War Thunder

Oczywiście najbardziej lubimy strategie i gry historyczne.
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Jeżeli coś się nie zmieniło od 2014 na ich korzyść (wątpię) to taka odporność nie występuję i pisze to jako wieloletni "użytkownik" takich maszyn bawiący się np. Ki-49 w 2013. Trzeba mieć pecha aby zginąć od ostrzału lub być wyjątkowo głupim i tyczy się to nawet 12,7 zamontowanych np. w B-25. Tyczy się to nawet pojedynczych maszyn atakujących wroga.

W 2013-2014 nie potrzebowałem nikogo do ataku na B-17 w leciutkim, powolnym myśliwcu zatem teraz tym bardziej jest to zbyteczne. Jeżeli natomiast bombowce lecą w formacji... cóż, to jak stado rozbitków na środku oceanu. Rekiny tam płyną w pierwszej kolejności całym stadem aby złapać "fraga".
Na marginesie, to teraz już nawet widzę, że są klany specjalizujące się w bombowcach. :)
Powiem ci, że jestem zdziwiony, jak piszesz, że strącanie bombowców (np B-17) nie stanowiło najmniejszego problemu dla pojedynczego myśliwca, oczywiście jeśli pilot myśliwca nie wie w jaki sposób atakuje się te maszyny. (oczywiście nie chodzi o bitwy arcade).

To nagranie mojego kolegi z klanu, akurat o tym co piszę. Kolega akurat jest doświadczonym graczem. A raczej był bo uciekł spowrotem do Wargaming tłuc w okręty. :)

https://youtu.be/6EONndiAqt8?t=67

Tutaj jest pokazane co sie dzieje ze spitfire uzbrojonym w 4 działkami Hispano 20mm, gdy próbuje podejść od ogona B-17.
A co by było gdyby próbował atakować 2 bombowce w formacji? :)

Oczywiście mówimy o sytuacji kiedy mamy do czynienia z graczem przeciętnym, któremu wydaje się, że taki powolny B-17 to łatwy frag. Jeśli coś zmienili w tej kwestii i jest tak jak piszesz o gównianej odporności ciężkich bombowców to mogę tylko powiedzieć że ubolewam.
Jak jest obecnie, nie mam zielonego pojęcia bo dopiero wczoraj zainstalowałem grę chyba po 2 latach. :)


Wyobraźmy sobie niemców w 1941r. którzy zobaczyli pierwsze czołgi KV, obrazili się i powiedzieli Guderianowi, że wracają do domu bo ruskie maja mocniejszy czołg ;)

W grze powinny być mocniejsze i słabsze maszyny, przewaga terenu, zasadzki, bo to jest naturalne i nadaje grze smaku. W jednej bitwie masz przesrane, a w drugiej uda ci się zmasakrować wroga.
Nawet jakby robili bitwy gdzie była by przewaga liczebna wroga, albo przewaga w powietrzu, to żadna tragedia by się nie działa. W historii były różne bitwy, a bohaterskie czyny wychodziły własnie z takich sytuacji.
Wystarczy nagradzać teoretycznie słabszych, którzy sie wykazali w walce. Wtedy gra nabiera smaku i realizmu, dodatkowo motywując gracza i dając mu satysfakcję z trudnego zwycięstwa.

"...Siema Franek, dzisiaj miałem bitwę, gdzie udało nam się odeprzeć atak tygrysów, a mieliśmy do dyspozycji pluton starych T-34, to była dopiero zajebista bitwa, a im nie pomogła nawet przewaga w powietrzu..."

Ciekawie, prawda? :) dopiero wtedy chciało by się grać, a nie same nudne bitwy, do tego co patch, zmanipulowane statystyki maszyn, bo na forum był płacz, że Sherman ma małe szanse w starciu 1 na 1 z działem ppanc Stug IV ukrytym w zasadzce :lol: cholera, to niesprawiedliwe, trzeba zmienić ustawienia gry i dać Shermanowi działo 155m.

