Koniec Średniowiecza
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Koniec Średniowiecza
W ostatnim czasie tu i ówdzie na forum pojawiały się rozbieżne koncepcje co do tego do kiedy trwało Średniowiecze.To, że Średniowiecze nie skończyło się jednego dnia, ani roku jest właściwie jasne dla każdego.A jednak podręczniki historii, zwłaszcza te typowo szkolne proponują symboliczne daty mające oznaczac koniec Średniowiecza.Osobiście uważam, że z podanej listy najbardziej trafna jest opcja ostatnia.Uważam bowiem, że reasumując wszystkie za i przeciw najważniejszą cechą Średniowiecza była nadzwyczajna rola religii.Przyjęcie tej daty ma swoją słabą stronę.W europejskim nurcie kultury w tym czasie na dobre już trwał renesans!I to od dawna!
Wydarzenia przyjąłem na podstawie podręczników licealnych z czasów mojej młodości(opierając się na jakże zawodnej pamięci), ale chętnie dodam do ankiety inne opcje.
Wydarzenia przyjąłem na podstawie podręczników licealnych z czasów mojej młodości(opierając się na jakże zawodnej pamięci), ale chętnie dodam do ankiety inne opcje.
Biorąc pod uwagę, że wysocy urzędnicy miewają skłonność do traktowania ewolucji jako wątpliwej hipotezy, średniowiecze na pewnych obszarach trwa w najlepsze!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Postawiłem na Kolumba jako na symbol zmiany wszystkiego czym dotychczas była Europa. Wielkie Odkrycia zmianiły oblicze świata, zmieniły oblicze Europy. Zmieniła się ekonomia Europy, znaczenie polityczne i gospodarcze poszczególnych państw. Pozostałe daty są też ważne, ale ich znaczenie jest w moim przekonaniu mniejsze. Konstantynopol zmienił niewiele chociaż jako symbol rzeczywiście wygląda wyjątkowo atrakcyjnie. Wynalezienie druku to wielka sprawa, ale tycząca narzędzia, a nie idei, zaś Luter to wielki, ale kolejny rozłam w chrześcijaństwie. Jeśli wywiąże się z tej ankiety polemika to z przyjemnością wezmę w niej udział - to co napisałem powyżej to krótkie, niezbyt konkretne uzasadnienie wyboru.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.
Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
To ja postawię na upadek Konstantynopola, żeby było ciekawiej.
Gdyby nie zajęcie przez Turków stolicy wschodniego Cesarstwa zapewne odkrycia geograficzne nie byłyby Europie tak potrzebne, bo kupcy nie musieliby szukac nowych szlaków do Indii tylko staraliby się tam dotrzec drogą na wschód. I Kolumb czy Vasco da Gama mogliby się dłużej tułac po różnych dworach nie znajdując potrzebnych środków na wyprawę. Ekspansja Turków, której ukoronowaniem jest zdobycie Konstantynopola, zmieniła szlaki handlowe i trzeba było szukac nowych - to było motorem odkryc. Zaś co so reformacji - nie byłaby możliwa bez wynalazku druku, jak i bez pojawienia się w Italii uczonych bizantyjskich, którzy przynieśli ze sobą nowe prądy umysłowe, liczną literaturę itd. a to dało podwaliny reformacji.
Podsumowując, wszystkie daty są ważne, ale stawiam na upadek Konstantynopola.
Gdyby nie zajęcie przez Turków stolicy wschodniego Cesarstwa zapewne odkrycia geograficzne nie byłyby Europie tak potrzebne, bo kupcy nie musieliby szukac nowych szlaków do Indii tylko staraliby się tam dotrzec drogą na wschód. I Kolumb czy Vasco da Gama mogliby się dłużej tułac po różnych dworach nie znajdując potrzebnych środków na wyprawę. Ekspansja Turków, której ukoronowaniem jest zdobycie Konstantynopola, zmieniła szlaki handlowe i trzeba było szukac nowych - to było motorem odkryc. Zaś co so reformacji - nie byłaby możliwa bez wynalazku druku, jak i bez pojawienia się w Italii uczonych bizantyjskich, którzy przynieśli ze sobą nowe prądy umysłowe, liczną literaturę itd. a to dało podwaliny reformacji.
Podsumowując, wszystkie daty są ważne, ale stawiam na upadek Konstantynopola.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Wszystkie daty wymienione w ankiecie są ważne, ale czy nie spóźnione?
