Awarowie i Słowianie

Od upadku starożytnego Rzymu do upadku Konstantynopola.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Awarowie i Słowianie

Post autor: Raleen »

Awarowie i Słowianie

Awarowie byli ludem koczowniczym, który przemieszczając się z głębi Azji miał być, zgodnie z klasyczną teorią, głównym motorem zdarzeń, określanych później jako Wędrówki Ludów, a które doprowadziły w ostatecznym rozrachunku do upadku Cesarstwa Rzymskiego. Plemię to utożsamiane jest z wymienianym przez chińskich kronikarzy ludem Żuan żuan, który napastując na przełomie tysiącleci granice Państwa Środka miał być przyczyną licznych utrapień tamtejszych władców. Jego mocne parcie na innych znanych koczowników – Hunów, utożsamianych z kolei z chińskimi Hiun-nu, spowodować miało ich brzemienną w skutki wędrówkę do Europy. Ostatecznie dotarli do niej i Awarowie, pokonując w 568 r. zamieszkujących Nizinę Węgierską Longobardów, którzy uciekając przed nimi ruszyli na Italię, kładąc w większości kres rzymskiemu (czy wówczas właściwie już bizantyjskiemu) panowaniu na tym obszarze. Opanowana Nizina Węgierska (Panonia) stała się na przeszło dwa stulecia matecznikiem Awarów.

Czasy, gdy Awarowie osiadali w centrum Europy to także okres poważnych zmian ludnościowych w innych jej rejonach. Wiąże się on m.in. z wyraźnym kryzysem wcześniejszej kultury przeworskiej. Drugim zjawiskiem, najbardziej chyba znaczącym, jest ekspansja Słowian, którzy do VII wieku zasiedlili obszary stanowiące dawniej obszar wspomnianej kultury, docierając ze swoim osadnictwem aż do podnóża Alp i do rzeki Łaby. Do dziś toczą się w nauce spory o przyczyny tak spektakularnych sukcesów i o praojczyznę ludów słowiańskich. Jedna z koncepcji głosi, że znajdowała się ona nad górnym Dnieprem, druga z teorii przyjmuje z kolei, że były to ziemie pomiędzy Odrą i Wisłą. O ile brak jednoznacznych źródeł do potwierdzenia którejś z tych teorii, niewątpliwa pozostaje ekspansja Słowian, którzy w ciągu dwóch stuleci szeroko rozlali się po Europie, i których kultura materialna zastąpiła na dużych obszarach wcześniejsze kultury.

Ta przełomowa w skutkach ekspansja odbywała się, w szczególnych warunkach – podporządkowania ludów słowiańskich Awarom. Ci ostatni, jako że stali na wyższym etapie rozwoju militarnego i politycznego, zdominowali okoliczne ludy słowiańskie, zmuszając je do płacenia trybutu i innych danin oraz zmuszając do uczestnictwa w swoich wyprawach wojennych, których celem było najczęściej Bizancjum. Sporny jest charakter zależności Słowian od Awarów. Dość długo przyjmowano za ówczesnymi kronikarzami, którzy zwykli byli pisać o „ucisku”, że zależność ta była korzystna tylko dla jednej strony. Obecnie coraz częściej pisze się o swoistej symbiozie obu ludów. Wiadomo m.in. Słowianie bardzo ochoczo brali udział w wyprawach wojennych organizowanych przez Awarów (głównie o charakterze rabunkowym). Pod względem militarnym oba ludy dobrze się uzupełniały – Awarowie jako koczownicy posiadali znakomitą jazdę, podczas gdy Słowianie dostarczali piechoty.

Wszystko wskazuje na to, że zależność Słowian od Awarów była też zróżnicowana geograficznie. Im większa odległość od centrum władzy Awarów, znajdującym się na Nizinie Węgierskiej, tym była ona słabsza, a współpraca bardziej dobrowolna. Czynnikiem, który umożliwiał współdziałanie, były różnice w rozwoju społecznym obu ludów. Podczas gdy Awarowie stanowili już wówczas społeczność zhierarchizowaną, Słowianie znajdowali się na etapie społeczeństwa egalitarnego. To pozwalało na łatwiejsze ich podporządkowanie i wytłumiało konflikty. Dla epoki tej zauważono bowiem ogólną prawidłowość, że trwałe konflikty, poważnie utrudniające współpracę, pojawiały się zawsze między dwoma społecznościami zhierarchizowanymi.

