To czasem nie jest tak mało Neobergerze jeśli chodzi o moją idee fixe, w której gracz zachodni dowiaduje się z gry, że 1/ była Polska w wersji RON i, że 2/ miała armię, która czasem zwyciężała słynne armie. 1+1 = mocne 2Neoberger pisze:Strategos --> Masz rację. Edukacyjność 2. Jeden za to, że była taka bitwa. Dwa za to, że byli tam Francuzi z Napoleonem i jacyś drudzy.
Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Strategos --> Jeżeli chodzi o Amerykanów to nie mam już złudzeń, że im coś w edukacji pomoże. Niestety edukacja historyczna w Europie też już się chyli w stronę Atlantyku i jego wód.
Ale pewnie warto próbować.
Polska historia obfituje w bitwy i kampanie. Dziesiątki gier wydane w naszym kraju na pewno by podniosły poziom wiedzy o Naszej Ojczyźnie. Gdyby były... tam wydawane.
A to się chyba tylko Robertowi Żakowi udało. ;-(
Ale pewnie warto próbować.
Polska historia obfituje w bitwy i kampanie. Dziesiątki gier wydane w naszym kraju na pewno by podniosły poziom wiedzy o Naszej Ojczyźnie. Gdyby były... tam wydawane.
A to się chyba tylko Robertowi Żakowi udało. ;-(
Berger
-
- Général de Brigade
- Posty: 2069
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 192 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Powiedziałbym nawet, że na pewno nie będą historyczneJak chcesz mieć większą swobodę i doprowadzić do innego rozstawienia wojsk na dzień bitwy, to grasz w scenariusz dwudniowy. W jego wyniku pozycje wojsk na dzień bitwy mogą być inne niż historyczne.
Bardzo fajna dyskusja, włączając artykuł Raleena. Spotkałem się z prostym twierdzeniem, że historyczność NT nie podlega dyskusji, a kto ma wątpliwości, ten gry nie rozumie; twierdzeniem zdecydowanie zbyt prostym.
W ramach ogólnych rozważań: gatunkowo NT zaliczyłbym do czegoś takiego: eurogra (choć nie do końca konsekwentna - vide stosowanie historycznych nazw dowódców) o tematyce wojennej (troszkę coś innego niż euro-wojna, jako hybryda).
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Neoberger-> z tą geografią mnie zaskoczyłeś. Ja np. widzę czytelnie obie mapy. Do Gettysburga to już w ogóle jakbym siedział w sztabie Lee i palcem po mapie suwał oddziały. Miodek.
Skład wojsk jest. Ogólny. Nie z podziałem na bataliony.
Dowódcy. Zarzut znam. Ale czy nie było tak, że rola dowódców w tym starciu była bardziej marginalna? Po stronie francuskiej na pewno, bo za sznurki pociągał Napoleon. Po stronie sprzymierzonych mniej, bo dzięki lokalnym akcjom czy Konstantego, czy Bagrationa nie było aż takiej klęski i parę razy Francuzi mieli ciepło w gaciach.
Taktyka. Wiemy.
Plany? Hmm. Planujesz jak w cesarskiej Akademii masz gwiazdki, wroga którego musisz pokonać i działasz. Właśnie gwiazdki pokazują cele, morale pokazuje istotę zmagań. Uczą, co było ważne na ówczesnym polu bitwy.
Zróżnicowanie jednostek - fajnie widać do czego jakie jednostki służą. W skali grand.
Ale OK - gra jest specyficzna. I tyle.
Skład wojsk jest. Ogólny. Nie z podziałem na bataliony.
Dowódcy. Zarzut znam. Ale czy nie było tak, że rola dowódców w tym starciu była bardziej marginalna? Po stronie francuskiej na pewno, bo za sznurki pociągał Napoleon. Po stronie sprzymierzonych mniej, bo dzięki lokalnym akcjom czy Konstantego, czy Bagrationa nie było aż takiej klęski i parę razy Francuzi mieli ciepło w gaciach.
Taktyka. Wiemy.
Plany? Hmm. Planujesz jak w cesarskiej Akademii masz gwiazdki, wroga którego musisz pokonać i działasz. Właśnie gwiazdki pokazują cele, morale pokazuje istotę zmagań. Uczą, co było ważne na ówczesnym polu bitwy.
Zróżnicowanie jednostek - fajnie widać do czego jakie jednostki służą. W skali grand.
Ale OK - gra jest specyficzna. I tyle.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
@adalbert
Co do określenia eurogra dla NT - tu bym jednak protestował. W porównaniu z takim "Waterloo" Wallace'a z tymi "krówkami", czy "Bożym Igrzyskiem", odniesień do realiów historycznych jest tu jednak znacznie więcej, i klimatu także. Choć i tamtych gier też eurogrami nie nazywałem (na ile pamiętam ). Z drugiej strony, to też jest kwestia nazwy i chyba się zgadzamy tak naprawdę.
