Karty w grach strategicznych
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Karty w grach strategicznych
Świat idzie naprzód... W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w grze wojennej nie ma kart. Nie chodzi mi tu o karty rozkazów, bo te można zastąpić z powodzeniem żetonami zwykłymi. Ale o takie fajne jak są np. w PoGu (bo to znają gracze w Polsce), lub w Lock'n Load. Jak myślicie, czy w grach wojennych powinny pojawiać się takie "innowacje" jak karty...? Po to by np. gra była szybsza, przyciągała więcej ludzi - bo dla nie jednego karta w grze to ważny element... Poza tym ładnie wykonane dodają grze dodatkowego klimatu
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Myślę, że tak, choć ja jestem przyzwyczajony do gier gdzie są same prawie żetony.
Wojpajek, a wiesz jaki jest główny motyw wprowadzenia kart - żeby skrócić instrukcję i część zasad zawrzeć na kartach, żeby ułatwić opanowanie reguł gry i żeby w trakcie łatwiej można się było z nimi obchodzić.
PS. Świetny temat
Wojpajek, a wiesz jaki jest główny motyw wprowadzenia kart - żeby skrócić instrukcję i część zasad zawrzeć na kartach, żeby ułatwić opanowanie reguł gry i żeby w trakcie łatwiej można się było z nimi obchodzić.
PS. Świetny temat
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Zgadzam się... jednak z kartami jest trochę jak z żetonami.. Jeśli jest za dużo informacji na żetonie, to przestaje być czytelny. I podobnie jest z kartą.Wojpajek, a wiesz jaki jest główny motyw wprowadzenia kart - żeby skrócić instrukcję i część zasad zawrzeć na kartach, żeby ułatwić opanowanie reguł gry i żeby w trakcie łatwiej można się było z nimi obchodzić.
Osobiście myślę, że pora by zacząć tworzyć polskie gry z kartami. Nie mówię tu by rynek zdominowały same gry wojenne oparte na systemie karcianym, ale jednak kilka by się takich przydało.
No właśnie, karty usprawniłyby rozgrywkę. Oczywiście siedzenie nad planszą jest bardzo miłe, ale myślę jednak, że co za dużo to jednak niezdrowo. A scenka rodzajowa: typu dwaj gracze zasypiający nad mapą o 6 rano po całonocnej rozgrywce, która jeszcze się nie skończyła, chyba nie są za dobre.... Tak mnie się zdaje. Myślę, że potrzebne jest odświeżenie naszych polskich systemów.
Karty były by dobre do wprowadzania różnego rodzaju zdarzeń podczas gry. Np. modyfikatorów do walki czy ruchu. Dzięki temu pojawiło by się trochę sytuacji wyjątkowych i w grze przestałaby dominować czysta kalkulacja matematyczna.
Nie jestem jednak za opieraniem się w 100% na kartach czy nawet na całkowitym pominięciu kostki. Wg mnie karty powinny służyć jedynie do tego, aby jakieś 5% walk kończyło się trochę inaczej niż mówi tabelka.
Być może karty powinny być losowane przed grą w liczbie 3-6 z puli 20-30 kart i trzymane do użycia w dowolnym momencie rozgrywki.
Nie jestem jednak za opieraniem się w 100% na kartach czy nawet na całkowitym pominięciu kostki. Wg mnie karty powinny służyć jedynie do tego, aby jakieś 5% walk kończyło się trochę inaczej niż mówi tabelka.
Być może karty powinny być losowane przed grą w liczbie 3-6 z puli 20-30 kart i trzymane do użycia w dowolnym momencie rozgrywki.
- Mariusz
- Adjoint
- Posty: 733
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
- Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 28 times
To Twoja teoria Raleenie? Wydaje mi się, że motywy wprowadzania kart bywają różne.Raleen pisze:Wojpajek, a wiesz jaki jest główny motyw wprowadzenia kart - żeby skrócić instrukcję i część zasad zawrzeć na kartach, żeby ułatwić opanowanie reguł gry i żeby w trakcie łatwiej można się było z nimi obchodzić.
Alea iacta est.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
To nie jest mój pogląd szczerze powiem i nawet byś się zdziwił co do jego pochodzenia
Motywy zapewne są różne.
A dodam jeszcze, że jak spojrzeć na taką "Magię i miecz" to co napisałem się zgadza, z drugiej strony zapewne tą mechanikę, która jest oddana w PoG za pomocą kart można by próbować zrobić inaczej w oparciu o zasady i np. dodatkowe rzuty kostką i o tyle karty zmniejszają ilość zasad i ułatwiają .
