Napoleon 1807 (Shakos)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Napoleon 1807 (Shakos)
Jest już dyskusja o pierwszym tytule wydanym w tej serii, wraz z rozgrywką w niego miałem okazję przyjrzeć się kolejnemu, wydanemu zresztą w tym roku - "Napoleon 1807". Jak sama nazwa wskazuje rzecz dotyczy kampanii 1807 roku, czyli I wojny polskiej (jak ją wówczas nazywano, bo rozgrywała się na ziemiach polskich). Jej decydującymi momentami były bitwy pod Pułtuskiem i Gołyminem, a później bitwa pod Pruską Iławą. Rozstrzygająca okazała się jednak dopiero bitwa pod Frydlandem.
Generalnie system ten sam, choć w szczegóły jeszcze nie wnikałem. Pod względem graficznym i wykonania gra nie odbiega od poprzedniego tytułu w serii. To co jakoś tam może zwracać uwagę to ukierunkowanie planszy z zachodu na wschód (północ nie jest u góry jak standardowo na mapach). Jak się jej przyglądałem, z początku trochę ciężko było się przyzwyczaić. W grze jest dużo scenariuszy. Walka będzie też trochę bardziej wyrównana, bo i przeciwnik Francuzów jest bardziej wymagający, a pogoda powinna dawać się we znaki. Patrząc po sile korpusów widoczne są straty poniesione przez Francuzów w trakcie działań.
Więcej o grze na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/255 ... oleon-1807
Generalnie system ten sam, choć w szczegóły jeszcze nie wnikałem. Pod względem graficznym i wykonania gra nie odbiega od poprzedniego tytułu w serii. To co jakoś tam może zwracać uwagę to ukierunkowanie planszy z zachodu na wschód (północ nie jest u góry jak standardowo na mapach). Jak się jej przyglądałem, z początku trochę ciężko było się przyzwyczaić. W grze jest dużo scenariuszy. Walka będzie też trochę bardziej wyrównana, bo i przeciwnik Francuzów jest bardziej wymagający, a pogoda powinna dawać się we znaki. Patrząc po sile korpusów widoczne są straty poniesione przez Francuzów w trakcie działań.
Więcej o grze na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/255 ... oleon-1807
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Grałem z P. (nie jest chyba lubiany więc pominę).
Bardzo fajna gra o pogodzie. Poważnie. Kwestia pogody, błota w szczególności i związanych z tym konsekwencji jest rozwiązana świetnie.
Walki są nie tylko wyrównane, co zupełnie przypadkowe. Z dwóch powodów.
Pogoda oddziałuje na plany - ile korpusów będziemy mieli w danym miejscu.
A równowaga wyników na kostkach powoduje zupełną losowość.
Tak że taka sama bitwa może skończyć się jatką każdej ze stron lub niczym.
Z drugiej strony pierwsze scenariusze (w nie graliśmy) są ciekawe, bo powodują, że obie strony muszą pilnować pól wejściowych (zaopatrzenie?).
To przykuwa uwagę, zmienia perspektywę i może spowodować automatyczne zwycięstwo lub klęskę.
Świetnie zmienia to podejście do gry - w 1806 r. wystarczyło liczyć punkty, patrzeć na upływ czasu i mniej więcej wiedziało się kto wygrywa.
Tutaj jest duży luz spowodowany losowością.
Oczywiście spotkanie 2-3 dobrych korpusów francuskich wraz z Napoleonem z jakąś zbieraniną rosyjską to wynik wiadomy.
Ale ruszenie naraz 3 korpusów przy złej pogodzie to wyczyn.
Gra niestety pokazuje uproszczenia systemu w stosunku do historii co było nieco ukryte w 1806.
Tym niemniej gra się lepiej i gra jest ciekawsza.
Bardzo fajna gra o pogodzie. Poważnie. Kwestia pogody, błota w szczególności i związanych z tym konsekwencji jest rozwiązana świetnie.
Walki są nie tylko wyrównane, co zupełnie przypadkowe. Z dwóch powodów.
Pogoda oddziałuje na plany - ile korpusów będziemy mieli w danym miejscu.
A równowaga wyników na kostkach powoduje zupełną losowość.
Tak że taka sama bitwa może skończyć się jatką każdej ze stron lub niczym.
Z drugiej strony pierwsze scenariusze (w nie graliśmy) są ciekawe, bo powodują, że obie strony muszą pilnować pól wejściowych (zaopatrzenie?).
To przykuwa uwagę, zmienia perspektywę i może spowodować automatyczne zwycięstwo lub klęskę.
