The Napoleonic Wars - ocena kart

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

The Napoleonic Wars - ocena kart

Post autor: Raleen »

Po ostatnich rozgrywkach, w których Silver niemal rozmontował mi większość sojuszników kartami dyplomatycznymi, a potem rozłożył na łopatki kartą 'Kapitulacja', boleśnie odczułem moc co poniektórych kart, w ich wersji zagrywanej jako wydarzenia. Z kolei w moim wykonaniu bardzo skuteczna okazywała się częstokroć karta 'Powstanie Serbów' która wyprowadzała wszystkie wojska tureckie z obcych terytoriów i uniemożliwiała Turcji angażowanie się w obce wojny do czasu uporania się z powstaniem. W ten sposób ostatnio wyłączyłem z akcji Turcję na niemal 3 etapy. Ano właśnie, są w tej grze karty lepsze i gorsze, które cenicie najwyżej, a które uważacie za zupełnie bezużyteczne i dlaczego?
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 lipca 2009, 12:23 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Ja jeszcze napiszę dokładniej o kartach ale póki co trzeba zwrócić uwagę na niektóre karty bo po dokładniejszym przetłumaczeniu np. są 2 karty ( jedna z nich to Wojna angielsko-turecka) które powodują wyprowadzenie z mapy 2 formacji angielskich. A formacja to nie jednostka (jak np dla karty wojny turecko-rosyjskiej co rzucamy kostkami by dowiedzieć się ile jednostek - punktów siły - wyprowadzić z mapy) tylko armia lub grupa armii lub żeton reprezentujący siłę 1, 2 lub 4.
Więc np. anglik mając na mapie tylko same duze armie może bardzo dużo postradać.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No tak, i z tego względu to rozstawienie wyjściowe Anglika z porozrzucanymi po całej Anglii siłami, nie jest takie złe, jak by się mogło wydawać. Tłumaczenie kart mam nadzieję jak zrobisz zamieścimy, ale podyskutować też warto.

Mnie np. dobiła ostatnio ta "Kapitulacja", jestem też pod wrażeniem efektywności powstania serbskiego i kart dyplomatycznych, zwłaszcza zagranych razem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Te gorsze:
Cossacks or Azerts - obce wojska w Rosji i Turcji podlegają wyczerpaniu. Tylko ile jest takich sytuacji aby móc skutecznie tę kartę wykorzystać? I te dwa CP. Nie wspominając o skuteczności samego wyczerpania.
Platov's Cossacks - obce wojska w Rosji podlegają wyczerpaniu i to jeszcze muszą przylegać do Kijowa. 2 CP. Co prawda Rosja dostaje 2 SP, ale znowu to co wyżej jak często taka sytuacja się zdarza.

