Grałem kilka razy, z różnymi przeciwnikami, i wszyscy zgodnie stwierdzili że to ciekawy system. Owszem - nieco skłania do ostrożności, ale nie jakoś przesadnie. Wg mnie to znakomity system, a scenariusz Ypres 1914 r. ma tak wiele etapów, że nawet po pierwszych niepowodzeniach jest czas na przegrupow...

Uważam podobnie jak Wujaw, że gra silnie osadzona w realizach byłaby nie do przyjęcia jako "gra".

Jeżeli powiemy, że w 1939 r. Wehrmacht nie był gotowy do wojny, to co powiemy o armii francuskiej na przykład? Albo o nie zmobilizowanej w pełni armii polskiej?

A zastanawiałeś się kiedyś skąd się to zdziczenie wzięło? Czyżby "cechy narodowe"...? Tak. Niemcy potrafią budować autostrady, konstruować i produkować samochody, a Polacy nie potrafią. Polacy za to nie znajdują przyjemności z napadaniu na inne narody, a Niemcom przychodzi to z wielką łat...

Będziemy z Czupurem i zagramy w "klocki".

Widzę, że w kwestiach językowych niektórzy wprost "brejkają wszystkie rule". A propos: komu podoba się określenie "karta domowa" (vel "home card"). O jaki to niby dom chodzi? Na tej samej zasadzie uwielbiam wręcz określenia typu "to będzie domowy wyścig Roberta K.&...

Jestem "na tak". Bowiem cały czas czekam na grę w tej skali, która to gra przypadnie mi do gustu.

Bardzo nie lubię eufemizmu "odszedł".

Po prostu "zmarł".

O, to dobre! Moje TOP 3 wygląd następująco:

1. Pursuit of Glory (GMT)

2. Pursuit of Glory (GMT)

3. Liberty (Columbia Games)

To ostatnie - klockowe - ma bardzo przemyślny system walk. Prosty, elegancki i dość dobrze oddający realia epoki.

Miło popatrzeć jak sobie radośnie gaworzycie, ale troszkę nie na temat, panowie!

Mamy wrażenie że może premiować Frankistów. Ale jestem gotów spróbować - niestety nie udało mi się nikogo namówić. Wszyscy którym proponowałem uznali, że to nudy. Pozostaję zdziwiony takim podejściem.

Jest zdecydowanie mniej sprzętu, co sprawia że bitwy są mniej krwawe. Jest również nieco mniej posiłków. Gra jest nieco spokojniejsza, a front bardziej stabilny. W tym wariancie nie wolno grać kart jako "bitewnych" - rozgrywka jest więc bardziej przewidywalna. Ale mam wrażenie że gra na ty...

Zagraliśmy z Leo wariant "bez obcej interwencji", w którym "Hiszpanie załatwiają to pomiędzy sobą". Rozgrywka była wyrównana, a całość nabrała rumieńców. Dość powiedzieć, że Republika nieznacznie wygrała, nie dając się pokonać do końca gry! To chyba wystarczy za rekomendację.

Sympatyków marynistycznych klimatów zainteresuje pewnie fakt, że dostępna już jest "prawie ostateczna" wersja instrukcji. Nareszcie można dowiedzieć się jak się zatapia, obsadza załogami pryzowymi, przerywa blokady, znika w sztormie itp.

Propozycje typu Gatling, Garand, Akagi i Nambu zdecydowanie odpadają. Ci którzy na nie głosowali chyba nie za bardzo wiedzą w czym rzecz: są zbyt hermetyczne. Ptrzebne jest coś w miarę uniwersalnego, typu Okop, Basteja itp. Głosowałem na nazwę "Wojenna"/"Militarna". To nazwa troc...