Coś do poczytania w temacie rekonstrukcji, nie wiem czy nie pasowałoby bardziej do innego działu, ale niech tu będzie:
http://terra-fantastica.blogspot.co.uk/ ... 1481237582
Konstrukcja reko, czyli wytłumaczenie rycerzy dla LARPowców
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Konstrukcja reko, czyli wytłumaczenie rycerzy dla LARPowców
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Konstrukcja reko, czyli wytłumaczenie rycerzy dla LARPow
Mój komentarz, jako że jestem żywo zainteresowany tematem
Czasem tęsknię za dawnymi "turniejami", za glanami z owijką, beztroskim machaniem kosałką od Aladina (miałem dwie, były praktycznie niezniszczalne!). Może wynika to z tego że moja przygoda z rymcerzowaniem ma swój początek właśnie z RPG, Larpami i ogólnie pojętą fantastyką. Ale niestety, a może "stety", czasy się zmieniają i wszystko idzie do przodu. I niestety muszę przyznać że pomimo tęsknoty za dawnym RR sam intensywnie dokładam cegły do muru oddzielającego dawne czasy od obecnych. Jednak nie wszystko stracone, właśnie z uwagi na tą tęsknotę położyliśmy nacisk na imprezy fabularyzowane, co za tym idzie na "wcielanie" się w konkretne postacie - tak by rekoludek miał świadomość kim jest. To taka namiastka LARPA, ale tylko namiastka - bowiem wciąż ograniczeni jesteśmy konwencją, datowaniem itd. To ma swoje minusy - za wszystko płacimy sami, nie nastawiamy się na widzów, którzy są tak naprawdę niepożądani. Takie imprezy jak Mazovia, która jest przecież częścią naszej inicjatywy "1196-1235", mają dla mnie największy sens. RR umarł, niech żyje rekonstrukcja, i prywatne fabularyzowane imprezy!
Czasem tęsknię za dawnymi "turniejami", za glanami z owijką, beztroskim machaniem kosałką od Aladina (miałem dwie, były praktycznie niezniszczalne!). Może wynika to z tego że moja przygoda z rymcerzowaniem ma swój początek właśnie z RPG, Larpami i ogólnie pojętą fantastyką. Ale niestety, a może "stety", czasy się zmieniają i wszystko idzie do przodu. I niestety muszę przyznać że pomimo tęsknoty za dawnym RR sam intensywnie dokładam cegły do muru oddzielającego dawne czasy od obecnych. Jednak nie wszystko stracone, właśnie z uwagi na tą tęsknotę położyliśmy nacisk na imprezy fabularyzowane, co za tym idzie na "wcielanie" się w konkretne postacie - tak by rekoludek miał świadomość kim jest. To taka namiastka LARPA, ale tylko namiastka - bowiem wciąż ograniczeni jesteśmy konwencją, datowaniem itd. To ma swoje minusy - za wszystko płacimy sami, nie nastawiamy się na widzów, którzy są tak naprawdę niepożądani. Takie imprezy jak Mazovia, która jest przecież częścią naszej inicjatywy "1196-1235", mają dla mnie największy sens. RR umarł, niech żyje rekonstrukcja, i prywatne fabularyzowane imprezy!
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych