Ale dlaczego ?Raleen pisze:Dobrze, ale jak pisałem Wojciech mógł być dużo cenniejszy żywy
W 997 roku żyło trzech z siedmiu synów Sławnika: Wojciech (zm. 997), Radzim (późniejszy bp. Gniezna, data śmierci niepewna) oraz Sobiebór (zm. 1004).
Wojciech był duchownym - kandydat na tron czeski z niego był kiepski, zwłaszcza, że na służbie Chrobrego pozostawał Sobiebór - rycerz "pełną gębą". To on mógł być w razie czego polskim pretendentem i straszakiem w stos. do Bolesława II (chodziło m.in. o zemstę - to Bolesław II wybił jego czterech braci).
Natomiast dla obu Bolesławów - polskiego i czeskiego - śmierć Wojciecha była na rękę.
Dla Chrobrego - powody już opisałem; dla Pobożnego - bo czy to biskup, czy nie, ale jednak Sławnikowic. Więc lepiej wypchnąć go za granicę, żeby gdzieś przepadł w dziczy.
Natomiast dla nas najważniejszy był raczej Sobiebór i to on powinien był pozostać przy życiu. Zginął zresztą po stronie Chrobrego, gdy ten wycofywał się z Pragi.
Teraz - szczerze pisząc - tym bardziej wydaje mi się prawdopodobne, że Wojciech został z góry spisany na straty i to nie tylko przez Bolesława, ale i przez czeskiego Bolesława II.