[AAR] Waterloo 1815, 21.11-14.12.2012 (Raleen vs Silver)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3920 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
[AAR] Waterloo 1815, 21.11-14.12.2012 (Raleen vs Silver)
Po częstych ostatnimi czasy rozgrywkach z Silverem w różne systemy aktywacyjne przyszedł czas na małą zmianę i powrót do klasyki. Otóż, postanowiliśmy odświeżyć legendarną już (przynajmniej w niektórych kręgach) grę Waterloo 1815 wydawnictwa Dragon. Jako, że grałem w nią już wielokrotnie, mogłem spokojnie wprowadzić Silvera w temat, a gra nie należy, jak wiadomo, do lekkich, łatwych i przyjemnych. Wręcz przeciwnie, jest bez dwóch zdań najbardziej zaawansowaną grą, jaką wydał Dragon na przestrzeni całej swojej działalności i prawdziwym wyzwaniem, także dla doświadczonych graczy. Stąd, zanim zasiedliśmy do pełnego scenariusza, przedstawiającego całą bitwę, rozegraliśmy Quatre Bras i Powrót Grouchy'ego – dwa dodatki do gry z 3 i 5 numeru czasopisma Dragon. Dzięki temu, głównie mój przeciwnik, mógł odpowiednio wejść w temat. Tym niemniej dla niego nadal jest to pierwsza rozgrywka, co w przypadku tej gry nie jest łatwe. Ale, jej zaletą jest właśnie to, że im dalej, tym jest ciekawiej, a im dłużej się gra, tym gra odkrywa przed graczem coraz większe pokłady możliwości (zupełnie na odwrót niż wiele obecnie wydawanych gier).
Relacja będzie w częściach, bo sama gra jest długa i rozbudowana, ale... takie właśnie lubimy najbardziej.
Silver – Koalicja, Raleen – Francuzi.
Rozstawienie początkowe do scenariusza historycznego (pełnego). Zasady gry przewidują możliwość przestawienia każdego z oddziałów do 2 pól od pozycji wyjściowych. Na zdjęciu siły strony koalicyjnej zostały już w ten sposób rozstawione, strona francuska jeszcze nie
Pozycje wyjściowe Francuzów pod Hougoumont, na lewym skrzydle Wielkiej Armii (już po rozstawieniu wojsk o 2 pola od pozycji wyjściowych). Przed Francuzami skromne siły holenderskie i hanowerskie oraz zabudowania Hougoumont, obsadzone przez elitarne oddziały angielskich strzelców uzbrojone w sztucery Bakera
Cesarska gwardia oraz VI Korpus Piechoty (Lobau) i I Korpus Kawalerii (Pajol)
Na lewym skrzydle francuski II Korpus Reille'a ruszył w stronę Hougoumont, niszcząc w pierwszym ataku słabe oddziały koalicyjne obsadzające pobliski lasek. Jazda manewruje na lewe skrzydło, zaś bliżej centrum posuwa się do przodu VI Korpus Lobau. Również Anglicy przybliżyli się w stronę Hougoumont, z zamiarem udzielenia mu wsparcia. Starają się też rozwinąć swoją liczną artylerię. Na zdjęciu sytuacja po zakończeniu 1 etapu
Na prawym skrzydle francuski I Korpus d'Erlona posuwa się w stronę farm obsadzonych przez Niderlandczyków z brygady Bernarda. Widząc nadchodzące wielkie kolumny, opuszczają oni zabudowania Smohain, ostrzeliwani podczas odwrotu przez artylerię konną (szczęśliwie dla nich, wyjątkowo niecelnie). Za I Korpusem posuwa się IV Korpus Kawalerii Ciężkiej (Milhaud) oraz oddziały gwardii, których gros znajduje się w centrum. Na zdjęciu sytuacja po zakończeniu 1 etapu
Na prawym skrzydle Francuzi przerzucają na flankę kawalerię. Za idącą jako pierwsza dywizją kawalerii lekkiej I Korpusu posuwają się kirasjerzy Milhauda oraz strzelcy konni gwardii i lansjerzy gwardii (po jednym dywizjonie). Naprzeciwko farmy La Haye, obsadzonej przez Niderlandczyków, rozwinęła się francuska artyleria piesza (2 baterie) rozpoczynając ostrzał. Obok niej do ataku szykują się wielkie kolumny. Strona koalicyjna w trakcie wielkiego przegrupowania
Pod Hougoumont, naprzeciw farmy, rozwinęła się francuska artyleria (2 baterie), rozpoczynając ostrzał zabudowań. Tymczasem Anglicy, chcąc oszczędzić oddziały uzbrojone w sztucery Bakera, zmienili obsadę, zostawiając w zabudowaniach zwykłą lekką piechotę, która jednak nie może tak jak oddziały ze sztucerami ostrzeliwać artylerii na 2 pola, może się więc tylko biernie przyglądać ostrzałowi. Obok jedna z wielkich kolumn II Korpusu atakuje zameczek, obsadzony przez Niderlandczyków
