The Napoleonic Wars (GMT)
-
- Adjudant-Major
- Posty: 308
- Rejestracja: środa, 22 września 2010, 19:31
- Lokalizacja: Pszczyna
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 14 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Największym ciosem dla Francji w trzeciej turze była minimalna ręka, ale siłowo i punktowo stała całkiem dobrze.
Dodatkową korzyścią dla Francji było to że do tej pory idealnie ze sobą współpracujący sojusz austro-rosyjski pod koniec drugiej tury wyraźnie się ochłodził. Mając na widoku szansę na zwycięstwo Austriacy zaczęli grać już wyłącznie pod siebie, zgrupowania mieszanych armii prysły, a Rosjanie pozostawieni sami przy najmocniejszych siłach Francuskich wycofali swoje wojska z zachodu. Gdyby rozgrywka nie zakończyła się w pół tury to też szykowało się coś na kształt wyścigu w zajmowanie pruskich kluczy między Rosją a Austrią.
Dodatkową korzyścią dla Francji było to że do tej pory idealnie ze sobą współpracujący sojusz austro-rosyjski pod koniec drugiej tury wyraźnie się ochłodził. Mając na widoku szansę na zwycięstwo Austriacy zaczęli grać już wyłącznie pod siebie, zgrupowania mieszanych armii prysły, a Rosjanie pozostawieni sami przy najmocniejszych siłach Francuskich wycofali swoje wojska z zachodu. Gdyby rozgrywka nie zakończyła się w pół tury to też szykowało się coś na kształt wyścigu w zajmowanie pruskich kluczy między Rosją a Austrią.
- gocho
- Adjudant-Major
- Posty: 343
- Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 28 times
- Kontakt:
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Ostatnio rozegrałem partię i naszło mnie na wprowadzanie nieco historycznych zmian do gry (dedykowane dla gier 2-3 osobowych), gdyż w takiej liczbie zbieram się przy tej planszy. W drugiej rozgrywce przetestowałem nowy "Traktat w Tylży" i działa dobrze.
To co najbardziej chciałem zmienić, to:
- większa szansa na przejście Hiszpanii do obozu koalicji i automatyczne wejście jej do wojny z Francją (bez wycofywania wojsk z półwyspu),
- większa szansa na utworzenie Księstwa Warszawskiego i dodatkowe uzupełnienia dla Francji (Księstwo posiada własną kartę minor nation),
- Traktat w Tylży - powinien być przede wszystkim korzystny dla Francji a nie dla Rosji jak w standardowej grze,
- drobne zmiany co do blokady i systemu kontynentalnego,
- zmniejszenie szansy na szybki pokój (w pierwszych turach gry).
Dodałem nieco przepisów i kart by zmienić nieco rozgrywkę. Stworzyłem też scenariusz 1806 i poprawiłem wiszący w sieci scenariusz 1809 roku.
To co najbardziej chciałem zmienić, to:
- większa szansa na przejście Hiszpanii do obozu koalicji i automatyczne wejście jej do wojny z Francją (bez wycofywania wojsk z półwyspu),
- większa szansa na utworzenie Księstwa Warszawskiego i dodatkowe uzupełnienia dla Francji (Księstwo posiada własną kartę minor nation),
- Traktat w Tylży - powinien być przede wszystkim korzystny dla Francji a nie dla Rosji jak w standardowej grze,
- drobne zmiany co do blokady i systemu kontynentalnego,
- zmniejszenie szansy na szybki pokój (w pierwszych turach gry).
Dodałem nieco przepisów i kart by zmienić nieco rozgrywkę. Stworzyłem też scenariusz 1806 i poprawiłem wiszący w sieci scenariusz 1809 roku.
- Załączniki
-
[Rozszerzenie doc zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]
-
[Rozszerzenie doc zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Załączam wariant "Księstwo Warszawskie i Hiszpania" opracowany przez gocho. Do ściągnięcia tutaj:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Wczoraj w Agresorze rozgrywka w 4 osoby.