Co do określenia eurogra dla NT - tu bym jednak protestował. W porównaniu z takim "Waterloo" Wallace'a z tymi "krówkami", czy "Bożym Igrzyskiem", odniesień do realiów historycznych jest tu jednak znacznie więcej, i klimatu także. Choć i tamtych gier też eurogrami nie nazywałem (na ile pamiętam ). Z drugiej strony, to też jest kwestia nazwy i chyba się zgadzamy tak naprawdę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Général de Brigade
- Posty: 2069
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 192 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Raleen,
"Eurowatość" (która w żadnej mierze nie jest dla mnie zarzutem) tkwi chyba nie tyle w tym, co sie przedstawia, ale jak się to przedstawia. NT uważam za chyba bardziej euro niż Gettysburg Wallace'a, który wg mnie jest dość klasyczną hybrydą eurowojenną (rozstrzyganie starć - klasyczne wargamingowe rzucanie kosteczek i wiążaca się z tym losowość w Gettysburgu, nieubłagana/eurowata "mechaniczność" w tym względzie w NT).
Tylko żebysmy się dobrze zrozumieli: za cechę eurogry uważam np. (przede wszystkim?) właśnie "mechaniczność" (NT to w znacznej mierze zabawa mechaniką, poznanie jej tajników/kruczków jest niezbędne), czy też brak lub znikomą rolę losowości (w NT mamy jedynie quasi-losowść w postaci blefu).
Takie sobie prezmyslenia.
"Eurowatość" (która w żadnej mierze nie jest dla mnie zarzutem) tkwi chyba nie tyle w tym, co sie przedstawia, ale jak się to przedstawia. NT uważam za chyba bardziej euro niż Gettysburg Wallace'a, który wg mnie jest dość klasyczną hybrydą eurowojenną (rozstrzyganie starć - klasyczne wargamingowe rzucanie kosteczek i wiążaca się z tym losowość w Gettysburgu, nieubłagana/eurowata "mechaniczność" w tym względzie w NT).
Tylko żebysmy się dobrze zrozumieli: za cechę eurogry uważam np. (przede wszystkim?) właśnie "mechaniczność" (NT to w znacznej mierze zabawa mechaniką, poznanie jej tajników/kruczków jest niezbędne), czy też brak lub znikomą rolę losowości (w NT mamy jedynie quasi-losowść w postaci blefu).
Takie sobie prezmyslenia.
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
A dla mnie nie ma znaczenia stygmatyzowanie gier nazwą eurogra. Jeżeli coś jest w miarę podobne do realiów, ma zbudowany system, który pozwala na odtworzenie dawnych czasów, nawet przy pomocy "krówek", klocuszków czy innego eurobadziewia, a plansza przypomina plakat do teatralnej sztuki dziecięcej - to mi to nie przeszkadza. Waterloo czy Gettysburg Wallace'a są znakomitymi grami wojennymi, co najwyżej zeszpeconymi drewnianymi "laleczkami". Ot.
Berger
- Kristo.kk
- Adjoint
- Posty: 705
- Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 84 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Rozgrywka Kolosm vs Kristo
Kolosm – Alianci, Kristo – Francuzi
Po dłuuugiej przerwie miałem przyjemność rozegrać partyjkę z Kolosm. Walka była wyrównana, krwawiły obie strony, końcowe morale 0-1. Sprzymierzeni atakowali trzema grupami. Najmocniejszy atak prowadzony był wzdłuż głównej drogi. Dwa duże korpusy Constantina i Bagrationa przebijały się na moje tyły. Obok niego w centrum nacierał Miloradovich. W ofiarnych atakach został wykrwawiony i rozbity. Niestety brakowało mi sił i do zadania ostatniego ciosu sprowadziłem korpus rezerwowy Bernadotte. Moje angażowanie się w walkę z centralnym korpusem pozwoliło aliantom osiągnąć przewagę na głównej drodze. Przełamania dokonał atak gwardii z wykorzystaniem szerokiej krawędzi. Cios był bolesny. Rozbite zostały dwa korpusy, które straciły 8 punktów siły. Alianci również ponieśli straty. Korpus Constantina został rozbity. Rozsypane oddziały kręciły się później po planszy pozorując ataki. Po przełamaniu Bagration maszerował dalej. Niestety jego śmiały ruch na moje tyły oddzielił go od reszty armii. Osamotniony został wzięty z zaskoczenia przez Davouta. Po rozbiciu uciekające oddziały zostały okrążone i wybite prawie do końca. Ostatnia jednostka piechoty uciekła w stronę lasu przy legendzie mapy. W tym momencie Francuzom zostały 2 punkty morale do 10 punktów sprzymierzonych. Przegrana wisiała na włosku. Te dwa punkty morale stały się pokusą do jeszcze jednej próby. Alianci zaatakowali w trzecim miejscu. Dwa korpusy Dokhturova i Langerona zajęły pozycję obok jezior. Serią ataków z wykorzystaniem artylerii przebiły się przez moją obronę. Korpus Dokhturova zdobył teren zajmując dogodną pozycję do ataku z boku. Z drugiej strony zamierzał atakować Kollovrath. Niestety ten połączony atak nie został wykonany. Przebicie się przez obronę francuską obok jeziora pochłonęło kilka cennych punktów morale. Zużyte zostały też silne jednostki. Francuzi widząc osłabienie korpusu Langerona wykonali na niego własny atak. Tym uprzedzającym ruchem zadali sprzymierzonym dotkliwy cios demoralizując armię.