Armia koalicyjna koncentruje coraz większe siły w centrum. Tymczasem po stronie francuskiej w pierwszej linii posuwa się dywizja piechoty Allixa, osłaniana przez liczne tyraliery. Za nią maszerują grenadierzy gwardii
Farma Hougoumont zostaje zrównana z ziemią przez artylerię francuską, prowadzącą ostrzał z najbliższego dystansu. Zabudowania zameczku zostały wcześniej oczyszczone. Anglicy próbują jeszcze wejść do nich tyralierami, ale wobec wielkich kolumn nie będą one w stanie się tam utrzymać bez stworzenia obrony okrężnej
Sytuacja na lewym skrzydle francuskim po zakończeniu 2 etapu. Warto zwrócić uwagę na odejście do tyłu dwóch brygad niderlandzkich oraz zagęszczenie szyku angielskiego opodal Hougoumont
Sytuacja na prawym skrzydle francuskim po zakończeniu 2 etapu. Francuzi powoli wychodzą na pozycje, po stronie koalicyjnej trwają manewry artylerii w celu zajęcia dogodnych stanowisk. Również kawaleria rozwija się w linii na lewym skrzydle (angielskim), naprzeciwko Francuzów
Angielskie centrum z licznie rozwiniętą artylerią. Atak w tym miejscu oznaczałby bez wątpienia masakrę nacierających. Na razie jednak cele ostrzału są dość daleko, co zmniejsza skuteczność artylerii
Na prawym skrzydle francuskim w swoim ruchu Anglicy starają się tworzyć kombinowane kolumny piechoty angielskiej i hanowerskiej. Jedna z takich kolumn (na czele z batalionem Szkotów) stanęła opodal La Haye
Sytuacja na prawym skrzydle pod koniec 3 etapu. Coraz więcej kawalerii francuskiej rozwija się na prawej flance, w tym liczne pułki kirasjerów. Za kawalerią nadchodzi artyleria konna. Tymczasem wielka kolumna, pod wodzą samego d'Erlona, atakuje farmę La Haye. Mimo wyraźnej przewagi, Francuzi zostają jednak odparci, co więcej wielka kolumna zostaje zdezorganizowana. Jednak swoją robotę wykonała wreszcie artyleria, której udaje się skutecznie ostrzelać farmę i zniszczyć jej zabudowania, co później ułatwi atak
Sytuacja na lewym skrzydle pod koniec 3 etapu. Francuzi ostatecznie opanowują rejon Hougoumont. W lesie sformowana zostaje czwarta wielka kolumna, tym razem z oddziałów gwardii (4 bataliony strzelców gwardii). Wielkie kolumny porządkują szeregi i zmierzają do wyjścia z lasu. Po stronie angielskiej przetasowania w szyku opodal wzgórz, bowiem stojące miejscami w pierwszej linii kolumny oberwały w międzyczasie od ostrzału francuskiej artylerii
Sytuacja na prawym skrzydle po zakończeniu 4 etapu. Po zniszczeniu przez artylerię zabudowań La Haye i zdezorganizowaniu broniącego jej batalionu niderlandzkiego wystarczył atak pojedynczej kolumny, by opanować zabudowania. Jednak trzeba powiedzieć, że i tutaj Niderlandczycy ponownie pokazali hart ducha, zadając straty nacierającej kolumnie francuskiej. Bliżej centrum inna kolumna, tym razem niderlandzkiej milicji, dostała się pod ogień artylerii francuskiej, którego nie wytrzymała. W swoim posunięciu Anglicy wycofali się na prawym skrzydle, pozostawiając naprzeciwko coraz liczniejszej tutaj francuskiej kawalerii czworoboki, za którymi rozwinęła się do kontrszarży ich własna kawaleria. Obok huzarów i lekkich dragonów pojawiła się tu w linii brygada niderlandzkich karabinierów Trip
Sytuacja na lewym skrzydle po zakończeniu 4 etapu. Anglicy cofają się, niestety dla nich, podczas przegrupowania trafiona została jedna z baterii artylerii (Bolton), której artylerzyści haniebnie uciekli w stronę pobliskiego lasu, pozostawiając działa. Wydaje się, że oddanie ich bez walki byłoby niehonorowe, toteż nadchodzi chyba moment pierwszej poważniejszej konfrontacji, tym bardziej, że Francuzi po oczyszczeniu rejonu Hougoumont i zwinięciu artylerii także gotowi są do ataku
Relacja będzie w częściach, bo sama gra jest długa i rozbudowana, ale... takie właśnie lubimy najbardziej.