Nie wiem czy to wina pogody, ale gra w ogóle nie szła.
Silver jako Francja miał niebywałe szczęście. W bitwach rzucał 6, na atrycje w ogóle.
Rajd jego floty niezłapanej praktycznie przez Anglików przejdzie do legendy.
Austria pobita. Rosja pobita. Prusy po stronie Francji.
Po drugim etapie był koniec. Silver rzucił 5 i coś tam dodawał. Wygrana Francji.
Porównując do innych gier tego typu nuda straszna.
Na nieszczęście dla gry wyszedł Napoleon against Europe i NW wypada żenująco.
Nie ratuje też tryb kilkuosobowy, bo jak Francji idzie to można dużo sobie pogadać, albo pooglądać Politechnikę.
Zdaniem moim i Raja gra tak się zestarzała, że chyba nie żyje.
Nie wiem czy to wina pogody, ale gra w ogóle nie szła.
Silver jako Francja miał niebywałe szczęście. W bitwach rzucał 6, na atrycje w ogóle.
Rajd jego floty niezłapanej praktycznie przez Anglików przejdzie do legendy.
Austria pobita. Rosja pobita. Prusy po stronie Francji.
Po drugim etapie był koniec. Silver rzucił 5 i coś tam dodawał. Wygrana Francji.
Porównując do innych gier tego typu nuda straszna.
Na nieszczęście dla gry wyszedł Napoleon against Europe i NW wypada żenująco.
Nie ratuje też tryb kilkuosobowy, bo jak Francji idzie to można dużo sobie pogadać, albo pooglądać Politechnikę.
Zdaniem moim i Raja gra tak się zestarzała, że chyba nie żyje.
Berger
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Może i się zestarzała, a może po prostu... słabo graliście
A Silver jest bardzo doświadczonym graczem w tę grę.
Zupełnie jak koledzy w Virgin Queen w Muszynie.
Nie mam porównania do Napoleon against Europe, więc trudno mi od tej strony ocenić.
A Silver jest bardzo doświadczonym graczem w tę grę.
Zupełnie jak koledzy w Virgin Queen w Muszynie.
Nie mam porównania do Napoleon against Europe, więc trudno mi od tej strony ocenić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 409 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Rozgryzłeś nas bez pudła, po prostu jesteśmy beznadziejnymi graczami.Raleen pisze:Może i się zestarzała, a może po prostu... słabo graliście
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
profes - Silver nie narzekał. Nie było karty Kopernik, a poza tym szło mu jak z nut.
Zresztą nas wykiwał, bo powiedział, że grał dawno i nie pamięta już za dobrze gry.
Narzekał za to Raj. A, że upał. A, że gra słaba. A, że po co ją w ogóle przyniosłem. A, że...
Raj - Raleen ma zawsze rację.
Zresztą nas wykiwał, bo powiedział, że grał dawno i nie pamięta już za dobrze gry.
Narzekał za to Raj. A, że upał. A, że gra słaba. A, że po co ją w ogóle przyniosłem. A, że...
Raj - Raleen ma zawsze rację.
Berger
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Zakładając, że tradycyjnie miałeś pecha, co potwierdza swoim postem Berger, w połączeniu z doświadczeniem Silvera i czasem jego fuksem (on lubi takie ryzykanckie zagrywki czasami), a także w połączeniu z tym, że graliście wariant na czterech, który jest najtrudniejszy dla koalicji, to wiele tłumaczy. A dlaczego wariant ten jest najtrudniejszy? Bo koalicja jest podzielona aż między 3 graczy, ale Prusy nie są obsadzone i Francja może je przeciągnąć do swojego obozu, co Silver (znając go) uwielbia i pewnie to standardowo robił. Trzech graczy musi w miarę zgodnie i umiejętnie współpracować i powinni się dobrze orientować w rozwoju sytuacji. Przy 5 graczach, gdy Prusy są obsadzone, Francja ma trudniej - bo Prusy są obsadzone. Przy 3 graczach też, bo jak jeden gracz kontroluje Austrię i Rosję to zwykle podejmuje z punktu widzenia całości koalicji bardziej optymalne decyzje.RAJ pisze:Rozgryzłeś nas bez pudła, po prostu jesteśmy beznadziejnymi graczami.Raleen pisze:Może i się zestarzała, a może po prostu... słabo graliście
W HISie i VQ jak np. Turek nie atakuje w ogóle Habsburgów/Hiszpanii to też jest słabo, a tu takich zależności jest więcej. Ktoś szybko zdobywa przewagę i dla części graczy robi się nudno. Ktoś mi kiedyś powiedział, że gra w szachy jest pasjonująca, dopóki ktoś nie zdobędzie przewagi.
