Skomplikowanie przepisów
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Skomplikowanie przepisów
No właśnie. Jakie gry preferujecie. Takie trudniejsze, dzięki, którym mamy więcej zasad szczegółowych, które dają więcej możliwości, wierniej oddają rzeczywistość. Czy może na odwrót... prostrze gry, to szybsza zabawa....
JA ostatnio preferuję gry łątwe, które są szybkie, przed grą nie trzeba czytać zasad, bo tych jest nie wiele... W grze nie koncentruję się na szukaniu przepisików jakiś które chyba gdzies były ale nie pamiętam co robiły i gdzie są... Myślę że to męczy... MOże się starzeję, mam mniej czasu wolnego- ale taka jest prawda, pokolenie graczy rośnie i z czasem jest coraz gorzej. Puki co są tylko studia na głowie, ale kiedyś dojdzie jeszcze żona, dzieci, a wtedy to przeczytać zasady przed grą to będzie wyzwanie . Dlatego pytam się, tak jako wskazówka dla przyszłych projektów co jest teraz lepsze. Czy zasada im mniej tym więcej zwycięży????
JA ostatnio preferuję gry łątwe, które są szybkie, przed grą nie trzeba czytać zasad, bo tych jest nie wiele... W grze nie koncentruję się na szukaniu przepisików jakiś które chyba gdzies były ale nie pamiętam co robiły i gdzie są... Myślę że to męczy... MOże się starzeję, mam mniej czasu wolnego- ale taka jest prawda, pokolenie graczy rośnie i z czasem jest coraz gorzej. Puki co są tylko studia na głowie, ale kiedyś dojdzie jeszcze żona, dzieci, a wtedy to przeczytać zasady przed grą to będzie wyzwanie . Dlatego pytam się, tak jako wskazówka dla przyszłych projektów co jest teraz lepsze. Czy zasada im mniej tym więcej zwycięży????
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Ja uwazam ze latwe zasady na poczatku sa zdecydowanie lepsze, zachecaja i zapraszaja do rozgrywki.
"skomplikowane" jednak czynia to ze gra po kilkakrotnym rozegraniu dalej jest ciekawa.
Moim zdaniem najlepsze sa zasady ktorych uczysz sie grajac., tak jak w SL chyba.
W B-35 to nie takie trudne, np. scenariusze gdzie gra sie na kawalku mapy wylacznie piechota i artyleria (ew. rozpoznawcze), potem dochodza jednostki takie jak saperzy, desanty itd. Potem WO (czolgli, ppance itd.) a na koncu lotnictwo i okrety.
Tak ze gracz grajac uczy sie tych zasad. I to moim zdaniem jest najwazniejsze by zrobic taki, wszak wielki, ale za to niesamowiscie praktyczny tutorial.
"skomplikowane" jednak czynia to ze gra po kilkakrotnym rozegraniu dalej jest ciekawa.
Moim zdaniem najlepsze sa zasady ktorych uczysz sie grajac., tak jak w SL chyba.
W B-35 to nie takie trudne, np. scenariusze gdzie gra sie na kawalku mapy wylacznie piechota i artyleria (ew. rozpoznawcze), potem dochodza jednostki takie jak saperzy, desanty itd. Potem WO (czolgli, ppance itd.) a na koncu lotnictwo i okrety.
Tak ze gracz grajac uczy sie tych zasad. I to moim zdaniem jest najwazniejsze by zrobic taki, wszak wielki, ale za to niesamowiscie praktyczny tutorial.
urodzony 13. grudnia 1981....
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Wojpajek a co ja mam powiedzieć i slowikMOże się starzeję, mam mniej czasu wolnego- ale taka jest prawda, pokolenie graczy rośnie i z czasem jest coraz gorzej.
Ja by nie mącić dyskusji się nie wypowiadam.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Nie chciałem się narzucać ze swoim zdaniem, bo i tak najwięcej na forum się produkuję, a wydaje mi się, że lepiej jak sami najpierw napiszecie co myślicie.
Niedługo na pewno się wypowiem
Niedługo na pewno się wypowiem
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Osobiście uważam że jeżeli to jest możliwe to instrukcja do nowych gier powinna być tworzona w ten sposób, że rozszerzenie jej jest opcjonalne - można je wykorzystywać bądź nie (zwłaszcz na początku) , przewiduje wiele historyczne szczegóły uwarunkowania... ale nie jest potrzebne do tego żeby w tą gre zagrać
Ciekawy sposób "uczenia/poznawania" zasad jest w grze OWC.
Ciekawy sposób "uczenia/poznawania" zasad jest w grze OWC.
„Studiowanie historii nauczyło mnie, że elekcja głowy państwa lub rady rządzącej niesie w sobie zaród upadku lub zgoła niewoli dla ludów...” - Napoleon Bonaparte
Zdecydowanie jestem za drugą opcją, głównie z powodu braku wolnego czasu. Rozegranie jakiejś większej gry stanowi poważny problem... Zaznaczam przy tym, że jak dla mnie to idealne wyważenie "skomplikowaności" stanowi W39. WB95 jest za prosty, ale rzeczywiście grywalny; B35 nawet nie ruszam, omijam szerokim łukiem
- Hudson
- Sous-lieutenant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedys bylem zwolennikiem realizmu i skomplikowanych zasad...i jeszcze ogromnej liczby zetonow. Uwazalem, ze jesli ktos nie potrafi ogarnac takiego Charkowa i gra w prostrze gry, to idzie na latwizne i jest glabem Otatnio jednak coraz bardziej odchodze w kierunku prostrzych gier. Kiedy zasiadlem z bratem do mojego najnowszego nabytku, czyli Memoir '44 bylem totalnie zaskoczony. Realizmu w tym za grosz, az mi sie momentami plakac chcialo...ale kiedy stwierdzilem, ze nie bede patrzyl na te gre pod takim katem, okazala sie fenomenalna. Przyjemnosci z gry tyle, ze az strach. Jednoczesnie nabralem ochote na cos w stylu ASL, chyba wiec lubie gry i proste, i skomplikowane. Zaglosowalem na proste przepisy, ze wzgledu na wieksza dostepnosc graczy w tej "dziedzinie"
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Zdecydowanie jestem za jak najbardziej skomplikowanymi przepisami i oddaniem realizmu. Chcę, żeby takie gry sie pojawiały, bo proste gry już są i nadal się pojawiają.
Naprawdę, wolę posiedzieć nad planszą z małą ilością żetonów, ale za to z wielkimi możliwościami, a tylko dzięki odpowiedniej komplikacji przepisów da się to osiągnąć.
Nie bójmy sie, proste gry i tak zawsze będą.
Naprawdę, wolę posiedzieć nad planszą z małą ilością żetonów, ale za to z wielkimi możliwościami, a tylko dzięki odpowiedniej komplikacji przepisów da się to osiągnąć.
Nie bójmy sie, proste gry i tak zawsze będą.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Pawle, zapraszam do mojego Orła w wersji pełnej.
Jak poczytasz i zagrasz, nie będziesz narzekał na brak komplikacji.
Wprawdzie nie ma ich w przepisach, jak u Rysia, ale za to sama rozgrywka jest dość skomoplikowana jeśli chodzi o walkę oraz odnotowywanie wszelkich niezbędnych danych.
Wersja uproszczona to pryszcz.
Dzisiaj wkońcu wyślę Ci to, o co prosiłeś.
Jak poczytasz i zagrasz, nie będziesz narzekał na brak komplikacji.
Wprawdzie nie ma ich w przepisach, jak u Rysia, ale za to sama rozgrywka jest dość skomoplikowana jeśli chodzi o walkę oraz odnotowywanie wszelkich niezbędnych danych.
Wersja uproszczona to pryszcz.
Dzisiaj wkońcu wyślę Ci to, o co prosiłeś.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Są dwie różne sprawy, które są ze sobą notorycznie mieszane:
1. To czy same przepisy są skomplikowane tzn. opanowanie ich wymaga trochę wysiłku.
2. To czy gra jest skomplikowana, męcząca i wlokoąca się.
Gra może mieć skomplikowane przepisy, a wcale nie być skomplikowana i męcząca, o ile się te przepisy opanuje - i to jest niestety warunek dobrej zabawy.
Z kolei pewne rozwiązania, które są proste do opanowania i bez problemu można je zrozumieć powodują czasem znaczne skomplikowanie gry i mogą sprawić, że stanie się ona męcząca i będzie się wlokła. Czyli są łatwe do opanowania, ale powodują, że gra się wlecze i męczy gracza.
Np. maskowanie i skreślanie punktów siły w tabelach jakie występują w B-35 są prostymi przepisami i są łatwe do wytłumczenia, natomiast komplikują grę i sprawiają, że się ona wlecze - widać to zwłaszcza przy większej ilości wojsk. Walka ogniowa w B-35 też nie jest skomplikowana dlatego, że jest dużo przepisów tylko dlatego, że trzeba wykonywać masę rzutów. To co jest najprostsze do opanowania w WO powoduje największą komplikację i najbardziej spowalnia grę.
A większość jak gra się wlecze mówi, że to dlatego, że instrukcja jest długa, co moim zdaniem mija się z prawdą.
1. To czy same przepisy są skomplikowane tzn. opanowanie ich wymaga trochę wysiłku.
2. To czy gra jest skomplikowana, męcząca i wlokoąca się.
Gra może mieć skomplikowane przepisy, a wcale nie być skomplikowana i męcząca, o ile się te przepisy opanuje - i to jest niestety warunek dobrej zabawy.
Z kolei pewne rozwiązania, które są proste do opanowania i bez problemu można je zrozumieć powodują czasem znaczne skomplikowanie gry i mogą sprawić, że stanie się ona męcząca i będzie się wlokła. Czyli są łatwe do opanowania, ale powodują, że gra się wlecze i męczy gracza.
Np. maskowanie i skreślanie punktów siły w tabelach jakie występują w B-35 są prostymi przepisami i są łatwe do wytłumczenia, natomiast komplikują grę i sprawiają, że się ona wlecze - widać to zwłaszcza przy większej ilości wojsk. Walka ogniowa w B-35 też nie jest skomplikowana dlatego, że jest dużo przepisów tylko dlatego, że trzeba wykonywać masę rzutów. To co jest najprostsze do opanowania w WO powoduje największą komplikację i najbardziej spowalnia grę.
A większość jak gra się wlecze mówi, że to dlatego, że instrukcja jest długa, co moim zdaniem mija się z prawdą.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Masz rację Rysiu. Trochę inną sprawą jest męcząca rozgrywka i duże mozliwości gry. Myślę, że mozliwe jest stworzeni etakich przepisw, które by oddawała realizm pola walki i jednocześnie nie zabijały grywalności.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Przykłądem skomplikowania przepisów i sprawnej rozgrywki są Ścieżki Chwały.
Przykładem skomplikowanych przepisów i skomplikowanej rozgrywki jest Waterloo.
Ja jestem za prostymi regułami, ale realistyczną rozgrywką, uwzględniającą różnego rodzaju smaczki.
Przykładem skomplikowanych przepisów i skomplikowanej rozgrywki jest Waterloo.
Ja jestem za prostymi regułami, ale realistyczną rozgrywką, uwzględniającą różnego rodzaju smaczki.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Co do Waterloo trochę bym oponował, po prostu ono jest dla bardziej wymagających
Słusznie Jenerale prawisz o realizmie, zapomniałem o tym jeszcze napisać. To jest trzeci czynnik do tych dwóch, które już wymieniłem.
Słusznie Jenerale prawisz o realizmie, zapomniałem o tym jeszcze napisać. To jest trzeci czynnik do tych dwóch, które już wymieniłem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)