Na wstępie powiem, że ten dodatek jest bardzo dobrym rozszerzeniem „Waterloo 1815”.
Wręcz szkoda, że tak mało ich powstało.
http://portal.strategie.net.pl/PortalIm ... ego1/1.jpg
Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa. Cele terenowe dają 34 punkty Prusakom – białe kwadraty, i 28 punktów zwycięstwa Francuzom – żółte koła. Oczywiście najcenniejsze są pola przy krawędziach, do których droga jest najdłuższa. Dodatkowo punkty zdobywa się za ubitych dowódców i przejęte działa.
Jest opcja wprowadzenia dodatkowych oddziałów za odpowiednią liczbę punktów karnych. Można też przyspieszyć wejście głównych sił, ale to kosztuje. Dzięki tym przyspieszaczom i dodatkowym siłom mamy dwa główne warianty. Duży atak pruski i duży atak francuski. Są także cztery opcje pośrednie, którymi przesuwamy ciężar na jedną bądź na drugą stronę.
Dodatkowe oddziały pruskie kosztują do -1 do -9 punktów karnych, w zależności od tego ile ich wprowadzimy. Francuzi płacą -4 lub -6. Cztery kosztuje piechota liniowa. Sześć gwardia. Przyspieszenie pruskie -6, francuskie -8.
http://portal.strategie.net.pl/PortalIm ... ego1/2.jpg
Na planszy pojawi się całkiem sporo jednostek. Zaznaczyłem pola wejściowe i ilości, jakie będą do naszej dyspozycji z tych kierunków.
Obraz przedstawia sytuację po dwóch etapach. Jest to zdjęcie z innej rozgrywki zrobionej przez innego gracza jednak wykorzystałem je, ponieważ w miarę dobrze pokazuje, co się dzieje po dwóch ruchach.
Wojska pruskie rozeszły się w dwóch kierunkach. Część skierowała się na północ by wyjść naprzeciw pomarańczowemu korpusowi Lobau.
Druga grupa ustawiła się w przejściu między dwoma obszarami lasu blokując przejście francuskiej jeździe. Widać też drobny ruch zabezpieczający lewą stronę formacji. Jest nim blokada drogi przez las. Niby nic takiego. Jednak przejście francuskiej kawalerii tą drogą doprowadziłoby do szarży od tyłu na jazdę pruską. Potencjalnie trzy łatwe zwycięstwa. Można powiedzieć, że wrogie siły kontrolują się wzajemnie.
Zwrócę jeszcze uwagę na dystans, jaki pokonały wojska obu stron. Przypomnę, że mapa jest pusta w chwili rozpoczęcia pojedynku. Wejście na planszę rozpoczyna się ruchem zwykłym. Cztery pola dla piechoty. Widać to na przykładzie jednostek przy bocznych krawędziach. Cztery kolumny jedna za drugą. Dalszy marsz może odbywać się po drodze z wykorzystaniem ruchu strategicznego. Pozwala to piechocie pokonać dystans 12 pól. Kawaleria, mając większy zasięg, przemieści się odpowiednio dalej. Trzeci etap to możliwość wprowadzenia grupy marszałka Grouchy’ego. Oczywiście, jeśli Francuzi wybierają wariant forsowny marsz. Zaburzy to aktualną równowagę. Wojska pruskie zostaną zmuszone do skierowania znacznej części sił na południe.
http://portal.strategie.net.pl/PortalIm ... ego1/3.jpg
W naszej partii Francuzi wybrali wejście droższej, ale mocniejszej gwardii za -6 karnych punktów plus przyspieszone wejście Grouchego za -8. Prusacy rozpoczęli klasycznie bez dodatków i przyspieszaczy. Mamy, więc duży atak francuski.
Postanowiłem skierować całość sił w kierunku południowym by jak najszybciej dotrzeć do pozycji obronnych, które zaplanowałem między jeziorkiem a krawędzią planszy. Mam tu las pomagający w obronie i trzy zbocza doskonale nadające się do rozstawienia artylerii. Jedynym minusem jest odległość, jaką trzeba pokonać. Linia obrony jest dość daleko i dotarcie do niej zajmie trzy etapy. Realizując plan zrezygnowałem z wysyłania oddziałów na północ, dając pomarańczowemu korpusowi Lobau pełną swobodę. Niepokojące były też ruchy gwardii francuskiej, która weszła do gry w pierwszym etapie i szybko, bo w drugim ruchu, zablokowała przejście w centrum.
http://portal.strategie.net.pl/PortalIm ... ego1/4.jpg
Etap 7
Francuzi są po swojej fazie walki.
Zaznaczyłem miejsca z rozstawioną artylerią. Pozycje obronne zająłem w czwartym etapie. W tym momencie Francuzi byli do ugryzienia, złapali 5 czy 6 ucieczek. Jednak dalsze ruchy osłabiły moje ustawienie, co zachęciło stronę przeciwną do ataku w 5 etapie. To, co widać, jest dobitką wykonaną w 6 etapie. Jak widać otrzymałem ciężki cios, który z trudem staram się opanować. Przerwaliśmy w połowie etapu i swojego ruchu nie zrobiłem. Tak, że nie dane mi było sprawdzić na ile wybrnąłbym z kryzysu. Na pewno straciłem trzy baterie dające Francuzom 6 punktów zwycięstwa. Kolejne trzy zostaną przejęte w następnym etapie. Koszty, jakie ponieśli Francuzi organizując swój atak, powoli się zwracają.
Obie strony wciąż dostają świeże oddziały zaznaczone strzałkami. W kolejnym etapie wejdą ostatnie uzupełnienia.
http://portal.strategie.net.pl/PortalIm ... ego1/5.jpg
Po stracie pozycji obronnej zostałem zmuszony do wprowadzenia żółtego korpusu Zietena. Choć przyznam, że planowałem to od początku.
Część oddziałów błękitnego korpusu Pircha została skierowana na północ i ku centrum. Z tego powodu mam trudności z opanowaniem przebijających się Francuzów. W planach miałem zmasowany atak. Wykonać go miały wydzielone siły w połączeniu z żółtym korpusem. Na północy pojawiła się pierwsza dywizja, a do wejścia szykują się kolejne trzy. Na razie atakować miały dwie dywizje żółte i przygotowane oddziały. Celem są narysowane kwadraty, które dadzą mi 9 punktów zwycięstwa. Przy okazji chciałem przejąć wieś i farmę zabierającą Francuzom cenne punkty. Na razie mają opanowane cztery cele terenowe i zbliżają się do kolejnego, który znajduje się w moich rękach. Planowany atak miał też odciągnąć część oddziałów francuskich od głównego natarcia. Ułatwiłoby to przetrwanie kryzysu.