Te lepsze:
Russia Mobilizes: Rosja dostaje 6 SP.
Wszystkie karty które zmieniają ststus dyplomatyczny jak np.: The Sultan's Ear, Talleyrand, Royal Wedding i kilka innych. Prawie wszystkie dodatkowo maja 6 CP.
Fouche - Francja losuje kartę z ręki innego państwa. Dobrze jest zmniejszyć możliwości zagrań najgrożniejszego przeciwnika
Council of War - Odrzuca się wszystkie karty ze swojej ręki i ciągnie nowe. Przydaje się jak sytuacja sie diametralnie zmienia a my mamy same grosze karty na ręku. Taki prawie" mulliga"n podczas impulsów.
Malet's Conspiracy - wszyscy oprócz Francji mogą pociągnąć z ręki Francuza kartę i dodatkową z talii. Bardzo przydatne dla nie-Francuzów.
Drought - wszystkie nacje oprócz zagrywającej tę kartę muszą odrzucić 1 kartę ze swojej ręki. Ogólnie karty które zmuszają do odrzucenia/dobrania kart to te lepsze w grze.
Ja mam taką ogólną uwagę do The Napoleonic Wars i pozostałych gier z serii czyli Wellingtona i Kutuzowa.
A mianowicie wydaje się, że Attrition (wyczerpanie) ma za słaby wpływa na grę. Czasami opłaca się poddać wyczerpaniu niż silić się na jego uniknięcie.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Arteusz pisze:Drought - wszystkie nacje oprócz zagrywającej tę kartę muszą odrzucić 1 kartę ze swojej ręki. Ogólnie karty które zmuszają do odrzucenia/dobrania kart to te lepsze w grze.
Ja zastanawiałem się nad tą kartą i nad jej przeciwieństwem o nazwie "Extended campaign", pozwalającej każdej potędze pociągnąć jedną kartę więcej. W praktyce podczas rozgrywki zauważyłem, że działa to na korzyść koalicji, bo ta ma więcej mocarstw w swoim obozie i jak każde pociągnie po jednej karcie bardzo dużo im to czasami daje. Z kolei to, że Hiszpania może pociągnąć dodatkową kartę często nie równoważy tych korzyści. Ogólnie, grając Francuzami nie warto brać opcji zwiększających liczbę kart w grze, wręcz przeciwnie, stąd karta Drought jest dla nich na ogół korzystna, chyba że mało kto pozostanie z kartami poza nimi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Czasem trafiają się okazje na zagranie danej karty.
Przypomniało mi się jak ostatni raz wygrywałem z francuzami to grając anglikami zagrałem kartę nr 17 Depot Captured po udanym zdobyciu stolicy i 2 twierdz hiszpana.
I dociągnałem przez to 3 dodatkowe karty poświęcając tą o numerze 17.
Tu się opłacało.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Udało Ci się tego dokonać w jednym impulsie? Bo tam zdaje się jest takie ograniczenie? Jeśli tak, jestem pod wrażeniem. Z drugiej strony, można zawsze użyć rezerwy. Przyznam, że i mi ta karta bardzo się podobała i też raz się szybowałem do takiego skoku na wrogie magazyny podczas jednej z naszych rozgrywek :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Udało mi się wojskami pod Wellingtonem.
Zdobyłem 2 twierdzę a na koniec stolicę Hiszpanii.
Trochę fortuna sprzyjała i zdążyłem zagrać tą kartę.
Mnie udało się to mając 1 armię ale pewnie łatwiej i bezpieczniej (gdyby jedna utknęła) mając mozliwość ruszyć się choć dwiema.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Tak, w Hiszpanii rzeczywiście jak te twierdze są tam jedna koło drugiej i zaraz obok Madryt można. Właśnie się zastanawiałem, gdzie Ci się coś takiego mogło udać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Odświeżam temat - sądzę, że po naszych dalszych licznych doświadczeniach z grą, można powiedzieć (napisać) coś więcej o najlepszych kartach. Ja np. ostatnimi czasy doświadczyłem grając Anglią potęgi irlandzkiego powstania. Przyznam, że wespół z jeszcze jedną kartą odciągającą flotę angielską z wód Europy można mocno zaszkodzić Wielkiej Brytanii. Inną kartą, która wyjątkowo mi dopieka jak gram tą potęgą jest bunt marynarzy we flocie (zdarzenie historyczne, spowodowane fatalnymi warunkami bytowymi) - karta 'Spite&Noire'.

A jak Wasze typy :?:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Gdyby tylko sama Anglia traciła na wydarzeniu z karty powstania w Irlandii to jeszcze mozna przeżyć ale jednocześnie prawie pewne że Francja otrzymuje kosztem Anglii ważne księstwo-Key w Irlandii to tego za wiele.
Ja teraz gdybym grał Anglią już na poczatku umieściłbym choć 1 jednostkę w 1 z 3 zagrożonych księstw w Irlandii. To inwestycja na całą grę.
Przede mna, mam nadzieję, kolejne rozgrywki i zobaczy się co przyniosą karty bo prawie każda karta może przynieść ciekawe zdarzenia. Raz grałem Francuzami i przeciwnik w najbardziej niekorzystnym momencie zagrał wydarzenie zawieszenia broni (karta nr 70) i niestety to wydarzenie czasowe (długość trwania różna bo zależy opd tego kiedy będzie wyrzucona "6" po zagrywaniu innych kart - wtedy takie wydarzenie czasowe kończy się) nie zakończyło się do końca tury i choć miałem silne armie to nie mogłem zaatakować i przejąć ważnych księstw i na kolejną turę miałem mniej kart.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Silver, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Ciekawy jestem czy choć raz wykorzystaliście udanie kartę nr 81 Abdykacja Napoleona by opłacało się to Francji i nawet przedłużyło grę do 6 tury?
Ja nigdy tego nie widziałem choć tak duzo razy grałem.
Ta karta również zabezpiecza przed kapitulacją Francji przez użycie wydarzenia nr 92 Capitulation.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ciekawe, tego ostatniego nawet nie wiedziałem. Ale to dobrze, bo karta może być częściej przydatna. Zgodnie z jej podstawową rolą natomiast nie zdarzyło mi się jej wykorzystać. Niestety do tego czasu zwykle gra jest rozstrzygnięta, tak że mało kto bawi się w takie końcówki, a tylko wtedy karta ta może zaistnieć.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”