Strategie

Film promujący zestaw startowy przygotowany przez TMS - niezależnego producenta figurek.

https://www.youtube.com/watch?v=usRjcIY ... e=youtu.be

Zaczęły pojawiać się przecieki dotyczące wersji 2.0. Na grudzień planowane jest wydanie wersji beta, do testów publicznych.

Z ciekawszych zmian:
1. zostanie przywrócona zasada, że oddziały tej samej wielkości blokują sobie wzajemnie pole widzenia. Nie wiem od kiedy (podejrzewam 8 edycję WFB) piechota widziała nad głowami piechoty z przodu, co wypłaszczało pole bitwy

2. Włócznie zostaną zmienione w broń czysto defensywną, tracącą znaczną część bonifikat jeżeli szarżują lub są zmuszone do walki na dwa fronty. Frontalna szarża na włócznie może nie być jednak dobrym pomysłem

3. Magiczne bronie zostaną zastąpione przez 'umagicznienie broni'. Oznacza to, że bonus dajmy na to +2 do siły będzie można zakląć w dowolną broń zwykłą (włócznia, halabarda, miecz...) Znacząco zwiększy to liczbę kombinacji.

Czy 9th Age 2.0 nie powinno się już nazywać 10th Age?

Celnie

Zaczęły pojawiać się podręczniki do wersji beta 2.0. Na razie podręcznik podstawowy i magia. Każdego dnia mają pojawiać się kolejne Army Booki. 24 grudnia premiera zupełnie nowego army booka do Warriors of Dark Gods, włącznie z nowym Background opartym na siedmiu grzechach.

Dla leniwych popełniłem apkę na androida do losowania faz magii dla wersji 2.0.1:
https://play.google.com/store/apps/deta ... amagicflux

Czy to już przestają być gry bez prądu...?

Taka mała autopromocja:
http://www.gamewire.belloflostsouls.net ... ing-plans/

Nie wiem, gdzie to wrzucić, więc pozwolę sobie tutaj.

Jestem pod wrażeniem zdjęć z niedawnej imprezy (konwentu) poświęconego temu konwentowi, jakie przypadkiem znalazłem w sieci. Pozwolę sobie zamieścić jedno w załączniku. Patrzę z punktu widzenia czysto organizacyjnego na wygląd sali i imprezy jako całości, i nie ukrywam, że na liczebność. Impreza odbyła się w Krakowie - Drużynowe Mistrzostwa Polski, w tym roku.

Mam nadzieję, że za podwędzenie jednego zdjęcia nie będą mieć do mnie pretensji. W końcu dla imprezy to też promocja.

Właściwie w moim zamierzeniu to taki przyczynek do dyskusji o konwentach.

To był turniej, a nie konwent - i to jest spora różnica. Turnieje "młotków" od dawna przyciągają tyle ludzi (podobne tłumy były na Wojennych Młotach z początku lat dwutysięcznych), ale ludzie niestartujący w turniejach nie bardzo mają tam po co przychodzić (no, może popatrzeć na pomalowane armie, ale tylko tyle).
Poza tym spójrz na tereny na stołach...

Faktycznie, tereny nie są zbyt imponujące. Jeśli to jest tak jak piszesz, to wielka szkoda, że tych ludzi poza turniejem nic nie interesuje (tzn. mam na myśli rzeczy, które są zwykle na konwentach). Ale i tak miejsce, te równo ustawione stoły i liczba graczy robi wrażenie (tak czysto organizacyjnie, nie wnikając już w oceny tego systemu).

Tam raczej nie było nic poza turniejem.
Byłem na kilku imprezach, gdzie próbowano łączyć turnieje z innymi rozrywkami, i udało się to tylko na Wojennych Młotach, gdzie był jasny podział: w sobotę same turnieje, a w niedzielę sklepy/kluby rozstawiają swoje "participation games" (bardzo nietypowe scenariusze z uproszczonymi zasadami albo minigry z zasadami napisanymi specjalnie na konwent - np. wyścigi rydwanów z WFB czy transporterów Rhino z Wh40k). Ale to było tak dawno, że nie pamiętam frekwencji.
Na Poligonach gracze turniejowi oglądali w przerwach stoły pokazowe, ale nie mieli czasu zagrać, bo za chwilę mieli kolejną bitwę. Zajrzałem też kiedyś na turniej bodajże w Ursusie, gdzie Graal rozstawił swoje stanowisko, na którym kolega pokazywał gry Mantica - przez większą część imprezy siedziałem z pracownikami Graala i graliśmy w jakąś historyczną planszówkę, bo stanowiskiem mało kto się interesował.

Ja nie mam takich doświadczeń, więc dzięki, że podzieliłeś się swoimi.

Chociaż... nie wiem czy to porównywalne, ale widziałem chyba jeden turniej w jakąś masową karciankę typu MtG w "Agresorze". Naprawdę tłum ludzi się pojawił, w dość zaawansowanym wieku jak na tego typu rozrywki (tzn. w naszym i starsi). Czasem jak przyglądałem się zachowaniom uczestników, to określenie "najarani jak szczerbaci na suchary" i tak byłoby dość delikatne. Nie porównuję tego oczywiście w żaden sposób do tej imprezy bitewniakowej wyżej, bo nie znam ani środowiska ani tej imprezy.

Magicowcy to sekta i szarańcza już.

nahar pisze:To ja wole nasze kameralne spotkania. Ew. to co robia chlopaki z Solaris7.pl na Pyrkonach.

Zdanie mam identyczne, mam zbyt luźne podejście do hobby, żeby się natrząsać jeszcze przy graniu z jakimś "pryszczem" (nawet takim 30+ lat).

My w ogóle mamy takie podejście, że np. na ostatnim turnieju BattleTecha zamiast jak człowiek grać to tłumaczyłem przeciwnikowi (świeży gracz) co ma robić, żeby nie przegrać .

Z drugiej strony nie mam nic przeciwko grom stricte turniejowym (Warmaszyna, Młotek X-Wing itp.). Gdyby nie parcie na granie kompetytywne to nie byłyby one tak popularne i nie miały właśnie takiej bazy graczy.
Chętnie z boku popatrzę, nie wchodzę w to głębiej .