The Great Battles of Alexander (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Strategos pisze:Tak, to rażące naruszenie zaginionej konwencji międzynarodowej.
To mnie uspokoiłeś! :)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2426
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 55 times

Post autor: Teufel »

Mam pytanie kontrolne, chcę wiedzieć czy dobrze myślę.
W fazie aktywacji każdy wódź z najmniejszą liczbą punktów aktywacji może w zasięgu swojego dowodzenia (command range) dać rozkaz, w stosunku do jednostek w tym zasięgu, adekwatny do wymienionych podpunktów z punktu 5.22 instrukcji (czyli dać rozkaz do wykonania tylko jednej czynności każdej kolejnej jednostce wymienionej w podpunktach z 5.22 tak?)czyli jak ma 2 podległe oddziały jednemu może kazać się przemieścić, a drugiemu zacząć ostrzał itd?

Czy dowódca z opcją Line Command może zarówno dać rozkaz podległym mu jednostkom spoza Linii i zarazem po tym dać też rozkaz jednostkom w linii?

Gdy ruszamy z aktywacja, to zaczyna zawsze nie-Macedończyk, potem Macedończyk i tak na zmianę? A co jeśli Pers ma 2 punkty aktywacji potem jest 2 Pers także z 2 punktami, potem Macedończyk z 4? Czy wtedy idzie Pers, 2 Pers i Macedończyk?

Skąd 3 aktywacje liderów (5.14) w jednej turze? Raz zwykła, raz Momentum (choć w instrukcji jest że 2 razy - to ile razy można używać Momentum?)

Pytania może trochę naiwne, ale jakoś tak ciężko jest napisany schemat tury...
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Teufel pisze:W fazie aktywacji każdy wódź z najmniejszą liczbą punktów aktywacji może w zasięgu swojego dowodzenia (command range) dać rozkaz, w stosunku do jednostek w tym zasięgu, adekwatny do wymienionych podpunktów z punktu 5.22 instrukcji (czyli dać rozkaz do wykonania tylko jednej czynności każdej kolejnej jednostce wymienionej w podpunktach z 5.22 tak?)czyli jak ma 2 podległe oddziały jednemu może kazać się przemieścić, a drugiemu zacząć ostrzał itd?
Pierwsze tak, drugie też tak.
Teufel pisze:Czy dowódca z opcją Line Command może zarówno dać rozkaz podległym mu jednostkom spoza Linii i zarazem po tym dać też rozkaz jednostkom w linii?
Pamiętaj, że nie może jeden dowódca mieszać rozkazów zwykłych z liniowym. Jedno albo drugie.
Teufel pisze:Gdy ruszamy z aktywacja, to zaczyna zawsze nie-Macedończyk, potem Macedończyk i tak na zmianę? A co jeśli Pers ma 2 punkty aktywacji potem jest 2 Pers także z 2 punktami, potem Macedończyk z 4? Czy wtedy idzie Pers, 2 Pers i Macedończyk?

Dokładnie tak. Pers 1, Pers 2, Macedończyk.
Teufel pisze:Skąd 3 aktywacje liderów (5.14) w jednej turze? Raz zwykła, raz Momentum (choć w instrukcji jest że 2 razy - to ile razy można używać Momentum?)
Jedna zwykła i dwie można uzyskać kolejno przez Momentum, razem do 3 aktywacji.
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2426
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 55 times

Post autor: Teufel »

Ok, już wszystko rozumiem, wiem że nie można mieszać liniowych i zwykłych rozkazów.
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Pamiętaj też o tym "odwoływaniu się" podwładnych dowódców do głównodowodzącego przy wydawaniu liniówki - wtedy nie mają oni faz momentum.
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Archiwalna relacja z gier w Klubie Manhattan. W związku z zainteresowaniem grami GBoH przytoczę w całości opis naszego debiutu systemowego.

Sesja: Płock, lipiec 2005 rok.

Był jeden problem a mianowicie nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu aby opanować trochę nieprzjrzyście dla debiutanta napisaną instrukcję tej gry.Nie należymy jednak do ludzi , którzy zrażają się takimi drobiazgami.

Ambicje nasze były niczym hybris starożytnych Greków bowiem wybór padł na najwiekszą bitwę pod Gaugamelą .
Darth i ja( po stronie Cywilizacji Archanioł jego , brat i nasz kolega z PŁocka po stronie sił Barbarii ) .
Początek cechowała ostrożność obu stron Nas przytłaczała ogromna przewaga sił wroga przeciwnicy studiowali z rosnącym niepokojem parametry naszych wyszkolonych wojsk i zdolności wyśmienitych wodzów.

Jako pomysłodawca wyboru gry miałem ogromną satysfakcje gdyż zanim jeszcze doszło do wypuszczenia pierwszej strzały z łuku ( na co naczekaliismy się długo ) co chwila słychać było: gra jest świetna już mi się podoba.

W końcu kiedy przyszło do walk przełomowym momentem okazał się miażdzący atak słoni, którym udało się zaatakować flankę falangi. Gdy poległ Parmenion postanowiliśmy wycofać się z niegościnnej Azji zostawiając ją w szponach Barbarii.

W rewanżu Darth i ja postanowiliśmy bronić Dom Achemenidzki, tak ciężko doświadczony , przed zakusami nieznanego bliżej młokosa - Archanioł i jego brat zdecydowali się na poparcie uzurpatora. Chyba nazywa się Aleksander trudne do wymówienia po persku imię.