Brzemienny w skutki był fakt, że Awarowie zadowalali się względną zależnością polityczną, nie narzucając wyraźnie swojej kultury ludom słowiańskim. Poza Panonią, która stanowiła ich wyłączną domenę, brak śladów ich osadnictwa i kultury materialnej, a jeśli one występują, to wspólnie ze znaleziskami słowiańskimi. Słowianie wykorzystali względną niezależność kulturową, opanowując pod tym względem obszary znajdujące się pod kontrolą Awarów, przy czym nie do końca wiadomo jak przebiegała ta ekspansja kulturowa. Biorąc pod uwagę wcześniejszą liczebność plemion słowiańskich i zasięg ich rozprzestrzenienia się, trudno przyjąć, by zasiedlali oni wówczas obszary wcześniej opuszczone, całkowicie od nowa, jak to kiedyś uważano. Coraz częściej przyjmuje się tezę, że Słowianie zdominowali kulturowo wcześniejszych mieszkańców, którzy nadal na tych obszarach pozostali. Tylko w ten sposób da się wyjaśnić ogromny rozrost zajmowanych przez nich obszarów. Dowodem na to miałyby być sporadyczne znaleziska wskazujące na współwystępowanie przedmiotów zaliczanych do kultury materialnej Słowian i wcześniejszej kultury przeworskiej.

Awarom przypadłaby więc w historii szczególna rola, jako swego rodzaju promotorów Słowiańszczyzny. Ostatecznie, pobici przez Karola Wielkiego w 803 r. (prawdopodobnie przy wsparciu Bułgarów), roztopili się z czasem wśród podległych im wcześniej ludów. Przyjęcie osiadłego, rolniczego trybu życia proces ten przypieczętowało. Taki sam los spotkał zresztą wcześniej Hunów, którzy po klęsce w walce z Rzymem z czasem także rozpłynęli się wśród okalających ich ludów. Nizina Węgierska pozostała więc słowiańska aż do pojawienia się na niej u schyłku IX wieku kolejnych koczowników – Madziarów. Analogiczny proces slawizacji, jak w przypadku pozostałości Awarów, da się zauważyć w odniesieniu do kolejnych koczowników – Bułgarów, którzy pod wodzą Asparucha założyli podobne do awarskiego centrum wokół Pliski, rozwijając wokół niego tak samo zorganizowaną strefę trybutarną, zamieszkaną przez plemiona słowiańskie. Tutaj podobnie, z czasem i to w większości w warunkach pokojowych, nastąpiło przyjęcie bardziej osiadłego trybu życia i stopniowa slawizacja grupy koczowników, którą późniejsze klęski w wojnach z Bizancjum tylko przypieczętowały.

Co było takiego we wczesnośredniowiecznej kulturze Słowian i charakterze ich społeczności, że stały się one atrakcyjne, zarówno dla ludności zamieszkującej obszary przez nich opanowane, jak i dla koczowników, którzy pierwotnie zdominowali ich plemiona? Nie była to kultura, która zdołała stworzyć wyroby o wysokim poziomie. Wskazuje się, że od strony gospodarczej plemiona te zdołały wypracować pewien model samowystarczalnej gospodarki, co mogło mieć pewne znaczenie dla wcześniejszych mieszkańców zajmowanych przez nich ziem, podobnie jak egalitarny charakter społeczności słowiańskich. Inną, znamienną dla nich cechą była otwartość na „obcych” i łatwa ich adaptacja, a z drugiej strony łatwe nawiązywanie współpracy z innymi plemionami, niezależnie od zmieniających się warunków politycznych i kulturowych. Jako jedną z ciekawostek podać można przypadek wodza słowiańskiego z VII wieku o imieniu Nevulos, pod którego przywództwem 20 000 Słowian z Macedonii, namówionych przez cesarza Justyniana II (685-695, 704-711), przesiedliło się do Azji Mniejszej. Lojalność Nevulosa w stosunku do cesarza była jednak krótkotrwała, podobnie jak innych wodzów tego okresu, poszukujących swojego miejsca w mozaice zmiennych stosunków politycznych. Już w 690 roku przeszedł on wraz ze swoimi ziomkami na stronę arabską. Późniejsze źródła przypisują ich przywódcom typowo muzułmańskie imiona Salman i Zijad. Przypadek Nevulosa potwierdza daleko posuniętą zdolność przystosowawczą Słowian oraz ich przywódców do zmieniających się okoliczności i adaptacji do nowego środowiska społecznego i politycznego, które były źródłem sukcesu plemion słowiańskich w okresie wczesnego średniowiecza.
Ostatnio zmieniony środa, 8 lipca 2009, 09:05 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
andleman
Aquilifer
Posty: 156
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 16:34
Lokalizacja: Gąbin