Świetnie zmienia to podejście do gry - w 1806 r. wystarczyło liczyć punkty, patrzeć na upływ czasu i mniej więcej wiedziało się kto wygrywa.
Tutaj jest duży luz spowodowany losowością.
Oczywiście spotkanie 2-3 dobrych korpusów francuskich wraz z Napoleonem z jakąś zbieraniną rosyjską to wynik wiadomy.
Ale ruszenie naraz 3 korpusów przy złej pogodzie to wyczyn.
Gra niestety pokazuje uproszczenia systemu w stosunku do historii co było nieco ukryte w 1806.
Tym niemniej gra się lepiej i gra jest ciekawsza.
Berger
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Można rozstrzygać walki kartami. Wtedy teoretycznie pojawia się pewna doza przewidywalności jak się pamięta mniej więcej jakie karty przeszły, zwłaszcza jeśli przeszło więcej słabych albo dobrych (zadających albo niezadających strat).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Raleen --> Yes, Master. To pomaga. Ale rozkład wyników na kartach jest taki sam. Stąd wyniki mogą być bardziej zróżnicowane niż w 1806.
Przy podobnej liczbie kart, a nawet przy różnicy jednej - żadna ze stron nie jest pewna wyniku.
Skądinąd może to i dobrze. Bo zmusza gracza do większej ostrożności. I do zbierania kart bitewnych.
Bardziej niepokoi stworzenie jednego celu dla Francuzów w pierwszych scenariuszach. Różan.
Reszta się teoretycznie nie liczy.
Potrzeba więcej rozgrywek, tyle, że koronawirus przeraża wielu.
Powtórzę jedno - gra na pewno ciekawsza niż 1806.
Przy podobnej liczbie kart, a nawet przy różnicy jednej - żadna ze stron nie jest pewna wyniku.
Skądinąd może to i dobrze. Bo zmusza gracza do większej ostrożności. I do zbierania kart bitewnych.
Bardziej niepokoi stworzenie jednego celu dla Francuzów w pierwszych scenariuszach. Różan.
Reszta się teoretycznie nie liczy.
Potrzeba więcej rozgrywek, tyle, że koronawirus przeraża wielu.
Powtórzę jedno - gra na pewno ciekawsza niż 1806.
Berger
-
- Général de Brigade
- Posty: 2074
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 194 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Ja z kolei spotkałem się z zarzutem, że 1807 jest słabsze od 1806, ponieważ m.in. w 1806 są rozdane role i to powoduje, że losowość mniej tam boli.
System ma wbudowaną podwójną losowość (ruch i walka) i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Nie każdemu się spodoba.
System ma wbudowaną podwójną losowość (ruch i walka) i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Nie każdemu się spodoba.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
To jest raczej pytanie o to czy nie mogłaby ona być mniejsza, np. żeby rozrzut wartości o jakie ruszają się korpusy nie był mniejszy. Wiem oczywiście, że zwyciężyła tu prostota, bo trzeba jeszcze było uwzględnić modyfikacje i zmniejszenie ruchliwości za ruch kilku korpusów razem, i ładnie się to wszystko twórcom gry układało, ale jak by bardziej pokombinowali, losowość tego elementu mogła być mniejsza.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Pablo
- Chef de bataillon
- Posty: 1036
- Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 7 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
W 1807 nie grałem, ale grałem w 1806 który bardzo mi się spodobał. Gra ma proste zasady, ale nie banalne. Plus dla wydawcy że nie ma żadnych figurek, które teraz są wtykane do każdej gry na KS.
1806 wydaje się grą będącą wstępem do kolejnej gry o kampanii w 1807. Nie wiem jak z regrywalnością, zbyt mało partii, choć wydaje mi się że częstsze granie może sprzyjać stronie francuskiej. Planszetki dla korpusów super pomysł.
Gra1807 wydaje się zdecydowanie ciekawsza. Nie chodzi tu tylko o bliższy mojemu sercu temat. W miarę wyrównane siły, Francuzi już nie tak napompowani jak w 1806, więc każda ich strata może być istotna dla rozgrywki.
Mam nadzieję, że wpływ pogody jest w kampanii 1807 zdecydowanie większy niż w 1806. Fajnie że pojawia się również element linii zaopatrzenia którego w 1806 brakuje.
W grach point-to-point zawsze mam problem z mapą i jej odniesieniami do rzeczywistości i tak jest tym razem. Szczególnie brakuje mi tu wyróżnienia głównych szlaków komunikacyjnych od pozostałych dróg Królewiec-Malbork i dalej na Berlin, Warszawa Prusy przez Przasnysz i Szczytno, Toruń - Królewiec. Wydaje się, że nawet pomimo ogólne fatalnych dróg w tym rejonie główne drogi były zdecydowanie lepsze. Inna sprawa to scenariusze, które głównie koncentrują się na poszczególnych etapach kampanii i ich bitwach i w zasadzie nie wykorzystują całej mapy, ale to zweryfikują rozgrywki.
