Można zrobić stocznię Nechona, pracownię kartografa, obserwatorium astrologa, ogród w Persepolis, harem (ale ten jak, no jak?) a najlepiej będzie zrobić zagrodę Bucefała - Misio nieźle poradził

A ja w roli obserwowacza i dogadywacza.

Klasowi ritterzy -

tymczasem w dziełach Inkuba zwracam uwagę na przefajowe tarcze!

Reszta autorów - już jest, albo wspina się na szczyty! congrats

Jestem, jestem. Oglądam na bieżąco: Scyta ozłocony czy obrązowiony jest?

Witam po przerwie, widać, że talenty malarskie rozkwitają! Gratuluję autorom.

Co do elefantów i chariotów - cesarz Werus jeździł takowym w miejscach kultu chrześcijan. O zastosowaniu bojowym jednak nie słyszałem.

Czołem - mam problem: farbki modelmastera zasychają - niektóre są już twarde jak kamień...

Pytanie dla doświadczonych: czy jest szansa na przeciwdziałanie temu procesowi?

Ile wytrzymują farbki?

Z góry dzięki za pomoc!

Na początku przepraszam, że na bieżąco nie komentuję, ale od czasu jakiegoś robię 7 dni w tygodniu. Ostatnia podstawka rzeczywiście super czad - słonik też bojowy. Pytanie czy trzech brodaczy to nie za dużo na jednego łonia? A moi czekają i czekają... PS. Jeszcze pytanie: a Bucefał nie zginął przed ...

Jestem pod wrażeniem słoniowego debiutu - choć prawdę mówiąc Słoń chyba jest nieco za duży biorąc pod uwagę realia? Co do skali 72 - moim zdaniem jej przewaga polega na lepszych proporcjach figurek (wygląd!) no i oczywiscie dostępności i ceny. Miło jest także samemu komponować armię, a nie tylko wyk...

Tym razem szczególnie spodobały mi się te pieńki.

Sami chłopcy dość chyba nieciekawie wyrzeźbieni... - uratowała je farba kładziona przez Yori'ego.

Mnie coś podobnego zdarzyło się przy okazji przeprowadzki - kilku rycerzy porządnie się obłupało. Zreszta to jeszcze nic - kiedy wprowadzaliśmy się do nowego mieszkania, żonę czekającą pod klatką z resztą rzeczy obstąpiły miejscowe dzieciaki. Wracam zasapany na dół.. - a gdzie te dzieci? - dałam im ...

Większość społeczeństwa jest zresztą także przekonanych, że czarownice były palone przez inkwizytorów w czarnych włosienicach, a Jezuici wybijali Indian w Ameryce Południowej. "Uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć" - cytując wiadomo kogo. .... i ja nauczam... nauczam jak mogę.... ale łopat...

Czekam na dalsze indyjskie popisy Yoriego i kartagińskie Kadzika!

Moi piekarze - poplecznicy Coli. Proszę zwrócić uwagę na czeladnika w czepku - robiłem go inną metodą, którą chyba przyjmę?

Yori zrobił zamieszanie - w tym miejscu jeszcze raz wielki szacunek - zauważyliście, że wszystko nienagannie udokumentowane i osadzone w realiach? Czadowo - a coś mi się zdaje, że Hindusi będą.... ćśśś, żeby nie zapeszać... hehe

karramba - smaczne malowanie - szczególnie te czerwone.. Tarcze dodają kolorytu jak diabli. Efekt całej armii na stole musi być oczoplątny!

Corsarii oczywiście należy się szacun - w sumie to armia szykuje się niezwykle efektowna! Kadzik - zdumiewający styl - prosty, a zarazem przemyślany i wyrazisty. Choć zwykle nie lubię jednoliciaków - tutaj coś jakby fajnego!