http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... 9&start=15
Wynika to pośrednio z ich zajęć, że jeśli byli tam konni to bardzo nieliczni. Na tej zasadzie jak Ty rozumujesz, to o prawie każdej armii średniowiecznej nic nie można powiedzieć. Zresztą w tym przypadku i tak wiadomo, że spekulujemy o tyle, że kwestionowany jest przez badaczy w ogóle cały przebieg bitwy pod Legnicą według tej "klasycznej" teorii. Co do kuszników konnych, to wątpliwe by w tej epoce byli w Polsce rozpowszechnieni.romanrozynski pisze:Mój wniosek jest taki, że nie wiadomo czy ten hufiec kopaczy, cudzoziemców i kuszników był pieszy czy konny. Twierdzę że mógł być pieszy lub konny, a wywodzenie jego rodzaju (konny czy pieszy) na podstawie tego że byli w nim kopacze złota jest nieuprawnione. Skąd wiadomo że kopaczy złota nie było stać na konie (lub że było), ja tego nie wiem, podejrzewam że Ty i Raleen też. Problem w tym, że jak brakuje źródeł to najlepiej po prostu stwierdzić - wiem że tego nie wiem, to rozsądniejsze od spekulacji. Nie przyczepiłbym się gdyby przedmówca napisał zamiast "była piechota", że być może była piechota.
Obawiam się, że obaliłeś tylko w swoim mniemaniu. Myślę jednak, że nie ma do tego co tutaj wracać. Jest osobny wątek o bitwie pod Grunwaldem, gdzie o tym pisałeś i gdzie była już dyskusja.Raleen pisze:Nie poruszałem kwestii do czego była piechota przeznaczona (ze znanych mi źródeł zdaje się wynikać że w polu pod Grunwaldem walczyła sama jazda) ale kwestię jej liczebności, co do wozów pod Grunwaldem rozbiłem argumentację Nadolskiego, który postulował te 3000 wozów w proch i pył:romanrozynski pisze:Dotąd było łatwo, robi się ciekawie jeżeli się zapytać ile tych wozów towarzyszyło Jagielle. Od 3000 do 11000 . Taka mała rozbieżność w szacunkach. Zatem co najmniej kilka tysięcy piechoty było, było to jednak raczej piechota przeznaczona do obrony obozu i udziału w oblężeniach niż walki w polu.
http://romanrozynski.blogspot.com/2015/ ... o-pod.html