Defilada weteranów Legionu Łotewskiego
Defilada weteranów Legionu Łotewskiego
A tu bezczelność niemająca granic w kraju UE i NATO:
http://wiadomosci.wp.pl/gid,17354515,ka ... aid=11485e
Ale spoko marsz przeciwników małżeństw gejów zrobiłby dziś większe wrażenie ...
http://wiadomosci.wp.pl/gid,17354515,ka ... aid=11485e
Ale spoko marsz przeciwników małżeństw gejów zrobiłby dziś większe wrażenie ...
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
-
- Censor
- Posty: 6597
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 181 times
Re: Ciekawe wiadomości
Ale przecież to nie pierwszy raz był ten marsz.
Swoją drogą jakby był inny klimat to bym wcale nie płakał, jakby tam wjechali uprzejmi ludzie w turystycznym wojażu z Krymu i zrobili z tym towarzystwem porządek
Z Litwinami też by mogli; przydałoby się. Nasi nic nie robią, to nic dziwnego, że Polacy z AWPL przyczepiają sobie gieorgijewki. A tak... już dwa razy Rosjanie zabierali Wilno Polsce żeby je oddać Litwinom. Za trzecim razem mogliby zrobić na odwrót
Swoją drogą jakby był inny klimat to bym wcale nie płakał, jakby tam wjechali uprzejmi ludzie w turystycznym wojażu z Krymu i zrobili z tym towarzystwem porządek
Z Litwinami też by mogli; przydałoby się. Nasi nic nie robią, to nic dziwnego, że Polacy z AWPL przyczepiają sobie gieorgijewki. A tak... już dwa razy Rosjanie zabierali Wilno Polsce żeby je oddać Litwinom. Za trzecim razem mogliby zrobić na odwrót
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Ciekawe wiadomości
Już raz przyjechali w ramach regularnej wycieczki w 1940 roku. Skutki znamy. I zamiast weteranów Waffen SS mielibyśmy marsze weteranów, albo dzieci weteranów NKWD. Jeszcze gorzej, bo wiadomo co robili oni na tych ziemiach np w latach 1940-41 i po 1944 roku.Darth Stalin pisze:Ale przecież to nie pierwszy raz był ten marsz.
Swoją drogą jakby był inny klimat to bym wcale nie płakał, jakby tam wjechali uprzejmi ludzie w turystycznym wojażu z Krymu i zrobili z tym towarzystwem porządek
Natomiast w Waffen SS niekoniecznie byli sami zbrodniarze mordujący Żydów, Cyganów itd. Po prostu w skład Waffen SS wchodziły też niejako z urzędu formacje ochotnicze, które chciały bić się z bolszewikami. Tak było np z dywizją hiszpańską. Tu należy uważać z generalizacją. Jesli jakiś oddział czy żołnierz dokonał zbrodni to oczywiście należy je jego czy ich potępić i osądzić. Mówicie o Łotyszach mordujących Żydów, a nie pamięta się że wcześniej i później wielu funkcjonariuszy NKWD mordowało i wysyłało na poniewierkę i śmierć masy Łotyszy, Estończyków i Litwinów. Zresztą Litwini muszą też zmierzyć się z prawdą o Ponarach.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Ciekawe wiadomości
División Española de Voluntarios to jednak raczej należała do Heer a nie do Waffen SS. Do tej ostatniej należała tylko kompania hiszpańskich ochotników, czyli Spanische-Freiwilligen Kompanie der SS 101.leliwa pisze:Tak było np z dywizją hiszpańską.
Kontakt tylko na maila
Re: Ciekawe wiadomości
To nie ma znaczenia jeśli chodzi o paradę. Oni nie potępiają zbrodniczej części kolegów SS i mają ten problem w ...bo udział w szeroko rozumianym podobnym ruchu nawet wartościowe jednostki demoralizuje.leliwa pisze: Natomiast w Waffen SS niekoniecznie byli sami zbrodniarze mordujący Żydów, Cyganów itd. Po prostu w skład Waffen SS wchodziły też niejako z urzędu formacje ochotnicze, które chciały bić się z bolszewikami.