Dla mnie to zdecydowanie gra roku jak na razie. Ale co ja tam wiem .
1806 wydaje się grą będącą wstępem do kolejnej gry o kampanii w 1807. Nie wiem jak z regrywalnością, zbyt mało partii, choć wydaje mi się że częstsze granie może sprzyjać stronie francuskiej. Planszetki dla korpusów super pomysł.
Gra1807 wydaje się zdecydowanie ciekawsza. Nie chodzi tu tylko o bliższy mojemu sercu temat. W miarę wyrównane siły, Francuzi już nie tak napompowani jak w 1806, więc każda ich strata może być istotna dla rozgrywki.
Mam nadzieję, że wpływ pogody jest w kampanii 1807 zdecydowanie większy niż w 1806. Fajnie że pojawia się również element linii zaopatrzenia którego w 1806 brakuje.
W grach point-to-point zawsze mam problem z mapą i jej odniesieniami do rzeczywistości i tak jest tym razem. Szczególnie brakuje mi tu wyróżnienia głównych szlaków komunikacyjnych od pozostałych dróg Królewiec-Malbork i dalej na Berlin, Warszawa Prusy przez Przasnysz i Szczytno, Toruń - Królewiec. Wydaje się, że nawet pomimo ogólne fatalnych dróg w tym rejonie główne drogi były zdecydowanie lepsze. Inna sprawa to scenariusze, które głównie koncentrują się na poszczególnych etapach kampanii i ich bitwach i w zasadzie nie wykorzystują całej mapy, ale to zweryfikują rozgrywki.
Dla mnie to zdecydowanie gra roku jak na razie. Ale co ja tam wiem .
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
W tym zimowym okresie drogi w Polsce wyglądały fatalnie, bo nie było jeszcze dróg bitych (te powstawały dopiero za Królestwa Polskiego), więc jak ziemia rozmiękła (była odwilż) główne szlaki komunikacyjne aż tak bardzo nie różniły się od pozostałych. Szybko robiło się błoto, w którym wszyscy tonęli, a najbardziej działa i konie (potrafiły się zapadać po piersi). W jakichś wspomnieniach jest, że jeden z żołnierzy utknął cały tak, że nie mógł się wydostać.Pablo pisze:W grach point-to-point zawsze mam problem z mapą i jej odniesieniami do rzeczywistości i tak jest tym razem. Szczególnie brakuje mi tu wyróżnienia głównych szlaków komunikacyjnych od pozostałych dróg Królewiec-Malbork i dalej na Berlin, Warszawa Prusy przez Przasnysz i Szczytno, Toruń - Królewiec. Wydaje się, że nawet pomimo ogólne fatalnych dróg w tym rejonie główne drogi były zdecydowanie lepsze. Inna sprawa to scenariusze, które głównie koncentrują się na poszczególnych etapach kampanii i ich bitwach i w zasadzie nie wykorzystują całej mapy, ale to zweryfikują rozgrywki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- jacus1944
- Lieutenant
- Posty: 536
- Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 196 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Chyba we wspomnieniach hr. Romana Sołtyka z wojny polsko-austriackiej 1809 jest informacja, że w tym okresie drogi główne od bocznych różniły się jedynie szerokością.
Rok 1809. Raszyn
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
- jacus1944
- Lieutenant
- Posty: 536
- Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 196 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Szukam 2 graczy do rozgrywania gry na następujących zasadach. Rozgrywka zakłada udział 3 uczestników: 2 graczy i 1 sędzia. Gracze rozkładają u siebie w domach mapy do gry i jedynie swoje korpusy, a następnie przekazują współrzędne wyjściowego ustawienia sędziemu. Sędzia nanosi na mapę ustawienie wyjściowe obu stron. Sędzia również zarządza taliami kart, tj. losuje je i przekazuje wyniki graczom, oczywiście w tajemnicy. W trakcie rozgrywki gracze oczywiście samodzielnie zagrywają karty, które posiadają "na ręce". Co do wedet to proponuję nieco zmodyfikować zasady, a mianowicie spotkanie bloczka wedety z wrogim korpusem w contested area nie skutkuje jego eliminacją, ale wycofaniem i obciążeniem 2 pkt. fatygi najbliższy korpus przyjacielski. Rozpoznanie wrogich korpusów skutkuje zatem wzrostem pkt. fatygi jednego korpusu. Zresztą to tylko propozycją, jestem otwarty na Wasze, a równie dobrze możemy grać zgodnie z przepisami. Komunikacja via email, WhatsApp etc. do ustalenia...Gracze w tajemnicy przed oponentem, a w uzgodnieniu z sędzią wybierają korpus do ruchu, sędzie losuje kartę i pokazuje aktywnej stronie, gracz wskazuje współrzędne ruchu...Dla zachęty zgłaszam się jako sędzia Możemy również grać w kampanię pruską Napoleon 1806...
