Obalanie cara i Rosji

Gra wydawnictwa GMT Games (polska edycja wyd. Gołębiewski)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Obalanie cara i Rosji

Post autor: Andy »

Tak dla równowagi z tematem wprowadzania USA do wojny: czy często zdarza się Wam dostarczyć Lenina do Piotrogrodu? Czy prowadzi to do szybkich rozstrzygnięć w skali strategicznej?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Adamus
Caporal
Posty: 63
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 18:25
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: Adamus »

Szczerze mówiąc, z moim małym doświadczeniem (kilkanaście gier), wyłączenie Rosji z wojny (pokój brzeski) - widziałem tylko raz.
Co do nagłej zmiany sytuacji strategicznej, to nie udało mi się dopatrzyć gwałtownych przerzutów CP na Zachód / Południe / BW, bowiem zagranie Pokoju Brzeskiego zakończyło grę (+3 VP) automatycznym zwycięstwem CP. :cry:
Gra zapadła mi w pamięć, bo zostałem "ofiarą Brześcia". :D

A na poważenie, uważam, że dobrze grający Ententą przeciwnik może nie dopuścić do zagrania choćby "Tsar takes command", nawet po zdobyciu przez CP wymaganych 3 VP w Rosji (wymusznie zagrania tej karty jako czegoś innego niż event - trudne, ale nie niewykonalne).
Awatar użytkownika
JednoSlowo
Capitaine
Posty: 897
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JednoSlowo »

I tutaj jest problem - bo z tego, co zrozumieliśmy z kolegą przepisy dotyczące Traktatu Brzeskiego, to nie można Rosjan atakować, ale oni mogą Niemców odcinać. Jeśli ta interpretacja jest prawidłowa - to szkoda karty na traktat pokojowy, skoro i tak trzeba coś zostawić na wschodzie, żeby pilnować Rosjan.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
szmike
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 12:47

Post autor: szmike »

wystarczy strategicznym ruchem dorzucić kilka niemieckich (a najlepiej austrowęgierskich) korpusów i zatkać kluczowe miejsca na froncie...
czy Aliantom opłaca się zużywać OP na wschodzie po Traktacie Brzeskim?!

swoją drogą przerzucenie 3-5 niemieckich armii na zachód jest czasochłonne, więc zależy w którym etapie Traktat Brzeski zostanie zagrany.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

JednoSlowo pisze:I tutaj jest problem - bo z tego, co zrozumieliśmy z kolegą przepisy dotyczące Traktatu Brzeskiego, to nie można Rosjan atakować, ale oni mogą Niemców odcinać. Jeśli ta interpretacja jest prawidłowa - to szkoda karty na traktat pokojowy, skoro i tak trzeba coś zostawić na wschodzie, żeby pilnować Rosjan.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Zatem przytaczam zaktualizowany opis tej karty:
45.) 4/4 TREATY OF BREST LITOVSK * (1) (AH:2 BU:1 GE:3 TU:1)
May only be played after "Bolshevik Revolution."
RU units may no longer attack. CP units may not attack RU units except TU units may attack on the Near East map. Both sides may still move into unoccupied spaces and may still suffer attrition, besiege forts, and resolve sieges. Also see 5.5.2.

Zwracam uwagę: BOTH SIDES
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
JednoSlowo
Capitaine
Posty: 897
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JednoSlowo »

Tylko że:
1) Przerzucenie tych korpusów do pozatykania dziur, a potem przepchnięcie tych armii niemieckich na inny front trwać będzie piekielnie długo - Ententa nie będzie raczej przyglądać się bezczynnie takim ruchom Niemców.
2) Obie strony mogą się odcinać, ale Rosjanie mają dużą przewagę dzięki polom zaopatrzenia.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
szmike
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 12:47