Nie sądzicie, że to kretyństwo do kwadratu? :D
Cały WOT sie kłania, a panowie z WT zaczęli robić dokładnie to samo.
To jest wynik tego, że aspektami gry zajmuja sie marketingowcy a nie historycy, ktorych tam mają.


Kiedyś czytałem wywiad z facetem pracującym w Gaijiin, który pracował jako tzw spec. od realizmu i historyczności. No i własnie mówił, że prawie wszystkie ciekawsze pomysły ich grupy, były zwykle przeforsowywane przez tych gości od marketingu, którzy podawali kretyńskie powody, że jak zrobią tak, a nie inaczej to spadnie sprzedaż o tyle i tyle.

Ja kończyłem psychologie marketingu i pracowałem kiedyś w korporacji. Zdążyłem zrozumieć taki sposób myślenia...
Po prostu jest "target", klapki na oczach jak u konia i kompletny brak obiektywizmu, czy jakiejś wyobraźni, liczy się tylko jeden cel, który i tak by osiągnęli i to z lepszym efektem, gdyby chodź trochę ruszyli głowami. Ale tutaj niestety wkracza całkowity beton umysłowy i cynizm takich ludzi. Do nich już nie docierają żadne inne argumenty bo boja się, że to rozreguluje ich ustalony schemat myślenia (taki zupełny brak elastyczności w myśleniu). I podejrzewam, że własnie takie dziwne pomysły są efektem takiego myślenia.


Ps. Wiecie może jak wyłączyć autostart w trayu tego beznadziejnego gaijin agent? Po kiego grzyba w ogóle to zrobili?

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

To nagranie mojego kolegi z klanu, akurat o tym co piszę
Twój kolega pokazał film z Arcade z tamtejszą odpornością maszyn. Ja piszę z perspektywy trybu HB i tamtejszych warunków jako gracz, który dorobił się takiego G8M (niegdysiejsza "Gwiazda Śmierci") z w pełni ulepszonymi strzelcami. ;)

Niech na ogonie B-17 usiądzie niegdyś okropnie popularny (sam się nawet nim bawiłem) FW-190 A-4. Ten samolot potrafił bez zadyszki wyczyścić niegdyś sam całe niebo z wrogich graczy w HB. Np. ja tak zrobiłem rozwalając 6-8 graczy w ich spitach, hurysiach, helciakach i bomberach.

Zresztą to kolejny przejaw braku balansu (obok ruskich maszyn) - patch rzuca uber maszynę do jednego kraju, nagle połowa graczy tym gra zgniatając bezlitośnie drugą część. Sieczka gorsza niż gdy FW-190 D-9 rzucało stadami na Hurricane Mk.I (2013).
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:
To nagranie mojego kolegi z klanu, akurat o tym co piszę
Twój kolega pokazał film z Arcade z tamtejszą odpornością maszyn. Ja piszę z perspektywy trybu HB i tamtejszych warunków jako gracz, który dorobił się takiego G8M (niegdysiejsza "Gwiazda Śmierci") z w pełni ulepszonymi strzelcami. ;)

Niech na ogonie B-17 usiądzie niegdyś okropnie popularny (sam się nawet nim bawiłem) FW-190 A-4. Ten samolot potrafił bez zadyszki wyczyścić niegdyś sam całe niebo z wrogich graczy w HB. Np. ja tak zrobiłem rozwalając 6-8 graczy w ich spitach, hurysiach, helciakach i bomberach.

Zresztą to kolejny przejaw braku balansu (obok ruskich maszyn) - patch rzuca uber maszynę do jednego kraju, nagle połowa graczy tym gra zgniatając bezlitośnie drugą część. Sieczka gorsza niż gdy FW-190 D-9 rzucało stadami na Hurricane Mk.I (2013).
Nie jestem asem w WT jeśli chodzi o lotnictwo, bo przeszedłem do tej gry z Wota gdy wchodziły jednostki naziemne. Jednak pod wpływem znajomych zaczęłem też trochę latać. Tylko, że na historykach (nie mam sprzętu do symulacji).
Oczywiście kwestia (niezwyciężonych) samolotów zsrr obrosła legendą już dawno i ich samoloty były oskarżane o niesprawiedliwy balans w stosunku do reszty.

Co do awantury o źle zbalansowane mega ruskie maszyny....

Ja mam wytłumaczenie na ten tzw niesprawiedliwy balans ruskich maszyn, ale mogę powiedziec kilka słów jedynie pod katem historii a nie gry.
Biorąc pod uwagę legendę me-109, to radzieckie jednopłaty z metalowym poszyciem wcale nie były gorsze. W 1941r o masowej klęsce nie zadecydowała jakość maszyn zsrr, tylko błędna taktyka, złe dowodzenie no i oczywiście skutki czystek.
Tuchaczewski stworzył najpotężniejsze lotnictwo świata, a I-16 w wojnie Hiszpańskiej nie miały równych przeciwników, nawet pierwsze modele Me-109 nie były jeszcze na tyle dobre, a I-16 były w stanie je wymanewrować bez większych problemów.
W1941r, pierwsze Jaki lub Migi też nie odstawały wcale od Me-109, a już lekko przestarzały I-16 nadal był o wiele zwrotniejszy i w rękach doświadczonego pilota, ten samolocik potrafił wymanewrować Me109. Dodam jeszcze, że na I-16 zaczęto w końcu montować po 2 działka 20mm, wiec i siła ognia była potężna.

Tak więc tak na prawdę, czy samoloty ZSRR były gorsze? Nie jestem tego do końca pewien.
Ale jak dokładnie wygląda to w grze i czy rzeczywiście za bardzo przesadzili, to trudno mi powiedzieć, ale zdecydowana większość graczy tak uważa.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

Biorąc pod uwagę legendę me-109, to radzieckie jednopłaty z metalowym poszyciem wcale nie były gorsze. W 1941r o masowej klęsce nie zadecydowała jakość maszyn ZSRR, tylko błędna taktyka, złe dowodzenie no i oczywiście skutki czystek
Ja bym bardzo chciał aby Migi-3 i Jaki-1 czy tam ŁaGGi-3 walczyły z Me-109 w odpowiedniej wersji. Tylko, że tak nie ma oprócz "bitew historycznych".

Sęk w tym, że oprócz podrasowywania osiągów tych maszyn oraz siły ognia występuje tutaj zabawa z BRarem dzięki czemu radzieckie maszyny np. z 44-45 walczą z konstrukcjami z 40-42. Wróg jest zwrotniejszy, szybszy, lepiej uzbrojony, opancerzony. Ogólnie rzecz biorąc nie fajnie się walczy D.520 przeciwko Jakowi-9T - maszyny o tej samej filozofii walki lecz sowiecki ma trzy lata przewagi i wynikające z tego atuty.
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:
Biorąc pod uwagę legendę me-109, to radzieckie jednopłaty z metalowym poszyciem wcale nie były gorsze. W 1941r o masowej klęsce nie zadecydowała jakość maszyn ZSRR, tylko błędna taktyka, złe dowodzenie no i oczywiście skutki czystek
Ja bym bardzo chciał aby Migi-3 i Jaki-1 czy tam ŁaGGi-3 walczyły z Me-109 w odpowiedniej wersji. Tylko, że tak nie ma oprócz "bitew historycznych".

Sęk w tym, że oprócz podrasowywania osiągów tych maszyn oraz siły ognia występuje tutaj zabawa z BRarem dzięki czemu radzieckie maszyny np. z 44-45 walczą z konstrukcjami z 40-42. Wróg jest zwrotniejszy, szybszy, lepiej uzbrojony, opancerzony. Ogólnie rzecz biorąc nie fajnie się walczy D.520 przeciwko Jakowi-9T - maszyny o tej samej filozofii walki lecz sowiecki ma trzy lata przewagi i wynikające z tego atuty.
Osobiście obecnie nie mam zielonego pojęcia jak teraz rzuca samoloty do bitew (wiem natomiast czytając forum, że gracze dostają białej gorączki, a na forum są same bluzgi) :lol: . Z reszta to samo mówią moim znajomi, którzy są starymi wyjadaczami i grają w symulacje.

Gdybyśmy mieli do czynienia z bitwami historycznymi w sensie (spotykają się maszyny z danego okresu) to ok, powinni dbać o to aby ścierały się maszyny z tego samego okresu.

Jednak, wyjątkiem od tego, powinny być momenty, że w danej bitwie historycznej takie sytuacje były, że walczyły różne maszyny. Po rozbiciu głównych sił ZSRR, na przełomie 1941/42, stawka rzucała do bitwy wszystko co latało (nie zaczęli tylko jeszcze montować karabinów na szybowcach) :P , więc różnie mogło bywać i bywało.

Np śmieszne w swojej tragedii były liczne półki kobiece latające na PO-2 z 1928r, których prędkości maksymalna wynosiła (UWAGA!) 120km/h :lol: . To dopiero była tragedia. Fakt, dziewczyny latały tymi bombowcami głównie w nocy, ale wyobraźcie sobie, że dawały radę, była masa odznaczeń za męstwo, chociaż te... powiedzmy, samoloty (wyglądem przypominające najnowszy model braci Wright) ;) były masakrowane, tak samo przez artylerie jak lotnictwo.

Wracając do gry, to gdyby była taka bitwa, w której Rosjanie z braku możliwości dali to co mieli, a Niemcy mieli najnowszy sprzęt, to wtedy sprawę nierównych szans rozwiązał bym zupełnie inaczej (bo chciałbym za wszelka ceną zachować historyczność, zmieniając jak najmniej).
Bitwy historyczne nie powinny być sztucznie wyrównywane, bo wtedy nie będą historyczne jednie z nazwy.

Więc aby nie robić co aktualizacje "transformersów" z samolotów, co patch zmieniając im statystyki, to można to robić inaczej i nieco mądrzej, zachowując realizm i zostawiając te samoloty takie jakie były na prawdę podczas wojny.

Więc załóżmy, że doszło do bitwy, gdzie ruskie musiały rzucić do bitwy starsze maszyny bo innych nie mieli... więc wtedy aby rozgrywka miała sens i szanse były równe dla graczy po obu stronach, to zrobił bym następujące rzeczy:

1. Słabsze radzieckie samoloty otrzymywały by odpowiednio wyższe bonusy i EXP w danej bitwie.
2. Wprowadzić dodatkowe opcję, jak np utrzymania pozycji (np bronić danego obszaru przez określony limit czasu) do, powiedzmy przybycia wsparcia
3. Jeśli "historycznie" jest możliwość, to zmienić proporcje sił (z zasady jak maja gorszy sprzęt, to pewnie i mogą mieć go więcej)
4. Limit paliwa (tak jak w bitwie o Anglię, Niemcy często mając przewagę w sprzęcie, po przebyciu kanału, mieli około 20 minut na walkę, żeby dolecieć z powrotem do bazy)
5. Jeśli historycznie jest możliwość, to dać większe wsparcie z ziemi w postaci p-lotek,mobilnych i stanowisk p-lot

Dało by się wymyślić dużo więcej, aby tylko nie niszczyć maszyn przerabiając ich statystyki, bo wtedy to już będą zupełnie inne samoloty, a nie historyczne maszyny.

Oczywiście takie zasady wprowadzałbym wyłącznie w przypadku gdy twórcy chcą stworzyć bitwą historyczną.
Bo jak miały by to być arcadówki czy jakieś inne bitwy to pal to licho, niech se przerabiają nawet samoloty na pancerniki. :)

Co o tym myślicie?

