Temat prosty jak drut, analogiczny był o Anglii. Oczywiście ważne jest uzasadnienie, a przy okazji można potem podyskutować o innych, bardziej szczegółowych kwestiach.
Ciekaw jestem Waszych typów.
Najwybitniejszy władca średniowiecznej Francji
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Najwybitniejszy władca średniowiecznej Francji
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Mariusz
- Adjoint
- Posty: 733
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
- Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 28 times
Typuję Filipa Augusta - za rozsądek i zdecydowane i skuteczne przeciwstawienie się Plantagenetom w ich planach podporządkowywania sobie Francji. Dzięki temu udało mu się nie tylko utrzymać władzę ale i wzmocnić pozycję króla Francji. Wykazał też realizm polityczny nie angażując się nadmiernie, w przeciwieństwie do Ryszarda Lwie Serce, w krucjaty. Jednym słowem twórca potęgi królów Francji. Pod koniec życia nie dość, że udało mu się niemal zupełnie wyprzeć Plantagenetów, to jeszcze jego syn lądował w Anglii, pod Londynem i opanował go, wspierając baronów zbuntowanych przeciwko Janowi bez Ziemi.
Alea iacta est.
Filip IV Piękny, ale wcale nie z racji przydomka Podporządkował sobie papiestwo, co było nie lada wyczynem, bo cesarzowi niemieckiemu się ten numer nie udał, zwołał Stany Generalne, poszerzył zasięg domeny królewskiej. Niezbyt elegancko rozprawił się z Templariuszami, to prawda, no ale cóż, coś za coś
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)