Silver – Koalicja, Raleen – Francuzi.
Rozstawienie początkowe do scenariusza historycznego (pełnego). Zasady gry przewidują możliwość przestawienia każdego z oddziałów do 2 pól od pozycji wyjściowych. Na zdjęciu siły strony koalicyjnej zostały już w ten sposób rozstawione, strona francuska jeszcze nie
Pozycje wyjściowe Francuzów pod Hougoumont, na lewym skrzydle Wielkiej Armii (już po rozstawieniu wojsk o 2 pola od pozycji wyjściowych). Przed Francuzami skromne siły holenderskie i hanowerskie oraz zabudowania Hougoumont, obsadzone przez elitarne oddziały angielskich strzelców uzbrojone w sztucery Bakera
Cesarska gwardia oraz VI Korpus Piechoty (Lobau) i I Korpus Kawalerii (Pajol)
Na lewym skrzydle francuski II Korpus Reille'a ruszył w stronę Hougoumont, niszcząc w pierwszym ataku słabe oddziały koalicyjne obsadzające pobliski lasek. Jazda manewruje na lewe skrzydło, zaś bliżej centrum posuwa się do przodu VI Korpus Lobau. Również Anglicy przybliżyli się w stronę Hougoumont, z zamiarem udzielenia mu wsparcia. Starają się też rozwinąć swoją liczną artylerię. Na zdjęciu sytuacja po zakończeniu 1 etapu
Na prawym skrzydle francuski I Korpus d'Erlona posuwa się w stronę farm obsadzonych przez Niderlandczyków z brygady Bernarda. Widząc nadchodzące wielkie kolumny, opuszczają oni zabudowania Smohain, ostrzeliwani podczas odwrotu przez artylerię konną (szczęśliwie dla nich, wyjątkowo niecelnie). Za I Korpusem posuwa się IV Korpus Kawalerii Ciężkiej (Milhaud) oraz oddziały gwardii, których gros znajduje się w centrum. Na zdjęciu sytuacja po zakończeniu 1 etapu
Na prawym skrzydle Francuzi przerzucają na flankę kawalerię. Za idącą jako pierwsza dywizją kawalerii lekkiej I Korpusu posuwają się kirasjerzy Milhauda oraz strzelcy konni gwardii i lansjerzy gwardii (po jednym dywizjonie). Naprzeciwko farmy La Haye, obsadzonej przez Niderlandczyków, rozwinęła się francuska artyleria piesza (2 baterie) rozpoczynając ostrzał. Obok niej do ataku szykują się wielkie kolumny. Strona koalicyjna w trakcie wielkiego przegrupowania
Pod Hougoumont, naprzeciw farmy, rozwinęła się francuska artyleria (2 baterie), rozpoczynając ostrzał zabudowań. Tymczasem Anglicy, chcąc oszczędzić oddziały uzbrojone w sztucery Bakera, zmienili obsadę, zostawiając w zabudowaniach zwykłą lekką piechotę, która jednak nie może tak jak oddziały ze sztucerami ostrzeliwać artylerii na 2 pola, może się więc tylko biernie przyglądać ostrzałowi. Obok jedna z wielkich kolumn II Korpusu atakuje zameczek, obsadzony przez Niderlandczyków
Armia koalicyjna koncentruje coraz większe siły w centrum. Tymczasem po stronie francuskiej w pierwszej linii posuwa się dywizja piechoty Allixa, osłaniana przez liczne tyraliery. Za nią maszerują grenadierzy gwardii
Farma Hougoumont zostaje zrównana z ziemią przez artylerię francuską, prowadzącą ostrzał z najbliższego dystansu. Zabudowania zameczku zostały wcześniej oczyszczone. Anglicy próbują jeszcze wejść do nich tyralierami, ale wobec wielkich kolumn nie będą one w stanie się tam utrzymać bez stworzenia obrony okrężnej
Sytuacja na lewym skrzydle francuskim po zakończeniu 2 etapu. Warto zwrócić uwagę na odejście do tyłu dwóch brygad niderlandzkich oraz zagęszczenie szyku angielskiego opodal Hougoumont
Sytuacja na prawym skrzydle francuskim po zakończeniu 2 etapu. Francuzi powoli wychodzą na pozycje, po stronie koalicyjnej trwają manewry artylerii w celu zajęcia dogodnych stanowisk. Również kawaleria rozwija się w linii na lewym skrzydle (angielskim), naprzeciwko Francuzów
Angielskie centrum z licznie rozwiniętą artylerią. Atak w tym miejscu oznaczałby bez wątpienia masakrę nacierających. Na razie jednak cele ostrzału są dość daleko, co zmniejsza skuteczność artylerii
Na prawym skrzydle francuskim w swoim ruchu Anglicy starają się tworzyć kombinowane kolumny piechoty angielskiej i hanowerskiej. Jedna z takich kolumn (na czele z batalionem Szkotów) stanęła opodal La Haye