Motywy zapewne są różne.
A dodam jeszcze, że jak spojrzeć na taką "Magię i miecz" to co napisałem się zgadza, z drugiej strony zapewne tą mechanikę, która jest oddana w PoG za pomocą kart można by próbować zrobić inaczej w oparciu o zasady i np. dodatkowe rzuty kostką i o tyle karty zmniejszają ilość zasad i ułatwiają .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Wyobrażać sobie różne rzeczy zawsze warto
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10548
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2089 times
- Been thanked: 2820 times
Zdynamizowanie albo też raczej uczynienie jej mniej przewidywalną.
Co do dynamizmu w PoG to nie jestem tak do końca przekonany - w razie lipnego losowania gracz jest dość mocno zblokowany, a wszystko co robi w grze jest dosłownie zależne od tego, jakie karty posiada w ręku.
Najciekawsza jest ta część karty, która stanowi wydarzenie, choć i te niejednokrotnie są mocno splątane i dla ich właściwego ustawienia autorzy potworzyli mnóstwo wyjątków od zasad (mogę zagrać jako zdarzenie - ale tylko wtedy, gdy...).
Nie zmienia to fakt, że sama rozgrywka jest trudna i zarazem ciekawa.
Co do dynamizmu w PoG to nie jestem tak do końca przekonany - w razie lipnego losowania gracz jest dość mocno zblokowany, a wszystko co robi w grze jest dosłownie zależne od tego, jakie karty posiada w ręku.
Najciekawsza jest ta część karty, która stanowi wydarzenie, choć i te niejednokrotnie są mocno splątane i dla ich właściwego ustawienia autorzy potworzyli mnóstwo wyjątków od zasad (mogę zagrać jako zdarzenie - ale tylko wtedy, gdy...).
Nie zmienia to fakt, że sama rozgrywka jest trudna i zarazem ciekawa.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
W zasadzie to zawsze wydawało mi się, że karty w strategiach są rzeczą zbędną.
Dopóki nie poznałem ścieżek chwaly. I tutaj się okazało, że mogą być nie tylko niezbędne, ale wręcz kluczowe...
Zagrałem raz jeszcze w Piotrków, Kock i Tannenberg z uwzględnieniem wszystkich tricków możliwych dzięki kartom i okazało się to całkiem dobrym sposobem rozwiązania wielu problematycznych spraw...
Teraz zakupiłem Napoleona starego Dragona-Mirage i tam też jest sporo kart - wydarzeń...ciekawe jak się one w tej grze sprawdzą...
Generalnie uważam, że karty jak najbardziej tak, ale w grach o skali operacyjnej.
Dopóki nie poznałem ścieżek chwaly. I tutaj się okazało, że mogą być nie tylko niezbędne, ale wręcz kluczowe...
Zagrałem raz jeszcze w Piotrków, Kock i Tannenberg z uwzględnieniem wszystkich tricków możliwych dzięki kartom i okazało się to całkiem dobrym sposobem rozwiązania wielu problematycznych spraw...
Teraz zakupiłem Napoleona starego Dragona-Mirage i tam też jest sporo kart - wydarzeń...ciekawe jak się one w tej grze sprawdzą...
Generalnie uważam, że karty jak najbardziej tak, ale w grach o skali operacyjnej.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 384
- Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
- Lokalizacja: Police
W arkana kart wprowadził mnie Grohmann swoimi Scieżkami Chwały. Od razu je pokochalem, i wciaż jest mi ich mało
Rysiu - ja tam boje sie wyobrazac takich rzeczy jak zastapienie kart kostkami. A boje sie dlatego ze moze sie to przysnic w nocy, koszmar murowany.
Zgadzam sie z opinia ze karty daja cudowna nieprzewidywalnosc gry, oczywiscie do czasu az jacys fanatyczni matematycy opracuja wzory, diagramy, rozpiski, warianty, na cala gre Smierc fanatycznym matematykom !
Rysiu - ja tam boje sie wyobrazac takich rzeczy jak zastapienie kart kostkami. A boje sie dlatego ze moze sie to przysnic w nocy, koszmar murowany.
Zgadzam sie z opinia ze karty daja cudowna nieprzewidywalnosc gry, oczywiscie do czasu az jacys fanatyczni matematycy opracuja wzory, diagramy, rozpiski, warianty, na cala gre Smierc fanatycznym matematykom !