Re: Awarowie i Słowianie

Post autor: andleman »

Raleen pisze:Awarowie i Słowianie
Co było takiego we wczesnośredniowiecznej kulturze Słowian i charakterze ich społeczności, że stały się one atrakcyjne, zarówno dla ludności zamieszkującej obszary przez nich opanowane, jak i dla koczowników, którzy pierwotnie zdominowali ich plemiona?
Może wspomniany przez Ciebie egalitaryzm. Pobici Awarowie mogli mieli dość swojej dotychczasowej struktury i wodzów ciągnących ich na zatracenie, podobał im się model słowiański. (Wolność, równość, braterstwo :D )

A może fakt, że wszystkie te ludy były koczownikami, którzy powstrzymani w marszu pilnie potrzebowali modelu osadniczego i brali, co było pod ręką. Czyli u sąsiadów z wioski obok - upraszczając.

Co do Hunów, to jednak na ich europejskie państwo w zdecydowanej większości składały się zhołdowane państwa i plemiona germańskie (no i gdzie ta dumna wyższość aryjskiej rasy panów ;) ). Nie rozpłynęli się też tak całkiem w miejscowej ludności. Po klęsce pod Nedao i rozpadzie państwa Attyli spora grupa Hunów powróciła nad Dniepr, część zaciągnęła się do armii Cesarstwa wschodniorzymskiego. Za czasów cesarza Zenona (474-491) Hunowie po raz ostatni pojawili się na kartach kronik, najeżdżając Cesarstwo.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez andleman, łącznie zmieniany 1 raz.
Cywilizuje podbite narody nowy ład,
Rosną krzyże przy drogach od Renu do Nilu.
Skargą, krzykiem i płaczem rozbrzmiewa cały świat,
A Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Niżej trochę dat i faktografii na temat okresu wymuszonej współpracy Awarów i Słowian:
- 566-568 r. – usadowienie się Awarów w Panonii (Nizina Węgierska), skąd wyparli zajmujących wcześniej te tereny Longobardów, którzy z kolei „przenieśli się” do Italii.
- 578 r. – Słowianie zabijają posłów awarskich. Wskazuje to, że w początkowym okresie (10 lat po osiedleniu się Awarów w Panonii) stosunki między plemionami były jeszcze luźne i Słowianie, a przynajmniej część spośród nich, nie bali się Awarów, mogąc sobie pozwolić na taki czyn.
- Kronikarz Jan z Efezu wspomina, że pustoszące w 578 r. pogranicze bizantyjskie wojska składały się z Awarów i Słowian.
- Kronikarz Teofilakt Symokatta pisze, że w 596 r. Awarowie „zażądali [od Bizantyjczyków] pozostawienia Słowian w spokoju”. Później chagan doprowadził do uwolnienia z rąk bizantyjskich „5 tysięcy” Słowian i „pozwolił im odejść w spokoju”.
- Kronikarz Teofilakt Symokatta wspomina jednocześnie o dziwnej wizycie przybyłych z dalekiej północy wysłanników Słowian do cesarza Maurycego (582-602). Wysłannicy przybyli bez broni. Posiadali jedynie instrumenty muzyczne i deklarowali pacyfistyczny charakter swoich współziomków. Wizyta jest trudna do dokładnego zlokalizowania czasowego, więc niewykluczone, że miała miejsce przed wspomnianym wyżej najazdem z 596 r.
- Kronikarz Pseudo-Maurycy wspomina w końcu VI wieku o otwartości plemion słowiańskich, w szczególności o tym, że bardzo łatwo inkorporują oni do swoich społeczności jeńców oraz o braku po ich stronie skierowanych przeciw obcym granic.
- W roku 600 cesarz Maurycy po zwycięstwie nad Cisą bierze do niewoli 8 tysięcy Słowian.
- Na przełomie VI i VII wieku Słowianie wraz z Awarami (czy raczej pod ich dowództwem) oblegają Saloniki, usadawiają się w Tesalii i docierają na Peloponez.
- Na początku VII wieku wraz z Longobardami atakują Istrię.
- W 626 r. biorą udział w nieudanym oblężeniu Konstantynopola.
- 623 r. – początki „państwa” Samona (lokalizowanego w Kotlinie Czeskiej). „Uzdolniony w walce” kupiec Samo, pochodzenia frankijskiego, doprowadza do powstania bliżej nieznanej organizacji terytorialnej i wywołuje w 626 r. bunt Słowian przeciwko Awarom po klęsce tych ostatnich pod Konstantynopolem. Udaje mu się początkowo odnieść sukces, jego „państwo” upada jednak po około 30 latach istnienia.
- W 631 r. Samo pokonuje Franków Dagoberta.
- W 664 i 690 r. słowiańscy najemnicy Bizancjum przechodzą na stronę arabską i osiedlają się w Syrii.
- 803 r. – rozbicie związku Awarów przez Karola Wielkiego, wspomaganego najprawdopodobniej przez Bułgarów. Całkowity upadek potęgi Awarów.
- W 805 r. Karol Wielki najeżdża Czechy zabijając bliżej nieznanego „księcia” o imieniu Lech, aby nie dopuścić do skonsolidowania się jego władzy.
- W 806 r. jeden z synów Karola Wielkiego najeżdża na Serbów połabskich zabijając ich „króla” Miliduocha/Melito.
- 822 r. – źródła frankijskie wspominają po raz pierwszy o „Morawianach”, wzmianka pada w kontekście politycznym.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Re: Awarowie i Słowianie