Niech się cieszą w zaciszu domowym, że przeżyli.
Powiedzmy, że mieli pecha walczyć pod haniebnym sztandarem.
Nie ma miejsca we współczesnym cywilizowanym świecie na gloryfikowanie nawet pośrednie SS pod żadną postacią.
Zbrodniarze powinni być osądzeni. Inni niech umierają w spokoju jeśli nie gryzie ich sumienie ale nie mają się czym publicznie szczycić.leliwa pisze: Tu należy uważać z generalizacją. Jesli jakiś oddział czy żołnierz dokonał zbrodni to oczywiście należy je jego czy ich potępić i osądzić.
Generalna, delikatnie mówiąc, negatywna ocena całej formacji (Waffen czy nie: wystarczy przyjrzeć się obowiązującej w niej ideologii i stopnia zastosowanej zbrodniczej indoktrynacji) jest uzasadniona w związku z tym afiszowanie się z przynależnością do niej jest skandalem.
Nie zmienia tej oceny okoliczność, iż tak niewiele osób na świecie rozumie, że marsz weteranów NKWD również nie powinien mieć z tych samych powodów miejsca.
Udziałem w DWŚ prości żołnierze Wehrmachtu i butni nawet po wojnie oficerowie (vide denerwujące w wielu fragmentach wspomnienia) też nie mają powodu się chełpić uczestnicząc w paradach choć wielu mogę ( możemy) po ludzku współczuć (dotyczy to nie tylko Niemców i nie tylko Wehrmachtu).
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 marca 2015, 16:55 przez Strategos, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Ciekawe wiadomości
No, nie doprecyzowałem. Po wycofaniu dywizji na skutek interwencji dyplomatycznych aliantów część ich jako ochotnicy walczyli w Legion Azul, czyli Błękitnym Legionie, a potem jako cześć 28 Dywizji Waffen SS "Walonien". Tym niemniej byli tacy hiszpańcy żołnierze.kadrinazi pisze:División Española de Voluntarios to jednak raczej należała do Heer a nie do Waffen SS. Do tej ostatniej należała tylko kompania hiszpańskich ochotników, czyli Spanische-Freiwilligen Kompanie der SS 101.leliwa pisze:Tak było np z dywizją hiszpańską.
Ad Strategos
Ja myślę, że nie mają się co wstydzić walki przeciwko Armii Czerwonej. A że nie mieli po wycofaniu innej niż Waffen SS? Dla mnie nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Jak dowódca i żołnierze popełnili zbrodnie, to są zbrodniarzami. Podobnie jeśli wiedzieli o nich i je pochwalali. Jeśli nie, to nie mają się czego wstydzić.
A co Szanowny Strategosie powiesz o formacjach kozackich z Waffen SS XV Kozackiego Korpusu Kawalerii generała von Pannwitza, których Brytyjczycy wydali Sowietom w 1945 roku, jak to opisał w "Kontrze" Józef Mackiewicz. Niestety nie mogą się cieszyć, że żyją. Jak myślisz, spotkała ich zasłużona i sprawiedliwa kara, za to że należeli do Waffen SS, nawet jeśli nie popełnili zbrodni wojennych i tylko walczyli z Armią Czerwoną, która dwadzieścia lat wcześniej krwawo ich spacyfikowała?
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Re: Ciekawe wiadomości
Odpowiedź jest niezmienna nikt kto zwalcza diabła przy pomocy szatana nie może się tym szczycić.
O formacjach kozackich o których piszesz wiem na razie z książki Wernera Krauze "Kozacy i Wehrmacht", że Hitler był szczęśliwy, że walczą po stronie Niemiec (cytowana w niej wypowiedź najprawdopodobniej autentyczna). Książka czeka na półce na czas kiedy będę mógł skonfrontować to co w niej przeczytam z innym wiarygodnym źródłem.