Ja wspominam moje rozterki w tej sprawie, kiedy przed laty zgłębiałem temat i spojrzałem sobie na renesans włoski.Takie nazwiska jak Dante, Petrarca-protoplaści humanizmu w dziedzinie literatury z wieku XIV, jak pooglądałem sobie włoską architekturę renesansową-styl rozwijał się przez całą pierwszą połowę wieku XV, podobnie malarstwo, więc doszedłem do wniosku, że może ciekawsze jest znalezienie "wyzwalacza" tego prądu intelektualnego, który spowodował, że w drugiej połowie XV wieku w odstępie kilkunastu, a najwyżej kilkudziesięciu lat poszukujemy daty symbolizującej dokonany już przełom.
A czy jest przełomowe-symboliczne wydarzenie, które przełom spowodowało?
Ja wspominam moje rozterki w tej sprawie, kiedy przed laty zgłębiałem temat i spojrzałem sobie na renesans włoski.Takie nazwiska jak Dante, Petrarca-protoplaści humanizmu w dziedzinie literatury z wieku XIV, jak pooglądałem sobie włoską architekturę renesansową-styl rozwijał się przez całą pierwszą połowę wieku XV, podobnie malarstwo, więc doszedłem do wniosku, że może ciekawsze jest znalezienie "wyzwalacza" tego prądu intelektualnego, który spowodował, że w drugiej połowie XV wieku w odstępie kilkunastu, a najwyżej kilkudziesięciu lat poszukujemy daty symbolizującej dokonany już przełom.
A czy jest przełomowe-symboliczne wydarzenie, które przełom spowodowało?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Nawiązując do Twojego typu wujawie, można by się zastanowic i porównac reformację z wcześniejszymi ruchami religijnymi. Dlaczego tamte nie rozwinęły się aż tak bardzo jak ruch reformacyjny zapoczątkowany przez Lutra w 1517 r. Jedna z przyczyn to wynalazek druku. Husyci tym nie dysponowali. Z drugiej strony z pewnością w czasach Lutra papiestwo było już silniejsze niż w czasach Husa, kiedy to miała jeszcze miejsce Wielka Schizma, zakończona na soborze w Konstancji. Ale późniejszy ruch koncyliarystów także długo osłabiał pozycję papieża. W początkach XVI wieku papieżom udało się stłumic tamte ruchy emancypacyjne w Kościele kwestionujące ich najwyższą hierarchicznie pozycję i nieomylnosc i uzyskac pełnię władzy. Czyli Lutrowi było i łatwiej i trudniej. Wiklefa nie zdążyli spalic na stosie też ze względu na wielką schizmę, bo papiestwo było zajęte sobą samym.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Moim zdaniem jest w tym też wpływ renesansu wyrażający się w coraz większym zamiłowaniu duchowieństwa do bogactwa i takich samych dążnościach papieży, pomysły budowy wielkich kościołów, wspieranie za ciężkie pieniądze sztuki itd.
Jednocześnie umacnia się ekonomiczna siła duchowieństwa, zaczyna ono odgrywac coraz większą rolę w handlu i posiadłości kościelne zaczynają byc konkurencją dla świeckich. Przy tym konkurencją nieuczciwą bo zwykle Kościół pobiera dziesięciny, świętopietrze i inne daniny, którymi może obracac i które może inwestowac, a poza tym często bywa że zwolniony jest z podatków i cieszy się większą niezależnością. Dobra kościelne, ponieważ nie są dziedziczone, nie podlegają rozdrobnieniu, a wręcz przeciwnie - nieustającej koncentracji, co oznacza także koncentrację kapitału.
Jednocześnie umacnia się ekonomiczna siła duchowieństwa, zaczyna ono odgrywac coraz większą rolę w handlu i posiadłości kościelne zaczynają byc konkurencją dla świeckich. Przy tym konkurencją nieuczciwą bo zwykle Kościół pobiera dziesięciny, świętopietrze i inne daniny, którymi może obracac i które może inwestowac, a poza tym często bywa że zwolniony jest z podatków i cieszy się większą niezależnością. Dobra kościelne, ponieważ nie są dziedziczone, nie podlegają rozdrobnieniu, a wręcz przeciwnie - nieustającej koncentracji, co oznacza także koncentrację kapitału.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Przyczyny reformacji, które podałeś są jak sądzę powszechnie akceptowane.
Ja, ze wojej strony mówiłem o praktycznym aspekcie rozpowszechnienia się nowej idei.
Z pewnością na rozłam Kościoła (rzecz fundamemtalna dla ówczesnej cywilizacji, po prostu trzęsienie ziemii!) miały wpływ przyczyny rozmaite i musiało ich byc bardzo dużo.Zapalnikiem chyba było ustanowienie odpustów przez Leona X.
