War Thunder

Oczywiście najbardziej lubimy strategie i gry historyczne.
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Re: War Thunder

Post autor: Anders »

Namawiało mnie kilka osób na statni. Owszem ładnie wyglądają ale jakos mnie nie ciągnie do nich.
Ti taka gra bardziej arcade, chciałbym żeby to była typowa symulacja gdzie cięzkie okręty prowadza obliczenia i ostrzeliwuja się na odległość 30km
Nie jestem pewien, ale chyba starcia rzadko rozgrywały się na takim dystansie. O ile pamiętam Hooda zniszczono z ok. 10 km, może nawet bliżej.

Swoją drogą - trafiłem na bardzo ciekawą grę, strategię turową Rule the Waves. Polecam. Droga jak na produkcję, która waży... 9 mb :D, ale moim zdaniem warto spróbować się w roli wielkiego admirała.
Awatar użytkownika
Pejotl
Major en second
Posty: 1131
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 22:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 9 times

Re: War Thunder

Post autor: Pejotl »

Anders pisze:O ile pamiętam Hooda zniszczono z ok. 10 km, może nawet bliżej.
A nie chodzi czasem o 10 mil morskich? (to by było 18 km).

Myślę że nie doceniasz marynarki - działa "Yamato" miały max. zasięg 42 km (choć wątpię by na takim dystansie można było coś trafić).
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Tutaj także wypadało by poruszyć nieco kwestię zalezności, miedzy donośnością tych dział, a skuteczną odległością rażenia, bo okres lat 40-50 był początkiem, bardzo dynamicznych zmian w rozwoju aparatury celowniczej, dalmierzy, radarów i innych mało mi znanych rzeczy. :)

Tak więc, chyba największe bydle które toczyło się po wodzie, czyli "Musashi" ze swoimi mini armatkami o kalibrze zbliżającym się do pół metra :) (46cm), posiadała donośność swoich, prawie półtora tonowych kuleczek, na dystans ponad 40km. Pozostałe Japońskie okręty, były także potężne bo te główne armaty, miały bodajże po 406mm, chyba tak jak wiekszość armat "Uesańskich", o zasięgu ok 38km (ale znowu, to teź nie zależy od kalibru, bo włoska 381 mm "Model 1934" strzelała jeszcze dalej niż "Musashi". (Chyba najdalej z ówczesnych armat), zbliżała sie do 45km

Pisze o tych kalibrach i donośności, bo skuteczność ognai, czyli dystanse o którym ty piszesz @Profes79, były zależne od zaawansowania układów celowniczych, w których Japończycy chyba stali gorzej niż USA, co za tym idzie i zapewne Brytole. Chciaż co do "Hooda" to nie mam zielonego pojęcia, bo to był chyba już dość leciwy.

Najszybciej w tej technologii rozwijali sie amerykanie i także najszybciej je stosowali, zapewne trzeba by było poczytać nieco, jak bardzo ta odległość "skuteczna" rosła.

Ale w konsekwencji wychodziło by na to, że okręty USA pomimo słabszych dział, były w stanie skutecznie razić okręty Japońskie z większej odległości.

Ciekawy też jestem jak ta kwestia wyglądała w przypadku niemieckich dział.
Jakby np wyglądała taka bitwa z okrętami Royal Navy w bardziej wyrównanych warunkach i stosunku sił... :)

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
MKG
Adjoint
Posty: 759
Rejestracja: środa, 3 września 2008, 08:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 6 times
Been thanked: 24 times

Re: War Thunder

Post autor: MKG »

W praktyce to w tamtych czasach trafienie na odległość powyżej 20km graniczyło z cudem, biorąc pod uwagę, że na wysokości 30m linia horyzontu sięga około 19,5 km. Zasięg 40 km mógł się co najwyżej przydać do ostrzału celów stacjonarnych z dokładnością do dzielnicy miasta...
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

MKG pisze:W praktyce to w tamtych czasach trafienie na odległość powyżej 20km graniczyło z cudem, biorąc pod uwagę, że na wysokości 30m linia horyzontu sięga około 19,5 km. Zasięg 40 km mógł się co najwyżej przydać do ostrzału celów stacjonarnych z dokładnością do dzielnicy miasta...
Nie wiem, czy w ogóle jest możliwość oceny celności takich dział, biorąc chociażby pod uwagę braku stabilności platformy na morzu. Już niemieckie działa kolejowe, z obserwatorem miały koszmarną celność, a co dopiero takie działo okrętowe.