Sytuacja na prawym skrzydle pod koniec 3 etapu. Coraz więcej kawalerii francuskiej rozwija się na prawej flance, w tym liczne pułki kirasjerów. Za kawalerią nadchodzi artyleria konna. Tymczasem wielka kolumna, pod wodzą samego d'Erlona, atakuje farmę La Haye. Mimo wyraźnej przewagi, Francuzi zostają jednak odparci, co więcej wielka kolumna zostaje zdezorganizowana. Jednak swoją robotę wykonała wreszcie artyleria, której udaje się skutecznie ostrzelać farmę i zniszczyć jej zabudowania, co później ułatwi atak
Sytuacja na lewym skrzydle pod koniec 3 etapu. Francuzi ostatecznie opanowują rejon Hougoumont. W lesie sformowana zostaje czwarta wielka kolumna, tym razem z oddziałów gwardii (4 bataliony strzelców gwardii). Wielkie kolumny porządkują szeregi i zmierzają do wyjścia z lasu. Po stronie angielskiej przetasowania w szyku opodal wzgórz, bowiem stojące miejscami w pierwszej linii kolumny oberwały w międzyczasie od ostrzału francuskiej artylerii
Sytuacja na prawym skrzydle po zakończeniu 4 etapu. Po zniszczeniu przez artylerię zabudowań La Haye i zdezorganizowaniu broniącego jej batalionu niderlandzkiego wystarczył atak pojedynczej kolumny, by opanować zabudowania. Jednak trzeba powiedzieć, że i tutaj Niderlandczycy ponownie pokazali hart ducha, zadając straty nacierającej kolumnie francuskiej. Bliżej centrum inna kolumna, tym razem niderlandzkiej milicji, dostała się pod ogień artylerii francuskiej, którego nie wytrzymała. W swoim posunięciu Anglicy wycofali się na prawym skrzydle, pozostawiając naprzeciwko coraz liczniejszej tutaj francuskiej kawalerii czworoboki, za którymi rozwinęła się do kontrszarży ich własna kawaleria. Obok huzarów i lekkich dragonów pojawiła się tu w linii brygada niderlandzkich karabinierów Trip
Sytuacja na lewym skrzydle po zakończeniu 4 etapu. Anglicy cofają się, niestety dla nich, podczas przegrupowania trafiona została jedna z baterii artylerii (Bolton), której artylerzyści haniebnie uciekli w stronę pobliskiego lasu, pozostawiając działa. Wydaje się, że oddanie ich bez walki byłoby niehonorowe, toteż nadchodzi chyba moment pierwszej poważniejszej konfrontacji, tym bardziej, że Francuzi po oczyszczeniu rejonu Hougoumont i zwinięciu artylerii także gotowi są do ataku
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Stawiam na niebieskich tym razem
I przy okazji zaświtał mi w głowie szalony pomysł modelarsko-wargamingowy, który będę próbował sobie wybić z głowy w najbliższym czasie
I przy okazji zaświtał mi w głowie szalony pomysł modelarsko-wargamingowy, który będę próbował sobie wybić z głowy w najbliższym czasie
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Jak dla mnie to zajebista gra, że się tak może nieładnie wyrażę. Ale tu kryją się też emocje.
Z respektem podszedłem do rozgrywki, bo przepisów moc, a i z zacnym przeciwnikiem.
Obawiam się, że nie wykorzystałem szansy na solidny kontratak. Powinienem chyba przejść forsownie po liniach wewnętrznych (po drogach na moich tyłach) szybko przemieścić na jedno z atakowanych skrzydeł. Przemieścić przede wszystkim ze ¾ kawalerii. Należało to zrobić, gdy przeciwnik zajęty był zdobywaniem farm na obu skrzydłach i zaangażowane tam były piechota i artyleria. Teraz może być już za późno na taki manewr.
Pod Hougoumont z farmy zabrałem oddziały ze wspaniałymi sztucerami, a zamieniłem je na inne i mimo większego zaangażowania pozostałych sił farma szybko przeszła w ręce wroga. Zabrałem oddziały bo bardzo mi zależy by ich większe ilości zachować na jak najdłużej.
Teraz gra leży rozłożona i „zblokowana” w bezpiecznym miejscu, ale z chęcią rozłożyłbym ją i nawet sam ze sobą zasymulowałbym przebieg bitwy.
W naszej grze Francuzi bardzo szybko i na całym froncie ruszyli mocno do przodu i boję się, że nadchodzący Prusacy wobec tego mogą zdążyć na już „pozamiatanych” sojuszników.
Jest jednak opcja wcześniejszego ich wejścia (ale bez artylerii i części sił), czyli nie tak jak to się rzeczywiście odbyło.
Niepokoję się jednak o wynik bitwy, bo dopiero skończyliśmy 4 tury na chyba 27, a już przeciwnik na karku.
Z respektem podszedłem do rozgrywki, bo przepisów moc, a i z zacnym przeciwnikiem.
Obawiam się, że nie wykorzystałem szansy na solidny kontratak. Powinienem chyba przejść forsownie po liniach wewnętrznych (po drogach na moich tyłach) szybko przemieścić na jedno z atakowanych skrzydeł. Przemieścić przede wszystkim ze ¾ kawalerii. Należało to zrobić, gdy przeciwnik zajęty był zdobywaniem farm na obu skrzydłach i zaangażowane tam były piechota i artyleria. Teraz może być już za późno na taki manewr.
Pod Hougoumont z farmy zabrałem oddziały ze wspaniałymi sztucerami, a zamieniłem je na inne i mimo większego zaangażowania pozostałych sił farma szybko przeszła w ręce wroga. Zabrałem oddziały bo bardzo mi zależy by ich większe ilości zachować na jak najdłużej.
Teraz gra leży rozłożona i „zblokowana” w bezpiecznym miejscu, ale z chęcią rozłożyłbym ją i nawet sam ze sobą zasymulowałbym przebieg bitwy.
W naszej grze Francuzi bardzo szybko i na całym froncie ruszyli mocno do przodu i boję się, że nadchodzący Prusacy wobec tego mogą zdążyć na już „pozamiatanych” sojuszników.
Jest jednak opcja wcześniejszego ich wejścia (ale bez artylerii i części sił), czyli nie tak jak to się rzeczywiście odbyło.
Niepokoję się jednak o wynik bitwy, bo dopiero skończyliśmy 4 tury na chyba 27, a już przeciwnik na karku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3920 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Silver rzeczywiście z wielkim respektem podszedł do gry i takiego uważnego i spokojnego, niewyrywającego się do ataków, dawno go nie widziałem . Jeszcze wszystko przed nami, na razie Anglicy się cofali, i to dobrze dla nich. Z kolei armia francuska musi podejść i rozwinąć się do ataku.
Jeśli chodzi o dotychczasowe posunięcia, na pewno obrona Hougoumont mogła być lepiej rozegrana, zwłaszcza, że gramy na zmodyfikowanych zasadach dotyczących obrony farm i zabudowań, która bardzo ją ułatwia m.in. zmniejszając straty obrońców w obronie okrężnej. Dzięki temu Hougoumont może się bronić dłużej. Ja bym się natomiast generalnie nie martwił tym, że jeszcze za wiele walk nie było. Za to artyleria nie próżnowała i parę akcji udało się przeprowadzić, głównie Francuzom. Artyleria niderlandzka też miała raz na widelcu baterię konną francuską jak ta podchodziła i się rozwijała, ale niskie morale niderlandzkich artylerzystów sprawiło, że mimo iż Silver rzucił szóstkę, nie zmusił Francuzów do ucieczki (ale zdezorganizował).
Jeśli chodzi o dotychczasowe posunięcia, na pewno obrona Hougoumont mogła być lepiej rozegrana, zwłaszcza, że gramy na zmodyfikowanych zasadach dotyczących obrony farm i zabudowań, która bardzo ją ułatwia m.in. zmniejszając straty obrońców w obronie okrężnej. Dzięki temu Hougoumont może się bronić dłużej. Ja bym się natomiast generalnie nie martwił tym, że jeszcze za wiele walk nie było. Za to artyleria nie próżnowała i parę akcji udało się przeprowadzić, głównie Francuzom. Artyleria niderlandzka też miała raz na widelcu baterię konną francuską jak ta podchodziła i się rozwijała, ale niskie morale niderlandzkich artylerzystów sprawiło, że mimo iż Silver rzucił szóstkę, nie zmusił Francuzów do ucieczki (ale zdezorganizował).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Paweł Sulich
- Podporucznik
- Posty: 413
- Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
- Lokalizacja: Józefów
- Been thanked: 3 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
No no, mamy rok olimpijski
niecierpliwie czekam na więcej!
niecierpliwie czekam na więcej!
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Aż się łezka w oku kręci, ostatni raz w Waterlo grałem dziesięć lat temu w wakacje 2002 roku, moje ostatnie wakacje . Ech, żeby mieć czas i miejsce na rozłożenie i trzymanie. I godnego przeciwnika .