Wg. mnie Hus i Wiklef działali na obrzeżu Europy, co z góry skazywało tę działalnośc na niepowodzenie.
Z kolei Luter był teologiem działającym w sercu ówczesnej cywilizacji, jego "głos" docierał do olbrzymiej grupy ludzi z racji przynależności do narodu, oraz z racji istnienia druku.Jego tezy rozeszły się podobno po całej Rzeszy w ciągu tygodni.
To co ważne dla Rzeszy było ważne dla Europy.
No i ludzie.Byli już ukształtowani w innej rzeczywistości, humanizm docierał do nich zewsząd i od dawna.Poprzez pojawiającą się literaturę, architekturę, przedmioty użytkowe, nauki otrzymane na Uniwersytetach.Myśle oczywiście o ludziach na jakimś poziomie, bo to oni zdecydowali o sucesie reformacji, a nie prosty lud.
Jednym z władców, którzy przyjęli nauki Lutra był wszakże "nasz" Albrecht .Podobno był pod urokiem nauk Lutra, poznał go osobiście, wysłuchał nauk.
Ja, ze wojej strony mówiłem o praktycznym aspekcie rozpowszechnienia się nowej idei.
Z pewnością na rozłam Kościoła (rzecz fundamemtalna dla ówczesnej cywilizacji, po prostu trzęsienie ziemii!) miały wpływ przyczyny rozmaite i musiało ich byc bardzo dużo.Zapalnikiem chyba było ustanowienie odpustów przez Leona X.
Wg. mnie Hus i Wiklef działali na obrzeżu Europy, co z góry skazywało tę działalnośc na niepowodzenie.
Z kolei Luter był teologiem działającym w sercu ówczesnej cywilizacji, jego "głos" docierał do olbrzymiej grupy ludzi z racji przynależności do narodu, oraz z racji istnienia druku.Jego tezy rozeszły się podobno po całej Rzeszy w ciągu tygodni.
To co ważne dla Rzeszy było ważne dla Europy.
No i ludzie.Byli już ukształtowani w innej rzeczywistości, humanizm docierał do nich zewsząd i od dawna.Poprzez pojawiającą się literaturę, architekturę, przedmioty użytkowe, nauki otrzymane na Uniwersytetach.Myśle oczywiście o ludziach na jakimś poziomie, bo to oni zdecydowali o sucesie reformacji, a nie prosty lud.
Jednym z władców, którzy przyjęli nauki Lutra był wszakże "nasz" Albrecht .Podobno był pod urokiem nauk Lutra, poznał go osobiście, wysłuchał nauk.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Rzeczywiście argumentowi, że Luter działał z centrum cywilizacji trudno zaprzeczyc tyle, że Czechy też należały przecież do Rzeszy, przynajmniej od czasów Luksemburgów. W końcu to cesarz Karol Luksemburski, będący bardziej królem czeskim niż cesarzem niemieckim wydał złotą bullę regulującą tryb wyboru cesarza. Bardziej istotna była jednak zapewne różnica językowa i to, że ruch husycki miał silne pierwiastki narodowe - obrony państwa i kościoła czeskiego przed wpływami niemieckimi. U nas poradził sobie z tym Łokietek, u nich dopiero oczyszczenie nastąpiło w wyniku ruchu husyckiego.
Albrechtowi to było potrzebne bo chciał przekształcic państwo zakonne w świeckie księstwo pod swoją władzą zwierzchnią . Przyczyn reformacji można poszukiwac też w istnieniu sił politycznych w postaci władców świeckich, którzy poszukiwali dla siebie niezależności, a reformacja dawała im możliwosc uniezależnienia się. System polityczny w średniowieczu opierał się na hierarchicznym układzie stosunków politycznych między drobniejszymi księstwami, państwami, Kościołem, Cesarstwem. Reformacja umożliwiała im oderwanie się od tego systemu, zerwanie z nim.Jednym z władców, którzy przyjęli nauki Lutra był wszakże "nasz" Albrecht .Podobno był pod urokiem nauk Lutra, poznał go osobiście, wysłuchał nauk.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Wychodziłem z założenia, że to oczywiste, że husyci, choc formalnie działali w granicach Rzeszy to byli jej obrzeżem.Sprawa oczywista, w końcu i król czeski był elektorem zgodnie z jedną z bulli.Raleen pisze:Rzeczywiście argumentowi, że Luter działał z centrum cywilizacji trudno zaprzeczyc tyle, że Czechy też należały przecież do Rzeszy, przynajmniej od czasów Luksemburgów. W końcu to cesarz Karol Luksemburski, będący bardziej królem czeskim niż cesarzem niemieckim wydał złotą bullę regulującą tryb wyboru cesarza.Albrechtowi to było potrzebne bo chciał przekształcic państwo zakonne w świeckie księstwo pod swoją władzą zwierzchnią . Przyczyn reformacji można poszukiwac też w istnieniu sił politycznych w postaci władców świeckich, którzy poszukiwali dla siebie niezależności, a reformacja dawała im możliwosc uniezależnienia się. System polityczny w średniowieczu opierał się na hierarchicznym układzie stosunków politycznych między drobniejszymi księstwami, państwami, Kościołem, Cesarstwem. Reformacja umożliwiała im oderwanie się od tego systemu, zerwanie z nim.Jednym z władców, którzy przyjęli nauki Lutra był wszakże "nasz" Albrecht .Podobno był pod urokiem nauk Lutra, poznał go osobiście, wysłuchał nauk.
