Strona 1 z 1

Procesy sądowe zwierzaków

: wtorek, 25 marca 2014, 16:24
autor: AWu
http://www.krytykapolityczna.pl/felieto ... e-z-urzedu

Taki felieton się pojawił. Sporo ciekawych informacji.
Co ciekawe, wyroki nie zawsze jednoznacznie sprzyjały ludziom. W 1545 roku właściciele winnic St. Julien wnieśli do sądu skargę na owady, które niszczyły zbiory winogron. Rozprawa odbyła się w obecności doktora prawa – François Bonnivarda. Starli się ze sobą prokurator Pierre Falcon i obrońca Claude Morel. Po szczegółowym rozpatrzeniu sprawy sąd wystosował oświadczenie, w którym pouczał, że rośliny zostały stworzone przez Boga nie tylko na użytek ludzki, ale również po to, aby zaspakajać potrzeby zwierząt. Dlatego też zdecydował się oddalić pozew, a stronie skarżącej zalecił wiarę w miłosierdzie boskie, żal za grzechy i modlitwę.
Ja od siebie zachęcam każdego do obejrzenia genialnego filmu Hour of the Pig, w którym Colin Firth broni Świni.

Re: Procesy sądowe zwierzaków

: wtorek, 25 marca 2014, 20:38
autor: Raleen
Gdyby ten proces odbywał się w średniowieczu, tak powiedzmy z 200 lat wcześniej, obawiam się, że podsądne zwierzęta mogłyby zostać skazane :). Twój przykład - jak sam podałeś - pochodzi 1545, co wraz z jego treścią dowodziłoby, że zaszły pewne zmiany. Chyba, że pomylone zostały gdzieś daty...

W średniowieczu istniało coś takiego jak odpowiedzialność karna zwierząt. W historii prawa sądowego wskazują nawet na przykład swego rodzaju odpowiedzialności przedmiotów martwych, tzw. Zwierciadło Saskie z XIII wieku przewidywało zburzenie ścian pomieszczenia i zniszczenia drzwi, w którym doszło do gwałtu, ponieważ "uniemożliwiły ofierze ucieczkę" (na tym polegała ich "wina").

Re: Procesy sądowe zwierzaków

: wtorek, 25 marca 2014, 21:11
autor: AWu
No tu też. Po prostu wygrały proces :)

Kariery na prawniczych szalbierstwach robiło się już wtedy.

Obejrzyj film The Hour of the Pig - polecam - choć jest fabularny i momentami anachronistyczny to wymiata..