1812: The Invasion of Canada (Academy Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: adalbert »

Czytając czas gry podany przez Augustusa odnoszę wrażenie, że to prawdopodobnie jedna z niewielu gier, w kórych większa ilość graczy nie powoduje zwiekszenia czasu rozgrywki, a wręcz przeciwnie.
Kadzik

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: Kadzik »

adalbert pisze:Mozliwość robienia trójkolorowych kombosów brytyjsko-kanadyjsko-indiańskich i fakt, że strony te mają pod dostatkiem terenów do podbicia tuż przy swoich miastach koncentracji wydaje się ich z góry faworyzować. Być może da się wygrać Amerykanami, ale jest to z pewnością trudna sztuka.
Niestety jest tak jak mówisz. Fakt iż strona kanadyjska posiada:
- 3 frakcje
- bardziej "skondensowane" terytorium
- miejsca rekrutacji bliżej frontu
- Indian z możliwością wycofywania się na homelandy amerykańskie
sprawia, że gra nimi jest dużo łatwiejsza.

Mam za sobą prawie 20 partii z różnymi graczami i Amerykanie wygrali tylko jeden raz (+ 3 remisy). Strona Brytyjska jest w stanie bardzo mocno uderzyć już na początku, co jeszcze da się skontrować. Niestety końcówka jest jeszcze gorsza, bo łatwo nowo zrekrutowane wojska włączyć od razu do walki, a nawet zająć nimi terytoria Amerykańskie.


Mimo wszystko nie uważam gry za zepsutą. Rozgrywka jest niesamowicie przyjemna (nawet żona kumpla była zachwycona, a ostatnio graliśmy prawie wyłącznie w Dixit), więc wystarczy traktować lekką przegraną Amerykanów jako niezły wynik, remis to już super, a wygrana to już zupełnie rewelacja :P

EDIT: U mnie czas gry to nieco ponad godzina, max. półtorej. Im więcej graczy tym z jednej strony gra idzie szybciej (wspólne przesuwanie kostek, pilnowanie rekrutacji, kontrolowanie mniejszej liczby kart) z drugiej jednak konsultuje się posunięcia i może wystąpić konflikt decyzyjny, który znacząco wydłuży rozgrywkę. Do tej pory mieliśmy jednak tak, że konsultowałem się z sojusznikiem w fazie przeciwników. Dzięki temu nie podsłuchiwali zajęci ostatecznym zaplanowaniem i wykonaniem ruchów, a my nie traciliśmy czasu na dyskusje w naszej turze.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: clown »

Wczoraj zagraliśmy z tym zestawem i w końcu Amerykanie wygrali, ale nie wszystkie te home rules są potrzebne. Na pewno trzeba zrezygnować z powracających kart (wtedy mogą wystąpić regularnie dość silne komba) oraz z dwóch kostek dla Indian - są oni wystarczająco osłabieni przez ich ograniczenie w walce na punktowanym terytorium. Kiedy zagraliśmy ze zmniejszoną liczbą kostek, stali się praktycznie bezużyteczni. W każdym razie polecam resztę zmian. Oprócz wyrównania rozgrywki dorzuca także nieco więcej chromu.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: Wilk »

Ech, a już się zaczynałem interesować tą grą, ale skoro trzeba wymyślać home rulesy, żeby było zbalansowane, daję sobie spokój, zwłaszcza po wtopie z Akrami Śniegu. ;)
Kadzik

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: Kadzik »

Wilk pisze:Ech, a już się zaczynałem interesować tą grą, ale skoro trzeba wymyślać home rulesy, żeby było zbalansowane, daję sobie spokój, zwłaszcza po wtopie z Akrami Śniegu. ;)
AFaoS są o tyle zepsute, że grając bez HRów jedna konkretna brytyjska strategia wygrywa zawsze (do tego w ten sam sposób)
W 1812 Amerykanami da się powalczyć i zupełnie nie odczuwałem tego jako zepsucia. Da się prowadzić wyrównaną walkę, strona kanadyjska ma po prostu łatwiej. Nie mam jednak wrażenia bycia "gnojonym", bo na każde zagranie przeciwnika jestem w stanie odpowiedzieć...czasem lepiej, czasem gorzej, ale jednak.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: clown »

Dziś zagraliśmy drugi raz z nowymi zasadami i wygrali znów Amerykanie, ale tylko o jeden punkt i do końca szala gry się ważyła. Stosujemy następujące zasady:
1. Rzut na ucieczkę milicji, gdy przekracza ona granicę własnego kraju.
2. Obrońca rzuca pierwszy w bitwie w pierwszej rundzie, a rdzenny właściciel terenu decyduje komu przydzielić straty. Potem bitwę rozgrywamy symultanicznie, ale przypisujemy wydarzenia bitewne w następującej kolejności: straty, ucieczka, Command Decision.
3. Jeden "mulligan" w każdej rundzie dla Amerykanów po wylosowaniu kostki wyznaczającej daną nację do przeprowadzenia akcji.
4. Indianie mają trzy kostki, nie mogą wchodzić na pole z gwiazdką na terytorium przeciwnika w wyniku akcji Command Decision, w ataku na pole z gwiazdką każdy wynik Command Decision zamienia się w ucieczkę.
5. Przechwyt w przypadku wykorzystania przez Brytyjczyków rzeki Hudson do ruchu.
Nie są to jakieś super-hiper home rulesy, które balansują grę idealnie. Trzeba rozegrać więcej gier, żeby mieć jako taki pogląd. Naszym zdaniem w tej postaci gra się bez odczucia gry do jednej bramki, co dawało się odczuć w grze z zasadami podstawowymi.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: adalbert »