PS
Szanowny Leliwo racz zauważyć:
Co innego odpowiedzialność karna która nie może być zbiorowa i co innego szczycenie się udziałem w organizacji przesiąkniętej zbrodniczą ideologią, na to nie powinno być społecznego przyzwolenia w normalnym świecie.
Dlaczego jest nie musisz mi tłumaczyć.
Staram się być konsekwentny zarówno wobec komunizmu jak i nazizmu.
O formacjach kozackich o których piszesz wiem na razie z książki Wernera Krauze "Kozacy i Wehrmacht", że Hitler był szczęśliwy, że walczą po stronie Niemiec (cytowana w niej wypowiedź najprawdopodobniej autentyczna). Książka czeka na półce na czas kiedy będę mógł skonfrontować to co w niej przeczytam z innym wiarygodnym źródłem.
PS
Szanowny Leliwo racz zauważyć:
Co innego odpowiedzialność karna która nie może być zbiorowa i co innego szczycenie się udziałem w organizacji przesiąkniętej zbrodniczą ideologią, na to nie powinno być społecznego przyzwolenia w normalnym świecie.
Dlaczego jest nie musisz mi tłumaczyć.
Staram się być konsekwentny zarówno wobec komunizmu jak i nazizmu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 marca 2015, 17:30 przez Strategos, łącznie zmieniany 3 razy.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Ciekawe wiadomości
Niekoniecznie to może być afiszowanie. Po prostu w czasie wojny nosili taki mundur i tego już nie zmienią. Jeśli jacyś weterani spotykają się po wojnie to ubierają mundur formacji, w której służyli. Tak po prostu. Bo nie byli w innej i nie nosili innego munduru, jeśli nawet mundur z podobnymi naszywkami nosili mordercy.Strategos pisze: afiszowanie się z przynależnością do niej jest skandalem.
Co do tego, że walczyli po tej samej stronie co Heinrich Himmler, to owszem nie mają się czym szczycić. Ale że walczyli przeciwko komunizmowi - tak. Tak jak Finowie broniący swego kraju, jak generał Krasnow. Chcąc walczyć przeciwko swym wrogom musieli zostać sprzymierzeńcami Hitlera. Po prostu nie mieli innego wyjścia.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Re: Ciekawe wiadomości
Współczesny świat nadal jest nadal światem symboli. Swastyka (o tak niewinnej genezie) pozostaje tą swastyką a SS jest symbolem zła. Lepiej żeby chodzili po cywilnemu niż w mundurach, które wywołują oczywiste dla ofiar nazizmu skojarzenia. SS w całości wyznawało z urzędu zbrodniczą ideologię. #
Demoralizacja tych weteranów (skutecznie niestety jak widać zindoktrynowanych) jest dla mnie oczywista bo nie widzę odcięcia się od tej ideologii - a przecież teraz nic już nie stoi na przeszkodzie, mają wybór i dostęp do wiedzy i wojenne doświadczenie - ideologii dla mnie tak samo odrażającej jak komunizm w związku z tym Twój wywód mnie nie przekonuje.
# ideologia rasistowska z wariantami
W wersji hard podludźmi są zawsze Żydzi i Bolszewicy Słowianie itp. w wersji soft mamy dobrych Chorwatów, Kozaków, Gorralenvolk itp. których jako mięso armatnie przyjmiemy nawet do SS, na pewno mają domieszkę krwi germańskiej dlatego są cacy.
Jakakolwiek ideologia rasistowska w cywilizowanym świecie jest nie do zaakceptowania. Antybolszewizm, którego istotą jest odmowa prawa do człowieczeństwa przeciwnikowi, fizyczna eliminacja i towarzyszące jej zniewolenie wielkich grup ludzi zamiast walki o dekomunizację i wolność również. Panowie weterani do dziś wiedzą swoje i na tym polega problem.