W ogóle mam do was pytanie odnośnie tego Battle R. i losowań. Jak to się w ogóle teraz odbywa, bo przecież oprócz tierów to jest i battle rating.
Pytam dlatego, ponieważ do bitew historycznych robię sobie specjalnie zakładki, gdzie dobieram sobie maszyny którymi chciałbym w danej bitwie grać i zapisuje sobie takie różne ustawienia. Obecnie już zgłupiałem i nie mam pojęcia jak dobierać tak aby rzucało odpowiednie bitwy, bo przecież wystarczy dodać tam jedna maszynę z innym BR lub tierem i rzuci nas na inna bitwę.

Zainstalowałem sobie WT dopiero 2 dni temu i zdążyłem trochę pograć, ale mam pewne dylematy:

1.

Czy losując bitwę, to system jakoś zlicza/sumuje wszystkie maszyny jakie sobie wybrałem, czy bierze pod uwagę np tylko tą z najwyższym BR?? Jak to jest teraz z tym losowaniem?

Obrazek
w jaki sposób dobierać maszyny żeby były na jednym poziomie? Wcześniej brałem pod uwagę tylko BR.
W WOcie pamiętam była taka tabelka, W Wt obecnie jest coś takiego aktualnego?



ps. A jeszcze propo wyrównywania szans poprzez "haniebne" grzebanie w ustawieniach maszyn, to zamieszczam zdjęcie chyba dobrze obrazujące sytuację :)

KV-1 po jednym z pierwszych spotkań z niemieckimi pancerniakami, zdjęcie pochodzi z początków Barbarossy. Niestety zapomniałem po jakiej to było bitwie i jaka jednostka. Z tego co pamiętam, załoga czołgu poddała się, chyba z powodu wystrzelania całej amunicji, czołgiści byli jedynie oszołomieni, chyba nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, natomiast maszyna podobno bez większych uszkodzeń, nadal była sprawna. Niemcy naliczyli 100parę trafień, głównie pociskami 37 i 50mm, ale wydaje mi się po niektórych otworach, że obrywała nawet pociskami 75mm :D
Obrazek

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

1,5 roku temu decydował Battle-Rating. Samoloty rzucało o maksymalnie 1 poziom do góry lub w dół, z reguły przy zbyt dużej ilości maszyn jednej z frakcji.

Więc Mig-3 mógł się bić - i często tak było - z He-51. Problem stanowi dopasowanie BRu maszyn pod najbardziej masową grupę klientów chcących w trybie bezmyślnym poczuć się jak "asior" więc maszyny z późniejszych lat wojny wrzuca się do niskich BRów, a gdy dana frakcja jest już zbyt bardzo zgnębiona (np. Niemcy) dostaje swojego kozaka (FW-190) i bawi się z nim przynajmniej przez jakiś czas. Poza tym maszyna zawsze może zostać pokaźnie ulepszona przy braku podwyższenia BRu - tak było z F6F, P-38 i P-39...
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:1,5 roku temu decydował Battle-Rating. Samoloty rzucało o maksymalnie 1 poziom do góry lub w dół, z reguły przy zbyt dużej ilości maszyn jednej z frakcji.

Więc Mig-3 mógł się bić - i często tak było - z He-51. Problem stanowi dopasowanie BRu maszyn pod najbardziej masową grupę klientów chcących w trybie bezmyślnym poczuć się jak "asior" więc maszyny z późniejszych lat wojny wrzuca się do niskich BRów, a gdy dana frakcja jest już zbyt bardzo zgnębiona (np. Niemcy) dostaje swojego kozaka (FW-190) i bawi się z nim przynajmniej przez jakiś czas. Poza tym maszyna zawsze może zostać pokaźnie ulepszona przy braku podwyższenia BRu - tak było z F6F, P-38 i P-39...

Przypomina mi się taka sama manipulacja jak w wocie, że jak komuś za dobrze szło to rzucalo go na dół stawki, a ofermy, żeby nie zniechecili się za szybko, rzucalo na górę żeby mogli se wygrać.

Znajomy nawet napisał książkę o oszustwach matchmakingu.
Np jak dobrze grałeś to zeby ujednolicić statystyki pogarszali celność albo dla gorszych wprowadzali tzw "noob protect" gdzie trudniej bylo zniszczyć maszynę takiego delikwenta.