Co do Albrechta względy praktyczne jego decyzji są oczywiste i podnoszone wszędzie w pierwszej kolejności, ale to wg. mnie upraszcza sprawę.Jego kontakty z Lutrem i w ogóle z protestantami zaczęły się dobrych kilka lat przed rozwiązaniem Zakonu i pierwotnie chciał go reformowac stosownie do zapatrywań nowej religii, a nie rozwiązywac.
Albrecht ( w ogóle wszystko co krzyżackie, albo pruskie ) ma u nas kiepską prasę, co w jakiś sposób odczłowiecza jego decyzje, ale życie było chyba jednak bogatsze.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Jego kontakty z Lutrem i w ogóle z protestantami zaczęły się dobrych kilka lat przed rozwiązaniem Zakonu i pierwotnie chciał go reformowac stosownie do zapatrywań nowej religii, a nie rozwiązywac.
Ciekawe jak by miał wyglądac taki zreformowany zakon rycerski .
W sumie dobrze, że zrezygnował z tej drogi, bo szerzenie nauki reformacyjnej drogą zbrojną nie było już chyba wtedy najlepszym pomysłem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Zakon Protestanckich Krzyżaków ?
Brzmi bardzo groteskowo!Ale skoro Albrecht kombinował w tym kierunku już w 1522 to pewnie nikt nie miał wówczas pojęcia, że nastąpi trwały rozłam kościoła, ani gdzie ostatecznie ugruntuje się linia podziału pomiędzy "starym", a "nowym".
Głosujących w ankiecie zebrała się już cała grupka, a mój religijny trop w zakończeniu się Średniowiecza nie znajduje zwolenników.Jak na wstępie zaznaczyłem mam inne zdanie i pozwolę sobie jeszcze na parę słów agitacji w tym kierunku.
Również w warstwie religijnej mamy do czynienia z ewolucją postaw ludzkich, których reformacja jest w dużej mierze zwieńczeniem.
Cofnę się w tym miejscu do zakończenia epoki krucjat.
Wówczas wg. mnie poszukiwać można widocznych początków przełomu.Następuje wyraźne schłodzenie emocji religijnych.
Autor książki "Templariusze.W sercu wypraw krzyżowych" wskazuje, że istotną przyczynę upadku Templariuszy był fakt, iż władzę nad zakonem pod koniec jego istnienia sprawowali ludzie niskiego urodzenia, podczas gdy w okresie prosperity byli to możnowładcy.Ci ostatni nie byli już wówczas skłonni do religijnych uniesień na taką skalę.Ponieważ autorytet Zakonu wynikał z osobistego autorytetu osób nim kierujących
(wysokie urodzenie należało do czołówki składników średniowiecznego autorytetu), chłopaki z punktu widzenia ówczesnego świata nie mieli legitymacji do zażywania spledorów i majątku posiadanych przez zakon.Upadek Templariuszy nie jest ważny z punktu widzenia tematu, ale pozwala zilustrować zmiany w roli religii, jako motywu działania.
Następnie mamy Schizmę Zachodnią, kiedy poszczególni władcy mogą sobie wybrać "swojego" papieża i ugrać przy tym to i owo.Podział, który wówczas się pojawia na kilkadziesiąt lat z pewnością wywiera wpływ na autorytet kościoła, przecież można bimbać sobie z papieża, traktować go jako uzurpatora, manipulowac swoim poparciem!Nie ma jedynie słusznego autorytetu.Równolegle z tymi ważnymi przemianami pojawiają się reformatorzy. jak Wiklef, czy Hus.
Rola religii w życiu społecznym w wiekach XII-XIII była dominująca.
Jej marginalizacja dokonująca się w czasie to klucz do nastania nowej epoki.
