Najlepsi i najgorsi rzymscy cesarze

Od czasów najdawniejszych do upadku starożytnego Rzymu.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Jeśli chodzi o najgorszych cesarzy to tutaj moim faworytem jest zdecydowanie Heliogabal. Jednostka zepsuta do szpiku kości, bez jakiejkolwiek moralności i zdolności działania. Neron przy nim to wizjoner. Na drugim miejscu chyba Kommodus, za zaprzepaszczenie dokonań militarnych Marka Aureliusza i de facto 12 lat gnuśnienia. Miejsca trzeciego nie przyznam, gdyż nie sposób się zdecydować. Mamy postacie tak efemeryczne jak Witeliusz, mdłe jak Aleksander Sewer, czy prymitywne jak Karakalla. Natomiast odpowiadając na pytanie dot. Aureliana - sądzę, iż jest to ścisła czołówka. Oczywiście problem polega na tym, iż nie sposób porównywać cesarzy z różnych stuleci. W zupełnie różnych warunkach działał i różnymi zasobami rozporządzał August, Hadrian, czy wreszcie sam Aurelian. Ale sądząc po czasach kryzysowych, w jakich panował ten ostatni, jak i ilości działań, które podjął, można tylko gdybać, co by osiągnął, gdyby nie został zamordowany. Niewątpliwie jasna postać w "mrocznawych" czasach.
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

karus73 pisze:po zastanowieniu jednak numer jeden - moim zdaniem - będzie Antoninus Pius za całokształt rządów.
No! Z nieba mi spadłeś, bo Panowie w tym temacie stwierdzili, że Pius na nr 1 się nie nadaje :P
Darq pisze:Dla mnie po Boskim Juliuszu numer 2.
Boski Juliusz nie był cesarzem, a temat jest jakby nie patrzeć o cesarzach :P
elahgabal pisze:Jeśli chodzi o najgorszych cesarzy to tutaj moim faworytem jest zdecydowanie Heliogabal. Jednostka zepsuta do szpiku kości, bez jakiejkolwiek moralności i zdolności działania.
Zdolności do działania został skutecznie pozbawiony przez matkę i babkę żebym im nie przeszkadzać w rządzeniu, moralności nie bardzo miał kto go nauczyć, a co do tego zepsucia to znowu wina dwóch najważniejszych kobiet w jego życiu - byle tylko siedział cicho i się nie wtrącał ani nie przeszkadzał gotowe były dać mu wszystko, czego zażądał, a to przecież jeszcze dzieciak był, w chwili śmierci miał dopiero 18 lat. Jest taka fajna książka, notabene powieść historyczna, choć nie do końca - "Heliogabal, wnuk Mezy" Nowackiej. Czytał ktoś? Autora poza tym, że przedstawia wydarzenia oczami Mezy i anonimowego współczesnego jej wnukowi historykami, a dodatkowo prowadzi szereg rozmów - z psychologiem, psychiatrą etc. usiłując poznać prawdziwe oblicze Heliogabala i motywy jego postępowania. Świetna książka, po jej lekturze inaczej patrzy się na pewne sprawy.

W kategorii najgorszych oddaję swój głos na Karakallę.
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

nazaa pisze:Zdolności do działania został skutecznie pozbawiony przez matkę i babkę żebym im nie przeszkadzać w rządzeniu, moralności nie bardzo miał kto go nauczyć, a co do tego zepsucia to znowu wina dwóch najważniejszych kobiet w jego życiu - byle tylko siedział cicho i się nie wtrącał ani nie przeszkadzał gotowe były dać mu wszystko, czego zażądał, a to przecież jeszcze dzieciak był, w chwili śmierci miał dopiero 18 lat.
No i ? :>
Czy to w czymkolwiek zmienia stan faktyczny ? :>
Bo jaka by nie była przyczyna, to on był jednym z najgorszych cesarzy.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Może to i niczego nie zmienia, ale liczę na to, że rzuca inne światło ;)
elahgabal pisze:Bo jaka by nie była przyczyna, to on był jednym z najgorszych cesarzy.
Nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem, bo cały czas mam wrażenie, że Heliogabal jest oceniany tylko i wyłącznie ze względu na swój (jakby nie było) spaczony charakter, a nie dokonania. Jasne, że nie miał żadnych, ale przecież za jego panowania nie prowadzono wojen, administracja działała sprawnie, chociaż nie zajmowała się wdrażaniem reform. Stawiać go w jednym rzędzie z Kommodusem czy Karakallą jest moim zdaniem przesadą, bo Heliogabal nie zrobił nic żeby się tam znaleźć. Można mu zarzucić bierność, ale wtedy o to samo należałoby posądzić np. i Piusa.
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

nazaa pisze:Można mu zarzucić bierność, ale wtedy o to samo należałoby posądzić np. i Piusa.
No znajże proporcje Waćpanna... :/
nazaa pisze:Stawiać go w jednym rzędzie z Kommodusem czy Karakallą jest moim zdaniem przesadą, bo Heliogabal nie zrobił nic żeby się tam znaleźć.
Kommodus też prawie nie interesował się rządami.
Natomiast Karakalla nie był chyba aż tak pokręcony charakterologicznie, co jego rzekomy synalek...
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

elahgabal pisze:No znajże proporcje Waćpanna... :/
Przecież znam, bo to metafora była :P
elahgabal pisze:Natomiast Karakalla nie był chyba aż tak pokręcony charakterologicznie, co jego rzekomy synalek...
Ale to oceniamy na podstawie charakterów czy rządów i ich wpływu na sytuację w państwie? Jeśli wg pierwszego kryterium to zgadzam się, że Heliogabal wygrywa, natomiast jeśli wg drugiego to już mam wątpliwości.
Kommodus nie interesował się rządami, ale w przeciwieństwie do Heliogabala miał się czym interesować, bo coś się działo, a on zamiast prowadzić dalej działania za Dunajem zrezygnował, bo wolał się bawić.
Karakalla też był nie lepszy - wojna z Partami była potrzebna jak dziura w moście.
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Karakalla też był nie lepszy - wojna z Partami była potrzebna jak dziura w moście.
Ale chyba za jego życia toczyła się całkiem sprawnie (Armenia), a za fakt, że został zamordowany specjalnie nie odpowiadał. Nie wiem więc czy był taki najgorszy, tym bardziej, że miał też osiagniecia militarne czy też administracyjne. Nawet jeśli decyzje ich dotyczące podejmował z niekoniecznie szczytnych pobudek.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Anomander Rake pisze:osiagniecia militarne czy też administracyjne. Nawet jeśli decyzje ich dotyczące podejmował z niekoniecznie szczytnych pobudek.
Fakt. Constitutio Antoniniana to dokument przełomowy.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia starożytna”