ozy pisze:Tak, plastik jest na tyle miękki, by za często się nie łamał (a i tak zdarzają się złamania). Jeśli model lub włócznia jest wygięty, wkładamy do szklanki z gorącą wodą na chwilkę trzymając za podstawkę, wyciągamy, prostujemy, studzimy w szklance z zimną woda i jest OK. Można tak wyprostować zarówno włócznie, jak i całą figurkę, jeśli sie nam trochę pochyla w jakąś stronę. Generalnie to łatwe i nie uszkadza figurki.
Pionki wodzów to nie są kartonowe, tylko z MDF. Natomiast w pudełku są też żetony wodzów, jak kto woli grać kartonikami.
Żetony Rzymian służą tez oczywiście do losowania, pardon, wybierania konsulów przez lud i senat rzymski. W niedzielę wprowadzałem w H&H nowego posiadacza tej gry z Wrocławia.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Comandante pisze:Na dno pudła idą zeszyty i pomoce. Potem tacka z figurkami ale do góry dnem, tworząc małą kalderę, w którą wkładamy dwie dodatkowe figurki, karty i żetony w torebkach. Całość przykrywamy planszą a na to idzie wierzch pudła. Da się. Jak znajdę chwilę, to pokażę na zdjęciu
Przyda się, bo po zapakowaniu żetonów w woreczki, a karty w koszulki, mam wrażenie, że pudło powinno być o min 2-3 cm wyższe
Czy dobrze zrozumiałem, że P.C. Scypio jest w Hamilcarze w puli wodzów? Bo nie ma znaczka słonia, za to ma zbędą w tym scenariuszu zdolność (lepiej się bije w Hiszpanii).
Nie, powinien na nim być słonik. Jest to napisane w scenariuszu, na początku.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
To, że ten Scypio nie ma Słonika to tylko informacja, że może być użyty w obu grach. Słonik i galera mówią o wyłączności użycia karty w pierwszej lub drugiej z wojen. Tak przynajmniej stoi w przepisach. Oczywiście setup scenariusza umieszcza go w II punickiej. Ale skoro nie ma symbolu na karcie to można go losować jako konsula w I chyba też. Jeszcze jest jeden bez symbolu Flaccus. Chyba, że brak symbolu to pomyłka.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 maja 2018, 12:54 przez Leliwa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Bardzo mi się podoba wydanie gry. Jedyne moje uwagi w tym względzie dotyczą zbyt płytkiego pudła. Może gdyby karty miały taką powłokę/fakturę, która sprawia, że wolniej się zużywają i nie potrzeba koszulkować, to wtedy byłoby ok. Podoba mi się również rozwiązanie z innym rodzajem kości. Z początku myślałem, że to zbędne i kłopotliwe, ale okazało się, że wcale nie. Tyle tylko, że te wielkie kości nie za bardzo się turlają.
Graliśmy ostatnio z opcjonalnymi zasadami oblegania i wydaje mi się (po dokopaniu się do oryginalnego tematu na BGG, w którym ten wariant jest umieszczony, i przeczytaniu go do końca), że jest to opisane w zasadach nie do końca dokładnie. Powinno być chyba tak (i tak graliśmy), że jeśli miasto ma garnizon albo sąsiadują przyjazne jednostki, to obaj gracze rzucają białą kością, z tym że Kartagińczyk powinien używać zasad Priority przy wyturlaniu trójkąta i tej wieżyczki. W tym wariancie za starych zasadach Kartagińczyk miał wtedy -2 do rzutu. Powinno być jeszcze wyjaśnione, że Rzym, Syrakuzy i Kartagina nie mają w tym wariancie swoich specjalnych bonusów i np. nieobsadzoną Kartaginę Rzymianin oblega czerwoną kością, tyle tylko, że potrzebuje 3 trafień.
Poza tym scenariusz opcjonalny Charlesa de la coś wydaje się ciekawszy, z powodu wzajemnej bliskość obu graczy od samego początku (szczególnie, jeżeli Kartagina dostanie od razu kartę Forced March).
Fulvius Flaccus jest przesadzony - daje dwa rzuty podczas oblężeń. W tym względzie Marcellus i Scypion przy nim to pikuś. Ok. jest ograniczony do Italii i może wyjść w nieodpowiednim momencie, ale kiedy Hannibal zajmie z karty Tarent, czy Kapuę, albo mając Siege Trains inne miasta, jest to bardzo mocna zdolność. Użycie opcjonalnych zasad oblegania zwiększa przynajmniej szansę, że poniesie straty przy miastach z garnizonem.
Tak w ogóle, to nie powinien powstać nowy wątek Hannibal&Hamilcar?
Mam jeszcze pytanie odnośnie do zdolności Pulchera. To ma działać tak, że może przepłynąć z portu do portu i jeszcze poruszyć się o 2 pola (ewentualnie poruszyć się o 2 pola i popłynąć; ruszyć o 1 pole, popłynąć i znowu poruszyć się o 1 pole)?
Charles de la Croix - Karol od Krzyża.
Co do Pulchera. Ruch morski w Hamilkarze jest zorganizowany inaczej niż w Hannibalu. Nie odbywa się z portu do portu co kosztuje 3 PR, tylko punkty wydajemy na poruszanie się po polach morskich. Stąd normalny ruch morski liczony w Hannibalu jako 3 PR, w Hamilkarze będzie polegał na przesunięciu się do 3 pól przez morze, z wyjątkiem Pulchera, który morze przesunąć się aż 4 pola przez przestwory morskie. Tak jakby okręty Pulchera mogły płynąć dłużej bez zawijania do portu.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.