Zasady gier i ich domowe "ulepszanie"
-
- Sergent
- Posty: 124
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:02
- Lokalizacja: Warszawa
Zasady gier i ich domowe "ulepszanie"
Spotkalem sie z opinia, ze nie ma co wprowadzac wlasnych zmian do przepisow bo i tak na oficjalnych turniejach bedziemy musieli grac wg zasad orginalnych.
Jest to stwierdzenie jak najbardziej sluszne, jednak czy aby nie zabija inwencji gracza i nie spowalnia rozwoju systemu?
Jest to stwierdzenie jak najbardziej sluszne, jednak czy aby nie zabija inwencji gracza i nie spowalnia rozwoju systemu?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Sam nie wiem czy powinienem zaczynac, może dam kolegom pierwszeństwo, bo temat jest bardzo interesujący .
Ogólnie co do turniejów, to nie ma ich zbyt wielu, oficjalny - tzn. zapewne chodzi Ci o turniej wydawnictwa TiS jest tylko jeden. Muszyna jest imprezą organizowaną przez dbj, a Manewry lubelskie przez Gladkiego.
Ogólnie co do turniejów, to nie ma ich zbyt wielu, oficjalny - tzn. zapewne chodzi Ci o turniej wydawnictwa TiS jest tylko jeden. Muszyna jest imprezą organizowaną przez dbj, a Manewry lubelskie przez Gladkiego.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Sergent
- Posty: 124
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Itagaki
- Général de Brigade
- Posty: 2011
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
- Lokalizacja: Dublin
- Been thanked: 2 times
Re: Zasady gier i ich domowe "ulepszanie"
Nie zgadzam sie z tym. Jak najbardziej powinno się szukac własnych modyfikacji, poprawiać i ciągle zmieniać zasady. Wiele z nich może stac się później ofizjalnymi przepisam, urealniając, czy usprawniając rozgrywkę. Pozatym sama dyskusja nad pomysłem może być twórcza.Filipowicz pisze:Spotkalem sie z opinia, ze nie ma co wprowadzac wlasnych zmian do przepisow bo i tak na oficjalnych turniejach bedziemy musieli grac wg zasad orginalnych.
Jest to stwierdzenie jak najbardziej sluszne, jednak czy aby nie zabija inwencji gracza i nie spowalnia rozwoju systemu?
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Takeda Harunobu
[Uwaga! Post dozwolony wyłącznie dla dorosłych forumowiczów]
Myślę, że to jest jak z seksem: jeśli obie strony się zgadzają, to nie może być mowy ani o gwałcie, ani o dewiacji, co najwyżej o urozmaicaniu pożycia.
Myślę, że to jest jak z seksem: jeśli obie strony się zgadzają, to nie może być mowy ani o gwałcie, ani o dewiacji, co najwyżej o urozmaicaniu pożycia.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Mam nadzieję, że z zasady tej wyłączasz przynajmniej kazirodztwo i zoofilię .Andy pisze:[Uwaga! Post dozwolony wyłącznie dla dorosłych forumowiczów]
Myślę, że to jest jak z seksem: jeśli obie strony się zgadzają, to nie może być mowy ani o gwałcie, ani o dewiacji, co najwyżej o urozmaicaniu pożycia.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
Wyłączam. Podobnie, jak dobrowolne samobójstwo obu graczy, np. przez połknięcie kompletu żetonów i kostek.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów