[AAR] Ardeny '44

Forum systemu bitewnego "Ambush Alley: Force on Force".
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: AWu »

O rozgrywce to trudno dyskutować nie bywszy tam :)

Myślę, że największym błędem taktycznym Amerykanów było niewysłanie obu Shermanów przeciwko StuGowi, miałyby osłonięte boki i można by na tym skrzydle uzyskać przewagę ognia, a potem ewentualnie zajechać Pz IV od flanki.
Podział na dwa fronty, sprawiał, że na jednym był wyrównany pojedynek (ale jak się okazało nader krótki), a na drugim samotny Sherman popełniał samobójstwo stając przeciwko parze Pz IV..
Czy zasady przewidują zasłonę dymną z czołgu albo armat?

Ale bazuję to na ogólnych przemyśleniach taktycznych w danej sytuacji, bo nie znam zasad (czytałem je kiedyś po forumowym zakupie pdfów, ale już nic nie pamiętam, i nie znam modyfikacji z jakimi graliście)

Czy sens miałoby wycofanie amerykańskich przygniecionych ogniem jednostek za wzgórz w celach reorganizacji i ukrycia mogę tylko spekulować :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: Raleen »

AWu pisze:Czy zasady przewidują zasłonę dymną z czołgu albo armat?
Ano właśnie - nie za bardzo.

Walka wygląda niby realistycznie, piechota podchodziła przez las (a dokładniej rzadki las), Amerykanie ją ostrzeliwali. Karabiny maszynowe z domków i lasu usiłowały osłaniać podchodzącą piechotę. Można ustawić rozkaz pozwalający na reagowanie na działania nieaktywnego przeciwnika i wtedy gdy przychodzi co do czego, wykonuje się rzuty. Oddział może wypaść z overwatcha, albo otworzyć ogień jako pierwszy do wroga próbującego zmasakrować piechotę posuwającą się w terenie czystym. Natomiast zastanowił mnie taki moment potem, bo zdarzyło się, że Amerykanie starali się wycofać z tych okopów, i wtedy "na wyjście" dostali w ramach reakcji taki ostrzał z karabinów maszynowych w pewnym momencie, że jedna sekcja naprawdę mocno oberwała.

Jak już wyszły czołgi i potem niespodziewanie jeszcze ten StuG, to te początkowe działania piechoty wydawały się trochę mało sensowne, o tyle, że straciliśmy trochę żołnierzy, a zamiast tego jak byśmy mieli ten sprzęt pancerny od razu, obyłoby się bez strat, to my zadalibyśmy straty przeciwnikowi i podchodzili w zasadzie w niewiele wolniejszym tempie.

Wspomniałeś o Shermanach AWu, niestety, scenariusz zakładał ściśle określone miejsce ich wyjścia, tak że ten w centrum wyjeżdżał wprost na niemieckie Pz IV J i Amerykanie nie mieli to za bardzo nic do zrobienia. Od razu jak wyjechali Niemcy strzelali, tak samo StuGiem. W przypadku StuGa były jeszcze rzuty na to która strona, że tak powiem, wykaże większą inicjatywę, i to mogło przechylić szalę na korzyść Amerykanów, gdyby Sherman oddał strzał pierwszy, ale StuG był już gotowy na pozycji, więc był lepiej przygotowany do tej walki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: AWu »

W takim razie może to wina scenariusza wyraźnie dającego przewagę jednej stronie.

Trudno orzec, jak pisałem, nie było mnie tam więc nie mam co się mądrzyć i gdybać.
Awatar użytkownika
Pablo
Chef de bataillon
Posty: 1036
Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: Pablo »

AWu pisze:W takim razie może to wina scenariusza wyraźnie dającego przewagę jednej stronie.
Nie wiem, jak AWu wyobrażasz sobie atak na pozycje przeciwnika nie posiadając znaczącej przewagi.
Sam scenariusz już i tak przewiduje dużą losowość wydarzeń, bo przy bardzo niekorzystnych rzutach wprowadzjących, Shermany mogły pojawić się na polu przed Pz IV.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: AWu »

Nie o przewagę tu chodzi ale raczej o brak możliwości manewru z tymi czołgami.
Gdyby mogły wejść do gry nie automatycznie pod ogniem jedne drugich to może byłoby można więcej z nimi zrobić.

Jak pisałem trudno mi ocenić bo nie znam szczegółów, a spekuluje bo Raleen marudził, że dyskutujemy o czołgach a nie o przebiegu starcia :)
Więc nie bierz absolutnie do siebie jeśli jesteś autorem scenariusza!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: Raleen »

Jeśli chodzi o zasłonę dymną, dowiedziałem się właśnie od jednego z grających z nami kolegów (z pewnością bardziej kompetentnego ode mnie w kwestii zasad), że system przewiduje zasłony dymne tylko nie zapoznaliśmy się z tym segmentem jeszcze zbyt dobrze. Cóż, "czas nauki" jak mawiali o swoich działaniach w początkowym okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej radzieccy dowódcy ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Pablo
Chef de bataillon
Posty: 1036
Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: Pablo »

Scenariusz był z podręcznika AA z małymi modyfikacjami. Mi raczej chodziło o to, że ta gra polega właśnie na tym, że scenariusze nie powinny być zbilansowane. ;)

Z tego co pamiętam zasłona dymna działa jak dodatkowy cover, czyli masz dodatkową kość w obronie.
Przy walce pancernej, wg nieco zmienionych zasad, którymi graliśmy trzeba by pewnie jakiś modyfikator zastosować w tabeli na efekty trafień.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [AAR] Ardeny '44

Post autor: AWu »

Scenariusz atak/obrona zawsze powinien być niezbilansowany!

Natomiast zbyt ostre warunki mogą sprawić, że jest niewygrywalny dla jednej ze stron.

Tu mogłoby być odwrotnie gdyby to Amerykanie dostali ekstra czołg i Shermany weszły pierwsze, ale problem polegał na tym, że wejście broni pancernej z obu stron prowokowało natychmiastową reakcje tych czołgów które pojawiły się pierwsze.

Więc scenariusz można sprowadzić do rzutu które czołgi pierwsze w zasadzie.

Tu upatruje problem.

Pewnie starczyło by znieść wymóg wejścia po tej drodze, albo zamienić go na maksymalnie X cali od drogi.

Znów to moje spekulacje mocno teoretyczne :ugeek:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ambush Alley: Force on Force”