Takie jest moje zdanie i nawet niespecjalnie liczę, że się zgodzicie, ale może mnie zaskoczycie .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 409 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Krótko podsumowując:
trzy kolejne przechwycenia floty hiszpańskiej a później hiszpańsko-francuskiej na 7+, 6+ i 6+ nieudane.
Dostałem dwie wojny zagraniczne 'zagrane' przez państwa neutralne.
Skutecznie blokowałem przejecie Prus dopóki Rosjanin nie postanowił że on wyda na to punkty (zamiast na dobicie francuskiego zgrupowania które składało się z dwóch wodzów...), po tym Prusy były już skazane na bycie francuskimi.
Z innych ciekawostek:
bitwa rosyjsko-francuska, 16 kostek vs 6. Rosjanin miał jedną 6, zero 5, a Francuz dwie 6.
Tak czy siak, downtime był powalający, a trzeba przyznać Silverowi, że bardzo szybko i sprawnie sobie radził.
trzy kolejne przechwycenia floty hiszpańskiej a później hiszpańsko-francuskiej na 7+, 6+ i 6+ nieudane.
Dostałem dwie wojny zagraniczne 'zagrane' przez państwa neutralne.
Skutecznie blokowałem przejecie Prus dopóki Rosjanin nie postanowił że on wyda na to punkty (zamiast na dobicie francuskiego zgrupowania które składało się z dwóch wodzów...), po tym Prusy były już skazane na bycie francuskimi.
Z innych ciekawostek:
bitwa rosyjsko-francuska, 16 kostek vs 6. Rosjanin miał jedną 6, zero 5, a Francuz dwie 6.
Tak czy siak, downtime był powalający, a trzeba przyznać Silverowi, że bardzo szybko i sprawnie sobie radził.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
To Berger zaskoczył nas proponując tą grę.
Zwijałem się jak w ukropie więc nie ma co narzekać na czekanie na swój ruch bo to nie 2 osobówka.
A proponowałem by nie stosować przepisu pozwalającego kilka razy w rundzie robienia posunięcia przez kraj posiadający najwięcej kart (w tym wypadku Francję) i sugerowałem by można było to tylko raz zrobić.
Szkoda, że tylko 2 tury. Ale rozegrane błyskawicznie bo chyba w około 2 godziny.
Choć grałem kilkadziesiąt razy to nie pamiętam kiedy ostatnim razem udało się wedrzeć głęboko i ukorzyć Rosję.
Cóż i dużo szczęścia przy kostkach ale to było rzadko spotykane ekstremum.
Berger - jeśli przyniosłeś grę by ostatecznie stracić złudzenia co do dalszego jej użytkowania to może kupiłby ją mój kolega któremu brakuje jej do kolekcji.
Zwijałem się jak w ukropie więc nie ma co narzekać na czekanie na swój ruch bo to nie 2 osobówka.
A proponowałem by nie stosować przepisu pozwalającego kilka razy w rundzie robienia posunięcia przez kraj posiadający najwięcej kart (w tym wypadku Francję) i sugerowałem by można było to tylko raz zrobić.
Szkoda, że tylko 2 tury. Ale rozegrane błyskawicznie bo chyba w około 2 godziny.
