Początki są skromne jak to zwykle bywa, ale garstka tematów się znalazła
1. Poszukuję moderatora/moderatorów...
2. Jak coś wypatrzycie do przeniesienia tutaj, piszcie.
3. Czy jakiś podpis dac albo zmienic nazwę działu?
4. Stosunek tego działu do działu gier operacyjnych prowadzonego przez Grohmanna jest jeszcze do ustalenia.
Mam nadzieję, że wraz z założeniem działu pojawią się nowe tematy o grach z kartami i dział się rozwinie 8)
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 września 2006, 18:56 przez Raleen, łącznie zmieniany 2 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
OK, moderatorem zostaje Andy, chyba że będzie protestował bo dział card driven games był jego pomysłem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Bardzo fajnie że powstał ten dział :] Card Driven Games są co prawda mało znane w Polsce ale wydają się bardzo ciekawym ujęciem tematów wojennych na planszy.
Raleen pisze:OK, moderatorem zostaje Andy, chyba że będzie protestował bo dział card driven games był jego pomysłem.
Protestować nie będę. Mam tylko wątpliwość, co do umiejscowienia tego działu: większość card-driven games NIE dotyczy II wojny światowej. Co robić np. z Here I Stand, 30 Years War, For The People?
No i tak jak pisałem gdzie indziej: Fire in the Sky nie jest card-driven.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Ostatnio zmieniony piątek, 16 lutego 2007, 14:26 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Rozumiem postulat, aczkolwiek moja propozycja dotyczyła właśnie wydzielenia i połączenia tematyki CDG w specjalnym dziale, czyli szła w kierunku przeciwnym niż dotychczasowe "epokowe rozpuszczenie". Pozwoliłoby to m.in. na przeprowadzenie rozważań na temat ogólnej mechaniki CDG, typów przyjętych rozwiązań, zasad użycia i odmian kart i ich talii, powiązań z systemem point-to-point etc.
Oczywiście to wydzielenie nie miałoby sensu, jeśli nie będzie chętnych do takich dyskusji. Proponuję poobserwować, co się będzie działo, a potem podjąć ewentualne dalsze decyzje.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Myślę, że pomysł Andy'ego jest ciekawszy niz rozpuszczanie Card-driven miedzy epoki - w koncu az tak duzo tych gier nie ma aby tworzyc osobne dzialy dla kazdej epoki.
OK, niech będzie tak jak chce Andy, zobaczymy co z tego wyjdzie, najwyżej w przyszłości to zmodyfikujemy.
Zatem dział jest o wszystkich grach CDG i teraz pozostaje mi spytac co tu poprzenosic?
Warto by pozakładac nowe tematy o grach, o których jeszcze nie było dyskusji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Co prawda sugerowałem, żeby wpierw poobserwować, a potem przenosić, ale niech i tak będzie. W związku z tym uważam, że warto tu konsekwentnie przerzucić Ścieżki Chwały. W wątku Klub przy Smolnej pojawiły się dwa posty na temat nowości: Here I Stand. W piątek zostanie rozegrana druga partia, zapewne będą i relacje. Pewnie niebawem wraz ze Strategosem i Raubritterem otworzymy temat "Triumph of Chaos", bo jakoś nas trzech ta gra pociąga niezwykle, zwłaszcza Strategosa, którego pociągnęła tak, że ją nabył. Raubritter czuje też ewidentny pociąg do pewnej Trzydziestolatki , więc prośba, żeby nam więcej o niej opowiedział. A wraz z Leo niechby podzielili się wrażeniami z niedawno rozegranych partii Wilderness War. A jak tam Strategosie kolejne rozgrywki rodzinne w Twilight Struggle?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
OK, Trzydziestolatka przeniesiona, posty o Here I stand nawet lepiej bo skopiowałem, tak że są w dwóch miejscach, aby topik o klubie nie był poszkodowany. Co do Ścieżek zastanawiam się czy przenosic, ale na razie niech będzie - rzecz w tym, że tam jest dużo tematów i to bardziej takich niezasadowych, a z cyklu umawiania się na rozgrywki.
I Andy dokooptuję Ci jeszcze Strategosa do moderacji, jako, że był zainteresowany działem myślę, że nie będzie protestował.
Poporządkowałem, poprzenosiłem, jeśli jeszcze coś przeniesc, dajcie znac. Sprawdzicie też czy dobrze powpisywałem wydawnictwa, które wydały poszczególne gry...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Andy pisze:... A jak tam Strategosie kolejne rozgrywki rodzinne w Twilight Struggle?
Żona domaga się rychłego rewanżu w związku z przebiegiem ostatniej rozgrywki, w której prowadziła 10 punktami ,żeby przegrać ostatecznie taką samą różnicą punktów z moimi "czerwonymi". Szczególne emocje wzbudziło zagranie piekielnie silnej karty amerykańskiego zdrajcy dzieki czemu mogłem nie tylko obejrzec"amerykańskie" karty ale także ułożyć kolejność ich zagrywania przeciw mnie. Oczywiście rozgorzała dyskusja ( pisałeś kiedyś o podobnej odnośnie Smolnej )o niezbalansowaniu gry. Mam zamiar w walce ( będe grał kolejne dwie gry Amerykanami) udowodnić ,że gra siłami dobra ,choć niełatwa, popłaca i pozwala delektować się tak samo często smakiem zwycięstwa
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Raleen pisze:I Andy dokooptuję Ci jeszcze Strategosa do moderacji, jako, że był zainteresowany działem myślę, że nie będzie protestował.
Bardzo się cieszę!
Strategosie: o Twilight Struggle proszę w odpowiednim temacie.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Mam tylko wątpliwość, co do umiejscowienia tego działu: większość card-driven games NIE dotyczy II wojny światowej. Co robić np. z Here I Stand, 30 Years War, For The People?