Kolosm dzięki za partyjkę.
Kolosm – Alianci, Kristo – Francuzi
Po dłuuugiej przerwie miałem przyjemność rozegrać partyjkę z Kolosm. Walka była wyrównana, krwawiły obie strony, końcowe morale 0-1. Sprzymierzeni atakowali trzema grupami. Najmocniejszy atak prowadzony był wzdłuż głównej drogi. Dwa duże korpusy Constantina i Bagrationa przebijały się na moje tyły. Obok niego w centrum nacierał Miloradovich. W ofiarnych atakach został wykrwawiony i rozbity. Niestety brakowało mi sił i do zadania ostatniego ciosu sprowadziłem korpus rezerwowy Bernadotte. Moje angażowanie się w walkę z centralnym korpusem pozwoliło aliantom osiągnąć przewagę na głównej drodze. Przełamania dokonał atak gwardii z wykorzystaniem szerokiej krawędzi. Cios był bolesny. Rozbite zostały dwa korpusy, które straciły 8 punktów siły. Alianci również ponieśli straty. Korpus Constantina został rozbity. Rozsypane oddziały kręciły się później po planszy pozorując ataki. Po przełamaniu Bagration maszerował dalej. Niestety jego śmiały ruch na moje tyły oddzielił go od reszty armii. Osamotniony został wzięty z zaskoczenia przez Davouta. Po rozbiciu uciekające oddziały zostały okrążone i wybite prawie do końca. Ostatnia jednostka piechoty uciekła w stronę lasu przy legendzie mapy. W tym momencie Francuzom zostały 2 punkty morale do 10 punktów sprzymierzonych. Przegrana wisiała na włosku. Te dwa punkty morale stały się pokusą do jeszcze jednej próby. Alianci zaatakowali w trzecim miejscu. Dwa korpusy Dokhturova i Langerona zajęły pozycję obok jezior. Serią ataków z wykorzystaniem artylerii przebiły się przez moją obronę. Korpus Dokhturova zdobył teren zajmując dogodną pozycję do ataku z boku. Z drugiej strony zamierzał atakować Kollovrath. Niestety ten połączony atak nie został wykonany. Przebicie się przez obronę francuską obok jeziora pochłonęło kilka cennych punktów morale. Zużyte zostały też silne jednostki. Francuzi widząc osłabienie korpusu Langerona wykonali na niego własny atak. Tym uprzedzającym ruchem zadali sprzymierzonym dotkliwy cios demoralizując armię.
Kolosm dzięki za partyjkę.
-
- Caporal
- Posty: 73
- Rejestracja: sobota, 5 marca 2016, 20:20
- Lokalizacja: Rybnik, Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 5 times
Re: Napoleon's Triumph (Simmons Games)
Wielkie dzięki Kristo.kk za emocjonującą rozgrywkę! Była to moja 4 gra w NT i to na Vassalu (+ raz przy planszy) więc już zasady znane, ale doświadczenia brak, a w tej grze jest tak wielkie spektrum możliwości, że ono się bardzo przydaje Faktycznie emocje trwały do samego końca. Wspomnę tylko, że przy stanie bodajże 8 do 1 w morale dla mnie już się witałem z gąską, nieco się napaliłem, gra trwała dość długo, więc pomyślałem, iż ryzykownym atakiem ten 1 pkt zdobędę...i jakże się myliłem, przegrywając całą partię
Tak na prawdę dopiero odkrywam tą grę, ale już mnie zafascynowała. Nie myślałem, że jest tak dobra mając tylko prawie jeden scenariusz (lub wariant 2 dniowy).
Mam nieodpartą ochotę grać w nią non stop
Ponieważ posiadam swój egzemplarz, zatem jeśli jest ktoś w woj. Śląskim i chciałby spędzić kilka godzin przy świetnej rywalizacji to zapraszam Również, jeśli ktoś ma ochotę na partie na Vassalu to dajcie znać.
Kończąc mam nadzieję Kristo, iż będziemy kontynuować nasze batalie
Tak na prawdę dopiero odkrywam tą grę, ale już mnie zafascynowała. Nie myślałem, że jest tak dobra mając tylko prawie jeden scenariusz (lub wariant 2 dniowy).
Mam nieodpartą ochotę grać w nią non stop
Ponieważ posiadam swój egzemplarz, zatem jeśli jest ktoś w woj. Śląskim i chciałby spędzić kilka godzin przy świetnej rywalizacji to zapraszam Również, jeśli ktoś ma ochotę na partie na Vassalu to dajcie znać.
Kończąc mam nadzieję Kristo, iż będziemy kontynuować nasze batalie