
Liczę, że łatka spełni swoje zadanie - podobnie jak w Akrach. Mimo wszystko - lekki niesmak pozostał.
Pomyliłeś adresy.clown pisze:Jeszcze tylko optymistyczna recenzja marketingowa w GF
Lincoln to raczej kategoria A House Divided - swoją drogą przyjemnej gry.za nic nie przebije For the People i The US Civil War.
Celna uwaga MilordzieLincoln to raczej kategoria A House Divided - swoją drogą przyjemnej gry.
Niestety dla Strategematy (której też swego czasu kibicowałem i nadal liczę, że będzie się rozwijać), w zasadzie mogę się zgodzić. Pomijam wydawcę mojej gry, bo tak naprawdę wydaje on głównie książki, więc to trochę inna kategoria.clown pisze:A odkładając heheszki na bok, to szczerze kibicuję temu projektowi, bo na dzień dzisiejszy Phalanx Games Polska to jedyne wydawnictwo, które może wyciągnąć polski wargaming planszowy z lat 80-tych zeszłego wieku, w którym zostawiły nas takie tuzy wydawnicze jak TiS czy Strategemata
Ależ krucjata abolicjonistów ze Szczecina. Nie chodziło mi o kaliber gier, a o jakikolwiek realizm. Kupując grę mam nadzieje, że choć w minimalny sposób starać się będzie oddać ducha konfliktu/epoki, a nie dlatego że ma tylko fajny system czy znanego autora.adalbert pisze:Coś nie nadążają z dodawaniem SG. Wygląda to trochę tak, jakby pierwotnie nie mieli nic przygotowanego ponad drugi egzemplarz instrukcji... Dwustronne żetony jako SG? Serio pierwotnie miały być jednostronne? Nawet mi to do głowy nie przyszło.
Jeszcze wracając do kwestii "młotka" i odrobinę spekulując: chyba było tak, że Martin Wallace stworzył grę, ale jej rozwój miało wesprzeć PSC (byłaby w tym logika, bo z kim w tej Nowej Zelandii Wallace ma to intensywnie testować bez Vassala?), które jednak pokpiło sprawę i za szybko poszło po pieniążki z KSa.Lincoln to raczej kategoria A House Divided - swoją drogą przyjemnej gry.za nic nie przebije For the People i The US Civil War.
Igor może mieć rację. O tym zupełnie nie pomyślałem. W domu rośnie jak na drożdżach potencjalny wojennik, a Lincoln być może byłby fajnym zaczątkiem przygody z wojennymi planszówkami.Kpt. Bomba pisze:A ja nadal wspieram. Od początku założenie było takie żeby grać z dziećmi. Po polsku, krótkie i niezbyt wymagające jeśli idzie o przepisy. A i pewnie gra sprawdzi się jako filler na konwentach.
To jest to, co chciałem usłyszeć.Poprawki spełniły swoją rolę i Lincoln odzyskał kolory
WTF?Lincoln to hybrydowa gra eurowojenna o dość sporym poziomie abstrakcji