Dodałbym od siebie, że przy tych hr gra staje sie nieco cięższa i bardziej strategiczna. Znak zapytania przy nowym rozwiązywaniu bitew (chodzi konkretnie o symultaniczność trafień), czy ono w ogóle wpływa na balans czy jest po prostu propozycją innego rozstrzygania starć... mozliwe są przy tym sytuacje, które można określic jako "growe".
Kadzik

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: Kadzik »

1. Rzut na ucieczkę milicji, gdy przekracza ona granicę własnego kraju.
Niepotrzebne i ahistoryczne. Na pewno nie będę używał.
2. Obrońca rzuca pierwszy w bitwie w pierwszej rundzie, a rdzenny właściciel terenu decyduje komu przydzielić straty. Potem bitwę rozgrywamy symultanicznie, ale przypisujemy wydarzenia bitewne w następującej kolejności: straty, ucieczka, Command Decision.
Ciekawe. Również przemyśliwałem nad symultanicznym rzucaniem kostkami.
3. Jeden "mulligan" w każdej rundzie dla Amerykanów po wylosowaniu kostki wyznaczającej daną nację do przeprowadzenia akcji.
Również ciekawe.
4. Indianie mają trzy kostki, nie mogą wchodzić na pole z gwiazdką na terytorium przeciwnika w wyniku akcji Command Decision, w ataku na pole z gwiazdką każdy wynik Command Decision zamienia się w ucieczkę.
Z tego wykorzystałbym wyłącznie niemożność przejścia Indian na pole z gwiazdką w wyniku CD.
5. Przechwyt w przypadku wykorzystania przez Brytyjczyków rzeki Hudson do ruchu.
Zupełnie tego nie widzę....



Mailowałem z Uwe i w sumie oficjalną zmianą ze strony Academy Games jest zwiększenie ręki Amerykanów do 4 kart. Dzięki temu mają lepszą kontrolę ręki (nie muszą zagrywać Truce, bo tylko taki movement, ale również mogą go szybciej zagrać przy początkowych sukcesach). Grałem tym trybem z 10 razy i poprawa znaczna.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: clown »

Akurat przepis dotyczący milicji jest jak najbardziej zbliżony do jej historycznego funkcjonowania w konflikcie, ale nie będę się spierał. To tylko home rule.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: clown »

Pojawiły sie już zapowiedzi kolejnego tytułu w serii. Tym razem będzie to 1775 - Rebellion. I zajawka okładki:
http://talk.consimworld.com/WebX?233@@. ... =.1dd710b8
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Kadzik

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: Kadzik »

Już jakiś czas temu pojawiło się również zdjęcie planszy 1775:
http://www.asyncron.fr/classic/serie-bi ... rettyPhoto
berni
Appointé
Posty: 31
Rejestracja: środa, 20 lipca 2011, 20:51

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: berni »

Kadzik pisze: Mailowałem z Uwe i w sumie oficjalną zmianą ze strony Academy Games jest zwiększenie ręki Amerykanów do 4 kart. Dzięki temu mają lepszą kontrolę ręki (nie muszą zagrywać Truce, bo tylko taki movement, ale również mogą go szybciej zagrać przy początkowych sukcesach). Grałem tym trybem z 10 razy i poprawa znaczna.
Czy ta mała zmiana wystarczy do zwycięstwa Amerykanów?
Kadzik

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: Kadzik »

berni pisze:
Kadzik pisze: Mailowałem z Uwe i w sumie oficjalną zmianą ze strony Academy Games jest zwiększenie ręki Amerykanów do 4 kart. Dzięki temu mają lepszą kontrolę ręki (nie muszą zagrywać Truce, bo tylko taki movement, ale również mogą go szybciej zagrać przy początkowych sukcesach). Grałem tym trybem z 10 razy i poprawa znaczna.
Czy ta mała zmiana wystarczy do zwycięstwa Amerykanów?
Nie do końca. Do tego dorzuciłbym jeden muligan na turę przy losowaniu kostki i niemożność wchodzenia Indian na pole z gwiazdką przy Command Decision. To pozwala na w miarę wyrównaną grę.

A nawet mimo to częściej gramy bez tych zmian (poza 4 kartami dla Amerykanów). Wyzwaniem jest zremisować i jakoś to przyjmujemy :)
Awatar użytkownika
adamns
Appointé
Posty: 37
Rejestracja: czwartek, 25 czerwca 2009, 00:38
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: adamns »

Proszę o tłumaczenie tych kart.

Tłumacz google nie daje rady :)


War Cry:

Choose one area and move in up to 1 Native American unit from each adjacent area.This area does not need to already contain a Native American unit and it can be enemy occupied.


John Norton

From one area move any nember of Native American units to adjacent areas.Only 1 unit may be moved into each adjacent area.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: 1812 - The Invasion of Canada (Academy Games)

Post autor: adalbert »

Ok, takie sobie luźne tłumaczenie:
War Cry:

Choose one area and move in up to 1 Native American unit from each adjacent area.This area does not need to already contain a Native American unit and it can be enemy occupied.
Wybierz jeden obszar/rejon i porusz/przesuń do niego do 1 jednostki NA z każdego przyległego rejonu [czyli maks. 1 z każdego przyl. rej.). Ten rejon nie musi już [czyli uprzednio] zawierać jednostki NA i może być zajmowany przez wrogie jednostki.
John Norton

From one area move any nember of Native American units to adjacent areas.Only 1 unit may be moved into each adjacent area
Porusz/przesuń dowolną ilość jednostek NA z jednego obszaru/rejonu do rejonów przyległych. Tylko jedna jednostka NA może zostać przesunięta do każdego przyległego rejonu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”