Choć grałem kilkadziesiąt razy to nie pamiętam kiedy ostatnim razem udało się wedrzeć głęboko i ukorzyć Rosję.
Cóż i dużo szczęścia przy kostkach ale to było rzadko spotykane ekstremum.
Berger - jeśli przyniosłeś grę by ostatecznie stracić złudzenia co do dalszego jej użytkowania to może kupiłby ją mój kolega któremu brakuje jej do kolekcji.
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Silver - no Raleen mówi, że to świetna gra to jak ją sprzedać?
Przyniosłem grę bo wiedziałem, że ją znasz i nie będzie problemu z tłumaczeniem Erykowi bo znał Assyrian Wars. Raj zna każdą grę więc NW było wyborem optymalnym.
Mieliśmy grać w 5 osób, bo jeszcze siedział jakiś brodacz, ale zdecydował się na jakieś badziewne euro.
Gra dla mnie jest nudna bo odcięcie od zaplecza chwilowo nie działa. Silver więc grał bez subtelności idąc jednym stosem z Napoleonem i nie myśląc o tyłach.
Opcja z Prusami to słabość tej gry. Owszem Francja miała jakieś szanse, ale jednak mniejsze niż Koalicja. Mowa o realu, a nie amerykańskiej wizji historii Europy (balans ponad wszystko).
Nie wiem dlaczego, ale HIS czy FtP są genialne w porównaniu z NW. Naprawdę czułem, że ta gra to jakiś kloc stutonowy. Żadnej subtelności jak w tamtych grach.
Poza tym tamte gry coś próbowały jeszcze oddawać z realiów, a tu jest militarnie kicz i żenua.
Reasumując nie sprzedam. Bo jakoś po Joannie mam absmak. I pusto na półce.
Przyniosłem grę bo wiedziałem, że ją znasz i nie będzie problemu z tłumaczeniem Erykowi bo znał Assyrian Wars. Raj zna każdą grę więc NW było wyborem optymalnym.
Mieliśmy grać w 5 osób, bo jeszcze siedział jakiś brodacz, ale zdecydował się na jakieś badziewne euro.
Gra dla mnie jest nudna bo odcięcie od zaplecza chwilowo nie działa. Silver więc grał bez subtelności idąc jednym stosem z Napoleonem i nie myśląc o tyłach.
Opcja z Prusami to słabość tej gry. Owszem Francja miała jakieś szanse, ale jednak mniejsze niż Koalicja. Mowa o realu, a nie amerykańskiej wizji historii Europy (balans ponad wszystko).
Nie wiem dlaczego, ale HIS czy FtP są genialne w porównaniu z NW. Naprawdę czułem, że ta gra to jakiś kloc stutonowy. Żadnej subtelności jak w tamtych grach.
Poza tym tamte gry coś próbowały jeszcze oddawać z realiów, a tu jest militarnie kicz i żenua.
Reasumując nie sprzedam. Bo jakoś po Joannie mam absmak. I pusto na półce.
Berger
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
RAJ, czyli dał ciała Rosjanin, który odpuścił walkę dyplomatyczną o Prusy. Pechowe rzuty na przechwyt, ale sam w sobie nie musi to być problem, pytanie gdzie dalej Silver tą flotą popłynął i co nią robił. Jeśli przeciwnik się skoncentruję flotą, to czasem, w początkowej fazie opłaca się grać Brytyjczykami defensywnie na morzu, byle zablokować możliwość desantu na Wyspy.
Co do klocy stutonowych - skoncentrowaliście na początku pod Wiedniem armię rosyjską i austriacką. Jak się je razem połączy to zwykle ma się więcej niż Napoleon.
Co do przejścia Prus do obozu francuskiego - poczytajcie sobie Eduarda von Hoepfnera "Wojna lat 1806-1807". Kiedyś też wydawało mi się to zupełnie nierealne, ale wcale tak nie było. Podobnie jak absurdalne czasem desanty Szwedów w Holandii czy Rosjan na południu. A gdzie historycznie zawędrowała hiszpańska dywizja de Romany... i jak potem wracała do kraju.
Nie twierdzę, że gra jest doskonała, bo nie jest. To co najfajniej oddaje to wewnętrzne spory i dysonanse w łonie Koalicji, które pojawiają się i narastają wraz z sukcesami, bo każdy gra na własny rachunek. Tyle, że u Was, na samym początku, gdy Napoleon jest najsilniejszy i zagrożenie największe, powinna być jak najdalej idąca współpraca.
Militarnie HIS, VQ i wiele gier card driven się od NW niewiele różni. Też się rzuca wieloma kostkami i trafienia są na 5, 6, do tego są modyfikacje. Tylko w szczegółach są różnice.
Co do klocy stutonowych - skoncentrowaliście na początku pod Wiedniem armię rosyjską i austriacką. Jak się je razem połączy to zwykle ma się więcej niż Napoleon.
Co do przejścia Prus do obozu francuskiego - poczytajcie sobie Eduarda von Hoepfnera "Wojna lat 1806-1807". Kiedyś też wydawało mi się to zupełnie nierealne, ale wcale tak nie było. Podobnie jak absurdalne czasem desanty Szwedów w Holandii czy Rosjan na południu. A gdzie historycznie zawędrowała hiszpańska dywizja de Romany... i jak potem wracała do kraju.
Nie twierdzę, że gra jest doskonała, bo nie jest. To co najfajniej oddaje to wewnętrzne spory i dysonanse w łonie Koalicji, które pojawiają się i narastają wraz z sukcesami, bo każdy gra na własny rachunek. Tyle, że u Was, na samym początku, gdy Napoleon jest najsilniejszy i zagrożenie największe, powinna być jak najdalej idąca współpraca.
Militarnie HIS, VQ i wiele gier card driven się od NW niewiele różni. Też się rzuca wieloma kostkami i trafienia są na 5, 6, do tego są modyfikacje. Tylko w szczegółach są różnice.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Raleen - baju, baju.
Koalicja współpracowała.
Po pierwsze nie było co połączyć z Rosjanami bo Napek wymiótł co większe kawałki austriackie z planszy od razu.
Po drugie Austria kartą mobilizacji podrzuciła Rosjanom 6 PS.
Po trzecie Anglia kartą atrycji starała się wymrozić Francuzów w Rosji.
Więc współpraca była.
Jednak Francja tak szalała, tyle miała kart, że pewnie źle graliśmy, ale jedyny, który znał na blachę przepisy to był Francuz.
Preemptiony leciały co chwila i jak kogoś Francja ugryzła to umierał.
Wszystko zależy od gracza anglijskiego, Rosjanie zawsze dostają w d... (przynajmniej na 3 gry które rozegrałem).
A tu Anglik został zmuszony do defensywy. Najpierw musiał prawie wszystkim zablokować skoncentrowanego na maksa Francuza (tym się ten rajd skończył). Dostał dwie wojny zagraniczne i jeszcze mu Francuz kartę z ręki wyciągnął.
Ta gra jest niestabilna i tym się różni od HIS czy FtP, gdzie to co się dzieje jest w dużej mierze zasługą planowania gracza.
NW w sferze militarnej, przy pełnej abstrakcyjności tego typu gier, nie sili się na to co jest w HIS (najemnicy, wojska narodowe, karty oddające epokę), w FtP (świetny system oddający strukturę wojska, genialne tabele pokazujące jak się starcia kończyły). W NW nie ma nawet śladu chęci oddania tej genialnej epoki. Nie ma nic o zaopatrzeniu, strukturze wojsk, różnicach w dowodzeniu i taktyce, które z czasem się zmieniały. Prymitywna do bólu. Może problem jest w tym, że pod względem militarnym epoka Napoleona to wspaniały i bogaty czas, a w grze nie ma nic, nawet cokolwiek by pokazać kawałeczek bogactwa.
Koalicja współpracowała.
