Wojsko Polskie - wizja przyszłości

[Telamon]

Zastanawiam się czy to efekt problemów finansowych Francji (mając w pamięci nielotność ich sił powietrznych i problemy z serwisem) czy może okazało się, że nowej generacji czołg rosyjski nie do końca jest taki nowy i fajny jak go reklamują.

To może być kwestia dumy narodowej. Francuzi wszystko sami, jeden z większych producentów broni na świecie. Niechęć do przekazywania pałeczki sąsiadowi... myślę, że Republikę zabolał fakt małej popularności Leclerca na świecie. Nasz Europejski rynek zdominował niemiecki Leopard 2.

Poza tym zdają sobie sprawę z problemów - Leoparda 2 opracowywano 12 lat, jego produkcja i przezbrajanie Bundeswehry zajęło kolejne lata. Z Leopardem 3 będzie podobnie, o ile nie gorzej bowiem jak dotąd ciągle nikt nie wybudował czołgu IV generacji. Pionierska praca. Popatrzcie zresztą na lotnictwo i zamieszanie z F-35.

[Darth Stalin]

jak dotąd ciągle nikt nie wybudował czołgu IV generacji. .

Ależ wybudował:




I tenże może pojawić się w takich okolicznościach chociażby:


(to jest na razie fotoszop...)

[Telamon]

Ja też tak mogę.

Daj znać jak powstanie pierwsza większa jednostka T-14. Taka, co do której sprawności i wartości bojowej (no, niech będzie "poligonowej") nikt nie ma wątpliwości. Wozów seryjnych.

[RAJ]

Telamon, rozróżniaj znaczenie słów "wybudował" i "wdrożył". T14 wybudowany został.

[runnersan]

Stąd właśnie było moje pytanie. Czy Francuzi jednak nie stwierdzili, że Leclerc po modernizacji sobie poradzi z tym rosyjskim cudem. Choć wyjaśnienie "kasa" wydaje się równie wiarygodne.

[Telamon]

Raj... przecież to chyba jasne, że gdy piszę o tym w kontekście tego "Leclerca" mam na myśli:

Pojazd, do którego nie mamy wątpliwości, że to ciągle wesoły prototyp. Czołg propagandowy, prężenie muskułów, co do którego wartości bojowej możemy być pewni, wóz nadający się do produkcji seryjnej.

Jednym słowem coś, czego nie traktujemy jedynie jako wstęp do właściwego projektu. To, że ktoś nazywa T-14 wozem IV generacji nie oznacza, że faktycznie nim jest.

[RAJ]

To jest zakończenie projektu, dogrywanie szczegółów a nie wstęp do niego. A ciągnie się to tak długo z uwagi na kasę.
I owszem - to jest czołg IV generacji.

[RAJ]

Zacząłem czytać artykuł krytyczny wobec T14 i przestałem jak znalazłem tam taki kwiatek:

Odrębną kwestią są również możliwości Rosji w kwestii przezbrojenia armii. T-14 jest drogi, a problemem jest przezbrojenie sił pancernych na zmodernizowany T-72B3, będący – mniej więcej – odpowiednikiem polskiego Twardego sprzed 20 lat

[Telamon]

I owszem - to jest czołg IV generacji.

A jeżeli to czołg generacji 3,5?
Wiemy o tym pojeździe tyle ile raczyli nam powiedzieć Rosjanie.

[RAJ]

To może być nieudany czołg IV generacji ale nadal będzie to IV generacja.

[Torgill]

Ciągle jeszcze za mało wiemy o Armacie, ale na pewno ma ona znacznie lepszy pancerz niż poprzednie rosyjskie czołgi, wiele rzeczy też na pewno jest lepszych.
Leclerc został tak podobno zbudowany, że może w razie czego być wyposażony w armatę 140 mm. Może to będzie odpowiedź Francuzów, do tego system obrony aktywnej i mógłby sobie poradzić. Podobnie jak Leopard 2A7 lub jego jakieś kolejne ulepszenie.
Prace nad nowym czołgiem to faktycznie 10 lat i prawie 100% ryzyko przekroczenia początkowego budżetu. Wdrożenie do jednostek liniowych to kolejne lata, więc nie wiadomo, czy temat zostanie podjęty.
Tylko, że dla nas to duży kłopot, bo my MUSIMY mieć nowy czołg.
Więc jeśli Francuzi nie będą chcieli, to trzeba będzie szukać gdzie indziej.

[Telamon]

Tylko, że dla nas to duży kłopot, bo my MUSIMY mieć nowy czołg.
Więc jeśli Francuzi nie będą chcieli, to trzeba będzie szukać gdzie indziej.

Tak i nie - wątpię aby nawet za 20 lat Polskę było stać na większą partię nowych Leopardów 3. Problemu nie ma. Przypominam, że Polski nie stać teraz nawet na nowe czołgi III generacji produkcji zachodniej. Obecne Leosie armia otrzymała praktycznie "co łaska".
Niestety przez ewentualne opóźnienia nie będzie kolejnych używanych Leopardów 2 na rynku, więc też nie wymieni się T-72M1 i PT-91 Twardy. Co więcej posiadanie czołgu Leopard utrudnia wprowadzenie jakiś tańszych pojazdów ze wschodu... Problemy logistyczne.
Poza tym teraz jest ważniejszy problem - np. 1000 BWP-1 czeka na wymianę, a Borsuk ciągle nie jest gotowy.

Tutaj dochodzimy do bezmyślności kolejnych rządów RP jak np. pożyczki dla Ukrainy. Tych pieniędzy już nie zobaczymy. Gdyby ktoś raczył wpakować je w coś konkretnego jak zamówienia w ukraińskim przemyśle np. na T-84 Opłot-M bylibyśmy dzisiaj w nieco lepszej sytuacji. Nawet przy wydajności ich obecnej gospodarki, opóźnieniach, Polska zyskałaby pojazdy do fazy przejściowej.

[Torgill]

To a propos Borsuka i BWP-1: http://www.defence24.pl/zanim-nadejdzie ... -1-analiza

[Antypirx]

Tak przy okazji, to IS-2 były na stanie armii rosyjskiej bodajże do 1995r, a Panzer IV po raz ostatni zostały użyte bojowo podczas wojny 6-dniowej, więc i te T-72 można, i tę Błyskawicę też można. Jak ma z czego grzać we wraga, to ma być sprawne i na chodzie. Inna sprawa, czy nie wystarczy utrzymanie w stanie umożliwiającym przejechanie bez pomocy kilkudziesięciu km i dobre okopanie się przy jakim ważnym zjeździe z autostrady, w postaci już potem tylko stacjonarnego działa. Samo to ogranicza koszty modernizacyjne do samegoż właśnie działa, które potem - jako moduł, można przeszczepiać na nową platformę transportową, załogową lub nie.

[Torgill]

A wracając do BWP, to są tutaj trzy problemy, o których autor nie pisze.
1. Kwestia finansowa - z czego brać pieniądze na modernizację BWP, gdy w perspektywie są wydatki na samego Borsuka, nie mówiąc o Wiśle, Narwi, Homarze itd.
2. Środki, które byśmy wydali, żeby zrobić to sensownie, trafią nie do naszego przemysłu. Więc z jednej strony wydano kupę pieniędzy na Borsuka, a z drugiej dano by sporo pieniędzy dla słowackich, czy ukraińskich firm na modernizację BWP 1. Absurd.
3. Zważywszy na tempo tego typu prac, głównie jeśli chodzi o kwestie administracyjne - zajęłoby ono dużo czasu. Podejrzewam, że pierwsze Borsuki mogłyby trafić do linii szybciej niż pierwsze zmodernizowane BWP. Więc tym bardziej nie będzie się to opłacać. To już lepiej za te pieniądze spróbować albo przyspieszyć produkcję Borsuka - co może być jednak trudne, albo zrobić więcej Rosomaków i zmotoryzować niektóre bataliony zmechanizowane (koniecznie z ZSSW i Spike). Po pewnym czasie nadmiarowe Rosomaki mogłyby trafić do planowanej 4 dywizji.