dywizja była by podstawą to ja bym ją jeszcze podzielił na kilka naprawdę słabych jednostek. Co do numeracji- to chyba lepiej żeby numerki były historyczne, ale jeśli profesjonalny wydawca pozwala sobie w grze na numerację a historyczną to raczej nikt z nas nie powinien mieć tu mniejszych kompleksów.
Karty rozkazów- jest to może i ciekawe rozwiązanie ale ja zawsze lubię szukać czegoś nowego, a więc może też nie ograniczać się do zwykłego stosunku sił (choć jest to rozwiązanie proste i szybkie)a wykombinoiwać jakiś bardziej ciekawy system walk, w którym zwycięstwa zależało by od odpowiedniego zaangażowania umysłowego gracza.
Pogoda- jak dla mnie to na te czasy był jeden z ważniejszych czynników- Tu się kłania GCACW- kiedy są deszcze rzeki i strumienie stają się dosyć poważnymi przeszkoadami, zła pogoda może też utrudniać działanie zwiadów (zarówno tych przedbitewnych jak i w trakcie ruchu), oraz czynić artylerię mniej skuteczną (jeśli chcemy mieć taki fajny szczególik).
No i to tak naprawdę tyle: trzeba oprzeć taką grę na kilku pomysłach. NIe musi być ich dużo wystarczą dwa lub trzy i gra może być rewelacyjnym przebojem. Bo też nie chodzi tu o to by skomplikować życie graczom i napisać 100 str. zasady. Wręcz przeciwnie im lepszy pomysł tym powinien obejmować mniejszą ilość instrukcji. Bo rozbudowanego potwora to każdy może wymyśleć.... a o to tu przecież nie chodzi.
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

A może by tak pokusić sie o nowe zasady oparte własnie poczatkowo na Napoleonie. Wiem , że może i lepiej byłoby zrobic grę od nowa ale w Napoleonie mamy mape, którą mozna wykorzystać. Żetony mozna juz dorobić i wydrukować. Z czasem te zasady mogłyby ewoluować w strone czegoś wiecej niz tylko wariacja Napoleona.

Moja wstępna propozycja:

Żetony w skali brygady, każda posiadająca dwa poziomy bojowe oznaczające jej wartość w boju, dodatkowo punkty wytrzymałości oznaczajace ilość żołnierzy w danym momencie, których ilość byłaby uzupełniana w ramach uzupełnień które z kolei byłyby ograniczone.
Etap gry= 1 dzień.
Walka przy pomocy kart walki, losowania terenu jak i współczynników bojowych jednostek -Siły, Bitności i Ognia Artylerii i Ilości Kawalerii, może jeszcze wspólczynników dowódcy oraz rzutu kostką naturalnie.
Ponadto karty zdarzeń losowych (atuty)- zwiekszona ilość ale zmniejszona "siła rażenia".
Get the graal or die tryin.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2492 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co ty Grohmann proponujesz, "Tannenberg 2"?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Dokładnie coś na kształt Tannenbergu, w końcu system jest sprawdzony czyż nie?
Oczywiście 'korzeń' byłby podobny co nie oznacza ,że wszystko miałoby być zgapione, okres jest inny chociażby :D
Get the graal or die tryin.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2492 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Zamykam temat, żeby nie działały na raz dwa tematy o tym samym, ale jakbyście chcieli wrócic do starych dyskusji, nie ma problemu, niektóre z dawnych pomysłów wydają się naprawdę ciekawe jak się je jeszcze raz przejrzy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „XIX wiek”