Atak tylko jaki?

Silvershoot
Adjudant
Posty: 202
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Atak tylko jaki?

Post autor: Silvershoot »

Jak świat światem zadawano sobie to pytanie co zrobić żeby wygrać :?: My ( stratedzy ) również często nad tym myślimy :wink:
Proponuję postawić się teraz w sytuacji atakującego. Wiadomo że spoobów na atak jest mnóstwo. My zajmijmy się planem operacyjnym ale całego starcia, nie pojedyńczej bietwki.
Jednymi z roziązań które były często stoswane to atak frontalny lub szkrzydłami. Generalnie wszystko zależy od tego co chcemy osiągnać i w jaki spoób nam łatwiej pójdzie. Ale załóżmy aby sobie utrudnić życie że front w wszystkich jego miejscach jest jednakowo silny. I teraz w jaki sposób zaatakować aby uzyskać jak największy sukces.
Zapraszam do udowodnienia która z metod jest najlepsza. Nie oczekują tu tylko rozpatrywania tych dwóch opcji przezmnie podanych i tego że wszyscy sie zgodzą. Wręcz przeciwnie liczę na zażartą debatę.
I drugie zagadnienie czy "nasze" systemy oddają wystarczajaco dużo róznych kombinacjii i możliwosci ataku.

Atak fronalny:
:arrow: przy odpowiedzni silnym ataku możemy liczyć na rozerwanie frontu w jednym punkcie i ewentualne poszerzenie tego wyłomu. Oddziały szybkie mogą przejść na tyły wroga i odciąć zaopatrzenie. Jednak przy zbyt rozciągnietych flankach któryś z kontraataków może doprowadzić do rozdzielenia wojsk czołowych i głównych a wtedy mamy ładny przekładaniec. Jednym słowem nie można zbyt się rozciagnąc lub zby głęboko wejść nawet gdy idzie banlnie.

Atak skrzydłami:
:arrow: siły w zależnosci od długości uderzenia danego ramienia są odpowiedni silne ( nie praktykowac ataków jednym ramieniem ). Powduje to osłabienie jednsotkowego nacisku na front wroga lecz zmiejsza jego możliwości działnia odwodami i daje nam większą możliwość manewru ( jedno ramie może tylko markować uderzenie ). Łatwo tu doprowadzić do okrążenia. Jednak problem ten sam co przy ataku frontalnym. Nasze zbyt rozciągnięte skrzydła mogą sie w końcu załamać.

To tylko takie szybkie porównanie i niekoniecznie dokładne :!:

I mam taki mały pomysł. Można by zrobić jakąś statystykę z tych największych bitew i zobaczyć jakie rozwiązanie było najpopularniesze na tle dziejów.

PS:
I tu również prośba do moderatorów aby wstawili to w odpowiednie miejsce bo sam nie byłem pewiem gdzie powinno się to znaleźć :D
Piechur
Caporal
Posty: 68
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Piechur »

Ja nigdy nie atakuję frontalnie.
Zawsze staram się atakować skrzydła. Zazwyczaj jedno z nich. Klasyczne Kanny udało mi się zrobić może dwa razy.
Swoją praktykę wojowania opieram na (no staram się z różnym skutkiem) dokonaniach Napoleona.
Mottem moich działań uczyniłem Jego słowa:
"Z systemami wojowanie jest tak jak z oblężeniem twierdz. Trzeba wszystek ogień skupić na jeden punkt; kiedy zrobi się wyłom, równowaga zostaje zwichnięta, reszta staje się zbędna-twierdza upada."
Drugim aksjomatem napoleońskim, który staram sie stosować to zmuszenie przeciwnika do walki z odwróconym frontem. Bardzo to do mnie przemawia :D . A do tego trzeba przeciwnikowi zwichnąć któreś ze skrzydeł.
Zeka

Post autor: Zeka »

Osobiście przystępuje do starcia (;) ) zawsze z zalanowanym już atakiem, ale generalnie zmieniam je w zależoności od rozwoju sytuacji. Kiedyś próbowałem obejść skrzydłem wraże siły i w celu związania części wojsk npla, wysłałem słabe siły do ataku frontalnego. Jakby się skończył atak skrzydłem nigdy się nie dowiem, ponieważ front przeciwnika pękł w centrum i tam skierwałem siły ze skrzydła, pozostawiając tylko niewielkie ubezpieczenie.
Natomiast próbuja zrobienia jakiegokolwiek zestawienia użycia tych dwóch rodzajów ataków jest raczej trudno wykonalna.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Ja uwielbiam kąsać po całej linii, by nagle niespodziewanie wyprowadzić atak w jeden punkt przeciwnika... I potem całymi siłami starać się pogłębić sukces...NApewno nie jest to łatwe, gdyż na mapie przeciwnik widzi w którą stronę idą i koncentrująsię żetony... Ale czasem przy odpowiednim zatuszowaniu głównego ataku, w śród kilku pozorowanych można uzyskać sukces.
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

U mnie zależy od wojsk jakie mam do dyspozycji.

Jako że najczęściej gram w WB, to oprę się moimi doświadczeniami z tego pola btwy.
Jeśli gram z wojskami mającymi dużą przewagę (np. Rosjanie w ofensywie - czyt. Bagration, scenariusze z Budapesztu, Stalingradu) staram się ustalić główną oś natarcia, jednak wcześniej robię uderzenia dezorganizacyjne (1 lub 2), które sciągają odwody npla.

Grając Niemcami to najprościej jest wybić dziurę, wpakować się na tyły, wyrżnąć sztaby, artylerię, odciąć zaopatrzenie, i okrążyć frontowców, co by nie mieli się gdzie cofnąć. Po rozbciu jednej radzieckiej armii, łatwiej jest potem niszczyć po kolei nadchodzące związki.
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Oczywiście zalezy to od sił jakimi sie dysponuje, ale prostą i zarazem bardzo dobrą taktyką jest dążenie do okrążenia przeciwnika i odcięcia go od jego baz zaopatrzenia. Podstawowy sposób to oczywiście przełamanie skrzydeł, ale grając na szerszą skalę można stosować też inne kombinacje tego rozwiązania - np. w Galicji próbowałem kiedyś zastosować taki manewr: lewe skrzydło 4 Armii austriackiej i prawe 1 Armii (czyli centrum ugrupowania wojsk CK) "nie spieszy się" i przyjmuje na siebie uderzenie Rosjan, pdczas gdy przeciwne skrzydła ww. armii usiłują złamać przeciwnika i wyjść na jego tyły. Co prawda okrążenie nie jest gwarantowane, ale przynajmniej udaje się zmusić w ten sposób przeciwnika do albo to cofnięcia się na całej linii albo przerzucenia sił z centrum na skrzydła co z kolei pozwala, po przybyciu posiłków, na frontalne przełamanie właśnie w centrum...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum autorów”