"Z POCZĄTKU " przyszły cesarz Wespazjan( wiem ,że Edward był w innej sytuacji wobec króla Francji ale nie o to tu chodzi ) był uniżonym poddanym cesarza Nerona , którego poniżali (Wespazjana a nie Nerona )nawet wyzwoleńcy cesarscy.Raleen pisze: Czyli ten "angielski Justynian" to z początku też był właściwie niczym więcej niż kolejnym zagubionym, błędnym rycerzem w koronie, uniżonym wasalem króla Francji, dla którego Anglia to były peryferie. W jednym był niewątpliwie dobry. Ta masakra mieszkańców Nazaretu i późniejsze podobnego rodzaju działania w Walii, które notabene uważa się za jego wielki sukces, nawet większy niż całe prawodawstwo.
Aleksander Newski uważany za bohatera Rusi uniżenie starał się o jarłyk mongolski . Zanim król pająk Ludwik XI ujawnił swoje prawdziwe uczucia wobec Burgudnii...
Wielcy decydenci , również wybitni zmieniają swoje postawy zależnie od okoliczności .... No cóż ,polityka .Zmiana na korzyść jest jednak zawsze oceniana pozytywnie a przeszłość często wybaczana z uwagi na wybitne zasługi .
Niektórzy uważają za wielki sukces konsekwencje kształtowania uczuć szowinistyczych oraz pogardy w stosunku do Francuzów albo jakieś masakry ( nie chodzi jednak -w kategorii sukcesu politycznego Edwarda I -przecież o same masakry ale konsekwentne dążenie do o zjednoczenia Walii z Anglią ) inni jednak będą się upierać przy znaczeniu prawodawstwa .