A tymczasem, czy któryś z Kolegów czytał Cztery czerwcowe dni. Powieść o bitwie pod Waterloo Iaina Gale'a? Ja czytałem, kupiłem sobie kiedyś, w ramach książki do pociągu. I szybko się pozbyłem. Jest to niezwykle stronniczy obraz bitwy pod Waterloo, gdzie Napoleon jest szalony, Ney dość głupi, za to...

Nic w tym dziwnego. To były czasy gdy dragonię szkolono zarówno do walki pieszej jak i konnej a coś co jest do wszystkiego jest do niczego. To się srodze mylisz. Jest mnóstwo przykładów znakomitej postawy dragonów walczących jako jazda z tej epoki. Wystarczy wymienić takie bitwy jak Ligny, Frydland...

X lat temu, oryginał w Poznaniu, kosztował 600 zł. Tak dla porównania.

Dość ciekawa sprawa, aczkolwiek zaskakujące jest, że ogień prowadził tylko drugi szereg. Trzeba by sprawdzić w przepisach, ale odstęp na koniach był chyba dość spory, a to jednak zwiększa ryzyko trafienia kolegi w pierwszym szeregu. Chyba, ze zachowano odstępy jak przy flankierowaniu, ale to z kolei...

Mam wersję rosyjską, ale na pewno kupię sobie polską. Zwłaszcza, że przekładał Sławek Skowronek, więc mam nadzieję, że będzie git. Poza tym robiła lepsze wrażenie, niż dzieło Bieleckiego.

Właśnie jestem w trakcie kilku lektur. Pierwsza to praca prof. Horwarda z uniw. na Florydzie, dotycząca działań Armii Portugalii przeciwko twierdzom Ciudad Rodrigo i Almeidzie w 1810 r. Polecam wszystkim miłośnikom epoki napoleońskiej zwłaszcza, że autor wykorzystał wiele źródeł z których nie korzys...

Wszystko fajnie, tylko mi chodziło o legiony za czasów Napoleona (stąd określenie austriackich i pruskich). Aczkolwiek faktycznie, nie zaznaczyłem tego zbyt wyraźnie, co teraz prostuję.

Skoro zdrada jest między innymi działaniem na szkodę własnego narodu (to już ogólne zagadnienie i wymigujące się kategoriom prawnym), to jaką korzyść temu narodowi przyniosło zamordowanie znakomitych dowódców przez garstkę frustratów? Jak nazwać żołnierza po przysiędze, który zabija z zimną krwią s...

Zdecydowanie wersja nr 1.

Chyba się nie zrozumieliśmy. Mi chodziło o to zdanie z Twojej recenzji: To czego mi zabrało, to np. analizy wielkich kolumn (zwanych też kolumnami szturmowymi) sformowanych w bitwie pod Waterloo przez gen. d’Erlona I stąd wyjaśnienie. Poniżej masz wrzuconą animację, z jedną z wersji ataku Drouet D;E...

A tak przy okazji Nafzigera i "Cesarskich bagnetów", to w tabelce podającej wielkość tworzonych w okresie napoleońskim "wielkich baterii" jest błąd przy bitwie pod Jeną - nie było tam baterii składającej się z 42 dział. Maksymalna liczba podawana przez różnych autorów to 25 sztu...

Znaczy nie chce brzmieć, jak jakiś malkontent, ale o ile wolno pisać każdemu i ferować swoje opinie, to i każdy może daną pozycję skrytykować. Czytałem jak na razie tylko dwie prace Rafała: tą z Infortu o walkach wojsk Wellingtona w 1812 roku (bo zasadniczo 1811 dość pobieżnie był omówiony) i ostatn...

Przeoczenie szwoleżerów (Somosierra, to już logiczna konsekwencja tegoż), to faktycznie duży babol. Ale nie posądzałbym go o stronniczość, skoro we wstępie dziękuje Mariuszowi Wesołowskiemu, którego "słuszna duma z osiągnięć polskiej armii, była przyczyną jego studiów dotyczących ich walk, któr...

Witam! No niestety przytrafiło się trochę literówek i czeskich błędów. Niewiele mam na usprawiedliwienie, ale przynajmniej wyjaśnię kwestie, do których odnosi się Raleen. s. 301 - pierwszy zarzut - mea culpa. Drugi również, przy czym właściwa waga moździerza wynosi 780 kg (ta "9" na końcu ...