Mówiąc w skrócie, to specjalnie przygotowane skrypty decydowały ile bitew możesz wygrać.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

A tutaj działa (działało) to prościej - rzuca do bitew tak aby zapewnić liczniejszemu narodowi rozrywkę, niezależnie od wyników gracza i rzezi jaką w danym starciu uczyniłem.
Żadnych innych utrudnień - i tak w dwa dni na FW-190 uzbierałem 60-70 zabójstw choć intensywnie nie grałem ani z jednego typu maszyn nie korzystałem. Wówczas miał BR 3.3.
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:A tutaj działa (działało) to prościej - rzuca do bitew tak aby zapewnić liczniejszemu narodowi rozrywkę, niezależnie od wyników gracza i rzezi jaką w danym starciu uczyniłem.
Żadnych innych utrudnień - i tak w dwa dni na FW-190 uzbierałem 60-70 zabójstw choć intensywnie nie grałem ani z jednego typu maszyn nie korzystałem. Wówczas miał BR 3.3.
Nie czytałem ostatnio forum Warthunder, w tych działach, gdzie gracze piszą o jakichś tam podejrzeniach manipulacji (oczywiście poza marudzeniem gimbusów, że ich oszukują bo nie potrafią grać) :D .
Właściwie mnie osobiście to o uszy obiło się tylko kilka spraw:
1. Te z podrasowywaniem samolotów i czołgów ZSRR (ale to chyba każdy mi mówił)
2. Oraz to co pisaliście wyżej w kwestiach losowania na podstawie b.rating i Er (@Profes mi tłumaczył ale ja i tak nie do końca załapałem, bo jestem zamotany nieco czasami :lol: ). No ale to przecież nie jest to krętactwo tylko ich metoda losowania, którą maja prawo uważać za słuszną.

(a w Wocie był przecież zwykły szwindel, bo ludzie wywalali dużą kasę na premki)

Gajin musiał jakieś wnioski wyciągnąć bo przecież oni planując czołgi u siebie, uważnie obserwowali to co się działo w Wocie (a to chyba był właśnie ten okres "szumu" na temat nieuczciwego zmanipulowanego matchmakera.
Nie chcieli popełnić tego samego błędu, że wielka firma musi przyznawać oficjalnie graczom, że postępowała nie do końca "fair", tłumacząc to zachętą i podnoszeniem morale dla nowych graczy.

Ja osobiście WT, pomimo, że jest trochę zastanawiających aspektów, uważam za grę o niebo lepszą i "czystszą" od wota.
Jednak bardzo boleje i brakuje mi systemu klanowego i "clan wars" :(
Ogromna rzesza graczy jaka jest w Wocie wynika z ogromnych nakładów na kampanie marketingowe.
Gaijiin jest firma o wiele mniejszą w porównaniu do wargaming i maja graczy głównie dla tego, że jest to bardzo dobrze i realistycznie zrobiona gra. :D
Mam nadzieje, że poprawią większość niedociągnięć i wpłynie to na zadowolenie graczy bo gra jest tego warta..


Ps. szukam partnerów do gry w plutonach, niedawno zainstalowałem WT i wiele się zmieniło.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Ja jak zaczełem grac pierwsze bitwy na historykach, to po pierwsze nie umiałem nawet porządnie wylądować :)
Najgorsze chyba było brak celownika wspomagającego :D to właściwie jest chyba najtrudniejsza kwestia bo w dużej mierze polega na wyczuciu. Znam gości którzy potrafili zdejmować myśliwce działkami z 1km. Ja z zasady otwieram ogień jak jestem poniżej 500m.
W historykach zaczynają się już tzw "zasady", bez których zrozumienia, za cholere nie da sie dobrze grać.
Później trzeba po prostu zrozumieć, że wygrywa ten który ma przewagę wysokości i prędkości.
Następnie trzeba nauczyć się to wykorzystywać.
Z zasady samoloty dzielą się na te zwrotniejsze (Japonia), zwykle słabo opancerzone, doskonałe do walki kołowej. A maszyny posiadające dużą prędkość wznoszenia i dobre właściwości nurkowania, zwykle są używane do latania ponad całym towarzystwem i jak sokół, czy tam orzeł :D (lub ryjówka :lol: ) obiera sobie cel i z dużą prędkością nurkuje, oddaje serie z działek i wykorzystuje tą prędkość, żeby szybko uciec z powrotem do góry. Specjalistą od tego typu strategii jest raczej zdecydowanie Focke-Wulf Fw 190.