A jak tak patrze na planszę, to hmm... Chyba alianci za szybko dali się przepędzić z przedpola, taktyka Francuzów, z tego co pamiętam to jedyna właściwa - czyli jeden wielki skoncentrowany atak, może doprowadzić do tego, że jest już pozamiatane . Ciekaw jestem.
Modyfikowaliście coś sami z siebie w przepisach dotyczących kawalerii?
A jak tak patrze na planszę, to hmm... Chyba alianci za szybko dali się przepędzić z przedpola, taktyka Francuzów, z tego co pamiętam to jedyna właściwa - czyli jeden wielki skoncentrowany atak, może doprowadzić do tego, że jest już pozamiatane . Ciekaw jestem.
Modyfikowaliście coś sami z siebie w przepisach dotyczących kawalerii?
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Staramy się grać z oficjalnie zmodyfikowanymi przepisami.
Może rzeczywiście warto w tej grze z zimną krwią poświęcać kolejne swe jednostki na pożarcie temu korsykańskiemu potworowi i zyskiwać czas?
Teraz to trochę inaczej bym zaczął, także i ruchy w tle.
Jeśli Francja tak agresywnie idzie w grze to chyba jej przeciwnik nie ma wyjścia i powinien ustawić posiłki pruskie by jak najszybciej przybyły.
Gra wszystko ładnie symuluje tylko to tempo chyba za wysokie i niehistoryczne ale to może tylko me złudzenie i powinienem inaczej zagrywać bo w grze nie liczą się na koniec straty a utrzymanie pewnych punktów terenowych.
Może w kolejnej rozgrywce lepiej mi pójdzie.
Może rzeczywiście warto w tej grze z zimną krwią poświęcać kolejne swe jednostki na pożarcie temu korsykańskiemu potworowi i zyskiwać czas?
Teraz to trochę inaczej bym zaczął, także i ruchy w tle.
Jeśli Francja tak agresywnie idzie w grze to chyba jej przeciwnik nie ma wyjścia i powinien ustawić posiłki pruskie by jak najszybciej przybyły.
Gra wszystko ładnie symuluje tylko to tempo chyba za wysokie i niehistoryczne ale to może tylko me złudzenie i powinienem inaczej zagrywać bo w grze nie liczą się na koniec straty a utrzymanie pewnych punktów terenowych.
Może w kolejnej rozgrywce lepiej mi pójdzie.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3920 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Tutaj są uzupełnienia, częściowo z "Dragona Hobby" nr 5, częściowo moje (głównie uściślenia):
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?f=122&t=694
Co do kawalerii, owszem trochę modyfikowałem, ale niewiele, głównie utrudniona została szarża na las i trudne pozycje terenowe (przyjęta została zasada, że w przypadku szarży kawalerii wpływ terenu kumuluje się, co jest na korzyść obrońcy).
Jeśli chodzi o rozgrywkę, z początku Francuzi są w tej grze stroną aktywną i mają wyraźną przewagę, potem to się zaczyna zmieniać. Ale stronie koalicyjnej do remisu wystarcza obronienie dwóch farm na tyłach, to Francuzi muszą atakować i po prostu rozbić przynajmniej część armii Wellingtona. Zgodnie z historią.
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?f=122&t=694
Co do kawalerii, owszem trochę modyfikowałem, ale niewiele, głównie utrudniona została szarża na las i trudne pozycje terenowe (przyjęta została zasada, że w przypadku szarży kawalerii wpływ terenu kumuluje się, co jest na korzyść obrońcy).
Jeśli chodzi o rozgrywkę, z początku Francuzi są w tej grze stroną aktywną i mają wyraźną przewagę, potem to się zaczyna zmieniać. Ale stronie koalicyjnej do remisu wystarcza obronienie dwóch farm na tyłach, to Francuzi muszą atakować i po prostu rozbić przynajmniej część armii Wellingtona. Zgodnie z historią.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Jak tak teraz patrzę na Waterloo, to aż się prosi o wprowadzenie zasad o aktywacji a przede wszystkim o ograniczenie ilości korpusów jakimi mogą poruszać gracze w danym etapie. Bo właśnie jak ktoś obeznany w Waterloo jest to wie, że największe szanse dla Francuzów daje skoordynowanie ataku wszystkimi korpusami naraz. A to raczej jest ahistoryczne... Może z 15 lat młodszym Napoleonem by się dało .
Silver, Francuzi pewnie zaatakują wielkimi kolumnami (które pewnie będą ubezpieczane kawalerią i tyralierą) - z tego co pamiętam, to trzeba wystawić całą artylerię na pierwszą linie i napier..... ile się da w te wielkie kolumny, tak samo piechotą jak już podejdą, trzeba je wystrzelać (z tego co pamiętam są bonusy za strzelanie do wielkiej kolumny?). Jak odeprzesz pierwszy duży skoncentrowany atak Francuzów, to pozbierają się i zaatakują drugi raz . Jak odeprzesz drugi wielki atak, to prawdopodobnie będzie już po zawodach dla Francuzów . Problem w tym, że strategia jaką przyjął Raleen daje duże szanse, na dodatek jeszcze "oddałeś" Hougoumont...)