Post autor: Raleen »

andleman pisze:
Raleen pisze:Awarowie i Słowianie
Co było takiego we wczesnośredniowiecznej kulturze Słowian i charakterze ich społeczności, że stały się one atrakcyjne, zarówno dla ludności zamieszkującej obszary przez nich opanowane, jak i dla koczowników, którzy pierwotnie zdominowali ich plemiona?
Może wspomniany przez Ciebie egalitaryzm. Pobici Awarowie mogli mieli dość swojej dotychczasowej struktury i wodzów ciągnących ich na zatracenie, podobał im się model słowiański. (Wolność, równość, braterstwo :D )

A może fakt, że wszystkie te ludy były koczownikami, którzy powstrzymani w marszu pilnie potrzebowali modelu osadniczego i brali, co było pod ręką. Czyli u sąsiadów z wioski obok - upraszczając.

Co do Hunów, to jednak na ich europejskie państwo w zdecydowanej większości składały się zhołdowane państwa i plemiona germańskie (no i gdzie ta dumna wyższość aryjskiej rasy panów ;) ). Nie rozpłynęli się też tak całkiem w miejscowej ludności. Po klęsce pod Nedao i rozpadzie państwa Attyli spora grupa Hunów powróciła nad Dniepr, część zaciągnęła się do armii Cesarstwa wschodniorzymskiego. Za czasów cesarza Zenona (474-491) Hunowie po raz ostatni pojawili się na kartach kronik, najeżdżając Cesarstwo.
Co do Awarów, oni byli już w stadium społeczeństwa zhierarchizowanego, więc powrót do wcześniejszego stadium był raczej trudny. Myślę, że decydująca była druga okoliczność, o której piszesz: ich społeczność też trzeba postrzegać bardziej jako elitę, tak jak w przypadku Gotów. Masy, które dostarczały im pożywienia, były raczej bezwolnym narzędziem. Inna sprawa, że ta elita mogła zostać mocno przetrzebiona po klęsce zadanej im przez Karola Wielkiego w 803 r. i potem zbyt mało liczna, aby utrzymać swój status i swoją kulturę. Z kolei dla części ważny mógł być osiadły tryb życia oparty na rolnictwie, bardziej cywilizowany i chyba "wygodniejszy", zwłaszcza jak zaczęły zanikać możliwości życia kosztem ościennych państw (Frankowie, Bizancjum).

Hunowie zapewne roztopili się w armiach rzymskich jako najemnicy. Jako "lud" mogli też ponieść spore straty w wyniku klęsk zadanych w ostatnich latach istnienia przez Cesarstwo Zachodnie. Do tego wspomniany proces przechodzenia do osiadłego trybu życia też mógł tutaj zadziałać, przez co stracili swoją "przebojowość" ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia średniowieczna”