Ja gram głównie taką strategią, bo zawsze wolę coś zaplanować i dopiero uderzyć, za to raczej kiepski mam refleks i w walce kołowej wychodzi mi gorzej bo trzeba mieć oczy na około głowy. Z jednej strony skupiony na celu, a z drugiej pilnować swojego ogona.

To, że WT jest bardzo dobrym symulatorem, świadczy chociażby fakt, że wszystkie zasady weteranów wojennych, oraz podstawowe manewry, doskonale sprawdzają się w grze.

Ja np dziwie sie tym co graja na symulacjach, jak oni widzą te samoloty bez markerów, no i maja tylko kamerę z kokpitu. Tracker wydaje się tu nieodzowny bo trzeba non stop się rozglądać. No i porządny joystick z dużą ilością przycisków. Ale to za wysokie progi dla mnie. :) Na historykach jestem raczej średni.

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

Później trzeba po prostu zrozumieć, że wygrywa ten który ma przewagę wysokości i prędkości.
Eh, gdyby nie wojna na Ukrainie to byśmy sobie polatali. Połowa graczy nie rozumie tych elementarnych zasad...
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:
Później trzeba po prostu zrozumieć, że wygrywa ten który ma przewagę wysokości i prędkości.
Eh, gdyby nie wojna na Ukrainie to byśmy sobie polatali. Połowa graczy nie rozumie tych elementarnych zasad...
A co ma do rzeczy ta nieszczęsna wojna na Ukrainie? :)

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Telamon »

Kiedyś już pisałem - rosyjska gra, wpływy do rosyjskiej kasy, a ta idzie na różne cele. Nie będę się w ich produktami bawił póki się w Donbasie na dobre nie uspokoi, choćby to miało potrwać 10 lat. To nawet kwestia szacunku dla samego siebie...

Innym oczywiście nie bronię, ale sam nie tknąłem gry od półtorej roku.*

*W sumie i tak mało gram. W ciągu pięciu miesięcy jakieś 7 godzin łącznie...
Awatar użytkownika
Philip79
Sous-lieutenant
Posty: 448
Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
Lokalizacja: Radom
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Philip79 »

Telamon pisze:Kiedyś już pisałem - rosyjska gra, wpływy do rosyjskiej kasy, a ta idzie na różne cele. Nie będę się w ich produktami bawił póki się w Donbasie na dobre nie uspokoi, choćby to miało potrwać 10 lat. To nawet kwestia szacunku dla samego siebie...

Innym oczywiście nie bronię, ale sam nie tknąłem gry od półtorej roku.*

*W sumie i tak mało gram. W ciągu pięciu miesięcy jakieś 7 godzin łącznie...
Pierwszy raz się spotykam z bojkotem poprzez grę :roll:

[...]

"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"

Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:

https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43337
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3917 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: War Thunder

Post autor: Raleen »

Dalszą dyskusję nt. konfliktu w Syrii prosiłbym prowadzić w dziale "Współczesne konflikty zbrojne". Tam też przenoszę dalsze posty dotyczące tej tematyki:

http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... 87#p338987

Ten dział jest poświęcony grom komputerowym.

Natomiast na temat konfliktu na Ukrainie dyskusja prowadzona jest w zamkniętym dziale, i tylko tam - ze względu na kontrowersje, które wzbudzał ten temat na forum. Każdy chętny, który życzy sobie uzyskać dostęp do tego działu, powinien zgłosić się do mnie na PW.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry komputerowe”