Silver, Francuzi pewnie zaatakują wielkimi kolumnami (które pewnie będą ubezpieczane kawalerią i tyralierą) - z tego co pamiętam, to trzeba wystawić całą artylerię na pierwszą linie i napier..... ile się da w te wielkie kolumny, tak samo piechotą jak już podejdą, trzeba je wystrzelać (z tego co pamiętam są bonusy za strzelanie do wielkiej kolumny?). Jak odeprzesz pierwszy duży skoncentrowany atak Francuzów, to pozbierają się i zaatakują drugi raz . Jak odeprzesz drugi wielki atak, to prawdopodobnie będzie już po zawodach dla Francuzów . Problem w tym, że strategia jaką przyjął Raleen daje duże szanse, na dodatek jeszcze "oddałeś" Hougoumont...)
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3920 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Wprowadzenie aktywacji nic nie da i nic nie zmieni moim zdaniem. Na czym miałby zresztą polegać ten "skoordynowany atak wielu korpusów"? Na lewym skrzydle Francuzi mają II Korpus, dalej VI Korpus, dalej Gwardia z jedną dywizją I Korpusu, dalej I Korpus. Widać to dobrze na zdjęciu. Korpusy kawalerii też są rozdzielone, jedynie kawaleria gwardii została rozrzucona wzdłuż całej linii. Jest koordynacja między 3 rodzajami broni, tak jak powinno być. Zaś możliwości takiej koordynacji nie można niszczyć, bo to jest esencja tej gry, i taktyki tamtej epoki. Poza tym poszczególne odcinki frontu w zasadzie nie wpływają na siebie, przynajmniej bezpośrednio.
Co do ahistoryczności, korpusy, a zwłaszcza dywizje, nie atakowały każde z osobna, jedna czekając aż ruszy się druga, tylko szły do ataku jedną linią. Wprowadzenie aktywacji doprowadziłoby do tego, że jak jedna grupa wojsk podchodziłaby do przodu, to miałaby nieosłonięty bok, co właśnie byłoby niezgodne z prawdą historyczną, bo tak nie było. W tej grze trzeba kombinować nad swoim ustawieniem, zgraniem różnych wojsk w obronie i w ataku oraz szykami.
Co do ahistoryczności, korpusy, a zwłaszcza dywizje, nie atakowały każde z osobna, jedna czekając aż ruszy się druga, tylko szły do ataku jedną linią. Wprowadzenie aktywacji doprowadziłoby do tego, że jak jedna grupa wojsk podchodziłaby do przodu, to miałaby nieosłonięty bok, co właśnie byłoby niezgodne z prawdą historyczną, bo tak nie było. W tej grze trzeba kombinować nad swoim ustawieniem, zgraniem różnych wojsk w obronie i w ataku oraz szykami.
Francuz osłoni tyralierą wielkie kolumny, tak że w nie za bardzo nie postrzelasz w czasie podchodzenia, natomiast na artylerię wyskoczą dzielni huzarzy i strzelcy konni, którzy wykonają szarżę, zmuszą działa do oddaniu strzału, po czym za nimi podejdą wielkie kolumny, do których już artyleria nie strzeli . Co będzie dalej, nie trzeba wiele tłumaczyć. To tak w ramach podpowiedzi Koledzy, żeby nie skończyło się za szybko .Khamul pisze:Francuzi pewnie zaatakują wielkimi kolumnami (które pewnie będą ubezpieczane kawalerią i tyralierą) - z tego co pamiętam, to trzeba wystawić całą artylerię na pierwszą linie i napier..... ile się da w te wielkie kolumny
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Akurat pod Waterloo (zresztą nie tylko tam, koordynacja działań na szczeblu korpusu nie była możliwa do osiągnięcia w idealnym stopniu) korpusy atakowały osobno. A nawet w ramach korpusów nie było jednoczesności działań. Korpus Reille'a atakował częściowo - najpierw Hieronim wykrwawił się w Hougoumont, potem podeszła jedna z brygad dywizji Foya, a dywizja Bachelu stała tam gdzie zaczynała bitwę aż do chwili, kiedy zakończyły się wielkie szarże kawalerii. To, o czym pisze Khamul właśnie byłoby dążeniem do ograniczenia ruchu wszystkim wszędzie, co właśnie jest mało historyczne. Może i byłoby to jakieś sztuczne rozwiązanie, ale przecież w takim chociażby Napoleon's Triumph działa bardzo dobrze.Co do ahistoryczności, korpusy, a zwłaszcza dywizje, nie atakowały każde z osobna, jedna czekając aż ruszy się druga, tylko szły do ataku jedną linią. Wprowadzenie aktywacji doprowadziłoby do tego, że jak jedna grupa wojsk podchodziłaby do przodu, to miałaby nieosłonięty bok, co właśnie byłoby niezgodne z prawdą historyczną, bo tak nie było.