PS
Krótki satyryczny zarys problemu odpowiedzialności za okropności DWS:
Nie Wehrmacht, nie zagraniczne formacje SS, nie Waffen SS, nie SS, nie NSDAP, nawet nie Hitler bo gdyby tylko wiedział...wychodzi na to ,że Himmler przypadkowy Kriegkamerade, ale on dawno nie żyje.
Demoralizacja tych weteranów (skutecznie niestety jak widać zindoktrynowanych) jest dla mnie oczywista bo nie widzę odcięcia się od tej ideologii - a przecież teraz nic już nie stoi na przeszkodzie, mają wybór i dostęp do wiedzy i wojenne doświadczenie - ideologii dla mnie tak samo odrażającej jak komunizm w związku z tym Twój wywód mnie nie przekonuje.
# ideologia rasistowska z wariantami
W wersji hard podludźmi są zawsze Żydzi i Bolszewicy Słowianie itp. w wersji soft mamy dobrych Chorwatów, Kozaków, Gorralenvolk itp. których jako mięso armatnie przyjmiemy nawet do SS, na pewno mają domieszkę krwi germańskiej dlatego są cacy.
Jakakolwiek ideologia rasistowska w cywilizowanym świecie jest nie do zaakceptowania. Antybolszewizm, którego istotą jest odmowa prawa do człowieczeństwa przeciwnikowi, fizyczna eliminacja i towarzyszące jej zniewolenie wielkich grup ludzi zamiast walki o dekomunizację i wolność również. Panowie weterani do dziś wiedzą swoje i na tym polega problem.
PS
Krótki satyryczny zarys problemu odpowiedzialności za okropności DWS:
Nie Wehrmacht, nie zagraniczne formacje SS, nie Waffen SS, nie SS, nie NSDAP, nawet nie Hitler bo gdyby tylko wiedział...wychodzi na to ,że Himmler przypadkowy Kriegkamerade, ale on dawno nie żyje.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 marca 2015, 19:00 przez Strategos, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Re: Ciekawe wiadomości
To chyba najlepsza puenta.Odpowiedź jest niezmienna nikt kto zwalcza diabła przy pomocy szatana nie może się tym szczycić.
W starciu dwóch zbrodniczych systemów można wybrać którąś stronę i dowodzić jej słuszności ale zaszczytu nie przynosi to żadnego. Ktoś powie, że nie było innego wyboru. Był. Nasze podziemie zwalczało oba systemy, traktując ich przedstawicieli jako okupantów. Inną sprawą jest jaką cenę za to zapłaciliśmy
A tutaj może ktoś będzie chciał się wybrać:
http://wpolityce.pl/kultura/237511-jedy ... -monodramu
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Ciekawe wiadomości
Mnie tam nie zależy na obronie Łotyszy z SS, ale tak się zastanawiam, czy oni wiedzieli, co SS ma za uszami. Że poszli z Niemcami na Ruskich, to mnie średnio dziwi. Łotwa to nie Polska. Oni dla "zachodu" nie istnieli wcale. Nie mogli mieć nawet złudzeń. Łatwo jest dzisiaj oceniać ich ówczesne wybory, ale jakoś nie potrafię potępiać tych, którzy chcieli się bronić przed bolszewią.
Dzisiaj to już inna bajka, ale wtedy mogli zwyczajnie nie wiedzieć, czym dokładnie jest SS. Nawet w okupowanej Polsce na początku nie było powszechnej świadomości czym to jest i "do czego to to służy".
Dzisiaj to już inna bajka, ale wtedy mogli zwyczajnie nie wiedzieć, czym dokładnie jest SS. Nawet w okupowanej Polsce na początku nie było powszechnej świadomości czym to jest i "do czego to to służy".
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Re: Ciekawe wiadomości
W Polsce wiedza była wystarczająca, bo nas edukowano od 1 września.
Nie miej nawet cienia złudzeń.
Łotewscy nacjonaliści od samego początku współpracowali z Einzatzgruppen i wiedzieli skąd wywodzą się dowódcy tych "grup". Członkowie łotewskich "ochotniczych oddziałów samoobrony" jakoś wiedzieli, że mogą się przydać. Działali nie tylko na odludziu, ale w Rydze, Dyneburgu i Lipawie mieli, w ich rozumieniu, powody do dumy z owocnej współpracy z dowodzonymi przez SS-manów zbrodniarzami. Zarówno oni jak i ofiary miały przyjaciół, sąsiadów, znajomych kolegów z pracy w cywilu i szkoły a Łotwa nie jest dużym krajem...
Co do teorii to narodowosocjalistyczna ideologia SS nie była tajemnicą, bo ja propagowano licząc na "aryjskich" ochotników. Dlaczego miano by ukrywać jak bardzo to bezkompromisowa w praktyce wobec wrogów formacja i jakie mogą być wymagania "chwili"?
Prosta linia obrony to zawsze nie wiedziałem. Ludzie wokół mnie znikali, zmywano krew na ulicach po egzekucjach, ale nic mi o tym nie wiadomo, bo w tym czasie byłem w kawiarni w innym końcu miasta, w którym nie interesowano się co dzieje się w innej dzielnicy, w mojej rodzinie brzydziliśmy się "plotkami".
Czy ci co paradują chociaż próbują się w ogóle tłumaczyć?
Czy skoro wielu z nich nie było ochotnikami tylko przymusowo wcielonymi do formacji ss-manami drugiej kategorii traktowanymi przez niemieckich kolegów jak mięso armatnie mają powód do dumy z munduru i z takich a nie innych okoliczności walki z komunizmem?
Najgorszy jest stosunek państwa łotewskiego do tego problemu. Za wikipedią:
"Dzień Legionu Łotewskiego:
Dla upamiętnienia tego legionu, każdego roku 16 marca, obchodzony jest Dzień Legionu Łotewskiego. W 1998 rząd Łotwy ustanowił ten dzień świętem narodowym. Od tego czasu pojawiają się kontrowersje co do tego dnia, dotyczące m.in.: powołania legionu i propagowania idei narodowo-socjalistycznych na Łotwie. W 2000 rząd Łotwy zniósł status święta narodowego i ustanowił ten dzień dniem pamięci."
Dziwny jest ten świat.
Nie miej nawet cienia złudzeń.
Łotewscy nacjonaliści od samego początku współpracowali z Einzatzgruppen i wiedzieli skąd wywodzą się dowódcy tych "grup". Członkowie łotewskich "ochotniczych oddziałów samoobrony" jakoś wiedzieli, że mogą się przydać. Działali nie tylko na odludziu, ale w Rydze, Dyneburgu i Lipawie mieli, w ich rozumieniu, powody do dumy z owocnej współpracy z dowodzonymi przez SS-manów zbrodniarzami. Zarówno oni jak i ofiary miały przyjaciół, sąsiadów, znajomych kolegów z pracy w cywilu i szkoły a Łotwa nie jest dużym krajem...
Co do teorii to narodowosocjalistyczna ideologia SS nie była tajemnicą, bo ja propagowano licząc na "aryjskich" ochotników. Dlaczego miano by ukrywać jak bardzo to bezkompromisowa w praktyce wobec wrogów formacja i jakie mogą być wymagania "chwili"?
Prosta linia obrony to zawsze nie wiedziałem. Ludzie wokół mnie znikali, zmywano krew na ulicach po egzekucjach, ale nic mi o tym nie wiadomo, bo w tym czasie byłem w kawiarni w innym końcu miasta, w którym nie interesowano się co dzieje się w innej dzielnicy, w mojej rodzinie brzydziliśmy się "plotkami".
Czy ci co paradują chociaż próbują się w ogóle tłumaczyć?
Czy skoro wielu z nich nie było ochotnikami tylko przymusowo wcielonymi do formacji ss-manami drugiej kategorii traktowanymi przez niemieckich kolegów jak mięso armatnie mają powód do dumy z munduru i z takich a nie innych okoliczności walki z komunizmem?
