Krytyk literacki i teoretyk literatury na ogół nie bywają pisarzami.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Zdecydowana większośc ludzi to wzrokowcy. Percepcja obrazka odbywa się o wiele szybciej i sprawniej, niż przeczytanie i zrozumienie tekstu. Tam, gdzie ma to sens należy umieszczać obrazki. Koniecznością jest wręcz umieszczenie mapy przy scenariuszach, gdy podaje się rozmieszczenie wojsk. Autor może tego nie dostrzegać, ale niezaznajomieni z mapą gracze, spędzą wiele czasu wyszukując na mapie gry poszczególnych miejsc opisanych w tekście i niejedna wiązanka na autora może pójść
Obrazki mogą przydać się też w: opisie mechaniki bitew, rozstawienia początkowego gry, skomplikowane (lub nie) ruchy wojsk, opisów mechaniki gry gdy mowa jest o jakimś elemencie na mapie.
Widzisz, w Combat Commanderze rozstawienie poczatkowe jest jak dla Amerykanian-idioty: minimapka z miniaturkami niezbednych zetonow.
Proste jak budowa cepa, drogie - bo kolorowe, ale dziala
Z tymi mapkami to jeszcze zależy jak szczegółowe jest rozstawienie, bo jak bardziej szczegółowe to ciężko zrobic mapkę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Przykład fatalnie zrobionej mapki z setupem jest w Empire of the Sun. To bardzo pomniejszona mapa, a na niej wydrukowane żetony zgodnie z rozstawieniem początkowym do gry kampanijnej. Niestety, żetony te są tak małe, że nie sposób rozpoznać czegokolwiek poza ich narodowością.
Tak to wygląda:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
A na przykład tak to można rozwiązać. Dajemy małą mapkę z numerami, a obok składy armii. Dzięki temu o wiele szybciej lokalizujemy miejsca na mapie. Rozstawienie gry idzie gładko i przyjemnie
Odświeżę stary, dobry temat założony przez Andy'ego i to miłą dla niego (jak przypuszczam) konstatacją. Ostatnio czytałem sobie nową wersję zasad do OWC i znalazłem tam między innymi wykaz miejscowości występujących na planszy w grze w różnych językach. Niby chciałoby się powiedzieć głupia sprawa, ale ileż to razy zdarzyło mi się obserwować (i brać udział) w dyskusjach o tym jakie powinny być nazwy miasteczek polskich dla okresu I wojny czy miast znajdujących się kiedyś na ziemiach zachodnich, a dziś rdzennie polskich. A tutaj, autor nie dumał wiele, tylko zrobił tabelkę, gdzie są wszystkie miejscowości we wszystkich możliwych nazwach. Proste, oczywiste. I wilk jest syty i owca (albo jak kto woli OWCa ) cała . Brawo Legun!
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Instrukcja do OWC powinna służyć jako wzorcowy materiał do ćwiczeń na wyższych uczelniach planszówkowych na wydziałach instrukcjologii.
Dodam tylko, że wykaz miejscowości był już w pierwszym wydaniu gry (na oddzielnej wkładce, z innymi materiałami pomocniczymi).
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Mi ostatnio najbardziej przypadla do gustu instrukcja do CoH. Fajny patent wyszedl z tym roznicowaniem tekstu kolorami. W komputerze tego nie widac (co wiecej, to strasznie drazni), ale za to po wydrukowaniu faktycznie dziala.
Wspolne z grami Leguna jest tez tworzenie zbiorow zasad, ktore pozwalaja rozgrywac kolejne scenariusze - "stopnie wtajemniczenia" w gre.