No ale kiedy juz mamy stabilność, to już np słynna ze swojej celności armata Flak 8.8cm, wg. wikipedii:
"testujący armatę artylerzyści potrafili trafić pięć razy z rzędu w cel wielkości 16 na 18 cali (40 na 50 cm) z odległości 1200 jardów (1080 m)."

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: War Thunder

Post autor: RAJ »

Mieszasz zupełnie różne typy dział. Flak 88 w tym teście strzelał ogniem bezpośrednim wprost do celu.
Działa okrętowe strzelały po paraboli a rozrzut pocisków wystarczał aby z jednej salwy spadały one po obu stronach celu i to w dość znacznej odległości.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

RAJ pisze:Mieszasz zupełnie różne typy dział. Flak 88 w tym teście strzelał ogniem bezpośrednim wprost do celu.
Działa okrętowe strzelały po paraboli a rozrzut pocisków wystarczał aby z jednej salwy spadały one po obu stronach celu i to w dość znacznej odległości.
O 88mm wspomniałem jakoś tak na marginesie.

Co do dział okrętowych, to np Yamato aby strzelać na optymalne odległości swoich dział, wykorzystywały samolotu w roli obserwatora.
Podobnie musiało być z chyba Andreą Dorią, lub innych włoskim okrętem który posiadał wtedy działa o największym zasięgu.
Amerykanie kombinowali już z radarowym naprowadzaniem, tylko chyba ich działa były już z góry ograniczone co do maksymalnej wielkości, bo kadłuby musiały mieścić się w kanale panamskim.
Yamato nie dotyczyło to ograniczenie.
Strzelanie wzrokowe chyba jakoś zamykało się na max 20 km, jeśli chodzi o problem krzywizny Ziemi?

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

Czekając aż się pobierze patch pograłem trochę znowu w War Thunder. W sumie po staremu ale przynajmniej Włosi złamali dominację ZSRR więc bitwy dobiera normalniej. Dalej dominuje kapuściana głowa choć sam nieco wyszedłem z wprawy i zużywam więcej amunicji na cel. Gra pożarła 2h życia na kilka lotów zatem po sprawdzeniu tego co chcę odinstaluję ją jako zbytniego pożeracza czasu. :P
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:Czekając aż się pobierze patch pograłem trochę znowu w War Thunder. W sumie po staremu ale przynajmniej Włosi złamali dominację ZSRR więc bitwy dobiera normalniej. Dalej dominuje kapuściana głowa choć sam nieco wyszedłem z wprawy i zużywam więcej amunicji na cel. Gra pożarła 2h życia na kilka lotów zatem po sprawdzeniu tego co chcę odinstaluję ją jako zbytniego pożeracza czasu. :P
Złamali dominację w powietrzu?
Przyznam ostatnio bardzo rzadko grałem, ale to całkiem dobra informacja, bo samoloty ZSRR, chyba we wszystkich typach były zbyt uniwersalne, przez co ogólnie lepsze.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

Wielu ludzi gra nową nacją dzięki czemu losuje najczęściej starcia alianci vs oś. Zresztą włoskie samoloty są bardzo dobre od wersji Mc.202. Mają świetną prędkość, szybko się wspinają na większą wysokość niż masa aliantów, jednocześnie posiadając bardzo dobrą zwrotność, a w późniejszych wersjach nawet działka 20mm. O sukcesie bądź porażce decyduje stadna głupota, która dominuje raczej u aliantów dzięki czemu latający stadami przeciwnicy, na dużej wysokości, pojedynczo wyłuskują wroga.

Mój D.520 to maszyna gorsza technologicznie, a sam jednak zapomniałem nieco manewrów i specyfikację maszyny (część lotów kończyła się porażką, część ładnym sukcesem). Gdybym miał czas polatałbym dla porównania jakimś amerykańskim zabójcą z dawnych lat (F4U, F6F, P-38).
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:Wielu ludzi gra nową nacją dzięki czemu losuje najczęściej starcia alianci vs oś. Zresztą włoskie samoloty są bardzo dobre od wersji Mc.202. Mają świetną prędkość, szybko się wspinają na większą wysokość niż masa aliantów, jednocześnie posiadając bardzo dobrą zwrotność, a w późniejszych wersjach nawet działka 20mm. O sukcesie bądź porażce decyduje stadna głupota, która dominuje raczej u aliantów dzięki czemu latający stadami przeciwnicy, na dużej wysokości, pojedynczo wyłuskują wroga.

Mój D.520 to maszyna gorsza technologicznie, a sam jednak zapomniałem nieco manewrów i specyfikację maszyny (część lotów kończyła się porażką, część ładnym sukcesem). Gdybym miał czas polatałbym dla porównania jakimś amerykańskim zabójcą z dawnych lat (F4U, F6F, P-38).
W sumie racja, bo wszystkie samoloty osi/rzeszy to tzw "boom & zoomerzy" foki i 109ki
U brytoli poza pierwszymi wersjami Spitfire, to reszta mysliwców, to tez raczej maszyny atakujące z pozycji nurkującej.
Amerykańskie samoloty właściwie także, bo w większości są to ciężkie i mocno uzbrojone maszyny.
Do tej pory to wszystko stało w opozycji do samolotów japońskich, walczących wyłącznie kołowo.

Nie wiem jak jest na wyższych tierach, bo sam wolę latać starszymi maszynami, tak jak ty D.520, albo ruski, przesympatyczny I-16, oraz Ła-5.

W sumie Fokami też bardzo lubie grać, ze wzgledu na szybkość i możliwość szybkiej ucieczki, ale co to za frajda skoro wszyscy nimi latają, jesli nie lataja najbardziej uzbrojonymi samolotami USA.

Takie ja wrażenie odnoszę, teraz jeszcze za mało latałem żeby zauważyć jakąś znaczącą różnicę w grze, po wejściu włoskich maszyn. Ale chyba też będę sie przymierzał do latania nimi, bo zarówno Folgore jak i te starsze, zwrotniejsze maszyny, może nie są najszybsze i super uzbrojone ale dobrze sie nimi lata. Dużo latałem ruskim I-16, gdzie nie było szans aby dogonic kogoś lub uciec, nurkując, więc walka kołowa nie jest mi obca. :)

Nadmienię że gram tylko na historykach i nie mam pojęcia jak wygląda to na pozostałych trybach.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Czy ktoś miał już okazję grać w zamkniętych testach marynarki?
To samo tyczy się testów operacji globalnych. Czy właściwie można je jakoś porównać do clan Wars z wota? Niby czytałem coś tam na stronie WT, ale nie za dużo mi to dało.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
nexus6
Lieutenant
Posty: 586
Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 1 time

Re: War Thunder

Post autor: nexus6 »

Ostatnio polubiłem granie czołgami w trybie tak zwanym niby ' symulacyjnym'

Atak niemieckich czołgów o świcie
Obrazek
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

Myślę czy nie powrócić do grania (francuskie samoloty).

https://warthunder.com/pl/news/3193-blo ... ojownik-pl

Zobaczyłem jednak ten news i najnowsze screeny z gry.
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Mnie też podobają się francuskie maszyny (czołgi także). Warthunder, w porównaniu z WOTEM ma ten plus, że nie mają jakichś większych problemów z balansem, szybko sobie z tym radzą z kolejnymi patchami.
A sama gra nie jest tak stresogenna. Z resztą widzę że większość znajomych chyba rzuciła się na okręty, które wyglądają całkiem atrakcyjnie.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry komputerowe”