Rok 1809. Raszyn
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Druga partia jaką rozegraliśmy ostatnio (pierwsza była w Napoleona 1806) to kampania zimowa 1807 roku w Prusach w wersji weterańskiej. Moskale Benningsena okazali się jednak nawet jak na mróz, śnieg i deszcz bardzo nieruchawi, i Napoleon zdołał się dość szybko skoncentrować. Ney, Soult i Bernadotte zajmowali Ostródę jako oś manewru naprzeciwko nieodległej koncentracji korpusów moskiewskich. Na prawym skrzydle krwawo walczyli Davout i Savary przeciw nadciągającym uzupełnieniom moskiewskim, zaś gwardia, Augerau i Murat ruszyli na manewr skrzydłowy w kierunku Olsztyna i Lidzbarka Warmińskiego poprzedzani poprzez lekką kawalerię, która w osłonie i rozpoznaniu okazała swą wyższość nad kozakami. Lefebvre oblegał przez całą kampanię Grudziądz. Gra zakończyła się automatycznym zwycięstwem Napoleona w 8 etapie, który i tak byłby ostatnim z powodu zmęczenia i chęci udania się na kwatery zimowe obu armii. Mimo straszliwie spowalniających warunków atmosferycznych kluczowym momentem okazało się zdobycie Lidzbarka przez Napoleona na czele korpusu Augereau i lekkiej jazdy (tyle zostało po walkach na północnym Mazowszu z korpusu Savary'ego) bronionego przez jeden korpus moskiewski. Kolejny korpus moskiewski, który nadciągnął do Lidzbarka, złożony z kawalerii, został też pobity przez Bessieres'a i Murata. W ten sposób Francuzi wyszli na flankę Moskali odcinając ich od Matuszki Rosji i Królewca. Miary zwycięstwa dopełniła bitwa na pozycji olsztyńskiej, gdzie Bernadotte i nadciągający od wschodu Davout rozbili doszczętnie usiłujący się przebić na wschód korpus Bagrationa i wzięli do niewoli Benningsena. Równocześnie jeden z korpusów moskiewskich został też odciągnięty do obrony Elbląga przez wedety francuskie (albo francusko-polskie).
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 28 listopada 2022, 11:17 przez Leliwa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Admirał ocenia: bardzo fajny system. Moim zdaniem lepiej jednak ustalać wyniki walki przy pomocy kości, nie kart.
Trzeba się ustawić na przepisy Card Driven. W Prusiech Moskale zwyczajnie oszczędzali siły. Korsykański Uzurpator zaryzykował ale miał sporo szczęścia, bo w trakcie bitew poddani Jego Cesarskiej Mości Cara Wszechrusi nie zadbali o proch i im zamókł. Efektem były wyniki z brakiem strat dla Francuzów.
Bardzo chętnie zagram jeszcze raz, bo grało mi się arcyprzyjemnie.
Trzeba się ustawić na przepisy Card Driven. W Prusiech Moskale zwyczajnie oszczędzali siły. Korsykański Uzurpator zaryzykował ale miał sporo szczęścia, bo w trakcie bitew poddani Jego Cesarskiej Mości Cara Wszechrusi nie zadbali o proch i im zamókł. Efektem były wyniki z brakiem strat dla Francuzów.
Bardzo chętnie zagram jeszcze raz, bo grało mi się arcyprzyjemnie.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Czytając ten opis Leliwy zacząłem się zastanawiać jak ten przebieg wydarzeń ma się do kampanii późnego 1806 i 1807. Nie pamiętam już (raz graliśmy), czy ta gra obejmuje jakoś przerwę operacyjną, która w pewnym momencie nastąpiła, kiedy to armie udały się na leża zimowe i potem Rosjanie usiłowali ich zaskoczyć?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Napoleon 1807 (Shakos)
Przerwa wynikąjąca ze zmęczenia walka i strat miała nastąpić na koniec etapu w którym Francuzi osiągneli automatyczne zwyciestwo czyli 8-go etapu.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.