Post autor: szmike »

wszystko zalezy od sytuacji, czasem może udać się pozbawienie kilku rosyjskich armii zaopatrzenia (w wyniku czego zdobylismy te rosyjskie VP) wtedy wiele napocić się nie trzeba,

wiadomo, wszystko zależy od sytuacji na planszy
Awatar użytkownika
Adamus
Caporal
Posty: 63
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 18:25
Lokalizacja: Suwałki

Post autor: Adamus »

szmike pisze:wszystko zalezy od sytuacji, czasem może udać się pozbawienie kilku rosyjskich armii zaopatrzenia (w wyniku czego zdobylismy te rosyjskie VP) wtedy wiele napocić się nie trzeba,

wiadomo, wszystko zależy od sytuacji na planszy

Gram jeszcze dość krótko, ale uważam, że opieranie strategii na wschodzie na założeniu, że przeciwnik popełni duży błąd (odcięcie kilku armii) albo kilkukrotnie drobne błędy (np. dwu-, trzykrotne odcięcie po jednej rosyjskiej armii) to nie jest pomysł na zwycięstwo. Dokładnie grający przeciwnik (lub gracz z doświadczeniem) nie pozwoli sobie na odcięcia armii nawet na tak rozciągniętym froncie jak na wschodzie. Moim zdaniem bardziej realne jest czasowe przerzucenie na wschód posiłków (aby łącznie było tam 5 armii niemieckich) i próba zapędzenia Rosjan w kozi róg.

PS. Po wyładowaniu 5-tej armii niemieckiej na wschodnim teatrze działań wskazana byłaby drobna modlitwa o wsparcie do Najwyższego (od ofensywy we Włoszech i Francji strzeż nas Panie :)
szmike
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 12:47

Post autor: szmike »

heh doświadczony gracz prowadzący Aliantów nie ma raczej prawa przegrać gry dopóki nie będzie wyrzucał notorycznie jedynek i dwójek :cool:
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

JednoSlowo pisze:I tutaj jest problem - bo z tego, co zrozumieliśmy z kolegą przepisy dotyczące Traktatu Brzeskiego, to nie można Rosjan atakować, ale oni mogą Niemców odcinać. Jeśli ta interpretacja jest prawidłowa - to szkoda karty na traktat pokojowy, skoro i tak trzeba coś zostawić na wschodzie, żeby pilnować Rosjan.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Niby nie warto ale zauważ, że w opcji kampanii gdy nie zagrano traktatu brzeskiego PC muszą zdobyć więcej punktów zwycięstwa - bodajże 13 zamiast 11 - tak więc czasami (a nawet czesto) jest to ważna karta przy graniu wyrównanym i do 1918 roku
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

szmike pisze:heh doświadczony gracz prowadzący Aliantów nie ma raczej prawa przegrać gry dopóki nie będzie wyrzucał notorycznie jedynek i dwójek 8)
Też tak twierdziłem póki nie zacząłem grać z jaszem i rommelem :wink: a także sam państwami centralnymi.
Niemiaszkami jest problem dopiero w okolicach 1918 roku wczesniej łoją aliantów gdzie chcą i jak chcą :?
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
szmike
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 12:47

Post autor: szmike »

napisałem doświadczony :wink:
Darth Stalin
Censor
Posty: 6571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 73 times
Been thanked: 170 times

Post autor: Darth Stalin »

hubertok pisze:
szmike pisze:heh doświadczony gracz prowadzący Aliantów nie ma raczej prawa przegrać gry dopóki nie będzie wyrzucał notorycznie jedynek i dwójek 8)
Też tak twierdziłem póki nie zacząłem grać z jaszem i rommelem :wink: a także sam państwami centralnymi.
Niemiaszkami jest problem dopiero w okolicach 1918 roku wczesniej łoją aliantów gdzie chcą i jak chcą :?
No nie wiem, jak dotąd moje doświadczenia w Lidze udowadniają tezę raczej przeciwną :(

Chociaż może nie jestem "doświadczony" :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ścieżki chwały”