Najgorszy jest stosunek państwa łotewskiego do tego problemu. Za wikipedią:
"Dzień Legionu Łotewskiego:
Dla upamiętnienia tego legionu, każdego roku 16 marca, obchodzony jest Dzień Legionu Łotewskiego. W 1998 rząd Łotwy ustanowił ten dzień świętem narodowym. Od tego czasu pojawiają się kontrowersje co do tego dnia, dotyczące m.in.: powołania legionu i propagowania idei narodowo-socjalistycznych na Łotwie. W 2000 rząd Łotwy zniósł status święta narodowego i ustanowił ten dzień dniem pamięci."
Dziwny jest ten świat.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 marca 2015, 20:46 przez Strategos, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Ciekawe wiadomości
Czytałem kiedyś taką książkę:Strategos pisze:W Polsce wiedza była wystarczająca, bo nas edukowano od 1 września.
Nie miej nawet cienia złudzeń.
http://annastrzelec-drugaporazycia.blog ... mniec.html
I tam jest opisana sytuacja, jak żona oficera (który zginął w pierwszych dniach września) próbuje się dowiedzieć po kilku tygodniach, miesiącach (?) - nie pamiętam dokładnie - czegokolwiek na jego temat. Próbę zdobycia informacji od SS wyperswadował jej oficer Wehrmachtu, który "stacjonował" w jej mieszkaniu. Kobieta myślała, że może się czegoś dowie od kolesi w czarnych wdziankach, bo błyskawice na mundurze interpretowała jako fakt przynależności do łączności. Takie bywało pojęcie nt funkcji i przeznaczenia SS.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Re: Ciekawe wiadomości
Dobra chłopaki nie wiedziały choć powtórzę Łotwa to mały kraj ale przyjmijmy ,iż rzeczywiście byli w kawiarni na końcu miasta kiedy dowodzeni przez SS manów ... i nic nie zrozumieli z idei narodowego socjalizmu a o rasizmie nie mieli pojęcia....
Teraz wiedzą i ... nic nadal uważają, że ten mundur - jego symbolika - nie hańbi a wręcz przeciwnie.
Ponownie za wikipedią z cyklu miłe złego początki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/15_Dywizja ... 82otewska)
"1 września 1950 Komisja Stanów Zjednoczonych do spraw Osób Przesiedlonych uznała, że jednostka ta nie była stroną wrogą wobec USA i przyznała jej kombatantom prawo do ubiegania się o azyl polityczny[11]."
Tak, tak zimna wojna a Rosjanie pewnie by ich powiesili ale przecież mogli się schronić w jakimś egzotycznym kraju neutralnym w wojnie bez tego cyrku prawnego?
Zastanawiam się czy kryminaliści Dirlewangera (pomińmy w tym momencie ich przerażającą nawet jak na DWŚ zbrodniczą działalność a zastanówmy się nad subtelnością "formalnoprawną") byli stroną wrogą wobec USA?
Wychodzi mi, że nie. Ci, którym nie udowodniono zbrodni, mieliby szansę gdyby powołano się na precedens?
Teraz wiedzą i ... nic nadal uważają, że ten mundur - jego symbolika - nie hańbi a wręcz przeciwnie.
Ponownie za wikipedią z cyklu miłe złego początki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/15_Dywizja ... 82otewska)
"1 września 1950 Komisja Stanów Zjednoczonych do spraw Osób Przesiedlonych uznała, że jednostka ta nie była stroną wrogą wobec USA i przyznała jej kombatantom prawo do ubiegania się o azyl polityczny[11]."
Tak, tak zimna wojna a Rosjanie pewnie by ich powiesili ale przecież mogli się schronić w jakimś egzotycznym kraju neutralnym w wojnie bez tego cyrku prawnego?
Zastanawiam się czy kryminaliści Dirlewangera (pomińmy w tym momencie ich przerażającą nawet jak na DWŚ zbrodniczą działalność a zastanówmy się nad subtelnością "formalnoprawną") byli stroną wrogą wobec USA?