A wystąpienie Lutra to zwieńczenie wcześniejszych procesów i nieodwołalny kres epoki jedności kościoła i jego dominacji w życiu społecznym, czyli idealny symbol .
Brzmi bardzo groteskowo!Ale skoro Albrecht kombinował w tym kierunku już w 1522 to pewnie nikt nie miał wówczas pojęcia, że nastąpi trwały rozłam kościoła, ani gdzie ostatecznie ugruntuje się linia podziału pomiędzy "starym", a "nowym".
Głosujących w ankiecie zebrała się już cała grupka, a mój religijny trop w zakończeniu się Średniowiecza nie znajduje zwolenników.Jak na wstępie zaznaczyłem mam inne zdanie i pozwolę sobie jeszcze na parę słów agitacji w tym kierunku.
Również w warstwie religijnej mamy do czynienia z ewolucją postaw ludzkich, których reformacja jest w dużej mierze zwieńczeniem.
Cofnę się w tym miejscu do zakończenia epoki krucjat.
Wówczas wg. mnie poszukiwać można widocznych początków przełomu.Następuje wyraźne schłodzenie emocji religijnych.
Autor książki "Templariusze.W sercu wypraw krzyżowych" wskazuje, że istotną przyczynę upadku Templariuszy był fakt, iż władzę nad zakonem pod koniec jego istnienia sprawowali ludzie niskiego urodzenia, podczas gdy w okresie prosperity byli to możnowładcy.Ci ostatni nie byli już wówczas skłonni do religijnych uniesień na taką skalę.Ponieważ autorytet Zakonu wynikał z osobistego autorytetu osób nim kierujących
(wysokie urodzenie należało do czołówki składników średniowiecznego autorytetu), chłopaki z punktu widzenia ówczesnego świata nie mieli legitymacji do zażywania spledorów i majątku posiadanych przez zakon.Upadek Templariuszy nie jest ważny z punktu widzenia tematu, ale pozwala zilustrować zmiany w roli religii, jako motywu działania.
Następnie mamy Schizmę Zachodnią, kiedy poszczególni władcy mogą sobie wybrać "swojego" papieża i ugrać przy tym to i owo.Podział, który wówczas się pojawia na kilkadziesiąt lat z pewnością wywiera wpływ na autorytet kościoła, przecież można bimbać sobie z papieża, traktować go jako uzurpatora, manipulowac swoim poparciem!Nie ma jedynie słusznego autorytetu.Równolegle z tymi ważnymi przemianami pojawiają się reformatorzy. jak Wiklef, czy Hus.
Rola religii w życiu społecznym w wiekach XII-XIII była dominująca.
Jej marginalizacja dokonująca się w czasie to klucz do nastania nowej epoki.
A wystąpienie Lutra to zwieńczenie wcześniejszych procesów i nieodwołalny kres epoki jedności kościoła i jego dominacji w życiu społecznym, czyli idealny symbol .
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Na pewno z jednym się nie zgadzam - nie nastąpiła marginalizacja religii. Co najwyżej jej wpływu na politykę wynikający z umacniania się monarchii narodowych, raczej wydaje mi się, że ten wpływ był inny niż wcześniej.
Krucjaty z pewnością były pierwszym motorem, bo jak pisano na tym forum, pozwoliły rycerzom z zachodniej Europy zetknąc się z inną kulturą.
Krucjaty z pewnością były pierwszym motorem, bo jak pisano na tym forum, pozwoliły rycerzom z zachodniej Europy zetknąc się z inną kulturą.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Marginalizacja z punktu widzenia wcześniejszej roli, a nie dzisiejszego punktu widzenia.Nie tylko wpływ na politykę się zmniejszył, ale przede wszystkim na obyczajowośc.Raleen pisze:Na pewno z jednym się nie zgadzam - nie nastąpiła marginalizacja religii. Co najwyżej jej wpływu na politykę wynikający z umacniania się monarchii narodowych, raczej wydaje mi się, że ten wpływ był inny niż wcześniej.
Krucjaty z pewnością były pierwszym motorem, bo jak pisano na tym forum, pozwoliły rycerzom z zachodniej Europy zetknąc się z inną kulturą.
Regularnie powiększa się wówczas przestrzeń dla nauki niekościelnej.
Upadają sfery życia zarezerwowane dla kościoła.
Umacnianie się monarchii narodowych nie ulega kwestii, jest równoległym, powiązanym zjawiskiem, ale przyznanie prymatu "mocy sprawczej" temu zjawisku we współzawodnictwie z religią można dysykutowa do upadłego.