Postanowiliśmy energicznie przystąpić do dzieła . Koniec z kunktatorswem Nasze siły w niezwykłym porzadku zmierzały pewnie do konfrontacji. Koncentracja kawalerii na lewym skrzydle nie mogła ujść bystrej uwagi Aleksandra .

Niestety przezciwnik zdecydował się na kombinowany atak cieżkiej jazdy wsparty lekką konnicą i peltastami zanim uczynili to czyniący ostatnie przygotowania do zmasowanego szturmu nasi katafrakci .
Uderzenie wroga poszło najpierw na dzielnie poczynających sobie konnych scytyjskich łuczników. Nie dotrzymali oni pola atakującym z furią hetajrom.Ich ucieczka pociągnęła za sobą nieszcześliwie dla nas panikę u szykujacej się do szarży naszej ciężkiej kawalerii.

Powstało straszne zamieszanie. Kiedy wydawało się ,że kontrszarże stojących w rezerwie katafraktów zniszczą zbyt śmiało poczynajacą sobie lekka kawalerię pajońską oraz ocięty od własnych sił szwadron hetajrów ,który w zapamietałym pościgu znalazł się w środku perskiej formacji klasę pokazał Aleksander .
Przejął inicjatywę uniemożliwiając satrapie Baktrii Bessosowi zadanie odwetowego ciosu.

Na pomoc znajdującym sie w potrzebie Macedończykom ruszyła ich druga fala niezrównanej cieżkiej kawalerii Przeciwnik nie zawahał się też rzucić do boju elitarnych oddziałów hypaspistów. To drugie uderzenie mimo strat zadanych napastnikom ponownie przeorało nasze lewe skrzydło budząc panikę w kolejnych jednostkach .

Szczególnie utkwił mi w pamięci tragiczny moment kiedy szwadron Baktrów chcąc uniknąć ataku z flanki próbował bezskutecznie ustawić swoje konie w kierunku skąd pojawili się macedońscy jeźdzcy co zakończyło się nieoczekiwanie rozpadem całego oddziału .
Nawet Bessos człowiek głebokiej wiary w święity ogień nie mógł się rozdwoić dowodząc na linii walk i zbierając rozbite oddziały.Ten dzielny dowódca sam znalazł się w niebezpieczeństwie co uniemożliwiło mu na pewien czas jakąkolwiek aktywność.

Sytuacja lewego skrzydła Persów była bardzo niepewna .Król Krółów dostrzegł grozę sytuacji i wydał zastzreżony dla niego rozkaz użycia wunderwaffe w postaci budzących przerażenia słoni ,między centrum a lewym skrzydłem ,aby odciążyć Bessosa i jego przeżywającą cieżkie chwilę jazdę Baktryjską.
Przy odrobinie szczęścia można było w tym czułym miejscu zadać bolesne i straty butnej falandze a uderzając w odsłoniętą flankę greckich najemników znieść ich doszczętnie .

Niestety Ahura Mazda nie pobłogosławił . Nawet greccy hoplici zaskoczeni atakiem odparli go . Nie pozostawało nic innego jak zabić szalejące słonie.

Gra została przerwana z uwagi na nieubłagany upływ czasu.
Po zakończeniu rozgrywek stwierdziliśmy , ze dawno nie graliśmy w tak pasjonująca i działającą na wyobraźnię grę taktyczną. Doskonale nadaje się do gry w w 4 -5 osób każdy gracz może dowodzić skrzydłem lub wodzem naczelnym.

W tym miejscu pragnę podziękować Kolegom za superrozrywkę a Niebieskiemu Gospodarzowi za wspaniałą organizację i niezapomnianą atmosferę.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Szkoda, że nie udało Wam się dokończyć. Nie znam tej bitwy, ale może skierowanie słoni na kawalerię macedońską dałoby dobre efekty :) . Koniki, jak wiadomo, słoni za bardzo nie lubią :) .
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Bjorn pisze:Szkoda, że nie udało Wam się dokończyć. Nie znam tej bitwy, ale może skierowanie słoni na kawalerię macedońską dałoby dobre efekty :) . Koniki, jak wiadomo, słoni za bardzo nie lubią :) .
Też mi to od razu przyszło do głowy, chociaż opieram się wyłącznie na wiedzy wyniesionej z Bitwy na Polach Pelennoru ;)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Nic dodać, nic ująć :) .
Bardzo zachęcająca relacja Strategosa (jak zawsze).
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Przebijam się powoli przez instrukcję ;)

Ktoś byłby chętny do rozgrywki przez CB (tak od przyszłego tygodnia)? Jakaś mała, prosta bitwa, w ramach wprowadzenia nowego gracza do systemu :D
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Post autor: RyTo »

A jak się gra przez CB? Tak w ramach wprowadzenia nowego gracza do systemu komputerowego :D
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Nie jest trudno, co do samego CB, na forum powinna być instrukcja obsługi w dziale Akcesoriów.
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Post autor: RyTo »

Pytam się, bo mógłbym spróbować. Zaawansowanym graczem może nie jestem ale "radzę sobie"...
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Zapisujesz w kopercie z dyskietką i wysyłasz, ot cała filozofia :) .
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Zapisujesz w kopercie z dyskietką i wysyłasz, ot cała filozofia :) .
Nie zapomnieć o znaczku!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”