Jak wykańcza ACTS
Jak wykańcza ACTS
Mam dość, gram z jednym Francuzem jako CP i acts skutecznie mnie zniechecił do gry
Przez DWA PIERWSZE ETAPY WE WSZYSTKICH RZUTACH NA WALKĘ MIAŁEM REZULTAT 1 (słownie J E D E N)
Walk było jakieś 6-8
1/Pierwszy mój atak na verdun , rezultat 1:6
2/atak francuzów na sedan z flanki 6:1 dla francuzów
3/atak rosjan na przemyśl 4:1 dla rosjan
4,5,6/ trzy ataki na serbów. AHa osiąga doskonałe rezultaty w atakach rzucając same jedynki!!!.
Po prostu jestem zdruzgotany. Myślałem keidyś się los odwróci, pytam tylko KIEDY??
Dla zainteresowanych i chętnych aby mi wsółczuć podrzucam link do tej doskonałej i pouczającej gry:(
http://acts.warhorsesim.com/dynamic/jou ... p?id=14191
Przez DWA PIERWSZE ETAPY WE WSZYSTKICH RZUTACH NA WALKĘ MIAŁEM REZULTAT 1 (słownie J E D E N)
Walk było jakieś 6-8
1/Pierwszy mój atak na verdun , rezultat 1:6
2/atak francuzów na sedan z flanki 6:1 dla francuzów
3/atak rosjan na przemyśl 4:1 dla rosjan
4,5,6/ trzy ataki na serbów. AHa osiąga doskonałe rezultaty w atakach rzucając same jedynki!!!.
Po prostu jestem zdruzgotany. Myślałem keidyś się los odwróci, pytam tylko KIEDY??
Dla zainteresowanych i chętnych aby mi wsółczuć podrzucam link do tej doskonałej i pouczającej gry:(
http://acts.warhorsesim.com/dynamic/jou ... p?id=14191
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
- Feldmarszałek Czupur
- Lieutenant
- Posty: 551
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Psycho_l
- Adjudant-Major
- Posty: 324
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:08
- Lokalizacja: Wrocław
Fakt że aż tak nie miałem, ale często acts daje mi się we znaki, trzeba zacisnąć zęby i walczyć dalej bo los ZAWSZE w końcu się odwraca.
Ja raz tak miałem że grając PC: porażka w Sedanie w pierwszym ataku, rosjanie rozbili mi doszczetnie AW, bęcki od serbow 3 razy pod rząd (wyniki zawsze w okolicy (1,2-5,6)) a jak w 2 atakach na Nancy i Verdun dostałem po 7 strat to myślałem że to już koniec. Jednak byłem twardy i walcząc do końca udało mi się wygrać ( oczywiście przez ok.2 etapy lizałem rany ale potem się odkułem).
Mimo złych rzutów (a czasem tragicznych) NIGDY nie przegrałem przez kostki(czy acts) (zawsze to były moje błędy), tak samo jak NIGDY nie wygrałem dzięki świetnym rzutom (czasem pomagają, ale nie wygrają za ciebie).
Ja raz tak miałem że grając PC: porażka w Sedanie w pierwszym ataku, rosjanie rozbili mi doszczetnie AW, bęcki od serbow 3 razy pod rząd (wyniki zawsze w okolicy (1,2-5,6)) a jak w 2 atakach na Nancy i Verdun dostałem po 7 strat to myślałem że to już koniec. Jednak byłem twardy i walcząc do końca udało mi się wygrać ( oczywiście przez ok.2 etapy lizałem rany ale potem się odkułem).
Mimo złych rzutów (a czasem tragicznych) NIGDY nie przegrałem przez kostki(czy acts) (zawsze to były moje błędy), tak samo jak NIGDY nie wygrałem dzięki świetnym rzutom (czasem pomagają, ale nie wygrają za ciebie).
Oto postawa godna prawdziwego gracza! Naprawdę pięknie powiedziane.Psycho_l pisze:Mimo złych rzutów (a czasem tragicznych) NIGDY nie przegrałem przez kostki(czy acts) (zawsze to były moje błędy), tak samo jak NIGDY nie wygrałem dzięki świetnym rzutom (czasem pomagają, ale nie wygrają za ciebie).
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów