Strategie

Od paru tygodni dostępna jest gra Frostgrave, skirmish wydany przez Osprey'a, w którym drużyny czarodziejów walczą o magiczne skarby w zrujnowanym mieście. Skojarzenia z Mordheim są słuszne.
Napisałem pierwszą część recenzji gry, można ją przeczytać tutaj:
Recenzja Frostgrave, część pierwsza

A tutaj są inne posty na moim blogu związane z "Frostgrave":
Posty poświęcone Frostgrave

Nie grywam już w gry fantasy, ale Frostgrave mnie skusił i rozegraliśmy z kuzynem w wakacje 4 scenariusze -prosta fajna mechanika. Oczywiście zaadaptowaliśmy ją do sarmackich klimatów .

Mechanika jest nieco za prosta, ale system kampanijny dzięki d20 działa w miarę.

IMHO to wybór znacznie lepszy od Mordheima gdzie się wszystko ciężko ciągnie i zasady specjalne po prostu nie działają.


Mam rozgrzebana ekipę Nekromantów.

Mechanika nie jest za prosta, bo dziala sprawnie i daje radoche. Czyli spelnia wszystkie wazne zalozenia dobrej mechaniki:)

W tym sensie jak najbardziej, ale osobiście wolałbym więcej komplikacji przy 10 modelach na stronę.

Ale Frostgrave ma duży potencjał, zwłaszcza w tym, że łatwo obejmie naprawdę duzo rozmaitych settingów i w ogóle się nie zmęczy.

W zasadzie jedyny minus, który dostrzegam (poza prostota, ale to feature a nie wada) to słaba możliwość wskrzeszania undeadów*



*Serio!! Jeden czerstwy zombiak ??
(Ok jestem rozpuszczony przez Malifaux gdzie podnoszenie wszystkich trupów do Zombiaków to Akcja darmowa :>

Jakich komplikacji? Nie zetknalem sie jeszcze w tej grze z sytuacja, w ktorej mechanika by nie zadzialala.

Moim ulubionym systemem mikro skirmish jest Inquisitor,

W przypadku Frostgrejwa można było dać więcej możliwości z akcjami na przykład (zamiast jeden ruch + 1 akcja)
Jest masa sposobów w który można uszczegółowić skirmisha na tak mało modeli bez uczynienia go mało grywalnym.

Ale po cholere? Inquisitor to całkiem inna gra, niemal rolplejowa - w zalozeniach.
Ta, w zalozeniach, to gra skirmishowa NIESKOMPLIKOWANA.
Wiec po co robic "wiecej mozliwosci akcji"? Te ktore sa, sprawdzaja sie swietnie.
Dodatkowo, w dodatkach maja sie pojawiac dodatkowe rzeczy;)

Hmm.. bo lubię ?


Nie wiem do czego zmierzasz, chcesz mnie przekonać że nie mam racji w tym, że wolałbym system ciut bardziej skomplikowany ?

Nie, odpowiadam na Twój zarzut, że system jest mało skomplikowany.
Uważam, że to żaden zarzut - Tobie się to nie podoba, bo wolisz bardziej skomplikowane. Mi odpowiada, w dodatku gra została zaprojektowana właśnie z takimi założeniami. A że śmiga, znaczy się robi to, co planowano. Ergo, w tym przypadku została zaprojektowana w sposób prawidłowy, wypełniający założenia projektanta.
Tylko tyle:)

Nigdy takiego zarzutu nie sformułowałem, napisałem:
Osobiście wolałbym X..

Więc zupełnie pogubiłem się o co ci chodzi..

Nie Awu. Napisałeś "Mechanika jest nieco za prosta, ale system kampanijny dzięki d20 działa w miarę."
To Twoja osobista opinia na temat tego, że gra nie jest dla Ciebie za prosta, tylko generalnie - za prosta.

No w takiej sytuacji zupełnie mnie nie przekonałeś do zmiany zdania.

Odpowiedz na pytanie - Po co robić więcej możliwości pozostaje ta sama = bo lubię
I nadal nie wiem do czego mnie próbujesz przekonać.

Jeśli założenia mają być proste odpowiedzieć moge tylko tak, że IMHO założenia są zbyt proste, ale to do nikąd nie prowadzi
Dobrze wiem, że miały być ,ale jak na mój gust są nieco zbyt proste i raczej mnie żadna argumentacja nie przekona bo jak wspomniałem trudno dyskutować z tym co kto lubi. Dąłem też przykład ulubionego systemu byś sie mógł zorientowac w jakim kierunku mojesympatie biegna.

Na temat walorów systemu i tego jak działa w praktyce się nie wypowiem bo nie grałem jeszcze, ale to nie ma się nijak do tego, ze jak dla mnie jest nieco zbyt prosty w wielu aspektach.

Reasumując ta niepotrzebną dyskusję nie jest to system idealny dla mnie i tyle.

Złodziej ma walki 1 a rycerz 4 i do tego idzie rzut k20. Zgodziłbym się gdyby dorzut stanowiła kość k6. Chyba przekombinowane na korzyść złodzieja.

Dzięki Inkubie za solidną recenzję i inne teksty o Frostgrave. Z racji podobnego (jak mniemam) wieku i podobnych ograniczeń życiowych, a przez to i wymagań wobec gry, FG wydaje się być bardzo ciekawą opcją na tych kilka wolnych chwil, a do tego jest całkiem realny jako plan modelarsko-malarski.
W ostatnich latach więcej czasu spędziłem na lekturze podręczników do różnych gier niż na graniu, ale wniosek o przewadze zasad prostych a grywalnych nad takimi, których trzeba się dłużej uczyć, potwierdza mi się coraz bardziej. Najbardziej zaskakujące było dla mnie odkrycie, że prostota zasad wcale nie musi oznaczać, że są one prymitywne, dla dzieci itp. Twoja, Inkubie recenzja, trafia w to odkrycie idealnie i dlatego uznaj mnie za zachęconego.