Po pierwsze nie było co połączyć z Rosjanami bo Napek wymiótł co większe kawałki austriackie z planszy od razu.
Po drugie Austria kartą mobilizacji podrzuciła Rosjanom 6 PS.
Po trzecie Anglia kartą atrycji starała się wymrozić Francuzów w Rosji.
Więc współpraca była.
Jednak Francja tak szalała, tyle miała kart, że pewnie źle graliśmy, ale jedyny, który znał na blachę przepisy to był Francuz.
Preemptiony leciały co chwila i jak kogoś Francja ugryzła to umierał.
Wszystko zależy od gracza anglijskiego, Rosjanie zawsze dostają w d... (przynajmniej na 3 gry które rozegrałem).
A tu Anglik został zmuszony do defensywy. Najpierw musiał prawie wszystkim zablokować skoncentrowanego na maksa Francuza (tym się ten rajd skończył). Dostał dwie wojny zagraniczne i jeszcze mu Francuz kartę z ręki wyciągnął.
Ta gra jest niestabilna i tym się różni od HIS czy FtP, gdzie to co się dzieje jest w dużej mierze zasługą planowania gracza.
NW w sferze militarnej, przy pełnej abstrakcyjności tego typu gier, nie sili się na to co jest w HIS (najemnicy, wojska narodowe, karty oddające epokę), w FtP (świetny system oddający strukturę wojska, genialne tabele pokazujące jak się starcia kończyły). W NW nie ma nawet śladu chęci oddania tej genialnej epoki. Nie ma nic o zaopatrzeniu, strukturze wojsk, różnicach w dowodzeniu i taktyce, które z czasem się zmieniały. Prymitywna do bólu. Może problem jest w tym, że pod względem militarnym epoka Napoleona to wspaniały i bogaty czas, a w grze nie ma nic, nawet cokolwiek by pokazać kawałeczek bogactwa.
Berger
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Lepiej walki wypadają w grach z tej samej serii jak Kutuzov i Wellington i tam każdego stać by rozstrzygać starcia zagrywając całe wachlarze kart i jest ciekawiej pod tym względem.
Po rozgrywce porównałeś NW do Napoleon against Europe i powiedziałeś, że to przewspaniała gra. Popatrzyłem na ta 2 osobówkę i czy nie jest tam tak, że za każdym razem każda ze stron zagrywając karty wywoła w końcu większość wydarzeń znanych z historii i czy przez to warstwa niebatalistyczna będzie odtwarzaniem historii. NW jest bardziej niestabilny ale bardziej otwarty i soczysty według mnie.
Po rozgrywce porównałeś NW do Napoleon against Europe i powiedziałeś, że to przewspaniała gra. Popatrzyłem na ta 2 osobówkę i czy nie jest tam tak, że za każdym razem każda ze stron zagrywając karty wywoła w końcu większość wydarzeń znanych z historii i czy przez to warstwa niebatalistyczna będzie odtwarzaniem historii. NW jest bardziej niestabilny ale bardziej otwarty i soczysty według mnie.
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: The Napoleonic Wars (GMT)
Silver - właśnie odkryłeś różnicę między grą a grą historyczno-wojenną. Ta druga stwarza ramy, w których możesz się poruszać i daje możliwość spotkania się z ograniczeniami z jakimi miał do czynienia ówczesny władca. Ta pierwsza to bajeczka o stateczkach i żołnierzykach gdzie możesz robić co ci się podoba.
Właśnie obserwuję, że wszystkie gry powoli idą w stronę pięknej szaty graficznej, niezłego interfejsu i idealnego balansu by każdy miał szansę mimo różnorodności. Ale... jeżeli już miałbym wybierać to zamiast nudnego NW wolę Runewars.
Właśnie obserwuję, że wszystkie gry powoli idą w stronę pięknej szaty graficznej, niezłego interfejsu i idealnego balansu by każdy miał szansę mimo różnorodności. Ale... jeżeli już miałbym wybierać to zamiast nudnego NW wolę Runewars.
Berger