Tutaj problemem jest to, że tak naprawdę gracz francuski nie stoi przed prawdziwym dylematem Napoleona, czyli niepewnością, czy Prusacy wejdą czy nie oraz kiedy oni wejdą. Stąd mając świadomość ich wejścia atakuje wszystkimi siłami, żeby uniknąć walki z odwróconym frontem.
Z drugiej strony jest to pewna wariacja na temat Waterloo i skoro mechanika pozwala na tego typu zagranie (w tej grze widać to doskonale, że strona francuska nie zostawiła sobie znaczących rezerw, co raczej kłóci się z napoleońską ideą posiadania niezbędnych odwodów i umiejętnego ich wykorzystania), to gracze będą z niego korzystać, gdyż ruszenie wszystkimi siłami do przodu daje graczowi francuskiemu przewagę.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3920 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Pytanie czy to, że jakieś dywizje wspólnie nie atakowały albo nie szły do przodu na jakimś odcinku, a gdzie indziej szły, dowodzi tego, że nie mogły? Bo patrząc na naszą rozgrywkę ja też nie wszędzie atakuje. Też jeśli chodzi np. o II Korpus to do tej pory walczyła tylko dywizja Hieronima. Nie ma się co dziwić, że dywizję Bachelu oszczędzano - wystarczy spojrzeć, jak jest wykrwawiona po bitwie pod Quatre Bras. Ale podobnie było z częścią oddziałów w armii Wellingtona - tutaj wystarczy spojrzeć na Brunszwik. Tutaj już autor robią grę musi sobie sam odpowiedzieć, czy daje graczom swobodę użycia oddziałów, również tych osłabionych, czy nie. Dowódcy historyczni musieli myśleć o całej kampanii, nie tylko o jednej bitwie, stąd bardziej oszczędzali takie jednostki.
Jednak inna rzecz jest jeszcze ważna jak to wszystko interpretujecie. To, że ja ruszam jakąś dywizję do przodu, nie znaczy, że angażuję ją w walkę. Przecież część oddziałów nie walczy i w tej chwili nawet nie za bardzo wysuwa się do przodu. Oddziały te do pewnego stopnia stanowią tak naprawdę odwód, tylko nie stoi on daleko z tyłu, ale blisko, tak, że w razie czego można go szybko użyć.
Co do nieruchomości części korpusów w NT, z tego co pamiętam właśnie ten element był swego czasu głównie krytykowany, od strony realizmu.
Jednak inna rzecz jest jeszcze ważna jak to wszystko interpretujecie. To, że ja ruszam jakąś dywizję do przodu, nie znaczy, że angażuję ją w walkę. Przecież część oddziałów nie walczy i w tej chwili nawet nie za bardzo wysuwa się do przodu. Oddziały te do pewnego stopnia stanowią tak naprawdę odwód, tylko nie stoi on daleko z tyłu, ale blisko, tak, że w razie czego można go szybko użyć.
Co do nieruchomości części korpusów w NT, z tego co pamiętam właśnie ten element był swego czasu głównie krytykowany, od strony realizmu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Może wprowadzić pewna zasadę że gwardia może atakować w całości lub np. częściowo dopiero gdy jakieś wyznaczone cele zostaną zdobyte lub odwrotnie, gdy do którejś tury nie będą zdobyte?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3920 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Co do odwodów to zwracam tylko uwagę, że po stronie koalicyjnej ciężka jazda gwardii i spora część artylerii też były odwodem. Tak, że część wojsk także musiałaby być wyłączona z walki. A na razie koledzy, nie ma co kombinować. Będziemy grali dalej to zobaczycie jak będzie się sytuacja rozwijać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 487
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
- Lokalizacja: Dolnośląskie
- Has thanked: 148 times
- Been thanked: 20 times
Re: [AAR] Waterloo 1815 (Raleen vs Silver)
Bardzo ciekawe!
W "Waterloo 1815" nigdy nie miałem, nie grałem...ale mapa identyczna jak z "Wojen Napoleońskich", a to już miałem, grałem.
Skala mapy, gry jest taka sama?
W "Waterloo 1815" nigdy nie miałem, nie grałem...ale mapa identyczna jak z "Wojen Napoleońskich", a to już miałem, grałem.
Skala mapy, gry jest taka sama?