Dlatego ja wcale nie napisałem, że to prawdopodobne ale, że bardziej prawdopodobne od Twojego przykładu. Uzyłem twierdzenia z gatunku liczb względnych a nie bezwzględnychNico pisze: Gracz aliancki musialby byc naprawde miekki jak bula .
Talie w Card Driven Games
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Odgrzewam rozmowę pytaniem (bo interes mam osobisty).
Jakie są, waszym zdaniem, plusy i minusy zarówno stosowania dwóch talii w grze (Blue & Gray przychodzi mi na myśl) jak i jednej, wspólnej (Sukcesorzy Aleksandra ).
Do drugiego rodzaju podciągnąłbym nawet Twilight Struggle - talię w pytaniu rozumiem jako stos do ciągnięcia - choć jest to szczególny przypadek.
Dziękuję też za początek tego tematu, bo też daje do myślenia (a ja nie muszę zakładać nowego) i poniekąd do pewnego stopnia odpowiada na moje pytanie. Mam jednak wrażenie, że nie skończyliście dyskusji...
Jakie są, waszym zdaniem, plusy i minusy zarówno stosowania dwóch talii w grze (Blue & Gray przychodzi mi na myśl) jak i jednej, wspólnej (Sukcesorzy Aleksandra ).
Do drugiego rodzaju podciągnąłbym nawet Twilight Struggle - talię w pytaniu rozumiem jako stos do ciągnięcia - choć jest to szczególny przypadek.
Dziękuję też za początek tego tematu, bo też daje do myślenia (a ja nie muszę zakładać nowego) i poniekąd do pewnego stopnia odpowiada na moje pytanie. Mam jednak wrażenie, że nie skończyliście dyskusji...
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
W grze o jednej talii trzeba napisac wiecej przepisow
W grze o dwoch taliach takie rzeczy jak posilki moga zalezec od zagranych kart (jak PoG) co nie mogloby miec miejsca w grach gdzie karty sie losuje, bo wtedy doplyw posilkow moglby byc zbyt niezrownowazony.
W grze o dwoch taliach takie rzeczy jak posilki moga zalezec od zagranych kart (jak PoG) co nie mogloby miec miejsca w grach gdzie karty sie losuje, bo wtedy doplyw posilkow moglby byc zbyt niezrownowazony.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Co do kart w Age of Napoleon to akurat ja mam więcej powodów do narzekań niż ty ;]
A juz serio - moim zdaniem karty muszą być zbalansowane i nie za silne, jeżeli w realiach gry miesci się taki sam zbiór wydarzeń dla obu graczy (vide Sukcesorzy), to jest to najlepsze wyjście - nie ma problemów z zarzutami o ewentualne niezbalansowanie talii. Jezeli jednak z jakichs powodów grające strony różnią się od siebie znacznie i wymagają kart specjalnych, to powinny byc one rozdzielone na dwa lub więcej decków - tak jak w testowej wersji Hannibala w jaką miałem okazję grać. Także podział kart na osobne talie uzależniłbym raczej od stopnia zróżnicowania stron które grają i ilości kart możliwych do zagrania wyłącznie przez jedną stronę.
Idealna talia kart powinna przede wszystkim stwarzać graczowi możliwość zagrania każdej karty na 2 - 3 sposoby, wtedy znika (lub powaznie maleje) problem słabej ręki.
A juz serio - moim zdaniem karty muszą być zbalansowane i nie za silne, jeżeli w realiach gry miesci się taki sam zbiór wydarzeń dla obu graczy (vide Sukcesorzy), to jest to najlepsze wyjście - nie ma problemów z zarzutami o ewentualne niezbalansowanie talii. Jezeli jednak z jakichs powodów grające strony różnią się od siebie znacznie i wymagają kart specjalnych, to powinny byc one rozdzielone na dwa lub więcej decków - tak jak w testowej wersji Hannibala w jaką miałem okazję grać. Także podział kart na osobne talie uzależniłbym raczej od stopnia zróżnicowania stron które grają i ilości kart możliwych do zagrania wyłącznie przez jedną stronę.
Idealna talia kart powinna przede wszystkim stwarzać graczowi możliwość zagrania każdej karty na 2 - 3 sposoby, wtedy znika (lub powaznie maleje) problem słabej ręki.