Gotowi. Z podstawką i nie na czarnym tle.

https://imgur.com/HgLLHdj.jpg https://imgur.com/W2fVyvU.jpg Któreś z dwóch pierwszych zdjęć najlepiej go pokazuje. Dodałem pakunki. Chciałem dowódcę w wieżyczce, ale jest to żywica i dłubanie w tym tworzywie jest nazbyt ryzykowne. Praktycznie równa się niekontrolowanym odpryskom. Można go wyposażyć...

Zatem całe szczęście, że jest dodatkowy dzień. Wypada bowiem dopracować.

W konkursie występuje taka linia, że ocenia się wyłącznie wykonanie figurek. Cała reszta nie powinna rzutować na ocenę. O ile się dobrze orientuję.

Dziękuję .
Gotowy. Korzystając z uprzejmości Raileena jutro lepsze zdjęcia.

Gotowi. Podstawka żeby nie przyciągać uwagi dorobiona symbolicznie, nawet nie pomalowana. Kępka trawy dla towarzystwa.
Korzystając z uprzejmości Raleena jutro lepsze zdjęcia.

Zaryzykowałem i zaeksperymentowałem z rozwodnionymi pigmentami i mocnym zniszczeniem. Znaczy miałem już doświadczenie z rdzą, ale tu zachciałem większej skali, wszak Mark VI to pojazd z początku wojny. https://imgur.com/h01VEP6.jpg https://imgur.com/aGaDIA1.jpg Z lekka przesadziłem i trzeba było wyg...

Dopiero filmik pokazuje całość użyteczności fabryki. Świetne. Na magnesach? Może jeszcze posadzkę czymś maznąć.
Niezły kącik sanitarno-socjalny fabryki. Szafki, a zwłaszcza narciarze ujęły mnie za serce.

Zmęczyłem się tym cekaemem. Ale skończyłem.
Najpierw wyglądali tak:



A teraz tak:


Wypadałoby poprzyklejać towarzystwo do podstawki i zasiać pustynię.

Po olejnych. Trochę rozjaśniłem, trochę pociemniłem.

Po washu olejnym.

Po korektach, lakierze błyszczącym i kalkomaniach.

Są jeszcze piękne pojazdy przypominające ciężarówki, pojazdy przypominające czołgi (jak ten Vickers), dwudziestopięciofuntówka z cudnym ciągnikiem, talerze na głowach, Hindusi, Aussies, zespoły LDRG, portees, Lewisy, Breny, Thompsony, Queen of the Desert, ale faktyczne apogeum koncepcji imperialnej ...

Najgorzej nie jest. Projekt da się uratować . Najmniej jestem zadowolony z odcienia zieleni: za jasna. Natomiast całkiem nieźle wyszedł błękit.
Najbardziej ucierpiała karteczka z napisem.

Tu widać nieco, jaki jest trzeci kolor.
I następuje ten moment niepewności, zwątpienia, przechodzący do momentu prawdy - co wyłoni się po usunięciu taśmy maskującej.