Wychodzi mi, że nie. Ci, którym nie udowodniono zbrodni, mieliby szansę gdyby powołano się na precedens?
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Ciekawe wiadomości
Napisałem już, że to co robią dzisiaj, to zupełnie inna jakość. Natomiast twierdzę, że wtedy byli między młotem i kowadłem i wybrali młot.
Żeby daleko nie szukać. W czasie II Wojny było też inne okupowane państwo, którego żołnierze walczyli ramię w ramię z armią państwa totalitarnego, którego przywódca, krwawy tyran, miał na sumieniu miliony ofiar. W tym również obywateli owego "innego państwa". Trudno, żeby żołnierze tegoż okupowanego państwa - którzy zresztą sami zostali wywiezieni, ale udało im się przeżyć - nie wiedzieli z kim mieli do czynienia; jak również sporo jego obywateli (o czynnikach rządowych nawet nie wspominam). Ale zawarli sojusz z diabłem i walczyli z nim ramię w ramię przeciw szatanowi.
Tym okupowanym państwem rzecz jasna była Polska, a tyranem był Stalin.
I tak się tylko zastanawiam: czy Łotysze mieli większy wybór, niż Polacy?
Możemy spierać się o szczegóły: że Łotysze służyli w Einsatzgruppen, a Polacy nie. Że Łotysze byli członkami organizacji zbrodniczej, a Polaków w NKWD raczej nie było. Ale odłóżmy to na tę chwilę, bo nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał: ja nie zamierzam bronić zbrodniarzy. Nie popieram tego, co dzisiaj robią ichni weterani.
Jedynie przyjmuję do wiadomości fakt, że Łotysze mieli do wyboru dżumę, lub cholerę, a nie mieli takiego komfortu, jak np. Szwedzi, żeby ogłosić się neutralnymi w konflikcie. Ba. Podejrzewam, że nie mieli również tego wyboru co Węgrzy, Słowacy, Rumuni, czy Chorwaci.
Naprawdę trudno jest mi się "uwziąć" akurat na nich w kontekście tego, co inne państwa Europy Środkowej robiły w czasie wojny.
Żeby daleko nie szukać. W czasie II Wojny było też inne okupowane państwo, którego żołnierze walczyli ramię w ramię z armią państwa totalitarnego, którego przywódca, krwawy tyran, miał na sumieniu miliony ofiar. W tym również obywateli owego "innego państwa". Trudno, żeby żołnierze tegoż okupowanego państwa - którzy zresztą sami zostali wywiezieni, ale udało im się przeżyć - nie wiedzieli z kim mieli do czynienia; jak również sporo jego obywateli (o czynnikach rządowych nawet nie wspominam). Ale zawarli sojusz z diabłem i walczyli z nim ramię w ramię przeciw szatanowi.
Tym okupowanym państwem rzecz jasna była Polska, a tyranem był Stalin.
I tak się tylko zastanawiam: czy Łotysze mieli większy wybór, niż Polacy?
Możemy spierać się o szczegóły: że Łotysze służyli w Einsatzgruppen, a Polacy nie. Że Łotysze byli członkami organizacji zbrodniczej, a Polaków w NKWD raczej nie było. Ale odłóżmy to na tę chwilę, bo nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał: ja nie zamierzam bronić zbrodniarzy. Nie popieram tego, co dzisiaj robią ichni weterani.
Jedynie przyjmuję do wiadomości fakt, że Łotysze mieli do wyboru dżumę, lub cholerę, a nie mieli takiego komfortu, jak np. Szwedzi, żeby ogłosić się neutralnymi w konflikcie. Ba. Podejrzewam, że nie mieli również tego wyboru co Węgrzy, Słowacy, Rumuni, czy Chorwaci.
Naprawdę trudno jest mi się "uwziąć" akurat na nich w kontekście tego, co inne państwa Europy Środkowej robiły w czasie wojny.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk